Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Witam
Leśna mogiła jadąc w kierunku ŁĄCKA,po prawej stronie od jeziora.
3 marca 1940 roku zamordowano , przez Niemców , 23 osoby z Płocka- TYLKO ZA TO ŻE BYLI POLAKAMI.
13 ofiar nie zidentyfikowano. Pozdrawiam
Leśna mogiła jadąc w kierunku ŁĄCKA,po prawej stronie od jeziora.
3 marca 1940 roku zamordowano , przez Niemców , 23 osoby z Płocka- TYLKO ZA TO ŻE BYLI POLAKAMI.
13 ofiar nie zidentyfikowano. Pozdrawiam
Jam jest HETMAN,człowiek prawy,co za Polskie siedział sprawy.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Re: Miejsce egzekucji - Łąck (pow. płocki)
Dzięki zaangażowaniu ze strony Nadleśnictwa Łąck i naszej czerwcowej, docenionej renowacji w pobliskim Wincentowie, i ten obiekt doczeka się w najbliższym czasie zasłużonego "remontu". Wsparcie ze strony leśników w postaci niezbędnych materiałów mamy zapewnione. Wystarczy trochę chęci żeby tam pojechać i pomalować co się należy.
Powinniśmy także zadbać o tę blaszaną tablicę wiszącą na słupie krzyża. Mam taki pomysł, aby w porozumieniu z leśnikami zdjąć ją, odpowiednio odczyścić, zretuszować zardzewiałe skazy i zafoliować samoprzylepną, przezroczystą okleiną. Patent wypróbowany - załatwiłem tak tabliczkę z nr domu 15 lat temu - nie ma śladu korozji. Przy okazji jest to sposób tani, i zachowamy wygląd tego miejsca.
Czy są chęci żeby tam podziałać? nawet w jakiś ładny październikowy weekend (o ile warunki pozwolą). Przed zimą byłoby zabezpieczone, a tablicę ogarnęło by się przez zimę i na wiosnę wróciłaby na swoje miejsce.
Powinniśmy także zadbać o tę blaszaną tablicę wiszącą na słupie krzyża. Mam taki pomysł, aby w porozumieniu z leśnikami zdjąć ją, odpowiednio odczyścić, zretuszować zardzewiałe skazy i zafoliować samoprzylepną, przezroczystą okleiną. Patent wypróbowany - załatwiłem tak tabliczkę z nr domu 15 lat temu - nie ma śladu korozji. Przy okazji jest to sposób tani, i zachowamy wygląd tego miejsca.
Czy są chęci żeby tam podziałać? nawet w jakiś ładny październikowy weekend (o ile warunki pozwolą). Przed zimą byłoby zabezpieczone, a tablicę ogarnęło by się przez zimę i na wiosnę wróciłaby na swoje miejsce.
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Miejsce egzekucji - Łąck (pow. płocki)
Piter, jak najbardziej jestem za proponuję w weekend zrobić zebranie zainteresowanych.
Re: Miejsce egzekucji - Łąck (pow. płocki)
Witam
Dziś święto zmarłych
Byłem na mogile zapalić znicz 23 osobą pomordowanym w Grabinie.
Podczas dochodzenia do mogiły zbiorowej spotkałem rodzinę zamordowanego w masowej mogile
Pan Gesek Eugeniusz lat 39 kierownik szkoły podstawowej w Płocku.
Z rozmowy z rodziną dowiedziałem się że po zamordowanego Pana Geska Eugeniusza do miejsca jego zamieszkania przyszedł folksdojcz który był uczniem Pana Geska.
Ten folksdojcz wskazał Niemcom gdzie mieszka kierownik szkoły.
Pan Gesek Eugeniusz został rozstrzelany w lesie w Grabinie wraz z innymi ludźmi tylko za to że był Polakiem .
Poinformowałem rodzinę zabitego iż będziemy odnawiać to miejsce -bardzo się ucieszyli. Pozdrawiam
HETMAN
Dziś święto zmarłych
Byłem na mogile zapalić znicz 23 osobą pomordowanym w Grabinie.
Podczas dochodzenia do mogiły zbiorowej spotkałem rodzinę zamordowanego w masowej mogile
Pan Gesek Eugeniusz lat 39 kierownik szkoły podstawowej w Płocku.
Z rozmowy z rodziną dowiedziałem się że po zamordowanego Pana Geska Eugeniusza do miejsca jego zamieszkania przyszedł folksdojcz który był uczniem Pana Geska.
Ten folksdojcz wskazał Niemcom gdzie mieszka kierownik szkoły.
Pan Gesek Eugeniusz został rozstrzelany w lesie w Grabinie wraz z innymi ludźmi tylko za to że był Polakiem .
Poinformowałem rodzinę zabitego iż będziemy odnawiać to miejsce -bardzo się ucieszyli. Pozdrawiam
HETMAN
Jam jest HETMAN,człowiek prawy,co za Polskie siedział sprawy.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Po renowacji, którą TRADYTOR przeprowadził ubiegłej jesieni, obiekt przedstawia się znacznie poważniej niż poprzednio.
Szczególnie zaangażowany w odnowę był nasz kolega HETMAN, który ciągle dogląda zarówno tą, jak i inne pamiątki po zbrodniach z przed lat, dbając o należny im wygląd.
Zdjęcia na 09.05.2015
Szczególnie zaangażowany w odnowę był nasz kolega HETMAN, który ciągle dogląda zarówno tą, jak i inne pamiątki po zbrodniach z przed lat, dbając o należny im wygląd.
Zdjęcia na 09.05.2015
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Temat pomordowanych w lasach Łąckich co jakiś czas powraca. Ostatnio rozmawiałem z leśniczym ordynującym teren w okolicy tego miejsca pamięci. Zainteresowany nowymi wskazówkami od starszych mieszkańców, pytał mnie czy nie mam informacji o innych pochówkach w tej okolicy. Okazuje się że Hetman miał rację, gdy mówił o kolejnych mogiłach w tym rejonie. Leśniczy rozmawiał ze starszą Panią, która dokładnie pamięta, że chodziła w latach 50 na groby(!) położone koło rowu przeciwpancernego. Miało być ich tam wiele w większym skupisku. Leśniczy nie rozpoznał w tym terenie żadnych pozostałości pochówków podczas niedawnej zrywki drzew. Pytanie, dla czego przez lata owe miejsca spoczynku po prostu zniknęły.
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Fragmenty z relacji zamieszczonej w książce "Ruch oporu ZWZ-AK w obwodzie Gąbin" w rozdziale "Placówka Łąck":
"Było rozstrzelanie na drodze Płock - Dębowa Góra. Jeden człowiek się stamtąd uratował. I uciekł w bieliźnie do Łącka, bo to niedaleko , może kilometr, i szczęśliwym trafem, jak ja do pszczelarza pukałem kiedyś, tak on zapukał do M. - .... - zapukał do okienka , takie glinianki były przy drodze tam, M. go schował u siebie na górze... , ... po wojnie jeszcze próbowaliśmy go poszukać, ale się nie udało. To był jedyny człowiek, który z tego rozstrzelania ocalał".
(możliwe, że autor tej relacji były partyzant AK żyje, w wakacje w Zdworzu słyszałem o mieszkającym tam liczącym sobie już ponad 90 lat Panu, który "dobrze pamięta co się tu we wojnę działo", jego nazwisko jest takie samo jak autora tej relacji).
"Było rozstrzelanie na drodze Płock - Dębowa Góra. Jeden człowiek się stamtąd uratował. I uciekł w bieliźnie do Łącka, bo to niedaleko , może kilometr, i szczęśliwym trafem, jak ja do pszczelarza pukałem kiedyś, tak on zapukał do M. - .... - zapukał do okienka , takie glinianki były przy drodze tam, M. go schował u siebie na górze... , ... po wojnie jeszcze próbowaliśmy go poszukać, ale się nie udało. To był jedyny człowiek, który z tego rozstrzelania ocalał".
(możliwe, że autor tej relacji były partyzant AK żyje, w wakacje w Zdworzu słyszałem o mieszkającym tam liczącym sobie już ponad 90 lat Panu, który "dobrze pamięta co się tu we wojnę działo", jego nazwisko jest takie samo jak autora tej relacji).
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Lektura opracowania Z dziejów Armii Krajowej w inspektoracie płocko-sierpeckim pozwala uzupełnić wątek tego miejsca egzekucji o ważne fakty, i temat nieco rozwinąć. Okazuje się że jest to nie tylko pomnik ofiar niemieckich zbrodni, ale także radzieckiego przemilczenia tego kim ci biedacy byli.
W rozdziale 2 wspomnianej książki zamieszczona jest informacja o problemach organizacyjnych w pierwszej fazie formowania struktur SZP (Służby Zwycięstwu Polski). Okazuje się że cała grupa patriotów, zdecydowanych podjąć walkę w ramach organizacji podziemnej, została w zarodku zdławiona i właśnie w Łąckim lesie stracona. Nie zostali oni zdekonspirowani ani ujęci podczas jakiejkolwiek akcji. Natomiast godnym pożałowania jest fakt, że powtarza się tu schemat zdrady i donosu przez niemieckich sąsiadów. Okazuje się że to pastor Schendel, współpracujący z gestapo, znający płockie środowisko patriotyczne zajął się likwidacją polskiego, niepotrzebnego ewangelikom elementu.
Kim więc byli rozstrzelani tutaj? Jednak(!) bohaterami - zdecydowanymi organizować walkę o Polskę w najtrudniejszym czasie, i w tym czasie przez niemieckiego okupanta zamordowanymi. Zrzeszeni w SZP i powiązani z organizacją. Akcentuję tutaj wagę ich czynu, na przekór dającym się często słyszeć argumentom, jakoby zbyt wielu poległych nazywano bohaterami.
Taki zdaje się był zamysł radzieckich spadkobierców zbrodni Niemców: owszem, wykorzystamy leśne mogiły jako straszak przeciwko Niemcom, ale ni słowem nie zająkniemy się, że spoczywają w nich znienawidzeni później "karłowie reakcji" (żołnierze podziemia), tylko jacyś przypadkowi, często bezimienni straceńcy.
Przechodząc do nazwisk, trzeba przyznać, że pastor Schendel wiedział kogo morduje i jak wielkie będą straty dla lokalnej tkanki Polskiej. Sporządzając listy dla gestapo wziął na celownik wybitnych patriotów, którzy faktycznie mieli i ambicję i wszelkie atuty ku temu aby pociągnąć ludzi do oporu przeciwko Niemcom (a może później również przeciwko Rosjanom - tzw. sowietom). Były to osoby szanowane i zdolne w organizatorskim rzemiośle.
W opracowaniu wymieniono następujące osoby wzmiankowane na tablicy pamiątkowej na mogile:
Ciekawym jest, że niespełna miesiąc wcześniej, również pod Łąckiem miała się odbyć jeszcze jedna egzekucja. 10.02.1940 zginęli:
Nie wiem gdzie dokładnie miała miejsce ta egzekucja. Zdaje się to być wydarzenie odnotowane w opracowaniu: "Rejestr miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego w latach 1939-1945, województwo płockie", Warszawa 1985., s. 53 i 54, gdzie obie egzekucje potraktowano łącznie, i oznaczono jako zaistniałe w styczniu: Wszyscy powyżej wspomnieni zostali wydani przez niemieckiego pastora. Aresztowani na początku 1940.
Zgromadzone powyżej informacje przyczynią się na pewno do sporządzenia tekstu na tablicę informacyjną którą wreszcie trzeba postawić. Leśnicy są zaangażowani, brakuje tylko szczegółów owej historii. Tym bardziej proszę o pomoc, jeśli ktokolwiek z czytelników dysponuje relacjami bądź zna dokumenty świadczące o dokonanej tu zbrodni.
W rozdziale 2 wspomnianej książki zamieszczona jest informacja o problemach organizacyjnych w pierwszej fazie formowania struktur SZP (Służby Zwycięstwu Polski). Okazuje się że cała grupa patriotów, zdecydowanych podjąć walkę w ramach organizacji podziemnej, została w zarodku zdławiona i właśnie w Łąckim lesie stracona. Nie zostali oni zdekonspirowani ani ujęci podczas jakiejkolwiek akcji. Natomiast godnym pożałowania jest fakt, że powtarza się tu schemat zdrady i donosu przez niemieckich sąsiadów. Okazuje się że to pastor Schendel, współpracujący z gestapo, znający płockie środowisko patriotyczne zajął się likwidacją polskiego, niepotrzebnego ewangelikom elementu.
Kim więc byli rozstrzelani tutaj? Jednak(!) bohaterami - zdecydowanymi organizować walkę o Polskę w najtrudniejszym czasie, i w tym czasie przez niemieckiego okupanta zamordowanymi. Zrzeszeni w SZP i powiązani z organizacją. Akcentuję tutaj wagę ich czynu, na przekór dającym się często słyszeć argumentom, jakoby zbyt wielu poległych nazywano bohaterami.
Taki zdaje się był zamysł radzieckich spadkobierców zbrodni Niemców: owszem, wykorzystamy leśne mogiły jako straszak przeciwko Niemcom, ale ni słowem nie zająkniemy się, że spoczywają w nich znienawidzeni później "karłowie reakcji" (żołnierze podziemia), tylko jacyś przypadkowi, często bezimienni straceńcy.
Przechodząc do nazwisk, trzeba przyznać, że pastor Schendel wiedział kogo morduje i jak wielkie będą straty dla lokalnej tkanki Polskiej. Sporządzając listy dla gestapo wziął na celownik wybitnych patriotów, którzy faktycznie mieli i ambicję i wszelkie atuty ku temu aby pociągnąć ludzi do oporu przeciwko Niemcom (a może później również przeciwko Rosjanom - tzw. sowietom). Były to osoby szanowane i zdolne w organizatorskim rzemiośle.
W opracowaniu wymieniono następujące osoby wzmiankowane na tablicy pamiątkowej na mogile:
- Dorobek Leon - kierownik szkoły w Radziwiu
- Gessek Eugeniusz - Organizator i dowódca Służby Zwycięstwu Polski na terenie Płocka. Znany w Płocku kierownik szkoły podstawowej, a jednocześnie gimnazjalny nauczyciel wychowania fizycznego (porucznik rezerwy)
- Zieliński Stefan z żoną Janiną - Stefan był rejentem
Ciekawym jest, że niespełna miesiąc wcześniej, również pod Łąckiem miała się odbyć jeszcze jedna egzekucja. 10.02.1940 zginęli:
- Tadeusz Czapliński
- Konstanty Lipiński - aptekarz z Płocka
- Michał Niemir - redaktor popularnej gazety płockiej "Głos Mazowiecki"
- Władysław Nowicki - legionista, członek SZP
- Mieczysław Pawlicki
- Szczepan Praszkiewicz
- kilkanaście innych osób
Nie wiem gdzie dokładnie miała miejsce ta egzekucja. Zdaje się to być wydarzenie odnotowane w opracowaniu: "Rejestr miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego w latach 1939-1945, województwo płockie", Warszawa 1985., s. 53 i 54, gdzie obie egzekucje potraktowano łącznie, i oznaczono jako zaistniałe w styczniu: Wszyscy powyżej wspomnieni zostali wydani przez niemieckiego pastora. Aresztowani na początku 1940.
Zgromadzone powyżej informacje przyczynią się na pewno do sporządzenia tekstu na tablicę informacyjną którą wreszcie trzeba postawić. Leśnicy są zaangażowani, brakuje tylko szczegółów owej historii. Tym bardziej proszę o pomoc, jeśli ktokolwiek z czytelników dysponuje relacjami bądź zna dokumenty świadczące o dokonanej tu zbrodni.
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Witam
Tu pisałem o Lipińskim który był aptekarzem
viewtopic.php?f=79&t=4622&p=22542&hilit ... 5ck#p22542
To jest ta mogiła 43 zamordowanych którą odnawialiśmy.
Tak wtedy opisałem o Lipińskim:
łMajsterek pisze:Ciekawym jest, że niespełna miesiąc wcześniej, również pod Łąckiem miała się odbyć jeszcze jedna egzekucja. 10.02.1940 zginęli:
Tadeusz Czapliński
Konstanty Lipiński
Michał Niemir - redaktor popularnej gazety płockiej "Głos Mazowiecki"
Władysław Nowicki - legionista, członek SZP
Mieczysław Pawlicki
Szczepan Praszkiewicz
kilkanaście innych osób
Nie wiem gdzie dokładnie miała miejsce ta egzekucja. Zdaje się to być wydarzenie odnotowane w opracowaniu: "Rejestr miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego w latach 1939-1945, województwo płockie", Warszawa 1985., s. 53 i 54, gdzie obie egzekucje potraktowano łącznie, i oznaczono jako zaistniałe w styczniu:
Tu pisałem o Lipińskim który był aptekarzem
viewtopic.php?f=79&t=4622&p=22542&hilit ... 5ck#p22542
To jest ta mogiła 43 zamordowanych którą odnawialiśmy.
Tak wtedy opisałem o Lipińskim:
PozdrawiamPodczas ekshumacji jedna pani o nazwisku Lipińska z Płocka, rozpoznała zabitego męża.
Mąż jej w ubraniu,palcie o nazwie pelisa mijał wbitą igłę którą osobiście wbiła żona zabitego aptekarza Lipińskiego.
Apteka Lipińskiego była na rynku w Płocku.
Jam jest HETMAN,człowiek prawy,co za Polskie siedział sprawy.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Witam
Czasem mam olśnienia-wizje
Mamy w lesie w Wincentowie odnowiony pomnik ale niema informacji kto tam został rozstrzelanych.
Mamy nazwiska 10 osób
Wykonam tablice informacyjną na której będzie widniało 10 nazwisk osób rozstrzelanych.
Musimy załatwić zezwolenie od nadleśnictwa Łąck żeby umieścić tablice.
Nie wiem tylko kto był wiceprezydentem m.Płocka?-proszę o podanie nazwiska
Tablice już jutro zaczynam wykonywać
Tyle chociaż możemy dla tych Polaków zrobić.
Pozdrawiam
Czasem mam olśnienia-wizje
Mamy w lesie w Wincentowie odnowiony pomnik ale niema informacji kto tam został rozstrzelanych.
Mamy nazwiska 10 osób
Wykonam tablice informacyjną na której będzie widniało 10 nazwisk osób rozstrzelanych.
Musimy załatwić zezwolenie od nadleśnictwa Łąck żeby umieścić tablice.
Nie wiem tylko kto był wiceprezydentem m.Płocka?-proszę o podanie nazwiska
Tablice już jutro zaczynam wykonywać
Tyle chociaż możemy dla tych Polaków zrobić.
Pozdrawiam
Jam jest HETMAN,człowiek prawy,co za Polskie siedział sprawy.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Hetman, spokojnie, tablice postawią leśnicy, i będzie tam nasze tradytorowe logo oraz informacja że robiliśmy tam remont. Musimy tylko zebrać i zredagować informacje na tablice. Same nazwiska ofiar to mało. Na razie nic nie rób, ewentualnie pogadaj ze starszymi ludźmi z okolicy.
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
I tak coś zrobię
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Jam jest HETMAN,człowiek prawy,co za Polskie siedział sprawy.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Okazuje się że represje niemieckie dotknęły nie tylko wspomnianego w poprzednich postach Eugeniusza Gessek ale również jego rodzinę. Poniżej zdjęcie rodzinnego grobowca, na zabytkowym cmentarzu w Płocku, ul. Kobylińskiego:
Re: Miejsce egzekucji - Grabina (pow. płocki)
Witam
Dostałem małą informacje odnośnie kto upamiętnił po wojnie to miejsce.
Grób zaprojektowali i wykonali społecznie, współpracując ze stocznią radziwską - radziwiacy.
Mała informacja a cieszy
Pozdrawiam
HETMAN
Dostałem małą informacje odnośnie kto upamiętnił po wojnie to miejsce.
Grób zaprojektowali i wykonali społecznie, współpracując ze stocznią radziwską - radziwiacy.
Mała informacja a cieszy
Pozdrawiam
HETMAN
Jam jest HETMAN,człowiek prawy,co za Polskie siedział sprawy.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Polskę chętnie bym wyzwolił,lecz mi Chruszczow nie pozwolił.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości