Pomnik żołnierzy wyklętych - Stare Gałki (pow. płocki)
: czw lip 17, 2014 4:25 pm
7 września 2013 r. o 14.00 we wsi Stare Gałki miało miejsce ważne wydarzenie w ramach Dni Gminy Mała Wieś – spotkania z historią. Po mszy świętej polowej nastąpiło uroczyste odsłonięcie pomnika poświęconego ostatniej bitwie oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzonego przez Wiktora Stryjewskiego ps. „Cacko”, 8 lutego 1949 r.
Tego zimowego dnia siedmioosobowy patrol Narodowego Zjednoczenia Wojskowego pod dowództwem Wiktora Stryjewskiego "Cacko”, ukrywający się u miejscowych gospodarzy, na skutego donosu został otoczony przez blisko 300-osobową grupę operacyjną, w skład której weszli funkcjonariusze Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i Milicji Obywatelskiej. W wymianie ognia zgięło troje ,,Wyklętych”. Pozostali trafili do ubeckich katowni. Po brutalnym śledztwie wyroki śmierci wykonano na Wacławie Michalskim ,,Gałązce”, wspomnianym Stryjewskim oraz Zygfrydzie Kulińskim ,,Albinie”. Szczątki tego ostatniego zidentyfikowano na warszawskich Powązkach w kwaterze ,,Ł”. Pomnik w hołdzie żołnierzom NZW odsłoniły trzy siostry Zygfryda Kulińskiego: Panie Teresa, Alfreda i Janina.
– Nie przychodził często do domu w Gralewie, bo gospodarstwo były cały czas obstawione i pilnowane. Byliśmy nazywani bandycką rodziną. Ubecy nawet u nas nocowali. Kiedy w więzieniu nie przyjmowali już paczek, wiedziałyśmy, że stało się najgorsze – mówi mi pani Janina Lewicka, najmłodsza z sióstr, od której w lutym 2013 roku pobrano materiał genetyczny konieczny do przeprowadzenia identyfikacji ,,Albina”. – To dla nas wielka chwila, że nasz ukochany brat odzyskał twarz… Tekst za http://nowykurierplonski.pl/170895,Dale ... z36lfl951C
Tego zimowego dnia siedmioosobowy patrol Narodowego Zjednoczenia Wojskowego pod dowództwem Wiktora Stryjewskiego "Cacko”, ukrywający się u miejscowych gospodarzy, na skutego donosu został otoczony przez blisko 300-osobową grupę operacyjną, w skład której weszli funkcjonariusze Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i Milicji Obywatelskiej. W wymianie ognia zgięło troje ,,Wyklętych”. Pozostali trafili do ubeckich katowni. Po brutalnym śledztwie wyroki śmierci wykonano na Wacławie Michalskim ,,Gałązce”, wspomnianym Stryjewskim oraz Zygfrydzie Kulińskim ,,Albinie”. Szczątki tego ostatniego zidentyfikowano na warszawskich Powązkach w kwaterze ,,Ł”. Pomnik w hołdzie żołnierzom NZW odsłoniły trzy siostry Zygfryda Kulińskiego: Panie Teresa, Alfreda i Janina.
– Nie przychodził często do domu w Gralewie, bo gospodarstwo były cały czas obstawione i pilnowane. Byliśmy nazywani bandycką rodziną. Ubecy nawet u nas nocowali. Kiedy w więzieniu nie przyjmowali już paczek, wiedziałyśmy, że stało się najgorsze – mówi mi pani Janina Lewicka, najmłodsza z sióstr, od której w lutym 2013 roku pobrano materiał genetyczny konieczny do przeprowadzenia identyfikacji ,,Albina”. – To dla nas wielka chwila, że nasz ukochany brat odzyskał twarz… Tekst za http://nowykurierplonski.pl/170895,Dale ... z36lfl951C