Na płockim Mazowszu jest parę takich miejsc, gdzie człowiek pokornieje. Uczy się szacunku, zadając sobie trud dla refleksji i historii jaką poznaje. Jednym z takich niezwykłych zakątków jest miejscowość Pepłowo oddalona od miecławowego Płocka o ok. 20 kilometrów.Usytuowana na zielonych i pozłacanych od rzepaku łąkach i polach, pośród niewielkich oczek wodnych.
Zamieszkuje je niewielka społeczność odłamu chrześcijaństwa Starokatolickiego Kościoła Mariawitów RP. Mieści się tam także urocza ceglana świątynia z 1907 roku naw.św. Elzbiety NMP,którą gdy się ją ujrzy,zaintryguje zbłąkanego wędrowca swoimi losami.Obejmuje ona parafię warszawsko-płocką .Sami Mariawici, a szczególnie dziadowie obecnych mieszkańców osady dobrze poznali smak goryczy i niezrozumienia. Niewielu zdaje sobie dziś sprawę,że jeszcze sto lat temu byli oni prześladowani i oskarżani o najgorsze intencje i zło. W płockiej prasie okresu międzywojennego szydzono z nich i ośmieszano nazywając ich "kozłami"-od założycielki i duchowej opiekunki nazywanej mateczką Felicji Magdaleny Kozłowskiej. Pogardliwie przezywano mariawickich kapłanów również " mankietnikami", od ich charakterystycznych mankietów widocznych przy rękawach habitów.Świadczy to o głębokiej nietolerancji i ciemnocie ówczesnych ludzi. W tym księży katolickich...Może w tym tkwi jakaś otwartość napotkanych tam przeze mnie ludzi ?
Nieopodal wsi, na ustroniu z zielonych drzew usadowiony jest niewielki cmentarzyk mariawicki.Łączy on pokolenia tutejszych Mariawitów. Również co nie mniej istotne z wielu odłamów mariawityzmu.Zatem kres ich żywota i śmierć nie wyróżnia nikogo ponad to,co przynależne im.Spoczywają tu biskupi i księża otoczeni przez lokalną społeczność pamięcią i poważaniem.Byli oni oddani swoim parafianem przez większość swojej posługi jak na przykład ks. Stefan Maria Paschalis Góra. Przeżywszy 68 lat ponad 30-ci oddał je tutejszym ludziom. Wiele nagrobków pochodzi z lat trzydziestych ubiegłego wieku, lecz dzięki temu zachowały w sobie ten sekretny urok skromności.Wędrowiec,który na nie spogląda i podziwia wpada w taki nastrój sentymentalizmu.Ociera się o rodzaj medytacji.Uswiadamia swoją kruchą egzystencję i ograniczone ramy czasu.
Polecam wszystkim ,aby odwiedzić pepłowskie odosobnienie spokojnych mieszkańców i przez chwilę poczuć jej atmosferę. Wciąż jest żywa i niczym nie zakłócona. Jakby prawdziwsza.Ja dzięki niej uzyskałem coś bezcennego- tolerancję dla inności wyznania. Dla mnie nie jest ważne, kto w co wierzy ,lecz jakim jest człowiekiem...
Mariawici w Pepłowie ( gm. Bodzanów, pow. płocki).
Moderator: zbyszekg9
Mariawici w Pepłowie ( gm. Bodzanów, pow. płocki).
- Załączniki
-
- świątynia mariawicka w Pepłowie-wejście główne.
- Zalew. 122.jpg (184.56 KiB) Przejrzano 3580 razy
-
- kościół mariawicki w Pepłowie.
- Zalew. 124.jpg (184.35 KiB) Przejrzano 3580 razy
-
- Biskup mariawicki Natanael.
- Zalew. 117.jpg (186.06 KiB) Przejrzano 3580 razy
-
- ks. Stefan Maria Paschalis Góra
- Zalew. 119.jpg (159.91 KiB) Przejrzano 3580 razy
Re: Mariawici w Pepłowie ( gm. Bodzanów, pow. płocki).
Slawku, ładnie dzielisz się wrażeniami z rozmowy ze współczesnymi mariawitami ale gdy sięgasz do historii sprzed 100 lat robisz to zbyt emocjonalnie. To prawda, że katolicy łamali przykazanie "kochaj bliźniego swego..." ale ci mili Twoi rozmówcy zapomnieli opowiedzieć o tym, że ich pradziadowie w sposób wcale nie pokojowy w roku 1906 zagarnęli katolicki kościół w sasiednim Święcieńcu.
Chyba przy kolejnym pobycie w Pepłowie zapytasz znajomych o ich wersję tego incydentu.
Chyba przy kolejnym pobycie w Pepłowie zapytasz znajomych o ich wersję tego incydentu.
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mariawici w Pepłowie ( gm. Bodzanów, pow. płocki).
Andrzeju,bobola pisze:Slawku, ładnie dzielisz się wrażeniami z rozmowy ze współczesnymi mariawitami ale gdy sięgasz do historii sprzed 100 lat robisz to zbyt emocjonalnie. To prawda, że katolicy łamali przykazanie "kochaj bliźniego swego..." ale ci mili Twoi rozmówcy zapomnieli opowiedzieć o tym, że ich pradziadowie w sposób wcale nie pokojowy w roku 1906 zagarnęli katolicki kościół w sasiednim Święcieńcu.
Chyba przy kolejnym pobycie w Pepłowie zapytasz znajomych o ich wersję tego incydentu.
pisanie, na zasadzie białe albo czarne, jest dalekim uproszczeniem. Temat jest bardzo złożony. Sami katolicy już o tym mówią ( z resztą sami zdjęli ,,słynny rys historyczny" z kościoła w Święcieńcu).
Przez ostatnie trzy miesiące przeprowadziłem szereg, bardzo ciekawych rozmów z mariawitami, zarówno na tematy dawne jak i dzisiejsze. Całość znajdzie się w następnych Naszych Korzeniach.
Polecam
Re: Mariawici w Pepłowie ( gm. Bodzanów, pow. płocki).
Michale, nie rozumiem co chcesz powiedzieć przez czarno-białe dalekie uproszczenie
Zwróciłem uwagę Slawka na to, by pisząc A napisał B.
Domyślam się, że to co trafi do NK będzie opisywało obie strony medalu.
Zwróciłem uwagę Slawka na to, by pisząc A napisał B.
Domyślam się, że to co trafi do NK będzie opisywało obie strony medalu.
- UBOOT
- Moderator globalny - Stowarzyszenie
- Posty: 1374
- Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Płock-Mańkowo
- Kontakt:
Re: Mariawici w Pepłowie ( gm. Bodzanów, pow. płocki).
.bobola pisze:ci mili Twoi rozmówcy zapomnieli opowiedzieć o tym, że ich pradziadowie w sposób wcale nie pokojowy w roku 1906 zagarnęli katolicki kościół w sasiednim Święcieńcu. :.
Każda ze stron ma na to swoje spojrzenie . Z resztą, tak jak wyżej napisałem, katolicy już tak radykalnie tej sprawy nie stawiają. O czym świadczy usunięcie słynnego rysu historycznego z kościoła.bobola pisze:Michale, nie rozumiem co chcesz powiedzieć przez czarno-białe dalekie uproszczenie .
Co do artykułu. To jest rozmowa mariawitów o mariawitach. Ale więcej nie zdradzę
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości