Tradytor | forum

victor pisze:Niestety, po ostatnich wichurach stodoła ucierpiała. Cały dach został zdmuchnięty. Mury już rozebrane

Zniknął najbardziej charakterystyczny budynek brudzeńskiego folwarku. Niewątpliwie duża zmiana w krajobrazie tego miejsca.

Swoją drogo ciekawy przypadek. Budynek gdzie dach był kompletny się zawaliła a dalej gdzie połowy dachu nie ma nic się nie stało. Kilka lat temu słyszałem że właściciel chciał rozebrać ten budynek ale konserwator zabytków się nie zgodził. Teraz się to stało.

Tak, dach zdmuchnął wiatr, a reszta samoczynnie eksplodowała....

Witam,

Jestem pod wrażeniem Pana wiedzy nt dworu w Brudzeniu. Mnie interesuje taka sprawa. Żoną Włodzimierza Nikazego była Zofia Olimpia Ciółkowska córka Władysława Ciółkowskiego z Winnicy syna Dominika Ciółkowskiego. Dominik był moim pra pra dziadkiem. Tak więc Zofia jest moją cioteczną prababką. Władysław Hieronim Ciółkowski ojciec Zofii zmarł w Brudzeniu w 1913 roku. Winnica była w posiadaniu rodziny Ciółkowskich przez wiele pokoleń. W drugiej połowie XiX wieku dziedziczona była w linii żeńskiej, stąd różne nazwiska. Ciekawi mnie czy żyją potomkowie Zofii i Włodzimierza Rościszewskiego. Może oprócz Stanisława mieli inne dzieci ? Ciekawi mnie czy zachowały się może jakieś pamiątki po rodzinie Ciółkowskich. Z naszej strony wszystko zostało przewiezione do Warszawy i spłonęło podczas Powstania 44 roku. Znalazłam natomiast dużo aktów narodzin, ślubów i śmierci w archiwach.

pozdrawiam i czekam na odpowiedź

Joanna Bem

Z pewnością żyją jacyś potomkowie Rościszewskich z Brudzenia, ale niestety nie dysponuję bliższymi szczegółami na ten temat. Kompendium wiedzy na temat rodziny jest książka Jerzego Łempickiego "Rościszewscy - dzieje rodziny". Być może tam znajdzie Pani odpowiedź na nurtujące Panią pytanie? Niestety sam nie posiadam tej książki więc nie mogę pomóc. Pozdrawiam.

Przypomniało mi się jeszcze, że po rewitalizacji parku na jego terenie zamontowano kilka tablic informacyjnych. Jedna z nich przybliża losy rodziny Rościszewskich. Oto jej fotografia. Okazuje się, że oprócz Stanisława, Włodzimierz Nikazy Rościszewski miał jeszcze czterech synów i jedną córkę.

W jednym z archiwalnych numerów czasopisma „Spotkania z Zabytkami” (nr 9/1996r.) natknąłem się na artykuł Waldemara Baraniewskiego i Tadeusza S. Jaroszewskiego poświęcony historii brudzeńskiego dworu. Najbardziej ucieszyły mnie zamieszczone tam stare zdjęcia, a już prawdziwą rewelacją jest fotografia rozebranej na pocz. XX w. dawnej modrzewiowej siedziby. Jak widać był to budynek parterowy, z wysokim dachem krytym kleńcem i skrajnymi alkierzowymi dobudówkami (widać tylko jedną ale z całą pewnością była też druga – umieszczona symetrycznie z lewej strony). Do tego ozdobny ganek na osi, oszalowana pionowymi deskami fasada i okna osłonięte drewnianymi okiennicami. Piękny przykład dworu wzniesionego zapewne w XVIII w. „podług nieba i zwyczaju polskiego”.
Artykuł źródłowy – podobnie jak treść wszystkich archiwalnych numerów „Spotkań z Zabytkami” – dostępny jest na portalu Polona:
https://polona.pl/item/spotkania-z-zaby ... o:metadata

I jeszcze jedna warta odnotowania ciekawostka - 30 sierpnia 1924 roku na śniadanie w miejscowym dworze zatrzymał się generał Józef Haller, przemierzający konno drogę z Warszawy do Torunia (na podst. "Mazowsze Płockie w czasach wojny światowej i powstania państwa polskiego" T. Świecki, F. Wybult).