Piła Hitlera - MG 42
: pn lis 23, 2009 1:25 pm
Niemiecki karabin maszynowy MG 42 był jedną z najdoskonalszych konstrukcji II wojny i w nieznacznie zmodyfikowanej wersji przetrwał do dziś.
Idea karabinu maszynowego znana była niemalże od momentu pojawienia się prochu i broni palnej.
Konstruowano tzw. kartaczownice, czyli działa wielolufowe początkowo ładowane odprzodowo, mogące wystrzelić większa ilość małych pocisków jednocześnie bądź w krótkich odcinkach czasu. Była to broń używana głównie do zwalczania siły żywej i początkowo nieporęczna i trudna w obsłudze, ale dość skuteczna.
Pojawienie się naboju zespolonego stworzyło nowe możliwości w konstrukcji broni i w 1861 roku Richard Gatling zbudował wielolufowa kartaczownicę znaną z westernów uważana za pierwszy karabin maszynowy. Kolejne lata powodowały szybki rozwój broni, wykorzystanie energii gazów wylotowych do dosyłania naboi pozwoliło na skonstruowanie pierwszych karabinów maszynowych systemu Maxima które szybko zastąpiły kartaczownice.
Mimo skomplikowanej konstrukcji była to bardzo groźna i skuteczna broń.
Pierwsze karabiny maszynowe miały już to wszystko co znamy do dziś, czyli jedną lufę, zasilanie z taśmy i dość sporą szybkostrzelność, to wszystko jednak przy dość znacznych rozmiarach.
Pojawianie się karabinu maszynowego na frontach I Wojny Światowej diametralnie zmieniło oblicze wojen.
Szturm piechoty na pozycje przeciwnika mogło powstrzymać kilku żołnierzy wyposażonych w karabiny maszynowe zamieniając nacierające oddziały w stosy trupów.
Efekt był taki że jedni i drudzy siedzieli w okopach na przeciwko siebie nie bardzo mając pomysł co zrobić. Dopiero pojawienie się czołgów i samolotów pozwoliło przełamać ten impas, ale to już całkiem inna historia.
Tak czy inaczej po I Wojnie Światowej pozycja karabiny maszynowego była już ugruntowana.
Niemcy łamiąc postanowienia Traktatu Wersalskiego na początku lat 30 rozpoczęli prace nad nowym karabinem maszynowym.
Konstrukcja tego typu broni była już na tyle znana że prace szły głównie w kierunku zmniejszenia wagi oraz zwiększenia żywotności i niezawodności.
Tak powstał Maschinengewehr 34 (MG 34), karabin bardzo nowoczesny, lżejszy niż poprzednie konstrukcje i pozbawiony typowego dla pierwszych karabinów maszynowych wodnego chłodzenia. MG 34 mógł być zasilany zarówno za równo z magazynka jak i z taśmy, a specjalna konstrukcja spustu pozwalała na strzelanie ogniem ciągłym i pojedynczym.
Pierwsze lata wojny przyniosły pewne doświadczenia, dzięki którym powstał ulepszony model MG 42. Zmiany polegały w dużej mierze na uproszczeniu konstrukcji, gdyż MG 34 był bronią dość drogą i skomplikowaną w procesie produkcyjnym. Doświadczenia wojenne wykazały że w praktyce nie wykorzystuje się strzelania pojedynczym ogniem z ciężkiego karabinu, a zasilanie taśmą w warunkach bojowych jest najwygodniejsze.
Zatem MG 42 został pozbawiony możliwości strzelania pojedynczym ogniem oraz zasilaniem z magazynków. Przekonstruowano też zamek, wg niektórych opierano się na polskim patencie, aczkolwiek nie umiem zająć stanowiska w tej sprawie. Zastosowanie nowego zamka zwiększyło szybkostrzelność broni. Wizualnie główna różnica polegała na zastosowaniu chłodnicy lufy o przekroju kwadratowym a nie okrągłym jak w MG 34. Broń ta była bardzo udana i ceniona wśród żołnierzy. Nadano jej nazwę Hitler-Säge (Piła Hitlera) wg niektórych źródeł ze względu na swój odgłos, a innych ze względu na sposób przenoszenia, podobny do przenoszenia piły używanej przez drwali, ja raczej skłaniam się ku tej drugiej teorii.
Strzelanie z MG 42 odbywało się z zastosowaniem dwójnogu lub trójnogu. Montowano go również na pojazdach. Istniały wersje przeciwlotnicze MG 42
W latach 50 Niemcy wyprodukowali dla Bundeswehry karabin maszynowy MG 1 będący w zasadzie kopią MG 42. Kolejne jego modyfikacje to MG 2 i MG 3, przy czym ten ostatni nadal znajduje się na uzbrojeniu.
MG 3 od 2001 roku jest też na wyposażeniu Wojska Polskiego jako dodatkowe uzbrojenie czołgów Leopard. Cóż, historia zatoczyła koło
Nie jest do końca jasne co stało się z dokumentacja techniczną karabinu MG 34, jednak te zdjęcia mogą stanowić klucz do zagadki. Dane techniczne MG 42 znajdziecie w wikipedii i chyba nie ma sensu ich przepisywać.
Idea karabinu maszynowego znana była niemalże od momentu pojawienia się prochu i broni palnej.
Konstruowano tzw. kartaczownice, czyli działa wielolufowe początkowo ładowane odprzodowo, mogące wystrzelić większa ilość małych pocisków jednocześnie bądź w krótkich odcinkach czasu. Była to broń używana głównie do zwalczania siły żywej i początkowo nieporęczna i trudna w obsłudze, ale dość skuteczna.
Pojawienie się naboju zespolonego stworzyło nowe możliwości w konstrukcji broni i w 1861 roku Richard Gatling zbudował wielolufowa kartaczownicę znaną z westernów uważana za pierwszy karabin maszynowy. Kolejne lata powodowały szybki rozwój broni, wykorzystanie energii gazów wylotowych do dosyłania naboi pozwoliło na skonstruowanie pierwszych karabinów maszynowych systemu Maxima które szybko zastąpiły kartaczownice.
Mimo skomplikowanej konstrukcji była to bardzo groźna i skuteczna broń.
Pierwsze karabiny maszynowe miały już to wszystko co znamy do dziś, czyli jedną lufę, zasilanie z taśmy i dość sporą szybkostrzelność, to wszystko jednak przy dość znacznych rozmiarach.
Pojawianie się karabinu maszynowego na frontach I Wojny Światowej diametralnie zmieniło oblicze wojen.
Szturm piechoty na pozycje przeciwnika mogło powstrzymać kilku żołnierzy wyposażonych w karabiny maszynowe zamieniając nacierające oddziały w stosy trupów.
Efekt był taki że jedni i drudzy siedzieli w okopach na przeciwko siebie nie bardzo mając pomysł co zrobić. Dopiero pojawienie się czołgów i samolotów pozwoliło przełamać ten impas, ale to już całkiem inna historia.
Tak czy inaczej po I Wojnie Światowej pozycja karabiny maszynowego była już ugruntowana.
Niemcy łamiąc postanowienia Traktatu Wersalskiego na początku lat 30 rozpoczęli prace nad nowym karabinem maszynowym.
Konstrukcja tego typu broni była już na tyle znana że prace szły głównie w kierunku zmniejszenia wagi oraz zwiększenia żywotności i niezawodności.
Tak powstał Maschinengewehr 34 (MG 34), karabin bardzo nowoczesny, lżejszy niż poprzednie konstrukcje i pozbawiony typowego dla pierwszych karabinów maszynowych wodnego chłodzenia. MG 34 mógł być zasilany zarówno za równo z magazynka jak i z taśmy, a specjalna konstrukcja spustu pozwalała na strzelanie ogniem ciągłym i pojedynczym.
Pierwsze lata wojny przyniosły pewne doświadczenia, dzięki którym powstał ulepszony model MG 42. Zmiany polegały w dużej mierze na uproszczeniu konstrukcji, gdyż MG 34 był bronią dość drogą i skomplikowaną w procesie produkcyjnym. Doświadczenia wojenne wykazały że w praktyce nie wykorzystuje się strzelania pojedynczym ogniem z ciężkiego karabinu, a zasilanie taśmą w warunkach bojowych jest najwygodniejsze.
Zatem MG 42 został pozbawiony możliwości strzelania pojedynczym ogniem oraz zasilaniem z magazynków. Przekonstruowano też zamek, wg niektórych opierano się na polskim patencie, aczkolwiek nie umiem zająć stanowiska w tej sprawie. Zastosowanie nowego zamka zwiększyło szybkostrzelność broni. Wizualnie główna różnica polegała na zastosowaniu chłodnicy lufy o przekroju kwadratowym a nie okrągłym jak w MG 34. Broń ta była bardzo udana i ceniona wśród żołnierzy. Nadano jej nazwę Hitler-Säge (Piła Hitlera) wg niektórych źródeł ze względu na swój odgłos, a innych ze względu na sposób przenoszenia, podobny do przenoszenia piły używanej przez drwali, ja raczej skłaniam się ku tej drugiej teorii.
Strzelanie z MG 42 odbywało się z zastosowaniem dwójnogu lub trójnogu. Montowano go również na pojazdach. Istniały wersje przeciwlotnicze MG 42
W latach 50 Niemcy wyprodukowali dla Bundeswehry karabin maszynowy MG 1 będący w zasadzie kopią MG 42. Kolejne jego modyfikacje to MG 2 i MG 3, przy czym ten ostatni nadal znajduje się na uzbrojeniu.
MG 3 od 2001 roku jest też na wyposażeniu Wojska Polskiego jako dodatkowe uzbrojenie czołgów Leopard. Cóż, historia zatoczyła koło
Nie jest do końca jasne co stało się z dokumentacja techniczną karabinu MG 34, jednak te zdjęcia mogą stanowić klucz do zagadki. Dane techniczne MG 42 znajdziecie w wikipedii i chyba nie ma sensu ich przepisywać.