Bitwa - insurekcja 1863-64r. Lipa (pow. kozienicki)

Moderator: zbyszekg9

Awatar użytkownika
Nieostatni
Posty: 645
Rejestracja: pt wrz 24, 2010 10:49 pm
Lokalizacja: W-wa (rzut beretem)

Bitwa - insurekcja 1863-64r. Lipa (pow. kozienicki)

Postautor: Nieostatni » wt paź 05, 2010 12:07 pm

Najkrwawsza i przegrana niestety bitwa insurekcji styczniowej 1863 roku na terenie Zapilicza.
Pamięć o bitwie trwała w pamięci dwu pokoleń, była przekazywana ustnie, bez możliwości ustawienia jakiegokolwiek znaku, symbolu przypominającego o stoczonej tu bitwie. W momencie odzyskania niepodległości ustawiono tu krzyż dębowy(1918r.), został on zniszczony przez Niemców w 1944roku. W 1945r. ustawiono nowy krzyż, zaś w 1971 społeczeństwo Lipy i okolicznych wsi ufundowało pomnik. Jest to pokaźnych rozmiarów, zaklinowana na rozstaju dróg, rzucająca się w oczy budowla. Dwa potężne głazy ustawione jeden na drugim i zatknięte weń dwie kosy osadzone na sztorc i pika - stara sprawdzona w poprzedniej insurekcji kościuszkowskiej - biała broń pieszych chłopskich powstańców, wzbudzająca panikę wśród moskali. Z prawej otulony ogromnym kolumnowym jałowcem, po lewej płożący jałowiec i dwa krzyże. Jeden, a właściwie resztki belki głównej i poprzeczki - czyżby to pierwszy z okresu II RP? Drugi, pewno powojenny. W górny głaz zamocowana jest główna tablica inskrypcyjna, odlana w żeliwie z tekstem widocznym i czytelnym na zdjęciu:
Miejsce uświęcone walką Oddziału Powstańczego "Dzieci Warszawskich" stoczonej pod dowództwem por. Pawła Gąsowskiego 15 II 1864r. z wojskami carskimi Społeczeństwo wsi Lipa i okolic wrzesień 1971r.
Nad nią, maleńka głęboko osadzona niczym blizna po ciężkim postrzale, to cyfra 123 - przypominająca o 123 latach zaborów, utraty niepodległości. Czasu kiedy Polskę wymazano z map Europy - to okres między 1795r. a 1918r.
W dolny głaz wkuto i zamocowano tabliczkę z cyfrą 1772 - to data pierwszego rozbioru Polski. Kraj stał się łupem trzech monarchów - Rosji, Prus i Austrii. W podstawie pomnika umocowana jest jeszcze jedna tablica z napisem: Pomnikiem opiekuje się szkoła podstawowa w Lipe - straciła aktualność, szkołę zlikwidowano, dzieci dowożone są do szkoły zbiorczej. Widać jednak troskliwe dłonie, dbające o porządek i wystrój monumentalnego pomnika. Świadczy to o pamięci i napawa optymizmem, gdyż:
Naród który traci pamięć, traci sumienie. Z.Herbert

Parę zdań o bitwie.
Paweł Gąsowski, rotmistrz, adiutant pułkownika L. Żychlińskiego, organizatora i dowódcy mazowieckiego Oddziału Dzieci Warszawy, obejmuje dowództwo po ciężko rannym Żychlińskim w przegranej potyczce pod Żelazną 25.08.63r. woj.podlaskie, wygranej Magnuszew woj. sandomierskie 2.11.63r. Dysponując siłą 120 pieszych i setką jazdy, kluczył i walczył po obu stronach Wisły w mazowieckim i lubelskim. Tropiony przez liczne oddziały rosyjskie a szczególnie przez doborowy oddział 140 kozaków i dragonów, pod komendą Zankisowa. Unikając poważniejszych potyczek, postanowił połączyć się z Michalskim działającym na terenie Zapilicza, Puszczy Stromeckiej i Puszczy Kozienickiej, aby w większym zgrupowaniu dać odpór nieprzyjacielowi i znaleźć chwilę wytchnienia. Wykonuje manewr odskoku za Wisłę jednak zostaje odkryty i zmuszony do ponownego sforsowania rzeki, by z wycieńczonym, przemarzniętym i zdemoralizowanym oddziałem 14 lutego znaleźć się w Lipie. Zdrożeni ludzie i konie zalegają na resztę dnia i nocleg. Następnego ranka Zaniksow zaskakuje odpoczywających. Wywiązuje się bitwa, najkrwawsza jaką stoczono na tym terenie. O wyniku zdecydowało morale walczących stron. Rosjanie pewni zwycięstwa, świetnie uzbrojeni i w dobrej kondycji. Powstańcy wyczerpani, głodni, upadający na duchu z zajeżdżonymi końmi. Dodatkowo dowódca popełnia taktyczny błąd, zamiast obsadzić budynki i wokół nich zorganizować opór, rozsypał swych pieszych strzelców w tyralierę. Powstrzymali oni ogniem nacierających kozaków, lecz przewaga była krótkotrwała. Zupełnie niewytłumaczalny jest odwrót - ucieczka w tym momencie dowódcy z kawalerią. Kozacy natychmiast ruszają w pogoń, kłując i ścinając jeźdźców na wycieńczonych, padających z wysiłku koniach. Ten tchórzowski unik ocalił 76 kawalerzystów, z których część rozproszyła się, a z pozostałymi Gąsowski dotarł do gen. Bosaka. Na pozostawioną piechotę natarli rosyjscy strzelcy i dragoni. Wywiązała się chaotyczna, zacięta i mordercza walka na bagnety, która po złamaniu oporu, zamieniła się w rzeź powstańców. Doliczono się czterdziestu zabitych, osiemdziesięciu siedmiu rannych i czternastu jeńców. Oddział Dzieci Warszawy przestał istnieć. Następnego dnia na furmankach przywieziono do Głowaczowa rannych i poległych. Szczątki poległych, odarte do bielizny, pokłute bagnetami, zrąbane szablami, podziurawione od kul, czekały do 17 lutego, bo w tym dniu przyszło z Kozienic pozwolenie na pochówek. Udało się zidentyfikować dwóch poległych. Pogrzeb odbył się bez uczestnictwa ludności. Poległych złożono do bratniej mogiły na cmentarzu parafialnym w Głowaczowie.
Nieostatni
Załączniki
IMGP2614.JPG
IMGP2614.JPG (156.09 KiB) Przejrzano 2516 razy
IMGP2617.JPG
IMGP2617.JPG (127.65 KiB) Przejrzano 2516 razy
Ostatnio zmieniony pt paź 08, 2010 3:37 pm przez Nieostatni, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nieostatni
Posty: 645
Rejestracja: pt wrz 24, 2010 10:49 pm
Lokalizacja: W-wa (rzut beretem)

Re: Bitwa - insurekcja 1863-64r. Lipa (pow. kozienicki)

Postautor: Nieostatni » śr paź 06, 2010 10:46 am

Witaj!
Hmmm - to westchnięcie wywołane lekkim zaniepokojeniem, niedowierzaniem lub oznaką zainteresowania.
Chcę wyjaśnić - wszystkie moje teksty zamieszczone na forum, dotyczące Powstania Styczniowego są amartorszczyzną pasjonata chętnie penetrującego ślady dziejów mej Ojczyzny - w terenie. Oparte są o materiały dostępne w bibliotekach i internecie. Nie są dysertacjami naukowymi, po prostu dzielę się wiadomościami, opierając się na ogólnie znanych faktach.
W "Bitwy i potyczki" Zieliński Stanisław - str.51 widnieje zapis:
"10.12.63. Rawa, M., ob. Rawski; miasto.
W pierwszych dniach grudnia do oddziału "Dzieci Warszawskich" przybył w Łaskarzewie major Nadmiller, aby objąć dowództwo z rozkazu RN. Pawełek mający organizować dragonów w powiecie warszawskim, pozostał jednak przy Nadmillerze, który nie znał okolicy, lecz gdy N. Niezgodził się na urządzenie napadu na wojska konwojujące do Warszawy pojmanego w Michrowie pod Grójcem wraz z oficerem Maćkiewiczem Zychlińskiego, z powodu przewagi liczebnej przeciwnika, Pawełek opuścił oddział, aby zaraz zająć się poleconem sobie organizowaniem oddziału, pod dowództwem Ślepowicza, w miejsce Żychlińskiego. Nadmiller natomiast ruszył ku Rawie i w okolicy tego miasta starł się z moskalami.'"(cytat w oryginalnym brzmieniu)
I dalej na str.52 pod datą: "13.12.63. Życk. M.., ob. Gostyński; 13km. wschd. od Gombina" ( brzmienie oryginalne)znalazłem opis bitwy stoczonej przez oddział Nadmillera, pod chwilowym dowództwem jego adjutanta - Bartczaka. Nadmiller, był wtedy w Rawie. Nie był to więc oddział "Dzieci Warszawy", zaś Nadmiller nigdy(?) nie był jego dowódcą.
Walory taktyczne i przebiegłość dowódcy tropiciela Zaniksowa - podkreślam zawsze. (niestety dużo polskiej krwi przelał)
W tym przypadku wykorzystano materiały i źródła:
Zieliński Stanisław Bitwy i potyczki 1863 - 1864. Rapperswil 1913.
Ramotowska Franciszka Tajemne państwo polskie w powstaniu styczniowym 1863 -1864 Warszawa 2000.
http://powstanie1863.zsi.kielce.pl/index.php?id=n19 - biografia Żychliński Ludwik oddz. "Dzieci Warszawy" , kopalnia wiedzy o styczniowej insurekcji
http://www.grajewiak.pl/index.php?optio ... &Itemid=33 - biogram Gąsowskiego Pawła
http://www.sciaga.pl/tekst/8134-9-powst ... ch_radomia
Pozdrawiam.
Nieostatni
Awatar użytkownika
Nieostatni
Posty: 645
Rejestracja: pt wrz 24, 2010 10:49 pm
Lokalizacja: W-wa (rzut beretem)

Re: Bitwa - insurekcja 1863-64r. Lipa (pow. kozienicki)

Postautor: Nieostatni » śr paź 06, 2010 9:28 pm

Nie czuję się na siłach, ani też nie mam zamiaru kruszyć kopii z moim adwersarzem, zostawiam to specjalistom badającym okres dziejów związanych z Powstaniem Styczniowym 1863 - 1864, ślęczącym nad tysiącami zapisanych woluminów, niewątpliwie czekających na weryfikacje i korekty, w świetle ciągle nowo pozyskiwanych faktów. Oczywiście i oddział Dzieci Warszawy doczeka się własnej monografii. Ten wątek dotyczy konkretnego wydarzenia jakim była bitwa stoczona w dniu 15 lutego 1864r. przez oddział noszący nazwę Dzieci Warszawy, pod dowództwem Pawła Gąsowskiego z wojskami rosyjskiego zaborcy w miejscowości Lipa - teren Zapilicza, kraina historyczna w widłach Wisły i Pilicy. W granicach Królestwa Polskiego(1815 - 1917), województwa sandomierskiego(1816 - 1837), guberni radomskiej (od 1845r). Najkrwawsza, przegrana na tym terenie powstańcza bitwa, w wyniku której oddział Dzieci Warszawy przestał istnieć.
Ja, więcej niestety nic dodać nie jestem w stanie, zapraszam miłych harcowników do dyskusji - temat wart jest drążenia. Są to karty naszej wspaniałej historii.
Kto nie zna historii swojego kraju, nie będzie go miłował. Julian Ursyn Niemcewicz
Nieostatni

Wróć do „Pomniki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości