Słubice są wymieniane często w kontekście bandyckich zachowań wehrmachtu i niemieckich zbrodni wojennych we wrześniu 1939. Podczas nalotu na tę miejscowość, oprócz zabicia ponad 90 polskich żołnierzy, śmierć poniosło 60 mieszkańców. Oddziały niemieckie wkroczyły do Słubic 17.09.1939 by zaraz rozstrzelać kolejnych 6 osób. 15.08.1943 to kolejna egzekucja - niemcy (SS i żandarmeria) powiesili 3 mieszkańców za zbrodnię którą był przemyt cukru do generalnego gubernatorstwa. Ofiarami padli: Stefan Figurski, Józef Kowalski, Eugeniusz Radecki. Zakopano ich w rowie i dopiero po wojnie przeprowadzono ekshumację. Mogiły ofiar znajdują się na miejscowym cmentarzu, trzeba będzie je zlokalizować.
Rejestr Miejsc i Faktów (...) podaje pod datą 17 września dokładnie:
żołnieże werhmachtu rozstrzelali 5 osób: 2 rannych żołnierzy polskich, uciekiniera, osobę cywilną oraz gospodarzy którzy ich ukrywali.
Znane są personalia dwóch ofiar: Jan Milczarek, Stanisław Milczarek. Oto jak się zachowywał bohaterski wehrmacht, tak dopieszczany i rozgrzeszany dzisiaj przez niektórych "znawców" militaryzmu.
W 1942 żandarmeria rozstrzelała/powiesiła 12 nieznanych mężczyzn.
W 1943 niemcy powiesili kolejnego polaka trudniącego się przemytem do GG.
W 1944 ich ofiarą padł Żyd nazwiskiem Kanewka.