Bicyklowa Niedziela Palmowa 2009

Awatar użytkownika
trobal
Posty: 1197
Rejestracja: pt mar 13, 2009 9:32 am
Lokalizacja: Puławy
Kontakt:

Bicyklowa Niedziela Palmowa 2009

Postautor: trobal » pt kwie 10, 2009 9:59 pm

W dniu 5 kwietnia 2009 roku miałem jak zwykle ambitne plany rowerowe. I jak zwykle nie zrealizowałem ich w pełni. Główne założenie - spędzić dzień w drodze - zostało zrealizowane. Jednak planowana trasa uległa zmianom i się skróciła. Zamierzałem odwiedzić Kraśnik oraz Annopol. To co się nie udało, to powrót z drugiej strony Wisły. Wybrałem krótszą drogę powrotu.

Zmierzając do Kazimierza Dolnego mijałem w Bochotnicy pomnik mieszkańców Bochotnicy pomordowanych w dniach 18 i 24 listopada 1942 r. To tragiczne wydarzenie określane jest jako Krwawa Środa. W tych dniach Niemcy przeprowadzili akcję pacyfikacyjną wymierzoną w oddział partyzancki "Kmicica" działający w okolicy. Jak zwykle pacyfikacja polegała na uderzeniu w ludność nie związaną bezpośrednio z partyzantką. Miała pozbawić partyzantów oparcia w miejscowej ludności. Do tej pory "Kmicic" pozostaje postacią niejednoznaczną w pamięci mieszkańców tych okolic, często określa się go jako bandytę. Działał jednak w strukturach podziemia niepodległościowego.
palma01.jpg
palma01.jpg (157.37 KiB) Przejrzano 1496 razy
W samym Kazimierzu nie mogłem zignorować tutejszego pieska...
palma02.jpg
palma02.jpg (229.7 KiB) Przejrzano 1496 razy
...oraz synagogi. W Kazimierzu istniała liczna gmina żydowska. Obecnie poza budynkami o istnieniu tu kiedyś dużego i ważnego skupiska Żydów przypominają Festiwal Muzyki Klezmerskiej i Festiwal Sztuki Filmowej Jidysz. Synagoga powstała w XVIII wieku. Przy jej budowie wykorzystano najpowszechniejszy w okolicy budulec, czyli miejscowy wapień. Po zniszczeniach wojennych odbudowano ją i wykorzystywano jako budynek kina. Legendy przypisują ufundowanie bożnicy królowi Kazimierzowi Wielkiemu. Budulec miał pochodzić z jerozolimskiej świątyni. Ozdobne zasłony miała zaś wyszyć Esterka - wielka miłość króla Kazimierza.
palma26.jpg
palma26.jpg (209.15 KiB) Przejrzano 1496 razy
Udając się z Kazimierza do Opola Lubelskiego, które było następnym etapem podróży minąłem kirkut (już we wcześniejszej relacji wspomniany) i udałem się drogą do Wilkowa i Zagłoby. Do tych miejscowości zjeżdża się z wysokiej skarpy (Skarpa Dobrska - rezerwat). To jednocześnie zupełna zmiana krajobrazu. Teren jest i nisko położony i równy. Może gdyby zajmował większy obszar stałby się przez to nudny dla przejeżdżających tędy. Ale to tylko mały wyjątek krajobrazowy. Ślady osadnictwa sięgają w czasy sprzed początków panowania Piastów. Co więcej - zniszczenia jakie objęły tutejsze osady wiązane bywają z wkroczeniem wojów pierwszych władców Polski na te tereny. Dziś tu królują sady i chmielniki.
Jedną z cech wilkowskiej świątyni jest jej ustawienie. Otóż stoi ona tyłem do głównego wejścia na plac przykościelny. Przyczyną tego jest to, że i droga i dzwonnica przez którą się wchodzi pojawiły się później niż sam kościół wybudowany w XVII w. Większość mieszkańców parafii przybywa do kościoła od jego frontu przez mostek nad małą rzeczką przepływającą obok. Na bramie kościelnej umieszczono tablicę pamiątkową poświęconą mieszkańcom parafii poległym w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku.
palma03.jpg
palma03.jpg (235.85 KiB) Przejrzano 1496 razy
Kierując się do Zagłoby przejechać jeszcze trzeba obok remizy strażackiej, a właściwie dwóch remiz - starej i nowej.
palma04.jpg
palma04.jpg (216.61 KiB) Przejrzano 1496 razy
W Wilkowie znajduje się także kamień z tablicą pamiątkową. Napis na niej głosi:
W hołdzie partyzantom oddziałów BCh "Drzazgi" Jana Jabłońskiego i AK "Argila" Bolesława Franczaka, którzy 31 maja 1944 roku w pobliżu Zastowa zatopili niemiecki statek "Tannenberg" i zadali poważne straty jego załodze
Społeczeństwo Powiśla

Wilków - czerwiec 1987

palma05.jpg
palma05.jpg (216.88 KiB) Przejrzano 1496 razy
Po przejechaniu przez Zagłobę i lasy oddzielające Powiśle od Opola Lubelskiego rozpocząłem poszukiwania pałacu w Niezdowie. Po przejechaniu czujnie i powoli przez całą miejscowość wjechałem do Opola Lubelskiego. Chyba nie przesadzę jeśli stwierdzę, że jest to miasto zamknięte. Po pierwsze pałac w Niezdowie jest w Opolu Lubelskim. Co więcej, znajduje się on w Parku Miejskim, który w całości jest teraz własnością prywatną i nie ma do niego wstępu (na zdjęciu tył pałacu). Po drugie w mieście znajduje się (były) pałac Lubomirskich. Obecnie jest tu szkoła średnia i jak to szkoła - jest strzeżona i w niedziele zamykana. Na osłodę został mi jeszcze kościół ale ze względu na termin odpuściłem sobie "eksploracje" - nie mogłem się niezauważenie wmieszać w tłum w większości uzbrojony w "palmy".
palma06.jpg
palma06.jpg (218.83 KiB) Przejrzano 1496 razy
Wracając do pałacu... Jak informuje tekst na tablicy przy szkole:"Pałac Lubomirskich zbudowany został przez rodzinę Słupeckich na początku XVII w. w stylu barokowym." Po wielu przebudowach i zmianach właścicieli stał się rzeczywiście Pałacem Lubomirskich porównywanym w czasach świetności z Pałacem Czartoryskich w Puławach (oba te pałace w czasach późniejszych zostały oszpecone). Historia mieszkańców opolskiego pałacu ma epizod Europejski, a nawet światowy. Otóż zamieszkująca tu Rozalia z Chodkiewiczów Lubomirska została zgilotynowana w Paryżu podczas Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Teraz bezgłowy duch Rozalii krąży po dziedzińcu szkolnym wywołując silny wiatr i wydając przeraźliwy krzyk. Tak przynajmniej tu opowiadają. Pałac chroniony jest jako zabytek i jako siedlisko przyrodnicze. Znalazły w nim schronienie dwa gatunki nietoperzy: nocek duży i mroczek późny. Istnieje pewna niezgodność w nazewnictwie pałaców. Pałac Lubomirskich to często pałac w Niezdowie, zaś obecny budynek szkolny określany bywa jako Pałac Słupeckich.
palma07.jpg
palma07.jpg (214.5 KiB) Przejrzano 1496 razy
palma08.jpg
palma08.jpg (180.19 KiB) Przejrzano 1496 razy
Jadąc w dalszą drogę zauważyłem obok turystycznych kierunkowskazów do obu pałaców i do kościoła też drogowskaz do pomnika UFO. Szczęśliwie do pomnika tego jedzie się drogą na Chodel, którą wybrałem opuszczając Opole Lubelskie. Musiałem zboczyć z trasy jedynie na kilometr w kierunku Poniatowej.
palma09.jpg
palma09.jpg (158.16 KiB) Przejrzano 1496 razy
Chodel. Miejscowość nad rzeką Chodelką w Kotlinie Chodelskiej. Badacze dziejów tej miejscowości głowią się nad pewną zagadką. Otóż do czasów piastowskich na tych terenach było kilka osiedli. W czasach piastowskich pierwsze wzmianki o tych terenach pochodzą z XIV w. Posługując się danymi kościelnymi ustalono, że zaludnienie na tych terenach zaniżało poważnie średnią całego lubelskiego archidiakonatu w tym wieku. Długosz zaś wspomniał w swym dziele o istniejącym tu drewnianym kościele "w części boru". Obecnie można tu zobaczyć kościół z XVI w. (oraz ruiny kościoła między stawami, ale tych jeszcze nie odnalazłem).
palma10.jpg
palma10.jpg (202.33 KiB) Przejrzano 1496 razy
W 1915 roku przez Chodel przetoczyła się pierwsza wojna światowa. Ofensywa austriacka spychała tędy armię rosyjską. Teraz pod Chodlem (a właściwie nad, gdyż najpierw trzeba się wspiąć ponad Kotlinę Chodelki) można zobaczyć zapuszczony już cmentarz, a może raczej mogiłę zbiorową w postaci kopca poległych w tych okolicach żołnierzy obu armii.

Jadąc dalej w kierunku Urzędowa trzeba przejechać przez miejscowość Godów. Jest tu wiele szklarni. Urzekł mnie kontrast między czernią miału węglowego i błękitem nieba przy jednym ze szklarniowych gospodarstw.
palma11.jpg
palma11.jpg (120.53 KiB) Przejrzano 1496 razy
Urzędów. Miejscowość otrzymała prawa miejskie od króla w 1405 roku. Upadek miejscowości rozpoczyna się od wojen kozackich i szwedzkich. Ostatecznie jak większość miast traci prawa miejskie w 1869 roku. Miejscowość położona jest w dolinie, a w średniowieczu prowadził tędy szlak łączący Kraków z Litwą. W miejscowości obok rynku znajduje się kościół parafialny.
palma12.jpg
palma12.jpg (237.19 KiB) Przejrzano 1496 razy
Ale prawdziwym miejscem kultu w Urzędowie jest sanktuarium św. Otylii. Znajduje się ono przy drodze do Dzierzkowic. Tu początkowo znajdowała się kaplica, będąca jednocześnie pierwszym kościołem urzędowskim. Obecnie jest tu tylko mała kapliczka. "Święta Otylio, Lekarko nasza od bólu głowy i chorób oczu, módl się za nami". W Urzędowie uważają także że święta leczy też bóle gardła. Święto Otylii obchodzone jest w Urzędowie nie jak wszędzie 13 grudnia tylko w drugie dzień Zielonych Świątek. W dawnych czasach przybywały to na ten dzień pielgrzymki i zza oddalonej Wisły. Wodzie ze źródełka bijącego przy sanktuarium przypisuje się właściwości lecznicze.
Od drogi asfaltowej do sanktuarium prowadzi Aleja Świętych - po obu stronach drogi stoją białe figury świętych.
palma14.jpg
palma14.jpg (221.12 KiB) Przejrzano 1496 razy
Pomiędzy rynkiem urzędowskim, a sanktuarium św. Otylii jest cmentarz i mogiła Legionistów I Brygady J. Piłsudskiego poległych pod Urzędowem pomiędzy 16 i 18 lipca 1915 roku.
palma13.jpg
palma13.jpg (232.39 KiB) Przejrzano 1496 razy
W Dzierzkowicach z których zamierzałem ruszyć do Kraśnika też jest pomnik. Ten poświęcony jest mieszkańcom Dzierzkowic poległym w wojnach 1914, 1920 i 1939 roku.
palma15.jpg
palma15.jpg (222.84 KiB) Przejrzano 1496 razy
Kraśnik leżący ok 10 km od Urzędowa uzyskał prawa miejskie w XIV w. więc wcześniej niż Urzędów. Tędy też przebiegały szlaki handlowe. Przywilej zakazujący osiedlania się Żydów obowiązywał do XVI w. Zabudowa często ulegała pożarom. Największy pożar w historii Kraśnika wzniecili Szwedzi. Oni też dokończyli to, czego czas nie potrafił dokończyć - zniszczyli resztki kraśnickiego zamku.

Moim głównym celem w Kraśniku były miejscowe synagogi. Po drodze tylko minąłem kościół parafialny Wniebowzięcia NMP (powstał ok. 1469 r., przebudowany 70-80 lat później, a jeszcze mocniej zmieniony podczas restauracji w XVII w.).
palma16.jpg
palma16.jpg (228.71 KiB) Przejrzano 1496 razy
Pierwsza - drewniana - synagoga powstała w Kraśniku pod koniec XVI w. ale spłonęła w pożarze miasta ok. 40 lat później. Ok. 1637 roku rozpoczęto budowę synagogi murowanej. Obok niej w XIX w. wybudowano "Małą Synagogę" ponieważ wierni już nie mieścili się w starym budynku. Taki przyrost liczby Żydów w Kraśniku może wydawać się nawet dziwny biorąc po uwagę to, że kozacy Chmielnickiego wymordowali większość kraśnickich Żydów, następnie Szwedzi nie tylko zniszczyli miasto ale jeszzce obłożyli je kontrybucją. Dodatkowo jeszcze co roku w Wielki Czwartek miało w Kraśniku dochodzić do pogromów. Po II wojnie światowej w budynkach synagog mieściły się warsztaty i magazyny. Opuszczono je ponieważ groziły zawaleniem. Obecnie trwają prace remontowe. O dawnej świetności mają przypominać pozostałe gdzieniegdzie resztki polichromii. Od pewnego czasu właśnie z powodu trwających remontów nie są dostępne dla zwiedzających. Można tylko rzucić okiem z zewnątrz.
palma17.jpg
palma17.jpg (227.8 KiB) Przejrzano 1496 razy
Kierując się na Annopol mijałem kilka cegielni. I tu znów urzekła mnie czerń. Tym razem czerń dachów pod którymi suszono cegły.
palma18.jpg
palma18.jpg (174.15 KiB) Przejrzano 1496 razy
Ponieważ nie przepadam za jazdą po drogach głównych przy pierwszej okazji opuściłem tą najkrótszą do Annopola i pojechałem do Księżomierza. Już po ok 500m zauważyłem różnicę. Na tej grodze nikt nie pędził - zupełnie jakby jej użytkownicy nigdzie się nie spieszyli. Stan nawierzchni szybko jednak wyjaśnił to zachowanie kierowców. Po kilku kilometrach lasu wjechałem w tereny zabudowane. W Suchej Wólce zobaczyłem miejsce kultu. Tu w XVII w. miało nastąpić objawienie płaczącej Matki Boskiej. Po dojechaniu do Annopola darowałem sobie przeprawę przez Wisłę i drewniany kościół - jeszcze po to wrócę. Rozpoczął się powrót do Puław. Przy drodze znajduje się kopiec, a niecały kilometr dalej miejscowość o nazwie Kopiec. Przez lata była to dla mnie intrygująca tajemnica. Ale teraz już wiem że w latach 70-tych w ten sposób zasypano miejscowe śmieci - autorami pomysłu byli naukowcy z Puław.
palma19.jpg
palma19.jpg (140.79 KiB) Przejrzano 1496 razy
W miejscowości Świeciechów Duży zachował się pomnik z ery socjalizmu boleśnie realnego. Napis głosi:
W hołdzie wymordowanym przez okupanta hitlerowskiego członkom P.P.R. partyzantom GL i AL
Społeczeństwo powiatu kraśnickiego.

palma20.jpg
palma20.jpg (228.49 KiB) Przejrzano 1496 razy
Zbliżając się do Józefowa nad Wisłą znów spotkałem się z cegielnią.
palma21.jpg
palma21.jpg (185.87 KiB) Przejrzano 1496 razy
Józefów jako miasto pojawił się w 1687 roku. Miasto postało na gruntach wsi Kolczyn "na surowym korzeniu". W mieście znajdował się bernardyński zespół klasztorny (obecnie pobernardyński). Na zdjęciu ujęcie z łąk nadwiślańskich - wyraźnie odznacza się kościół klasztorny.
palma22.jpg
palma22.jpg (124.65 KiB) Przejrzano 1496 razy
Kolejny punkt na trasie to Wrzelowiec. Przy wjeździe do niego stoi kapliczka z rzeźbą św. Jana Nepomucena.
palma23.jpg
palma23.jpg (243.4 KiB) Przejrzano 1496 razy
Kościół parafialny istniał tu od co najmniej XVI w. Pierwszy murowany powstał pod koniec XVIII w i stoi do dziś. Świątynia ma kształt ośmioboku - forma ta nie jest raczej zbyt popularna i chociażby przez to jest ciekawa. Kościół zarządzany był przez Pijarów z Opola Lubelskiego. Jeden z nich założył przy kościele szkołę dla dziewcząt za co otrzymał nawet nagrodę pieniężną od Komisji Edukacji Narodowej.
palma24.jpg
palma24.jpg (222.92 KiB) Przejrzano 1496 razy
Dalej już droga była prosta. Opole Lubelskie - Bochotnica - Puławy. Liczyłem jeszcze na pustki w Opolu przy kościele ale tu się mocno zawiodłem - nadal był oblegany. Przy wyjeździe z Opola jeszcze tylko zarejestrowałem w pamięci aparatu stary młyn.
palma25.jpg
palma25.jpg (201.61 KiB) Przejrzano 1496 razy
A później było już coraz ciemniej i już nie widziałem co pisać dalej.
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"

Wróć do „Relacje z podróży”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości