Tradytor | forum

W związku z powyższym, że jestem płocczaninem postanowiłem zamieścić krótką historię mostu płockiego.

Most im. Legionów Piłsudskiego w Płocku - most w Płocku na rzece Wiśle.
Został wybudowany w latach 1937-1938. Ten żelazny most kolejowo-drogowy, wsparty na betonowych filarach, w chwili ukończenia budowy był najdłuższym mostem w Polsce. We wrześniu 1939 roku część mostu została wysadzona przez polskie wojsko. Niemcy po pewnym czasie doprowadzili do ponownego uruchomienia mostu. Zburzyli go w styczniu 1945 roku w czasie ucieczki. W efekcie Płock pozostał bez mostu (z mostu im. Legionów Piłsudskiego pozostały zaledwie dwa przęsła). Do czasu odbudowy mostu w czerwcu 1950 roku zorganizowany został system przeprawowy przy użyciu statków Smolka i Wodnik oraz przy pomocy pontonów i łodzi. W 1979 roku został poddany gruntownemu remontowi. Kolejny remont miał miejsce w okresie od 3 czerwca do 11 września 1994 r. W 2008 roku władze Płocka ogłosiły przetarg na wymianę latarni na moście oraz oświetlenia stalowych kratownic podporowych w barwach miasta. Prace wykonawcze miały miejsce w październiku 2008 r.
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Most_im._L ... 2sudskiego

Jako niepłocczanin i rowerzysta dodam, że przedostanie się tym mostem na drugą stronę Wisły jest dość kłopotliwe. W części drogowej obowiązuje zakaz wjazdu rowerów, a część dla pieszych jest bardzo wąska i tylko z jednej strony mostu. Opuszczając go rowerzyści odczuwają ulgę (lub niepokój gdy muszą nim zaraz wracać). A przecież właśnie po drugiej stronie Wisły znajdują się fantastyczne tereny do przepedałowania.

Dodam jeszcze jedną ciekawostkę.
Most ma znaczne pochylenie. Część mostu po stronie płocka jest zdecydowanie wyżej położona niż po stronie radziwia (wynika to z ukształtowania terenu).
Jest to raczej rzadko spotykany sposób budowy mostów (generalnie unika się takiego typu budowy mostów, z tej oto przyczyny drugi most w płocku jest mostem wiszącym).
Przy okazji zdecydowanie gorzej jedzie się w kierunku płocka niż radziwia, co trzeba uwzględnić przy planowaniu wycieczek rowerowych.
Sam się o tym wielokrotnie przekonałem

Dodam od siebie iż różnica poziomów pomiędzy początkiem przeprawy (okolice wejścia do zoo) a jej końcem czyli mniej więcej rondem Lajourdie liczy sobie circa 10m.
Chong: po generalsku powiem: "A gdzie fotkiiii?"