Strona 1 z 1

LEWEK

: śr gru 07, 2011 8:59 pm
autor: UBOOT
Witam, dzisiaj moi koledzy z pracy wysłali mi ciekawy materiał na temat studni (zwłaszcza jednej LEWEK). Czy znacie ten temat? Sprawa bardzo ciekawa i warta zajęcia się nią!

Ps Serdeczne podziękowania dla Tomasza i Roberta Maliszewskiego, Marka Woźnickiego , Jerzego Udałowa oraz członka naszego stowarzyszenia Marka Sulkowskiego (Sulo73) za przekazanie materiałów.
Na początku były studnie

Zanim zostały wybudowane wodociągi, wodę czerpano bezpośrednio z Wisły lub studni. Jeszcze nie tak dawno można je było odnaleźć na płockich podwórkach i ulicach. Obecnie zapomniane i zasypane, pozostały tylko we wspomnieniach i na starych obrazach. A przecież odegrały olbrzymią rolę w życiu naszego miasta.
Miasto na skale

Historyczny Płock położony jest na płaskowyżu zbudowanym z nieprzepuszczalnej gliny - osadowej skały okruchowej koloru żółtego, która w połączeniu z wodą puchnie i staje się plastyczna. Jest ona widoczna w miejscach, gdzie zbocze skarpy nie jest porośnięte roślinnością. Warstwa tego podłoża sięga kilku metrów poniżej poziomu Wisły. Sama powierzchnia ukształtowana jest w ten sposób, że pod zewnętrzną warstwą humusu - ziemi uprawnej, jest gliniane podłoże, które ma spadek do wnętrza miasta, w kierunku Nowego Rynku. Tworzy ono swoisty zbiornik.

Takie geologiczne ukształtowanie terenu, rozpoznane już w XIX wieku, przysparzało miastu zawsze wiele trudności i problemów. Nadmiar wody deszczowej nie przepuszczany w głąb ziemi, musiał ulec wyparowaniu i do centrum spływały wszystkie brudy. Prawdziwą zmorą były powodzie. Do dziś po większym deszczu studzienki deszczowe nie są w stanie odprowadzić szybko całej wody, a ulice oraz piwnice wielu domów są zatapiane.

Jednak zasadniczym problemem pozostawał zawsze pobór wody pitnej.

"Lewek"

Podstawowym miejscem uzyskania wody pitnej przez mieszkańców Płocka była zawsze Wisła. Kiedyś z rzeki czerpano ją bezpośrednio, obecnie za pomocą wodociągów. Problem zaopatrzenia w wodę w XVII-wiecznym Płocku został opisany w 1634 roku przez podróżnika Jędrzeja Święcickiego: Do pełni wygód brakuje tylko tego, że miasto cierpi na brak wody, którą ludność miejska musi brać z tej samej rzeki do mycia, picia i innego użytku, a czerpiąc dzbanami musi nosić ciężar pod górę. W całym bowiem mieście nie ma nigdzie wodociągu, a studnie, choć wykopane głęboko ze względu na wysokość położenia, skąpo zaopatrują w wodę wyschłymi kanałami prowadzącymi od źródeł.

Oprócz Wisły, wodę czerpano z naturalnych źródeł, których pięć znajdowało się na terenie Płocka. Dwa największe były usytuowane w rejonie Wzgórza Tumskiego: jedno w pobliżu katedry, drugie u jego podnóża, naprzeciw schodów prowadzących z przystani do miasta. W roku 1877 i następnym zostały zagospodarowane: Obecnie źródła ujęte zostały za pośrednictwem rur cementowych, przy nich wymurowano ścianę parapetową i otworem zrobionym w niej, wypływa bezprzestannie silny strumień wody. Przy ścianie urządzono rezerwoar z którego zbywające wody, odpływają podziemnymi rurami do Wisły. ...w roku przyszłym źródło św. Zygmunta znajdujące się koło Katedry, w podobny sposób urządzone zostanie, ale w miejscu dogodniejszem, gdyż w blizkości ulicy Mostowej ("Korespondent Płocki).

Źródło nad Wisłą zakończone było głową lwa, z którego pyska wypływała woda, tak jak źródło oraz studnia przy Katedrze. Jej patronem był również św. Zygmunt, ale powszechnie przyjęła się nazwa "lewek". Ponieważ w tym ujęciu woda była zimna i klarowna, używano ją jako napoju lub na herbatę. Wraz z przebudową bulwaru w latach sześćdziesiątych zostało zlikwidowane.

Na terenie miasta znajdowały się również liczne stawy. W jaki sposób były wykorzystywane, nie wiadomo - można jedynie przypuszczać, że w celach gospodarczych. Częściowo używano ich jako zbiorniki na ścieki. Zostały zasypane w ciągu XIX stulecia.



W cieniu świątyni

Drugim po rzece, z czasem najważniejszym miejscem poboru wody były studnie. O ich znaczeniu dla Płocka najlepiej świadczy fakt, że w dokumencie lokacyjnym z 1237 roku stanowią, tak jak świątynie, ważne punkty odniesienia jako znaki topograficzne: Granice miasta są te: Od cmentarza znajdującego się przy drodze do Czerwińska aż do studzien, jednej przy kościele Wisława, a drugiej żydowskiej ...(przekład wg arcybiskup A. J. Nowowiejski Płock. Monografia historyczna). Identyfikacja tych studzien przez historyków nie została dokonana. Za studnię przy kościele Wisława, w świetle innych dokumentów i opisów samego obiektu, można uznać znajdującą się przy katedrze zasypaną studnię św. Zygmunta. Jest to monumentalna, ocembrowana ciosowymi kamieniami studnia o średnicy 7 metrów i głęboka na kilkadziesiąt. Obecnie jest zakryta, a na jej wierzchu znajduje się pompa ustawiona w czasie okupacji niemieckiej - ok. 1918 roku, która z trudem pompowała wodę. Wybudowanie tak wielkiej studni wskazuje, że już w okresie średniowiecza mieszkańcy grodu mieli olbrzymie problemy z uzyskaniem wody.

Drewnianą studnię średniowieczną o wymiarach 2 x 2 metry, z której zachowało się 6 poziomów, odkryto w 1966 roku na dziedzińcu zamku, w pobliżu Wieży Zegarowej. Na podstawie odnalezionych tam przedmiotów, m.in. 5 dzbanów i 2 kluczy, datuje się ją na wiek XIV, z czasów budowy zamku przez Kazimierza Wielkiego. Inną studnię uznaną za średniowieczną odkryto w 1937 roku na Placu Kanonicznym naprzeciw Odwachu (ob. Plac Narutowicza). Zbudowana była z bali dębowych, a w jej wnętrzu odnaleziono liczne przedmioty historyczne.

Również w innych miejscach miasta odkrywano niewielkie studnie z drewnianą cembrowiną. Wiadomo jednak, że na terenie Płocka w końcu XVIII wieku było ich zaledwie 18 i z tego powodu mieszkańcy odczuwali wielki brak wody. Według spisu przeprowadzonego w latach 1793-1794 w mieście znajdowało się 15 studni - tylko 2 studnie publiczne i 13 prywatnych.
źródło: internet- wyszukał w sieci sulo73

Re: LEWEK

: wt gru 13, 2011 9:52 pm
autor: UBOOT
Temat ruszył, ciekawe jaki będzie finał. Mnie bardzo interesuje.

http://plock.gazeta.pl/plock/1,35681,10 ... akach.html