Nietypowy dziś temat. Wprowadzam go, bo liczę, że sam dowiem się nieco więcej.
Przywiózł mnie tu znajomy. Podróż poprzedził historią o "nawiedzonym domu" na odludziu.
Trudno mi nawet określić miejscowość do jakiej przynależy, bo w promieniu kilkuset metrów, może nawet kilometra? nie ma śladu po zamieszkałym gospodarstwie. Na pewno jesteśmy w powiecie sierpeckim, gminie Rościszewo, nad rzeką Chraponianką, przy granicy z gminą Lutocin, powiat żuromiński.
Kordy GPS to : 52.957068, 19.740844 [polecam obejrzeć w google earth i google street view].
Najbliższe miejscowości to: wspominany już Lutocin, Puszcza, Pianki, Września, Łukomie.
Dom miał zostać zbudowany około 35-40 lat temu. Na jego miejscu stała kapliczka, którą przesunięto bliżej drogi [zachowała się do dziś, zrobiłem jej zdjęcia i je zamieszczam]. Kapliczka miała stać "już dawno" a upamiętniać miała jakiś "cud". (??)
Po przesunięciu kapliczki i rozpoczęciu wznoszenia domu, zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Miały latać narzędzia, ginąć sprzęty, zamykać się drzwi, otwierać. Robotnicy nie wytrzymywali więcej niż kilka godzin, wychodzili z ogromnym bólem głowy i majaczeniem. Dom ukończono w stanie surowym. Wezwano egzorcystę i łukomskiego proboszcza. Jak to określił mój informator "kubły wody święconej tam poszły". Jednak jakiś podmuch wiatru pochodzący z domu miał owe wiadro przewrócić. Nikt nigdy w nim nie zamieszkał. Znajdowali się śmiałkowie, chcący wejść do środka, lecz uciekali w popłochu. Zdecydowano się zabić okna blachą, którą jednak, jak określił rozmówca "jakaś siła wyrwała od środka". W końcu okna zamurowano betonowymi płytami. Podobnie drzwi wejściowe.
Całe gospodarstwo stoi przy drodze, jednak jest zaorane z każdej strony. Nie ma do niego dojścia, żadnej ścieżki, czy drogi.
Tu kończy się moja wiedza, którą traktuję z przymrużeniem oka, ale jest coś, co sprawia, że chciałbym wiedzieć coś więcej. Stąd ten temat.
Apeluję do wszystkich COŚ WIEDZĄCYCH, podzielcie się!
"Nawiedzony dom" - skraj powiatu sierpeckiego
Moderator: zbyszekg9
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
"Nawiedzony dom" - skraj powiatu sierpeckiego
- Załączniki
-
- Na pierwszym planie "cudowna" kapliczka. W tle rzeczony dom.
- DSC_3845.jpg (240.01 KiB) Przejrzano 8642 razy
-
- Dom od strony podwórza
- DSC_3855.jpg (231.66 KiB) Przejrzano 8642 razy
-
- Kapliczka
- DSC_3865.jpg (216.16 KiB) Przejrzano 8642 razy
-
- Widok na gospodarstwo
- DSC_3867.jpg (153.65 KiB) Przejrzano 8642 razy
Re: "Nawiedzony dom" - skraj powiatu sierpeckiego
Ten dom stoi blisko mojego domku.Często tam przejeżdżam samochodem, rowerem , nigdy nic podejrzanego nie zauważyłem.Co roku w wakacje zjeżdża się tam rodzina chyba potomkowie właścicieli mieszkają tak ok. dwa tygodnie, okna są wtedy odsłaniane i chyba nic ich nie straszy.Teściu który mieszka w tych okolicach przeszło 30 lat też nic nie wie.
Re: "Nawiedzony dom" - skraj powiatu sierpeckiego
Nie wiem jak wiarygodny był rozmówca, ale wydaje się, że ktoś zmyślił bajkę/legendę i wpuszcza ją w obieg
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: "Nawiedzony dom" - skraj powiatu sierpeckiego
Właśnie liczyłem na odpowiedź Tradyta, bo wiedziałem o jego okolicznym pochodzeniu
Tak właśnie myślałem, że to historia lekko podkoloryzowana. Te opowieści miały mieć miejsce 35 lat temu, może duchy już odeszły
Temat zostawiam, może jeszcze coś się dowiemy
PS. Tradyt, do jakiej miejscowości przynależy to gospodarstwo?
Tak właśnie myślałem, że to historia lekko podkoloryzowana. Te opowieści miały mieć miejsce 35 lat temu, może duchy już odeszły
Temat zostawiam, może jeszcze coś się dowiemy
PS. Tradyt, do jakiej miejscowości przynależy to gospodarstwo?
Re: "Nawiedzony dom" - skraj powiatu sierpeckiego
Nie mam pojęcia może Pianki Blisko tego domu jest jeszcze jedno opuszczone gospodarstwo , z takim starym wielkim uschłym drzewem jak byłem tam dwa lata temu klimatycznie to wyglądało.
Re: "Nawiedzony dom" - skraj powiatu sierpeckiego
Tak, to jeszcze Pianki. Września zaczyna się po drugiej stronie drogi, a Puszcza - za Chraponianką. Natomiast historia jest całkowicie zmyślona i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Dom został zbudowany z tzw. szlaki, co wskazywałoby na lata 50./60. XX wieku. I powstał na miejscu poprzednich zabudowań, a potwierdzają to chociażby archiwalne mapy WIG. Raczej żadnego przesunięcia kapliczki nie było, bo też kapliczki były stawiane przy drogach, na rozstajach, a nie na środku pola. O żadnym „cudzie” nie słyszałem. Rodzina zamieszkująca ten dom wyprowadziła się na Śląsk jeszcze przed elektryfikacją, bo brak w budynku instalacji elektrycznej. Dawniej w pobliżu było więcej gospodarstw, których właściciele albo przenieśli się do sąsiednich miejscowości, albo wyjechali za chlebem do dużych miast. Dziś pozostały już tylko resztki zabudowań, prawie niewidoczne pośród drzew i krzewów. Wyjątek stanowi ten dom, bo pewnie najpóźniej zbudowany i w dodatku z trwałego budulca.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości