W nocy 20 czerwca do wyznaczonych domów zastukali enkawudziści w asyście
miejscowych milicjantów. Według list zaczęli wywoływać domowników,
oświadczając im, że podlegają deportacji jako „element antysowiecki” i w
przeciągu 30 min mają się spakować i udać we wskazanym kierunku
Formowane kolumny wozów konnych pod eskortą kierowane były na Stację Kolejowa
Siemiatycze, gdzie wywożonych ładowano do podstawionych bydlęcych wagonów z
zadrutowanymi okienkami. Do dzisiaj uczestnicy tych wydarzeń nie mogą oprzeć
się wzruszeniu. Płacz dzieci, lament kobiet, podniesiony głos ojca, komuś
wysypały się rzeczy, niektórzy modlą się, ktoś intonuje pieśń „Kto się w
opiekę odda Panu swemu”. Dookoła pełno żołnierzy w niebieskich czapkach,
karabiny z bagnetami.
W trakcie załadunku na dworzec podjeźdźają dwa samochody. Przybyli
enkawudziści z listy wywołują nazwiska wybranych osób, które ładują na
samochód i odwożą do miasta. Wstraszone i zdezorientowane rodziny informują,
że to tylko formalności i że zabrani szybko powrócą.
Po przyjeździe do miasta, zatrzymane „głowy rodzin” osadzone zostają w
areszcie, tzw „kozie” (obecnie mieści się tam punkt napraw sprzętu AGD,
między ul. Pałacową a 11 Listopada – kraty w oknach oryginalne z tamtych
czasów). Następnego dnia do aresztowanych dołączono zatrzymanego w
Czartajewie Wiktora Maćkowiaka, oraz miejscowego piekarza, Żyda Jaremka.
Rodzina W. Maćkowiaka również została wywieziona wspomnianym transportem.
Bez zbytniego zainteresowania władz zatrzymani dotrwali w areszcie do rana
niedzieli 23 czerwca. W tym czasie, tj 21 – 22 czerwca w siemiatyckim
garnizownie 113 Dyw. Strzel. oraz w 17 Sam. Bat. w pobliskich Bacikach
nieświadomi niczego żonierze sowieccy odpoczywali po sobotnich zabawach.
Sielanka została przerwana o godz. 3.15 w nocy, przygotowaniem artyleryjskim
niemieckich dział. Dwadzieścia minut wcześniej nad Bugiem przeleciały
niemieckie eskadry bombowe. Operacja „Barbarossa” weszła w fazę realizacji.
Nastał, jak wspominają mieszkańcy Siemiatycz, „sądny dzień”. Na ulicach pełno
biegających bez ładu i składu żołnierzy, nie raz w samej bieliźnie. Spaleniu
uległa ul. Czartajewska, rozbite zostało środmieście z ratuszem. 23 czerwca w
południe niemiecki 508 p.p. wkroczył do Siemiatycz i z marszu przystąpił do
oczyszczania miasta z sowieckich niedobitków. Kilka godzin tylko spóźnili się
niemiecccy żołnierze, aby uwolnić osadzonych w sowieckim areszcie Polaków.
23 kwietnia w południe niemiecki 508 p.p. wkroczył do Siemiatycz i z marszu
przystąpił do oczyszczania miasta z sowieckich niedobitków. Kilka godzin
spóźnili się niemieccy żołnierze, aby uwolnić osadzonych w areszcie Polaków.
Źródło :
http://forum.gazeta.pl/forum/w,255,5477 ... 41_r_.html