W tym roku od Mikołaja dostałem książkę napisaną przez Waldemara Smaszcza "Serce nie do pary. O księdzu Janie Twardowskim i jego wierszach" (polecam, w styczniu ma być jej promocja w płockiej Książnicy). Autor podaje, że ksiądz Twardowski spędził klika razy wakacje u swojego wuja Wacława Konderskiego w Druchowie (obok Koziebród). Może ma ktoś jakieś informacje o tym majątku i jego właścicielach. Z informacji znalezionych w internecie wynika, że Konderski (urzędnik bankowy) był właścicielem Druchowa w latach 1931-1935. W 1909 roku jako właściciel Druchowa widnieje Feliks Wierzbowski. Natomiast z informacji jakie zaczerpnąłem od rodziny z tych terenów (niepotwierdzonej) wynika, że w dworku mieszkał jakiś aktor (Skotnicki?).
Nadmienię, że w pobliskich Kucharach mieszkała Helena Mniszkówna-Radomyska, a więc zagęszczenie literatów na km kw. było naprawdę duże
Liczę, że ktoś pomoże mi w tym temacie.
Dwór - Druchowo (pow. płoński)
Moderator: zbyszekg9
Re: Dwór - Druchowo (pow. płoński)
W tomie I "Autobiografii" ks. J. Twardowski tak wspomina Druchowo: "Nie było to nic nadzwyczajnego, niewielki dworek, jeden z najskromniejszych w okolicy, ale za to pięknie położony w otoczeniu starych drzew, ze stawem i innymi tajemniczymi zakątkami. (...) Muszę powiedzieć, że miałem bzika na punkcie tego domu, w którym ocalał klimat minionego wieku, z zakamarkami, spiżarniami, zwyczajami."
W ww. książce znajduje się fotografia właściciela majątku a zarazem dyr. banku w Warszawie, Wacława Konderskiego.
W ww. książce znajduje się fotografia właściciela majątku a zarazem dyr. banku w Warszawie, Wacława Konderskiego.
Chociaż nie skończysz ciągle rób,
Ciebie, nie dzieło, weźmie grób,
A choć na ziemi krótko nas,
Czas wszystko skończy, bo – ma czas.
K. Brodziński (1791-1835)
Ciebie, nie dzieło, weźmie grób,
A choć na ziemi krótko nas,
Czas wszystko skończy, bo – ma czas.
K. Brodziński (1791-1835)
Re: Dwór - Druchowo (pow. płoński)
Dziękuję za informację, udaję się na poszukiwanie książki. A może masz do niej dostęp i mogłabyś umieścić scan?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Dwór - Druchowo (pow. płoński)
Tak, jestem (teraz) w posiadaniu tej książki, ale umieszczenie tutaj skanu to chyba niezbyt trafiony pomysł, bo żeby wydobyć wszystkie cenne (a niezbyt liczne) szczegóły trzeba przeczytać cały rozdział pt. "Konderscy i wakacje w Druchowie".
W przypadku braku możliwości dostępu do książki, proszę o kontakt.
Informacja dla miłośników ziemi dobrzyńskiej: ks. J. Twardowski swoje wspomnienia z wakacji zawarł w wierszach, np. "O miłości dobrzyńskiej" oraz " Sklep w Drobininie" (rzecz tyczy się sklepu w Koziebrodach niedaleko Druchowa).
W przypadku braku możliwości dostępu do książki, proszę o kontakt.
Informacja dla miłośników ziemi dobrzyńskiej: ks. J. Twardowski swoje wspomnienia z wakacji zawarł w wierszach, np. "O miłości dobrzyńskiej" oraz " Sklep w Drobininie" (rzecz tyczy się sklepu w Koziebrodach niedaleko Druchowa).
Chociaż nie skończysz ciągle rób,
Ciebie, nie dzieło, weźmie grób,
A choć na ziemi krótko nas,
Czas wszystko skończy, bo – ma czas.
K. Brodziński (1791-1835)
Ciebie, nie dzieło, weźmie grób,
A choć na ziemi krótko nas,
Czas wszystko skończy, bo – ma czas.
K. Brodziński (1791-1835)
Re: Dwór - Druchowo (pow. płoński)
"Sklep w Drobininie" - moim zdaniem chodzi raczej o miasteczko Drobin.
Niski sklepik z kolorową włoszczyzną
drzwi prostokąt rozłamany w jakiś skrzyp
nowa kartka na kalendarzu [ ... ]
już od siódmej zaczynają kupować
miasteczkowy rozgadany tłum
tylko twarze zmęczone i blade
odbijają się aż na podłodze nóg zbolałych
zabłoconych sladem -
[ ... ]
wtedy księżyc okna otwiera zawalone północą drzew
i oprawia w drewno podłogi kroków brudnych nanoszoną krew
potem pacierz wargi przewleka w różańców smutną jarzębinę
na stoliku świece zgasłe jak konwalie ciche się gną -
dziwna rzecz - myśli pan Bardczak - ale boję się sypiać z rodziną
w łóżkach - w łodziach w noc spadających
w dnia nowego nieuchwytne dno
cyt. z książki Waldemara Smaszcza "Serce nie do pary"
Ciekaw jestem czy pan Bardczak to postać autentyczna, mieszkaniec Drobina? Mam nadzieję, że może jakiś Drobinianin lub Drobinianka rozwiąże kiedyś tą zagadkę i napisze coś o panu Bardczaku.
Niski sklepik z kolorową włoszczyzną
drzwi prostokąt rozłamany w jakiś skrzyp
nowa kartka na kalendarzu [ ... ]
już od siódmej zaczynają kupować
miasteczkowy rozgadany tłum
tylko twarze zmęczone i blade
odbijają się aż na podłodze nóg zbolałych
zabłoconych sladem -
[ ... ]
wtedy księżyc okna otwiera zawalone północą drzew
i oprawia w drewno podłogi kroków brudnych nanoszoną krew
potem pacierz wargi przewleka w różańców smutną jarzębinę
na stoliku świece zgasłe jak konwalie ciche się gną -
dziwna rzecz - myśli pan Bardczak - ale boję się sypiać z rodziną
w łóżkach - w łodziach w noc spadających
w dnia nowego nieuchwytne dno
cyt. z książki Waldemara Smaszcza "Serce nie do pary"
Ciekaw jestem czy pan Bardczak to postać autentyczna, mieszkaniec Drobina? Mam nadzieję, że może jakiś Drobinianin lub Drobinianka rozwiąże kiedyś tą zagadkę i napisze coś o panu Bardczaku.
Re: Dwór - Druchowo (pow. płoński)
Oczywiście, tak podpowiadałaby logika (tu uwaga: poprawna wersja odmiany to w Drobinie- na co zwrócił uwagę prof. A. Lam, bo z pewnością inspiracją do tytułu był pobliski Drobin), ale z drugiej strony czego nie wolno autorowi???
Dajmy mu dojść do słowa: "Wspomnienia z wakacji znalazły się w dawnych moich wieszach, np. (...) "Sklep w Drobininie", w którym mowa jest o prawdziwym sklepie w Koziebrodach, niedaleko Druchowa koło Płocka."
Dajmy mu dojść do słowa: "Wspomnienia z wakacji znalazły się w dawnych moich wieszach, np. (...) "Sklep w Drobininie", w którym mowa jest o prawdziwym sklepie w Koziebrodach, niedaleko Druchowa koło Płocka."
Chociaż nie skończysz ciągle rób,
Ciebie, nie dzieło, weźmie grób,
A choć na ziemi krótko nas,
Czas wszystko skończy, bo – ma czas.
K. Brodziński (1791-1835)
Ciebie, nie dzieło, weźmie grób,
A choć na ziemi krótko nas,
Czas wszystko skończy, bo – ma czas.
K. Brodziński (1791-1835)
Re: Dwór - Druchowo (pow. płoński)
Widok obecny: po dworku, w domniemanej jego lokalizacji, brak śladów. Założenie parkowe dość wyraźne, lecz ulegające stopniowej degradacji. Na terenie pozostałość po stawie i sadzie owocowym. Na skraju dawnego parku stoi figurka maryjna.
- Załączniki
-
- DSC_0031.JPG (135.24 KiB) Przejrzano 4864 razy
-
- DSC_0035.JPG (135.75 KiB) Przejrzano 4864 razy
-
- DSC_0037.JPG (149.21 KiB) Przejrzano 4864 razy
-
- DSC_0038.JPG (149.65 KiB) Przejrzano 4864 razy
-
- DSC_0040.JPG (162.95 KiB) Przejrzano 4864 razy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości