Alianci - pomoc walczącemu miastu!
Z tamtych dni w pamięci i świadomości pięciolatka zapisały się fascynujące, groźne i nie zrozumiałe obrazy, kryjące się za hasłem: wojna - Niemiec - śmierć. Urodziłem się i mieszkałem połowę swego życia we Włochach, wtedy małe gminne miasteczko, dziś zachodnia dzielnica Warszawy. Wiele godzin spędziłem wspólnie z jedenastoletnim bratem we włazie dachu, na obserwacji dymów płonącej Warszawy, startujących z Okęcia (5km) i nurkujących Junkers Ju 87 Stuka bombardujących miasto (8km). Wiatr ze wschodu przynosił zapach spalenizny i fragmenty zwęglonych kart książek, z jeszcze bardziej czarnym rojem druku. Noce to przerażająca łuna pożaru i dziesiątki szperających smug reflektorów by odnaleźć kamuflaż bombowców przynoszących pomoc walczącym. Dziś wiem, że panicznie strzelająca obsada motocykla z koszem patrolująca ulicę przed moim domem, dokonała egzekucji pojemnika z bronią wyrzuconego na spadochronie w dniu 18.09.44r., prawie koniec powstania. Był to jedyny dzienny dywanowy rajd 107-miu Latających Fortec - Boeing B-17 Flying Fortress, w osłonie 154 Mustangów P-51 startujący z wschodnich lotnisk Wielkiej Brytanii po wyrażeniu zgody przez Stalina na międzylądowanie. B-17 w Połtawie i Mirogrodzie, a Mustangów w Piriatiniu (około 1000km na wschód od Warszawy), na granicy zasięgu B-17. Stracono w tym rajdzie dwie załogi (20-tu lotników), dużo maszyn zostało trafionych przez obronę p-lot, jednak dotarły do miejsc lądowań. Była to powietrzna armada latających fortec amerykańskiego sojusznika z pomocą walczącej Warszawie. Widok ten, w środku dnia, przy pięknej pogodzie, wywołał niesłychaną radość i entuzjazm mieszkańców i powstańców, gdyż rój spadochronów na niebie odczytano jako zwiastuna desantu słynnej brygady skoczków spadochronowych gen. Stanisława Sosabowskiego. Zrzutu dokonano na wysokości 5000m, przy silnym wietrze. Były to 1284 zasobniki z bronią i amunicją(około 90ton broni i amunicji) Dowództwo AK potwierdziło odbiór 228 szt. 70kg zasobników. Powstańcy Śródmieścia i Czerniakowa otrzymali 16 ton uzbrojenia, w tym szczególnie cenną amunicję niemiecką do zdobycznej broni. Lwia część trafiła w niemieckie ręce, zniesiona wiatrem na tereny opuszczone z powodu braku broni. Nareszcie byli w pełni uzbrojeni, jednak była to właściwie ostatnia faza Powstania.
Głęboko wryły mi się w pamięć rozbite fragmenty wraku samolotu w ciemnym, prawie czarnym kolorze(nocne loty?) leżący przed Fortem V - Włochy (zewnętrzna linia fortów starej carskiej Twierdzy Warszawa). Analizując po latach sytuację, być może załoga trafionej maszyny szukała miejsca i próbowała lądować na dużym, zrytym przez kadłub ściernisku. Ślad, pozycja, części skrzydeł i oderwane silniki wskazywały kierunek zbliżony do południowego, co wskazywało drogę powrotną po wykonaniu zadania. Mowy być nie mogło aby zbliżyć się do wraku, a ja pętałem się jako cień "dorosłego" 11-latka, mego brata. Niestety nie udało mi się rozwikłać tajemnicy tego zdarzenia, myślę jednak, iż był to jeden z niosących pomoc Warszawie samolotów alianckich, nie słyszałem o losach załogi, pewno zginęli.
Po dziesiątkach lat, zmianie ustroju dostępne są wszelkiego rodzaju źródła naświetlające prawdę i heroizm tamtych dni. Powodzenie Powstania zależało od wsparcia aliantów w broń i amunicję, zaś jedyną dostępną drogą zaopatrzenia były zrzuty z powietrza. Zaangażowani lotnicy płacili najwyższą cenę za to braterskie wsparcie, świadczone przez załogi brytyjskie, polskie, południowoafrykańskie startujące z baz we Włoszech.
Loty z pomocą walczącej Warszawie trwały w okresie 4.08.-13.09. 44r. W pierwszej fazie lotów brały udział brytyjskie dywizjony bombowe RAF 148 i 187, południowoafrykańskie dywizjony bombowe SAAF 31 i 34, oraz polska Eskadra 1586 specjalnych zadań. Jasne noce sierpniowe 14 i 15-go, bardzo poważnie zaważyły na decyzji kontynuacji zrzutów. W tych lotach straty załóg i maszyn sięgały prawie 30%. 13 sierpnia 1944 r. z 31 samolotów znad Warszawy nie wróciło aż osiem. Kolejna noc była równie krwawa, ze względu na straty dowództwo brytyjskie zawiesiło loty nad Warszawę. Interwencja polskiego dowództwa odnosi skutek, pozwolono polskim załogom 1586 Eskadry na: "ochotnicze hazardowe loty do Warszawy".
Wyznaczone dwie strefy odbioru zrzutów, Pl. Krasińskich i Pl. Napoleona(dziś Powstańców Warszawy) otoczone morzem ognia i dymu palących się domów, były trudne do zlokalizowania dla maszyn lecących na zerowej wysokości w granicach 80-120m, ze względu na obronę p-lot. i z minimalną prędkością 120-140km/h, ze względu na zrzut zasobników na specjalnych spadochronach. Załogi wykonywały kilka nalotów pod ostrzałem każdej niemieckiej broni, której lufę można było skierować do góry. Maszyny które wracały były postrzelane jak sito, niektóre spadochrony ze względu na przestrzeliny musiały być wymienione, gdyż nie zapewniły bezpieczeństwa, czasza po otwarciu popruła by się. Lot powrotny był pełen niespodzianek w postaci polujących nocnych Meserszmitów, artylerii przeciwlotniczych w rejonie Balatonu i bałkańskiego wybrzeża Adriatyku, żegnających w brzasku dnia wycieńczone załogi i poharatane maszyny. W sumie 2500-2800km i 8-11godzin spędzonych w powietrzu, prawie cały czas pod presją i kontrolą wroga, wymagały kolosalnej odporności psychicznej, fizycznej i doskonałej wiedzy, techniki i kunsztu pilotarzu.
W ostatnią wyprawę 13 września 44r wystartowały z Campo Cassale dwa Liberatory z załogami Stanisława Klejbora - szczęśliwie powrócili, załoga lecąca Liberatorem GR-R KH101 pod dowództwem Lucjana Wojtanowicza została zestrzelona przez obronę p-lot nad Węgrami.
Drogą powietrzną dostarczono walczącej Warszawie 159 ton uzbrojenia, żywności i medykamentów. W operacji wykonano 24 loty w których uczestniczyło 296 bombowców dalekiego zasięgu, zestrzelono 34 maszyny to jest 12% strat. Do rąk powstańców trafiły 693 zasobniki z bronią i 180 z medykamentami i żywnością. Na zrzutowiskach podmiejskich odebrano 260 zasobników z bronią i 167 z medykamentami. Dla porównania: - Z dywanowego zrzutu w dn.18.09.44r. przeprowadzonego przez 107 amerykańskich latających fortec - zrzucono 90 ton broni i amunicji z tego tylko 16 ton trafiło w ręce powstańców. Najpoważniejszym źródłem dostawy środków do walki były zrzuty z powietrza.
W lotach zaopatrujących Powstańczą Warszawę lotnicy złożyli ogromną daninę krwi. Polska Eskadra 1586 straciła 16 załóg, dywizjony brytyjskie i południowoafrykańskie 20 załóg. W tej operacji śmierć poniosło około 200 lotników. Pomoc niesiona tą drogą powstaniu to chlubna karta w historii Polskiego Lotnictwa i Lotników Alianckich.
Dlatego im wszystkim należy się ten symboliczny pomnik w Powstańczej Kwaterze na Wojskowych Powązkach
"Gloria Victis - Chwała Zwyciężonym" i trzeba przyznać, iż wdzięczną pamięć warszawiaków widać w każdym miejscu miasta, gdzie przyszło Im ostatni raz wylądować, na tej nieludzkiej ziemi.
Gorąco polecam artykuły zamieszczone w necie na temat świadczonej pomocy przez aliantów, walczącej Warszawie. Materiałów jest bardzo dużo, jednak według mego skromnego zdania, poniższe teksty stanowią kondensat charakterystyczny dla tego tematu:
http://www.polonia.co.za/WarsawFlights/ > wybierz, spis treści, lewa strona: Jan Jaworski ; Andrzej Romanowski; Zygmunt Fudakowski - Tło historyczne, przeżycia, wspomnienia.
http://www.pl.info.pl/artykul/Lotnicza- ... awy/46/790 > Lotnicza pomoc dla Warszawy. Jerzy Wypiórkiewicz
http://www.rafb24.com/index.php?option= ... &Itemid=58 > RAF historia dywizjonu 178, ciekawy udział sowieckiej obrony p-lot. "Incydent" potwierdza pilot - dowódca Van Eyssen SAAF zestrzelonego Liberatora KG939 A-Able, dokonał zrzutu, spadł w Michalinie, patrz relacje wyżej.
http://www.tvnwarszawa.pl/archiwum/2841 ... omosc.html > Latające fortece nad Warszawą. (korzystałem z tych materiałów)
Clement Attlee premier Wielkiej Brytanii w latach 1945-1951, obejmując urząd po Winstonie Churchilu był uprzejmy powiedzieć:
Powstanie Warszawskie było najbardziej bohaterskim epizodem drugiej wojny światowej. Walka toczyła się nie tylko na ulicach Warszawy, ale również w kanałach. Przegrano ją w wyniku haniebnego postępowania Stalina. Historia wojen nie zna przypadku żołnierzy tak opuszczonych w walce o wolność.
Trochę zdjęć z miejsc tragicznych, niezamierzonych lądowań, bohaterskich załóg i wspaniałych maszyn, niosących pomoc Warszawie. Niestety, kamieni, obelisków, pamiątek po tamtych 63 dniach walki.
Warszawa - Praga, Park Skaryszewski.
- IMGP9524.JPG (186.02 KiB) Przejrzano 11356 razy
- IMGP9526.JPG (145.59 KiB) Przejrzano 11356 razy
- IMGP9563.JPG (96.84 KiB) Przejrzano 11356 razy
Inskrypcja na tablicy głównej w języku polskim i angielskim:
W tym miejscu nocą 14 sierpnia 1944roku, niosący pomoc powstańczej Warszawie zginęli śmiercią lotnika członkowie załogi Liberatora EV 961 z 178 Dywizjonu Bombowego Królewskiego Lotnictwa Brytyjskiego. Cześć ich Pamięci.
W obrysie skrzydła, członkowie załogi: F/O G.D. MacRae Rcaf; Lt P.C.Goots SAAF; Sgt J.E. Porter RAF/VR; Sgt R.M.C. Scott RAF/VR; F/S H.V. Mc Lanhan RAF/VR; Sgt A. Sharpe RAF/VR
Warszawa 1988
Pod nią jest mniejsza tabliczka w dwóch językach, o treści:
Pomnik ten został odsłonięty w dniu 4 listopada 1988r. przez panią Margaret Thatcher Premiera Wielkiej Brytanii w obecności sierżanta Henry Lloyd Lane jedynego ocalonego z załogi zestrzelonego samolotu.
W 1996 r. miejsce to odwiedziła królowa brytyjska Elżbieta II, składając hołd poległym lotnikom RAF - jej poddanym.
Rondo Zesłańców Syberyjskich - Ochota
- IMGP9500.JPG (150.71 KiB) Przejrzano 11356 razy
Widok od strony Ronda. W głębi świadek wydarzenia, budynek ulica Na Bateryjce (bateria reduty nr.94 Ordona), dziś ulica Bohaterów Września nr.19.
- IMGP9493.JPG (122.83 KiB) Przejrzano 11356 razy
Tu na skarpie Reduty Ordona, przy Rondzie Zesłańców Syberyjskich, u zbiegu Al. Jerozolimskich i ulic Bitwy Warszawskiej 1920r., oraz Bohaterów Września znajduje się niewielki menhir z płytą spiżową, na której symbolicznie pokazano pracujące łopaty śmigła Liberatora. Był to bombowiec RAF( liberator - niosący wolność) z zaopatrzeniem broni, żywności, medykamentów przeznaczonym dla walczącej Warszawy.
- IMGP9490.JPG (182.73 KiB) Przejrzano 11356 razy
Treść zamieszczonej inskrypcji na tle wirującego śmigła.
Tu 15.VIII.1944r. niosąc pomoc powstańczej Warszawie zginęła śmiercią lotnika cała załoga Liberatora EW 264 ze 178 Dywizjonu Bombowego Brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych RAF, W/O pil. Baxter Raaf, F/S gt nav. R. W. Robinson, S gt F/E J. Winter, S gt A/B G. W. Joslyn, F/S gt A/G J. V. Lee, S gt A/G W. Praat, F/S gt WO A/G F. J. Barrett. Cześć Ich Pamięci!
Na dole: Odznaka - godło 178 Szwadronu Bombowego RAF motto: IRAE EMISSARII - Emisariusz gniewu
Warszawa 1VIII 1994
- ScreenShot236 RAF Squadron 178.jpg (53.17 KiB) Przejrzano 11356 razy
Godło 178 Szwadronu Bombowego RAF - Emisariusz gniewu
Wolska r. ul. Redutowej tuż przed słynną Redutą nr.96 - Wola
- IMGP9662.JPG (120.74 KiB) Przejrzano 11356 razy
Na przedpolu słynnej Wolskiej Reduty nr 96r. z roku 1831. Niewielki ostrosłup w proporcjach zbliżonych do piramid egipskich, wykonany z kamiennego cokołu zniszczonego przez Niemców cokołu warszawskiego Pomnika Lotnika.
- IMGP9665.JPG (183.94 KiB) Przejrzano 11356 razy
Na ścianie południowej, kuta w kamieniu inskrypcja: W 52 rocznicznicę Powstania Warszawskiego lotnikom RAF mieszkańcy Warszawy.
- IMGP9660.JPG (158.54 KiB) Przejrzano 11356 razy
- IMGP9658.JPG (158.38 KiB) Przejrzano 11356 razy
Na ścianie zachodniej dwa spiżowe elementy: u góry rozwinięta czasza spadochronu, a na jej tle nazwiska trzech uratowanych, wziętych do niewoli członków załogi:
Przeżyli P/O Maurice L. Casey RAAF; P/Sgt Richard C. Samways RAF; Sgt. Keneth A. Bedford RAF
Poniżej oderwana tylna część kadłuba bombowca Halifax z płatami nośnymi, charakterystycznym podwójnym usterzeniem lotek kierunkowych i baniastą osłoną kabiny strzelca ogonowego. Na tym elemencie inskrypcja:
W tym miejscu nocą 15 sierpnia 1944 roku niosąc pomoc powstańczej Warszawie zginęli członkowie załogi Halifaxa MkII JN926 z 148 dywizjonu bombowego królewskiego lotnictwa brytyjskiego. Cześć ich pamięci.
- ScreenShot235 RAF Sqadron 148.jpg (50.74 KiB) Przejrzano 11356 razy
Godło 148 Szwadronu Bombowego RAF - Wierny
Lotnisko im.F. Chopina, skwer. Dzielnica Włochy - Okęcie
- IMGP9677.JPG (118.79 KiB) Przejrzano 11356 razy
- IMGP9679.JPG (109.04 KiB) Przejrzano 11356 razy
- IMGP9673.JPG (118.93 KiB) Przejrzano 11356 razy
Postument to fragment, wycinek1/4 bryły opartej na niskim prostopadłościanie i równie niskim ostrosłupie ustawionym prostopadle do widza krawędzią płaszczyzn bocznych. W krawędzi i połaciach ostrosłupa wycięto prawie poziomą wnękę, a w niej umieszczono brązową płytę, z trzema płaskorzeźbami i napisem. Postument przypomina, nawiązuje do szachownicy znaku, godła używanego w polskim lotnictwie. Jest wyrazem i wkładem braterskiej walki SAAF o Warszawę i Polskę. Element główny, sylwetka samolotu, dwa niepracujące silniki, wysunięte podwozie, kierunek północ – południe, znajdują się tuż za Placem Zamkowym, nad Krakowskim Przedmieściem, pod nimi po prawej ul. Miodowa po lewej dzwonnica i kościół św. Anny, przed nimi widać pomnik A. Mickiewicza i pałac Namiestnikowski. Decyzja o lądowaniu podjęta(podwozie), doskonała, wykuta na pamięć znajomość topografii miasta, choć są przecież z innej półkuli. Dowódca i nawigator pamiętają, stąd najbliżej gdzie można lądować to Pole Mokotowskie (4km), o prawdziwym lotnisku nawet nie marzą (9km). Chyba już i Niemcy nie strzelają do tej kuli ognia. Prawie dociągnęli na osłupiałe lotnisko, byli na kursie, zabrakło im 300-400m, do betonowego pasa. Kto wie może i Luftwaffe nieme im salutowało, biorąc tych bohaterów do niewoli.
Napis na płycie:
W nocy z 13/14 sierpnia 1944r. Liberator EW 105 "G" z 31 Dyw. Bombowego SAAF został zestrzelony nad Warszawą podczas wykonywania zrzutu dla powstańców. Płonący samolot wylądował w rejonie lotniska Okęcie. Ranni członkowie załogi dostali się do niewoli niemieckiej. Lt. Pil.R.R. Kleitte, Lt. Pil. A.E. Faul, Lt.naw. B.D. Jones, WO/WO Le. D. Winchester, WO/AG H.R. Upton, WO/AG H..J. Brown(zaginął), WO/AG T.G. Davis RAF
Plac Krasińskich - jedno z wyznaczonych zrzutowisk powstańczych.
- IMGP9764.JPG (121.66 KiB) Przejrzano 11356 razy
Stan obecny, widok z wylotu ul. Miodowej w kierunku północnym
- IMGP9738.JPG (144.91 KiB) Przejrzano 11356 razy
Wschodnia pierzeja placu Krasińskich, krawędź pomnika Powstania Warszawskiego 1944
Na czaszy rozwiniętego spadochronu nazwy alianckich formacji lotniczych niosących pomoc Powstańcom Warszawy.
Italia Brindisi Nieśli pomoc powstańczej Warszawie
148 Dywizjon Bombowy do zadań specjalnych Brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych RAF.
178 Dywizjon Bombowy brytyjskich Sił Powietrznych RAF
31 Dywizjon Bombowy Płd. Afrykańskich Sił Powietrznych SAAF
34 Dywizjon Bombowy Płd. Afrykańskich Sił Powietrznych SAAF
1586 Polska Eskadra do zadań specjalnych im. Obrońców Warszawy
3 Dywizja Bombowa 8 Armii Powietrznej Stanów Zjednoczonych USAAF
2 Pułk Nocnych Bombowców "Kraków" 1 Dywizji Lotniczej WP
261 poległo na Polu Chwały
Cześć ich pamięci
Warszawa 1 sierpień 1994r.
- IMGP9726.JPG (110.11 KiB) Przejrzano 11356 razy
Wejście boczne do Katedry Polowej WP pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Przy wejściu śmigło Liberatora.
- IMGP9727.JPG (105.97 KiB) Przejrzano 11356 razy
Lotnikom Poległym za wolną Polskę
cdn.