Dokonywana przez Niemców eksterminacja Narodu Polskiego ukrywa się często pod niemiarodajnymi określeniami: "Miejsce Spoczynku Bohaterów", "Mogiła zbiorowa", "Miejsce egzekucji" itd... Nie chodzi tu jednak o ilość poległych. Te nazwy stosowne w szczególności, nie oddają nijak miary całości zjawiska ludobójstwa, czyli dokonania w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych(...).
Jest to jeden z przejawów umniejszania tragedii która spotkała Polaków w czasie II wojny. Na to miejsce mamy odwracanie proporcji, "polskie obozy", pchanie do głowy młodym ludziom "współodpowiedzialności za zbrodnie" i ciągłe obwinianie za niemiecką rzeź Żydów.
W niemieckim ludobójstwie również w okolicach Torunia szczególnie wsławiła się organizacja Selbstschutz - tł. "samoobrona" (sic!), dobrze nam już znana z innych miejsc mordów (np. Lasek Skrwileński). Wehrmacht zajął Toruń 7 września 1939, a miejscowi Niemcy, dotychczasowi "sąsiedzi", "koloniści" już następnego dnia ujawnili swoją paramilitarną policję, wspierającą działania wojska. To właśnie członkowie Selbstschutz, doskonale znający środowisko lokalnej polskiej inteligencji, typowali Polaków do odstrzału. Z tego powodu na liście ofiar masowych rozstrzeliwań w tutejszym lesie znajdziemy oprócz robotników i rolników tylu nauczycieli i organizatorów życia publicznego. Na dowódcę organizacji na miasto i powiat Toruń przywieziono z Gdańska syna przedwojennego toruńskiego urzędnika: Kurta Zaporowicza. Całością ordynowało oczywiście Gestapo.
Z tablicy informacyjnej dowiadujemy się o 1200 Polakach przetrzymywanych w pobliskim forcie VII. Dzielono ich tam na trzy grupy: pozbawianych majątku i wypuszczanych, kierowanych do obozu pracy, rozstrzeliwanych w Barbarce. Zabitych w okresie od 28 października do 6 grudnia zostało 500 osób, a ich los podzieliła później jeszcze kolejna 100. Polaków zabijano w grupach 10-15 osobowych, ustawiając ich wzdłuż dołów wykopanych wcześniej przez współwięźniów. Dowódca dobijał tych, którym życia nie zdołał skutecznie odebrać strzał w głowę lub pierś: polskich nauczycieli, rolników, pracowników kolei, krawców, kowali, księży - wszystkich tych , dla których wg Niemców nie mogło być miejsca na naszej ziemi.
Podobnie jak w Skrwilnie, również i tu w 1944 Niemcy dla zatarcia zbrodni odkopywali i palili ciała.
Cały teren cmentarza upamiętniającego niemieckie zbrodnie jest stosownie oznaczony i zagospodarowany. Bardzo treściwy pomnik przykuwa uwagę odwiedzających:
Miejsce to znajduje się dość głęboko w lesie otaczającym od północnego-zachodu Toruń. Prowadzi do niego jednak asfaltowa szeroka droga, odbijająca z trasy 553 biegnącej w kierunku Unisławia. Nikt nie będzie miał problemu aby tam trafić. Wiele jest w okolicy znaków wskazujących dojazd. Zamieszczam link do mapy: geotradytor.
Miejsce ludobójstwa - Barbarka (pow. toruński)
- Thomas
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1510
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:40 pm
- Kontakt:
Re: Miejsce ludobójstwa - Barbarka (pow. toruński)
Dla pełnego zobrazowania dorzucę swoje dwa zdjęcia pomnika wykonane w 2013 r.:
Re: Miejsce ludobójstwa - Barbarka (pow. toruński)
Witam,
Jedną z ofiar egzekucji w Barbarce był Leon Szymański, zasłużony żołnierz Legionu Bajończyków. Leon SZYMAŃSKI urodził się w Krakowie 01.01.1892 r. Ukończył Krajową Szkołę Ogrodniczą w Tarnowie. Od 1912 r. studiował ogrodnictwo w Szwajcarii i we Francji. W sierpniu 1914 r. przebywał w Paryżu, gdzie wraz z grupą kilkuset polskich ochotników zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej. Grupa ta została wysłana do Bayonne (Bajonna), gdzie utworzono z niej 2-gą kompanię batalionu C 2 pułku marszowego 1 pułku Legii Cudzoziemskiej zwaną Legionem Bajończyków. Dn. 29.11.1914 r. Szymański brał udział w akcji, podczas której zginął chorąży Bajończyków Władysław Szuyski. Dn. 9 maja 1914 r., pod Arras, oddział Bajończyków wziął udział w ataku na pozycje niemieckie, zdobywając trzy linie okopów. Legionista Leon Szymański został ciężko ranny od wybuchu granatu artyleryjskiego. Osiem miesięcy przebywał w szpitalu i przeszedł sześć operacji. Odznaczony francuskim Krzyżem Wojennym – Croix de Guerre. W 1919 r. wrócił do Polski w szeregach Armii Hallera. Po wystąpieniu z wojska zamieszkał w Toruniu, gdzie zawarł związek małżeński. Pracował w Pomorskiej Izbie Rolniczej w Toruniu ale po trzech latach założył własną firmę ogrodniczą. Organizator przemysłu ogrodniczego i propagator uprawy winorośli w Polsce. Uhonorowany przez władze francuskie odznaczeniem Mérite Agricole („Za zasługi dla rolnictwa”). W 1922 r. odznaczony Orderem Virtuti Militari 5 kl. nr 5725, następnie Krzyżem Walecznych i Krzyżem Niepodległości. Działał w Akcji Katolickiej na terenie Torunia (Podgórze). Aresztowany przez Niemców 17.10.1939 r. i uwięziony w Forcie VII. Rozstrzelany bez sądu prawdopodobnie w dn. 20.11.1939. Osierocił sześcioro małoletnich dzieci ...
Majsterku, na zdjęciu DSC 0130 widać symboliczny nagrobek Szymańskiego. Czy masz może jego fotografię, albo czy możesz tak powiększyć, aby odczytać napis?
Pozdrawiam
Krzysztof
Jedną z ofiar egzekucji w Barbarce był Leon Szymański, zasłużony żołnierz Legionu Bajończyków. Leon SZYMAŃSKI urodził się w Krakowie 01.01.1892 r. Ukończył Krajową Szkołę Ogrodniczą w Tarnowie. Od 1912 r. studiował ogrodnictwo w Szwajcarii i we Francji. W sierpniu 1914 r. przebywał w Paryżu, gdzie wraz z grupą kilkuset polskich ochotników zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej. Grupa ta została wysłana do Bayonne (Bajonna), gdzie utworzono z niej 2-gą kompanię batalionu C 2 pułku marszowego 1 pułku Legii Cudzoziemskiej zwaną Legionem Bajończyków. Dn. 29.11.1914 r. Szymański brał udział w akcji, podczas której zginął chorąży Bajończyków Władysław Szuyski. Dn. 9 maja 1914 r., pod Arras, oddział Bajończyków wziął udział w ataku na pozycje niemieckie, zdobywając trzy linie okopów. Legionista Leon Szymański został ciężko ranny od wybuchu granatu artyleryjskiego. Osiem miesięcy przebywał w szpitalu i przeszedł sześć operacji. Odznaczony francuskim Krzyżem Wojennym – Croix de Guerre. W 1919 r. wrócił do Polski w szeregach Armii Hallera. Po wystąpieniu z wojska zamieszkał w Toruniu, gdzie zawarł związek małżeński. Pracował w Pomorskiej Izbie Rolniczej w Toruniu ale po trzech latach założył własną firmę ogrodniczą. Organizator przemysłu ogrodniczego i propagator uprawy winorośli w Polsce. Uhonorowany przez władze francuskie odznaczeniem Mérite Agricole („Za zasługi dla rolnictwa”). W 1922 r. odznaczony Orderem Virtuti Militari 5 kl. nr 5725, następnie Krzyżem Walecznych i Krzyżem Niepodległości. Działał w Akcji Katolickiej na terenie Torunia (Podgórze). Aresztowany przez Niemców 17.10.1939 r. i uwięziony w Forcie VII. Rozstrzelany bez sądu prawdopodobnie w dn. 20.11.1939. Osierocił sześcioro małoletnich dzieci ...
Majsterku, na zdjęciu DSC 0130 widać symboliczny nagrobek Szymańskiego. Czy masz może jego fotografię, albo czy możesz tak powiększyć, aby odczytać napis?
Pozdrawiam
Krzysztof
Lance do boju, szable w dłoń!
Re: Miejsce ludobójstwa - Barbarka (pow. toruński)
Proszę bardzo. Na pewno odwiedzę to miejsce jeszcze raz i zrobię fotografie innych osobnych grobów.
Wikipedii można znaleźć dosadne zestawienie wspomnień jednego z ocalałych z pewnym haniebnym dla naszych sąsiadów faktem:
Nam ocalonym dano do rąk łopaty do kopania grobu dla tych sześciu mających być rozstrzelanymi. Egzekucją kierował sam Karl Strauss. Skazańców przewieziono do lasku. Usta mieli zalepione gipsem, czy też wapnem, aby nie krzyknęli – Niech żyje Polska! Trudno wprost opisać tę scenę. Mimo głodu, nie byliśmy w stanie przez trzy dni jeść...
Wspomnienia Eugeniusza Horaka za: Tadeusz Chrzanowski, Zbrodnia w Barbarce, Biuletyn Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu..., op.cit.
Trzydzieści lat po mordach w Barbarce w Berlinie Zachodnim sądzono komendanta Fortu VII, Karla Friedricha Straussa. Trwający od 4 do 27 czerwca 1969 r. proces zakończył się wyrokiem uniewinniającym oskarżonego. Z kolei komisarz kryminalny Leyer, szef toruńskiej ekspozytury Einsatzkommando 16, wystąpił zaledwie w charakterze świadka w prokuratorskim postępowaniu dochodzeniowym (...)
Dieter Schenk: Albert Forster. Gdański namiestnik Hitlera. Gdańsk: Wydawnictwo Oskar, 2002, s. 250. ISBN 83-86181-83-4
Na Nam ocalonym dano do rąk łopaty do kopania grobu dla tych sześciu mających być rozstrzelanymi. Egzekucją kierował sam Karl Strauss. Skazańców przewieziono do lasku. Usta mieli zalepione gipsem, czy też wapnem, aby nie krzyknęli – Niech żyje Polska! Trudno wprost opisać tę scenę. Mimo głodu, nie byliśmy w stanie przez trzy dni jeść...
Wspomnienia Eugeniusza Horaka za: Tadeusz Chrzanowski, Zbrodnia w Barbarce, Biuletyn Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu..., op.cit.
Trzydzieści lat po mordach w Barbarce w Berlinie Zachodnim sądzono komendanta Fortu VII, Karla Friedricha Straussa. Trwający od 4 do 27 czerwca 1969 r. proces zakończył się wyrokiem uniewinniającym oskarżonego. Z kolei komisarz kryminalny Leyer, szef toruńskiej ekspozytury Einsatzkommando 16, wystąpił zaledwie w charakterze świadka w prokuratorskim postępowaniu dochodzeniowym (...)
Dieter Schenk: Albert Forster. Gdański namiestnik Hitlera. Gdańsk: Wydawnictwo Oskar, 2002, s. 250. ISBN 83-86181-83-4
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości