Karawaki
Moderator: zbyszekg9
Re: Przydrożne kapliczki i krzyże
Karawaka w Maszewie n. Wisłą.
- Załączniki
-
- HPIM4630-tr.Maszewo n.W.jpg (73.43 KiB) Przejrzano 12516 razy
Re: Karawaki.
Karawaka w Kazimierzu Dolnym.
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
Re: Karawaki.
Karawaka w Puławach.
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
Re: Karawaki.
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: Karawaki.
Karawaka w miejscowości Rzeszotary-Chwały w gminie Rościszewo, powiatu sierpeckiego.
- Załączniki
-
- DSC_7604.JPG (174.52 KiB) Przejrzano 12421 razy
Re: Karawaki.
Karawaka w Popłacinie wygląda na dość starą, może nawet pochodzi z XIX w. Są na niej widoczne wyryte majuskuły ale to chyba inicjały, bo nie układają się w słowa.
Karawaka mimo, że stojąca przy szosie do Płocka, jest mało widoczna.
Karawaka mimo, że stojąca przy szosie do Płocka, jest mało widoczna.
- Załączniki
-
- 100_4513-tr.Poplacin.jpg (96.21 KiB) Przejrzano 12416 razy
-
- 100_4514-tr.Poplacin.jpg (112.29 KiB) Przejrzano 12416 razy
-
- 100_4510-tr.Poplacin.jpg (68.63 KiB) Przejrzano 12416 razy
Re: Karawaki.
Litery na karawace mają jakieś określone znaczenie, bo występują też na metalowej karawace z Adamowa, patrz wstępny post kazeta.
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: Karawaki.
Kolejny zestaw z ziemi sierpeckiej:
Dąbrówki (gm. Sierpc): Dobrzenice Małe (gm. Mochowo): Miłobędzyn (gm. Sierpc), podobno z XIX wieku: Piastowo Stare (gm. Sierpc), niestety już przeszła do historii:
Dąbrówki (gm. Sierpc): Dobrzenice Małe (gm. Mochowo): Miłobędzyn (gm. Sierpc), podobno z XIX wieku: Piastowo Stare (gm. Sierpc), niestety już przeszła do historii:
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: Karawaki.
Nowe Karwosieki, pow. płocki
- Załączniki
-
- DSC_7719.JPG (126.22 KiB) Przejrzano 12392 razy
- Jacek&Agatka
- Stowarzyszenie
- Posty: 670
- Rejestracja: wt kwie 13, 2010 8:21 pm
Re: Karawaki.
Karawaka w Bendorzynie w jesiennej odsłonie. Latem jest szczelnie zasłonięta liśćmi kasztanowca. Tuż obok stoi figura Matki Boskiej z datą bodaj 1918r. oraz nazwą wsi wg starej pisowni "Bendożyn".
- Załączniki
-
- IMG_1853.JPG (247.25 KiB) Przejrzano 12385 razy
-
- IMG_1854.JPG (233.49 KiB) Przejrzano 12385 razy
AGATA
- Nieostatni
- Posty: 645
- Rejestracja: pt wrz 24, 2010 10:49 pm
- Lokalizacja: W-wa (rzut beretem)
Re: Karawaki.
Karawaka 1852r. Marki ul.Józefa Piłsudskiego róg Fabrycznej (pow. wołomiński)
Jak głosi przekaz, krzyż ten został wystawiony jako wotum za powstrzymanie zarazy cholery, grasującej w 1852r. Wówczas w wyniku epidemii, zmarło w niezbyt odległej Warszawie około 5000 osób. Po przeciwnej stronie ulicy, w tamtym okresie był szpital dla "zadżumionych". Krzyż zamocowany do budynku na wysokości gzymsu, przy pomocy obejmy. Dołem w stalowych kleszczach. Jednak czas nieubłaganie napędza korozję biologiczną. Bez pomocy ludzkich rąk, raczej nie doczeka jubileuszu 160 lecia.
Krzyż karawaka 1862r. Czarna (pow. wołomiński)
Przyjęła się również nazwa - krzyże choleryczne lub lotaryńskie. Ciekawe? Po drugiej stronie drogi, stoi kapliczka św. Rocha, również chroniącego przed zarazą. Czyżby przeczuwano jakże typową choleryczną zarazę w postaci kozaka i rosjanina, mającą wywołać insurekcję styczniową 1863 - 1864r? Widać nie zawsze pomagały nam modły.
Nieostatni
Jak głosi przekaz, krzyż ten został wystawiony jako wotum za powstrzymanie zarazy cholery, grasującej w 1852r. Wówczas w wyniku epidemii, zmarło w niezbyt odległej Warszawie około 5000 osób. Po przeciwnej stronie ulicy, w tamtym okresie był szpital dla "zadżumionych". Krzyż zamocowany do budynku na wysokości gzymsu, przy pomocy obejmy. Dołem w stalowych kleszczach. Jednak czas nieubłaganie napędza korozję biologiczną. Bez pomocy ludzkich rąk, raczej nie doczeka jubileuszu 160 lecia.
Krzyż karawaka 1862r. Czarna (pow. wołomiński)
Przyjęła się również nazwa - krzyże choleryczne lub lotaryńskie. Ciekawe? Po drugiej stronie drogi, stoi kapliczka św. Rocha, również chroniącego przed zarazą. Czyżby przeczuwano jakże typową choleryczną zarazę w postaci kozaka i rosjanina, mającą wywołać insurekcję styczniową 1863 - 1864r? Widać nie zawsze pomagały nam modły.
Nieostatni
- Załączniki
-
- Marki
- IMGP5076.JPG (95.85 KiB) Przejrzano 12375 razy
-
- Marki
- IMGP5079.JPG (80.67 KiB) Przejrzano 12375 razy
-
- Czarna
- IMGP2342.JPG (74.24 KiB) Przejrzano 12375 razy
-
- Czarna
- IMGP2345.JPG (101.27 KiB) Przejrzano 12375 razy
- Nieostatni
- Posty: 645
- Rejestracja: pt wrz 24, 2010 10:49 pm
- Lokalizacja: W-wa (rzut beretem)
Re: Karawaki.
Karawaka - Radzymin ul. Jana Pawła II nr.18
Ostatnia odnotowana epidemia cholery w Warszawie i okolicach dziesiątkowała ludność, zbierając swe śmiertelne żniwo w 1852r. Nie wykluczone, iż krzyż może pochodzić z tego okresu, brak jakichkolwiek inskrypcji. W 1895/96r. powstał tu dom zgromadzenia Dolorystów założony przez bł. o. Honorata Koźmińskiego. Byli to bracia bezhabitowcy prowadzący działalność wychowawczą i oświatową przygotowującą do zawodu. Dziś krzyż karawaka stoi na terenie znanego Zespołu Szkół Terenów Zieleni. Mokre - krzyż i karawaka
Prawdopodobnie stoją na granicy wsi Mokre i miasta Radzymin. Brak, nie dopatrzyłem się śladów fundacji, ani żadnych inskrypcji. Dlaczego obok siebie krzyż i karawaka? Kształt, wielkość, stopień zniszczenia, wskazują na wykonanie przez jednego cieśle i w tym samym czasie. Zapewne i fundator jest ten sam, co dużej kapliczki w środku wsi, oznaczonej datą 1917r. Nieostatni
Ostatnia odnotowana epidemia cholery w Warszawie i okolicach dziesiątkowała ludność, zbierając swe śmiertelne żniwo w 1852r. Nie wykluczone, iż krzyż może pochodzić z tego okresu, brak jakichkolwiek inskrypcji. W 1895/96r. powstał tu dom zgromadzenia Dolorystów założony przez bł. o. Honorata Koźmińskiego. Byli to bracia bezhabitowcy prowadzący działalność wychowawczą i oświatową przygotowującą do zawodu. Dziś krzyż karawaka stoi na terenie znanego Zespołu Szkół Terenów Zieleni. Mokre - krzyż i karawaka
Prawdopodobnie stoją na granicy wsi Mokre i miasta Radzymin. Brak, nie dopatrzyłem się śladów fundacji, ani żadnych inskrypcji. Dlaczego obok siebie krzyż i karawaka? Kształt, wielkość, stopień zniszczenia, wskazują na wykonanie przez jednego cieśle i w tym samym czasie. Zapewne i fundator jest ten sam, co dużej kapliczki w środku wsi, oznaczonej datą 1917r. Nieostatni
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: Karawaki.
Dwie karawaki - Liszyno (pow. płocki)
Naprzeciw siebie dwie karawaki - jedna leciwa, drewniana, pochylona, otoczona płotkiem wśród wybujałej roślinności (akacja?). Druga, po przeciwnej stronie drogi metalowa, z 1997 z tabliczką pamiątkową, upamiętniającą to miejsce, jako miejsce pochówku zmarłych na zarazę, co jednak poddał bym wątpliwości i dokładniej zbadał.
Na starej ostał się niewielki Titulus, oraz odlewany relief Najświętszego Serca Jezusa, daty - brak.
Naprzeciw siebie dwie karawaki - jedna leciwa, drewniana, pochylona, otoczona płotkiem wśród wybujałej roślinności (akacja?). Druga, po przeciwnej stronie drogi metalowa, z 1997 z tabliczką pamiątkową, upamiętniającą to miejsce, jako miejsce pochówku zmarłych na zarazę, co jednak poddał bym wątpliwości i dokładniej zbadał.
Na starej ostał się niewielki Titulus, oraz odlewany relief Najświętszego Serca Jezusa, daty - brak.
Re: Karawaki.
Karawaka wykonana z metalowych rur, nawet postawiona w miejscu gdzie stała jej stara, drewniana, oryginalna poprzedniczka, traci "duszę" istaje się zwykłym współczesnym krzyżem. Krzyż choleryczny był stawiany by chronił przed epidemią i nie był wykonany z rur. Może to co piszę jest kontrowersyjne, ale współczesne rurowe krzyże burzą moje poczucie estetyki.
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: Karawaki.
podzielam zdanie. Chyba metalowa karawaka nie posiada już takich mocy jak jej drewniana poprzedniczka tak myślę
-
- Posty: 172
- Rejestracja: wt sty 18, 2011 1:05 pm
- Lokalizacja: Sierpc
Re: Karawaki.
Dziś przypadkiem zauważyłem karawakę w miejscowości Zglenice Duże. Niedaleko (ok 150m) od miejsca, w którym stoi zniszczona figura Jana Nepomucena, o której kiedyś wspominali Agata i Thomas. Niestety nie miałem możliwości zrobienia zdjęcia...
W pochodzie codzienności mieć trzeba jakiś azyl.
W pochodzie codzienności mieć trzeba wyspę marzeń.
W pochodzie codzienności mieć trzeba wyspę marzeń.
- Nieostatni
- Posty: 645
- Rejestracja: pt wrz 24, 2010 10:49 pm
- Lokalizacja: W-wa (rzut beretem)
Re: Karawaki.
Dołączam się do stwierdzeń Thomas-(a). I ja czuję kontakt, przemawia do mnie, przepraszam za trywializm - oryginał. Żadna inna maksymalnie identyczna replika wykonana w drewnie, to już tylko obraz, przypomnienie, kontynuacja przekazu, ciekawostka. Oryginał tchnie modlitwą, jest powiernikiem próśb, skarg, być może złożeczeń. Jest swego rodzaju relikwią i niestety odchodzącym reliktem. Są to moje subiektywne odczucia, ale przecież stare drewno krzyża karawaki ma coś w sobie. Mnie przypomina szkaplerz, który zostaje pod powiekami, a dotyk chropowatość jego faktury tkwi długo w pamięci. Stare oryginały np. drewniane prezentowane przez torbal-(a), Kazimierz Dolny, czy bobola-(i) w Maszewie nad Wisłą, emanują tym dziwnym fluidem. Podobnie murowana z Puław zawiera w sobie ładunek modlitw, ekspiacji, strachu, emocji. Natomiast ciekawostką są wszystkie nowe, nawet drewniane, a szczególnie metalowe, dla osoby wierzącej pełne szacunku, jako znaki Męki Zbawiciela. Ale przedstawionego prze ze mnie obrazu 7467 z granicy Radzymina i Mokrego zupełnie nie potrafię zinterpretować. Choć gdybym spojrzał, z odwrotnego kierunku (lustrzane odbicie), mógł bym snuć opowieść o Ogrójcu. Po prawej stronie Karawaki, powieszony na drzewie niepoprawny łotr. Przepraszam jeśli skalałem czyjeś uczucia - tamten nie był godzien drzewa krzyża. Karawaki są piękne, niestety czasu zatrzymać nie można. Dbajmy więc o te, które zostały nam dane.
Nieostatni
Nieostatni
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: Karawaki.
A więc ja zaprezentuję, a więcej może opowie sama Agata, wszak to jej tematAntyk Wariat pisze:Dziś przypadkiem zauważyłem karawakę w miejscowości Zglenice Duże. Niedaleko (ok 150m) od miejsca, w którym stoi zniszczona figura Jana Nepomucena, o której kiedyś wspominali Agata i Thomas. Niestety nie miałem możliwości zrobienia zdjęcia...
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: Karawaki.
Pozwolę sobie rozwinąć temat. Drewniana karawaka ma zawsze w sobie "coś". Wykonywanie współczesnych jest piękną kontynuacją tradycji - dobrze dzieje się, że na miejscu krzyży z dwiema belkami - stają krzyże z takową liczbą poprzeczek, szkoda tylko, że co niektóre wręcz szpecą swym wyglądem. Brak estetyki. Przez wieki wznoszono z drewna i to właśnie te były, jak to nazwał Nieostatni, swoistymi relikwiami.Nieostatni pisze:Dołączam się do stwierdzeń Thomas-(a). I ja czuję kontakt, przemawia do mnie, przepraszam za trywializm - oryginał. Żadna inna maksymalnie identyczna replika wykonana w drewnie, to już tylko obraz, przypomnienie, kontynuacja przekazu, ciekawostka. Oryginał tchnie modlitwą, jest powiernikiem próśb, skarg, być może złożeczeń. Jest swego rodzaju relikwią i niestety odchodzącym reliktem. Są to moje subiektywne odczucia, ale przecież stare drewno krzyża karawaki ma coś w sobie. Mnie przypomina szkaplerz, który zostaje pod powiekami, a dotyk chropowatość jego faktury tkwi długo w pamięci. Stare oryginały np. drewniane prezentowane przez torbal-(a), Kazimierz Dolny, czy bobola-(i) w Maszewie nad Wisłą, emanują tym dziwnym fluidem. Podobnie murowana z Puław zawiera w sobie ładunek modlitw, ekspiacji, strachu, emocji. Natomiast ciekawostką są wszystkie nowe, nawet drewniane, a szczególnie metalowe, dla osoby wierzącej pełne szacunku, jako znaki Męki Zbawiciela. Ale przedstawionego prze ze mnie obrazu 7467 z granicy Radzymina i Mokrego zupełnie nie potrafię zinterpretować. Choć gdybym spojrzał, z odwrotnego kierunku (lustrzane odbicie), mógł bym snuć opowieść o Ogrójcu. Po prawej stronie Karawaki, powieszony na drzewie niepoprawny łotr. Przepraszam jeśli skalałem czyjeś uczucia - tamten nie był godzien drzewa krzyża. Karawaki są piękne, niestety czasu zatrzymać nie można. Dbajmy więc o te, które zostały nam dane.
Nieostatni
* * *
Źle się jednak dzieje, gdy na miejscu karawak stają zwyczajne krzyże. Tak się stało w powiecie sierpeckim, w znanych mi przypadkach, dwukrotnie. W Gorzewie (gm. Sierpc) i w Bledzewie (gm. Sierpc). Prezentuję zdjęcia: Wszak to drewno - to dobrze - ale czyżby stolarz tak chciał zaoszczędzić na drewnie, że zrezygnował z jednej belki? - Czy może ludzie już uznali, że lepszym nośnikiem modlitw do Stwórcy będą zwykłe krzyże, aniżeli jakieś wymyślne, do końca może - niezrozumiałe.
* * *
Prezentowałem też kilka postów wyżej karawakę z miejscowości Piastowo Stare, w gminie Sierpc. Dopisek był taki, że "niestety przeszła do historii". Narodził się odpowiedni moment, by szepnąć słówko o tym, co tam się stało. Karawaka w Piastowie była najciekawszą na terenie ziemi sierpeckiej. Poza datą 1901, jako na jedynej w powiecie sierpeckim znajdowały się litery - skróty modlitw, o których mowa była wcześniej. Karawaka była w przeciągu swych dziejów kilkukrotnie odnawiana i wkopywana głębiej, ostatecznie wsparta została na betonowym cokole.
Sam sfotografowałem karawakę w kwietniu 2008 roku będąc na przejażdżce rowerem. Napisów nie było widać, bo słońce świeciło w obiektyw, ale coś mnie tknęło, żeby uchwycić ten piękny zabytek. Jadąc miesiąc później przez tę wieś - spostrzegłem puste miejsce. - Może oddano do renowacji? - pomyślałem. Kilka tygodni później jadąc przez Piastowo spostrzegłem coś dramatycznego - lastrykową, sztampową kapliczkę z typową, odpustową figurką Matki Bożej. Okazało się, że karawaka pocięta na kawałeczki została komisyjnie spalona przez przedstawicieli wsi, którzy dumni z nowej kapliczki - nie przejęli się straszną rzeczą, którą zrobili przekreślając raz na zawsze element z historii ich własnej wsi. Niestety - stało się.
Jednak jest cień nadziei. Znany naszemu Stowarzyszeniu historyk, Pan Paweł Bogdan Gąsiorowski postuluje u dyrektora Skansenu - Muzeum Wsi Mazowieckiej o postawienie w Skansenie kopii karawaki z Piastowa na podstawie rysunków i zdjęć, które zdążył wykonać. Kiedy się to uda - nie wiadomo. Próby i prośby trwają już od ponad 2 lat...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości