Pomnik ofiar terroru - Skierniewice

Awatar użytkownika
ekologEKO
Posty: 294
Rejestracja: pt gru 16, 2011 5:31 pm
Lokalizacja: Płock-Suserz-Kamieniec

Pomnik ofiar terroru - Skierniewice

Postautor: ekologEKO » sob cze 25, 2016 12:30 pm

Po prawej stronie od wejście do budynku dworca kolejowego znajduje się niewielki pomnik ufundowany przez kolejarzy węzła Skierniewice. W pobliżu pomnika, na ścianie budynku znajduje się również tablica pamiątkowa odsłonięta w 1969 roku. Oba miejsca pamięci upamiętniają wydarzenia z lipca 1944 roku.Do Skierniewic 30.7.1944 r. nadszedł transport więźniów z Pawiaka w dwóch wagonach. Następnego dnia Niemcy odczepili wagon z zaduszonymi w czasie jazdy ludźmi i po przetoczeniu na boczny tor oblali benzyną i spalili.Wielu żywych udając martwych dostawali się do podstawionego wagonu licząc, że po zmroku uda im się uciec. Spłonęło 68 więźniów lub jak podaje inne źródło aż 78. Reszta więźniów trafiła do obozu w Rogoźnicy i tam została wymordowana.
DSC09824.JPG
widoczny pomnik i tablica pamiątkowa
DSC09824.JPG (310.05 KiB) Przejrzano 4976 razy
DSC09821.JPG
DSC09821.JPG (316.36 KiB) Przejrzano 4976 razy
DSC09822.JPG
DSC09822.JPG (274.41 KiB) Przejrzano 4976 razy
DSC09823.JPG
DSC09823.JPG (285.24 KiB) Przejrzano 4976 razy
karol_zwierzchowski-_skierniewice_-w_-czasie_ii_-wojny_-c59bwiatowej.jpg
karol_zwierzchowski-_skierniewice_-w_-czasie_ii_-wojny_-c59bwiatowej.jpg (185.13 KiB) Przejrzano 4976 razy
fot. z: Karol Zwierzchowski “Skierniewice w czasie II wojny światowej. Historia ruchu oporu we wspomnieniach i dokumentach” Skierniewice 1999
,,Aby zło zatriumfowało wystarczy, aby dobry człowiek nic nie robił"
Czaro
Posty: 181
Rejestracja: pt kwie 15, 2011 11:02 am
Lokalizacja: Płock

Re: Pomnik ofiar terroru - Skierniewice

Postautor: Czaro » ndz cze 26, 2016 3:31 am

W Polakach jakoś po wojnie nie było aż takiej chęci odwetu, aby Niemców palić żywcem... I to chyba dlatego wielu cudzoziemców uznało nas za łatwy cel do poniżania (vide "polskie obozy koncentracyjne")... Świat jest tak jakoś dziwnie zorganizowany, że szanuje tylko silnych, tylko zwycięzców, a o tych, którzy w sumie mogli w pewnych momentach historii wykazać się chęcią odwetu, ale z przyczyn wrodzonej naiwności i wielkoduszności jakoś tego nie zrobili nie pamięta się. Może warto czasami np. Niemcom przypomnieć, że mogliśmy ich w dużych ilościach zaraz po wojnie (i tuż przed jej końcem) eksterminować, ale jakoś Polakom nie przyszło to do głowy... Zastanawiam się czasami jak by dzielny naród niemiecki postąpił w takiej sytuacji, mając takie doświadczenia jak my...
:rower:
Awatar użytkownika
Majsterek
Administrator - Stowarzyszenie
Posty: 945
Rejestracja: pn lis 15, 2010 11:20 pm

Re: Pomnik ofiar terroru - Skierniewice

Postautor: Majsterek » ndz cze 26, 2016 9:41 am

Słuszna uwaga, Czaro. Problem jest jeszcze trochę bardziej skomplikowany, bo w swojej perfidii upadlają nas nadal. Mnie najdobitniej denerwuje sprawa "wypędzonych", z niemieckiego założenia po wojnie, i zwracania im dziś majątków przez polskie sądy.
Jakimś dziwnym trafem zapomnieliśmy, że całe masy Niemców opuszczały swoje "kolonie" tuż przed wybuchem wojny, jeszcze w sierpniu 1939, aby dołączyć do wermahtu, i zaraz wrócić już z armią, tępić Polaków. Inni zasłużeni później "wypędzeni" oszczędzili sobie nawet tej drogi, wspierani przez liczne legalne i tajne organizacje niemieckie organizowali "samoobronę" w swoich koloniach, która w czasie okupacji zajęła się dokładnie rzezią Polaków. Po wojnie większość z nich uniknęła sprawiedliwości, spokojnie dotarła do Niemiec, najczęściej zachodnich i tam sobie dobrze żyła. W samych np Białasach koło Sierpca zainstalował się przed wojną tajny, niemiecki propagandowy posterunek. Żyli ci ludzie propagowaniem nienawiści do Polaków, wspierani jawnie i niejawnie przez kolonialne niemieckie instytucje, zrzeszali mnogość ludzi - dla tego można mówić o ich odpowiedzialności łącznej.
To jest śmieszne, że na sprawę niemieckiej mniejszości patrzy się dziś przez pryzmat szkód majątkowych Niemców - zupełnie zapominając o odpowiedzialności tych ludzi za to co tu zrobili i z czyim poparciem.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Pomnik ofiar terroru - Skierniewice

Postautor: Dziadek Jacek » ndz cze 26, 2016 7:08 pm

Przejeżdżając ze znajomymi przez Rypin zajrzałem do Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej. Byłem też w piwnicy, w której podczas II W.Św. Niemcy przetrzymywali i zabijali strzałem w tył głowy (jak w Katyniu) aresztowanych Polaków. Potem już żywych wywozili do skrwileńskich lasów by nie mieć kłopotu z trupami .

Podkreśliłem i pogrubiłem "Niemców" bo z tego co usłyszałem lista 2,5 tyś. osób jakie przez tą piwnicę przeszło, została przygotowana przez dwóch kolonistów niemieckich. Oni byli "kierownikami" rypińskiej placówki. Pomagali im w tym i inni niemieccy koloniści - sąsiedzi mordowanych Polaków, tacy jak ci czekający w knajpie w Skrwilnie na nowe transporty do eksterminacji. To nie było SS ani Wermacht, to byli cywile - potomkowie ludzi, których przyjęliśmy pod swój dach. Jak się orientuje, każde miasto miało przed wybuchem wojny przygotowaną przez naszych sąsiadów taką listę. "Zapraszano" wg. niej np. do lipnowskiego kina i wywożono do obozu. W Rypinie zostało to dość dokładnie przebadane i udokumentowane. Ponoć córka jednego z odpowiedzialnych za te morderstwa, zdruzgotana winą ojca, jako wolontariuszka brała udział w ekshumacjach w Skrwilnie i co roku przyjeżdża na rocznicowe uroczystości. (informacja od pani przewodnik muzeum.)
/Ciekawy jestem czy ktoś w innych miastach tak jak w Rypinie przeprowadził takie badania - wielki szacunek dla pracowników./

Pocieszające jest to, że w naszych dziejach jest wielu Polaków pochodzących od zaborców czy kolonistów, którym wiele zawdzięczamy. Anders był jednym z nich a kazał się pochować wśród swoich na Monte Cassino, gdzie obok katolickich krzyży są nagrobki żołnierzy o wyznaniu prawosławnym, muzułmańskim i żydowskim. Średniowieczna lista ławników w Lipnie (osobiście jej nie widziałem tylko o niej czytałem) zawiera nazwiska niemieckie brzmiące po polsku i mające nawet polskie imiona. Przez wieki byliśmy przemieszani narodowościowo i w niektórych środowiskach (miejscowościach) społeczności się tak nie izolowały, chodzono razem do szkoły.
Widziałem też tablice we wioskach i miasteczkach bawarskich (więc nie tereny pod zaborami) upamiętniające poległych w I i II W. Św. , na których nazwiska polsko brzmiące poprzedzały niemieckie imiona.
Zginęli za "nową ojczyznę" w kraju swoich własnych dziadków.
(Czy dzieci mojej bratanicy mieszkający teraz pod Dortmundem będą strzelać do moich wnuków gdy komuś przyjdzie na myśl by wysłać wojsko w obronie demokracji w Polsce ?)
Czaro
Posty: 181
Rejestracja: pt kwie 15, 2011 11:02 am
Lokalizacja: Płock

Re: Pomnik ofiar terroru - Skierniewice

Postautor: Czaro » ndz lip 03, 2016 3:41 am

Jacku niestety, ale tak, jeżeli przyjdzie rozkaz to stanie jedna część Twojej rodziny przeciwko drugiej części... W tej kwestii nic się nie zmieniło. Ja osobiście odbieram to jako skłonności osobnicze, których niestety u naszych zachodnich sąsiadów jest więcej niż u nas. Może to geny... ale raczej nie, raczej to sposób wychowywania i podporządkowania rządzącym, pewien rodzaj uległości w stosunku do władzy. W Polsce od wieków była tradycja jako takiej równości (przynajmniej wśród warstwy uprzywilejowanej, wśród szlachty) mieliśmy swoje słynne "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie". My rzadko podporządkowaliśmy się władzy, zawsze mieliśmy swoje zdanie... Było to często przyczyną naszych klęsk, ale tylko wówczas gdy stykaliśmy się z siłą niedemokratyczną, z zamordyzmem w wykonaniu np. caratu Rosji, czy innych zachodnio europejskich zamordyzmów jak "cesarstwo" Prus, czy Austrii (cesarstwo celowo ująłem w cudzysłów, bo równie dobrze władcy Polski mogli się ogłaszać faraonami, jak Prusacy, czy Austriacy "cesarzami"). Wiadomo, że nie każdy Niemiec był mordercą, ale wiadomo też, że każdy Niemiec dawał sobie wyprać mózg 100 razy szybciej niż przeciętny Polak ( Coś tam wiemy o III Rzeszy, o NRD i ich poddaństwie w stosunku do Rosjan, a i dziś widzimy to na przykładzie tego co dzieje się w Niemczech gdzie władze zaprosiły setki tysięcy emigrantów, a naród, mimo wszystko, wbrew logice cieszy się z tego, bo im ktoś wmówił, że to jest dobre i takie postępowe...). Moje zdanie jest takie, że Niemcy (jako naród) są zbyt ulegli, kto ma władze i potrafi ją egzekwować, ten będzie nimi rządził i wmówi im, że np. Polacy to podludzie, których trzeba tępić... I tępili. A że przy okazji gdy poczują przewagę nad innymi nacjami (np. nad Polakami) i będą to bez pardonu wykorzystywać to już inna historia. My mamy coś takiego jak empatię dla słabszych u nich to raczej kult zwycięzców rządzi i to zwycięzców za wszelka cenę (vide ostatnie choćby afery z volkswagenem, afery w sporcie itd.). Oszukać, wykorzystać i wykazać brak zrozumienia dla słabości innych. Znam to z autopsji, współpracowałem swego czasu biznesowo z Niemcami, nikt mnie tyle razy nie oszukał co oni (ale to tak na marginesie)... Reasumując mordowali ludzie, nie reżimy, ale trzeba wziąć poprawkę, na naturalną skłonność poddawania się manipulacji władzy. Trochę Niemców usprawiedliwiam, a trochę mam do nich pretensje, że są tak mało asertywni... To tyle odnośnie naszych trudnych relacji sprzed kilkudziesięciu lat, które niestety ze względu na brak empatii ze strony Niemców będą się jeszcze za nami jakiś czas ciągnęły...
:rower:

Wróć do „Pomniki poległych, pomniki bohaterów”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości