Tradytor | forum

Nie chce mi się wierzyć, aby w Tradytorze brakowało miłośników tematyki wojenno-morskiej, o czym może świadczyć brak postów na ten temat. Dlatego na start wybrałem okręt, który oddał jeden ważny wystrzał z dziobowego działa 152 mm, ale o jego skutkach nie będziemy tutaj rozmawiali, bo to całkiem inna historia, natomiast może ten wystrzał pobudzi użytkowników do pisania o innych okrętach.
Aurora, krążownik pancerno pokładowy, po kilku latach budowy w stoczni w Petersburgu, próbnych rejsach i usuwaniu wielu mankamentów, weszła w skład carskiej marynarki wojennej w lipcu 1903 r. Wkrótce weszła w skład II Eskadry Oceanu Spokojnego, z którą udała się na Daleki Wschód. 27 maja 1905 r. w Cieśninie Koreańskiej okręty rosyjskie natrafiły na flotę japońską rozwiniętą w szyku bojowym. Tak rozpoczął się dzienny a następnie nocny bój pod Cuszimą, zakończony klęską floty rosyjskiej. Uszkodzona Aurora ze stratami w załodze wyszła z boju i udała się do Manili. Po zawarciu pokoju między Rosją i Japonią, Aurora powróciła na Bałtyk, by po dwuletnim remoncie powrócić do służby jako okręt szkolny. Po wybuchu wojny flota bałtycka ograniczyła się do działań obronnych w Zatoce Fińskiej, w których Aurora niczym się nie wyróżniła. Pod koniec 1916 r. w celu odbycia remontu kapitalnego, Aurora wpłynęła do Piotrogrodu i tutaj 7 listopada 1917 r. oddała swój najważniejszy wystrzał.

Aurora to chyba jednak rzymska bogini. Były jeszcze dwie tej klasy jednostki, Diana i Pallada, też z rzymskiego panteonu.
Jest to jeden z najlepiej zachowanych okrętów z tego okresu na świecie. Ponoć jest w 100% sprawny i jest na stanie Rosyjskiej Marynarki Wojennej. Wbrew pozorom kiedy stoi się obok niego nie jest tak wielki jak się wydaje na zdjęciach.

"Jest rok 1941. Wokół Leningradu zamyka się ognisty pierścień. Na redzie portu Łomonosow, noszącego w dniach caratu nazwę Oranienburg, stoi masywna, już nieco antyczna sylwetka okrętu. Nad nim z wyciem pikują huczące maszyny ze złowrogimi czarnymi krzyżami na skrzydłach .Pokłady migocą iskrami salw i dudnią trzaskiem zenitówek. Aurora nie daje się, odgryza się ogniem działek i broni maszynowej swej uszczuplonej załogi. Dlaczego na miejscach, gdzie stało dziesięć 130 mm dział, widnieją teraz puste podstawy? Odpowiedz jest krótka Aurora broni także innych odcinków frontu, większość załogi krążownika walczy teraz na pokładach jednostek flotylli broniącej jeziora Ładoga, jedynej arterii przez którą przedostaje się pomoc dla miasta. Część dział znajduje się w rejonie jeziora Duderhofskiego i Pułkowa. Inne zaś zostały zamontowane na platformach w składzie pociągu pancernego Bałtijec. Dnia 24 sierpnia 1944 roku Komitet Wykonawczy Rady Miasta Leningradu wydaje decyzję przeprowadzenia Aurory na Wielką Newę przywrócenia jej dawnego wyglądu i pozostawienia jako okrętu pomnika." Tekst zaczerpnięty z kultowej jak się teraz ładnie nazywa serii Miniatury Morskie, zeszyt 30 - Epizody wojen morskich Sławny okręt, autorstwa pana Piwowońskiego.

Gdynia jest / była siedzibą Dowództwa Marwoju.
Ale w 95. rocznicę, w prezencie urodzinowym, przeniesiono Dowództwo do Warszawy....
Pozakładali nam tu jakieś Inspektoraty, bo Dowódca musi być bliżej Salonu, żeby wiedział,
jakie ma wydawać rozkazy nad morze.....

http://poland4every1.blogspot.com/2013/ ... narki.html

Dalmor przegoniony i będzie tam New Waterfront.

Polska Morska to termin historyczny.
A z Gdyni obecna wadza chce zrobić tylko bulwar i uciechy ...
Niech ich dunder świśnie!

Witam serdecznie,
nie jestem takim znawcym i wogole boje sie zimna wode - ale nie historii

Polecam wiec w tym temacie poznac sie o sukcesu regionalnego historika z Zychlina:

http://zychlin-historia.com.pl/?page_id=6485

Jest to ciekawe odkrycie bardzo blisko zwiazywany naszego teritorinalnego zasiegu.

pozdrawiam

Bardzo ciekawe - Muzeum Marynarki Wojennej mam blisko to zajrzę niedługo czy już fotografie wystawione
Strasznie mierzi mnie to dziwactwo pt. "inspektorat".
Niedługo zlikwidują Marwoj w ogóle, i to jest pierwszy krok.
Piłsudski w grobie się przewraca.

Skoro Żychlin został już tu wywołany do tablicy (dziękuję Fuchsi ), to ja jeszcze dodam,, że przez kilka wrześniowych dni 1939 roku w tym mieście przebywali marynarze z Oddziału Wydzielonego "Wisła". Przyszli tu na piechotę po samozatopieniu swoich monitorów pod Płockiem. Ich dowódca, komandor Roman Kanafoyski na ten czas został mianowany komendantem Garnizonu Polowego Żychlin.
Poczytać o tym można na wspomnianej tu wcześniej stronie, pod linkiem http://zychlin-historia.com.pl/?page_id=5690 oraz na Facebooku: https://www.facebook.com/pages/Oddzia%C ... 9851812904

Życzę miłej lektury
Agnieszka

Bardzo dziękuję jednemu Panu i dwum Paniom za reanimację marynarskiego wątku
Mam nadzieję, że natraficie jeszcze, na inne zapomniane, bobolowe wątki