Hola, no i Włodawa

Awatar użytkownika
trobal
Posty: 1197
Rejestracja: pt mar 13, 2009 9:32 am
Lokalizacja: Puławy
Kontakt:

Hola, no i Włodawa

Postautor: trobal » pt maja 01, 2009 2:26 pm

Jedną z najważniejszych czynności przed wyruszeniem na wyprawę jest planowanie. Podczas wyprawy należy skupić się na realizacji planu. Tyle teorii, bo praktyka wygląda inaczej. Być może są ludzie potrafiący to robić tak jak przewiduje teoria. Dla mnie są jedynie mitem. A oto garść najświeższych faktów:
- Zaplanowałem przejazd do Włodawy poprzez Łęczną, Puchaczów, Hańsk i Osową z Sobiborem. Powrót przez Holę, Ostrów Lubelski i Niemce.
- Pojechałem przez Lubartów do Ostrowa i dalej na Holę. Nie byłem w Osowie, a wracałem przez Cyców, Łęczną i Lublin.

Także czas przeznaczony na wyjazd mocno przekroczyłem głównie przez wprowadzane po drodze modyfikacje w przebiegu trasy.

Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć tylko tyle, że jeżdżę dla przyjemności, a nie by realizować jakiś większy plan. Decyzje zaś dotyczące modyfikacji trasy czasami są wynikiem przemyśleń poczynionych w trakcie jazdy. Na jazdę przez Lubartów zdecydowałem się ze względu na brak prowiantu. Na rynku w Lubartowie jest sklepik z pieczywem gdzie można nabyć cebularze, także w wersji z żółtym serem - a na coś takiego miałem ochotę. Ten cel z kolei miał wpływ na wybór drogi do Lubartowa. Zamiast jak zwykle pojechać z lewej strony muzeum w Kozłówce, pojechałem po jego prawej stronie. A to po to by w samym Lubartowie nie cofać się na rynek tylko od razu koło niego przejeżdżać. Może moje pobudki w tym wypadku były "niskie" ale dzięki temu poznałem kolejną drogę do Lubartowa, której dotąd nie znałem. W samej Kozłówce zobaczyłem, że w murze otaczającym muzeum zamurowano inne przejścia. Dalej zaś patrząc pod słońce oceniłem, że zbliżam się do komina. Była to jednak przydrożna figura bardzo komin przypominająca.
wlodawa01.jpg
wlodawa01.jpg (160.55 KiB) Przejrzano 2573 razy
Z Lubartowa ruszyłem na Chlewiska by dojechać do Ostrowa Lubelskiego. Tutaj kierowałem się chęcią poznania tej drogi. Już parokrotnie zdarzało mi się jechać nocą z Ostrowa Lub. do Lubartowa. Jechałem więc zawsze w przeciwną stronę i po ciemku. Do tego zawsze wybierałem dłuższy wariant trasy. Teraz chciałem zobaczyć ten wariant krótszy. Wariant ten (teraz już wiem) jest dużo ciekawszy ale w nocy byłby zbyt pokręcony.
Za Ostrowem Lubelskim zrobiłem to co robię tam chyba zawsze - zgubiłem się. Miła rowerzystka widząc mnie z mapą chciała pomóc ale jak dowiedziała się dokąd chciałem jechać, uznała tą sprawę za przegraną kilka kilometrów wcześniej. Sieć dróg w tym rejonie jest dość skomplikowana. Nie dość, że jest tu dużo jezior i jeziorek to jeszcze dochodzą stawy przeróżnej wielkości. Drogi łączą się rozchodzą tak by poprowadzić podróżnego po suchym lądzie ale zawsze odnoszę wrażenie, że wciąż się zmieniają. Odnalazłem się dopiero w Białce, a ponieważ mapa wskazywała, że jest droga łącząca ją z Sosnowicą do której chciałem dojechać ruszyłem śmiało uważając na znaki szlaku turystycznego, który też tędy przebiega.
wlodawa02.jpg
wlodawa02.jpg (234.3 KiB) Przejrzano 2573 razy
Wg map googla droga ta kończy się w Libiszowie ale szlak leci dalej. W samym Libiszowie, w którym mieści się były PGR rybacki, a obecnie Gospodarstwo Rybackie "Polesie". W tym miejscu ponownie się zgubiłem i zanim zawróciłem by odnaleźć szlak turystyczny odkryłem wybieg na którym hodowane są jelenie - tak przynajmniej podano w pewnym dokumencie w sieci, że jest to prywatna hodowla jeleni i dzików. Tych drugich jednak nie widziałem.
wlodawa03.jpg
wlodawa03.jpg (251.5 KiB) Przejrzano 2573 razy
Wjeżdżając do Sosnowicy przeskakuje się przez kanał Wieprz - Krzna.
wlodawa04.jpg
wlodawa04.jpg (210.4 KiB) Przejrzano 2573 razy
Pierwsza cerkiew sosnowicka powstała w 1544 roku. Była to drewniana świątynia, którą w 1890 r. przeniesiono na cmentarz prawosławny w Sosnowicy i wyremontowano. Na jej miejscu powstała świątynia murowana, oddana do użytku w 1893 roku. Na początku XX w. parafia prawosławna liczyła ponad 2400 wiernych. Po 1919 r. liczba ta wynosiła ok. 500 osób. Po akcji "Wisła" w parafia nie miała już wcale wiernych. Budynek wykorzystywano jako magazyn. W tej chwili należy do parafii w Horostycie. Nie udało mi się odnaleźć cmentarza prawosławnego by sprawdzić czy pozostaje tam jeszcze zabytkowa cerkiew - miałem inny cel, a ten pozostawiam na inną okazję.
wlodawa05.jpg
wlodawa05.jpg (216.66 KiB) Przejrzano 2573 razy
wlodawa06.jpg
wlodawa06.jpg (177.2 KiB) Przejrzano 2573 razy
Sosnowica jest jednym z wielu małych miasteczek z rynkiem. Panuje tu udzielający się mi spokój. A przynajmniej ja zawsze tak trafiam, że jest taki spokój. Na zdjęciu fragment rynku. Bocian jest żywy i nie jest uwiązany.
wlodawa07.jpg
wlodawa07.jpg (170.51 KiB) Przejrzano 2573 razy
Na tablicy informacyjnej przy cerkwi pokazany był przebieg trasy rowerowej do Holi. Tam się właśnie udawałem ale zastanowiło mnie że trasa ta przebiega drogą okrężną by dojść do mojej tradycyjnej trasy przy kościele na wylocie z Sosnowicy. Powód odkryłem gdy rzuciłem okiem w tą trasę będąc już przy kościele. Szlak rowerowy dochodził tu gruntową drogą wśród starych domostw z charakterystycznymi dachami "łamanymi polskimi". Przy następnej wizycie nie pominę tego kawałka Sosnowicy.
wlodawa08.jpg
wlodawa08.jpg (223.27 KiB) Przejrzano 2573 razy
Obok miejsca z którego wykonałem powyższe zdjęcie znajdują się dwa pomniki. Starszy poświęcony jest nieznanemu żołnierzowi poległemu za ojczyznę 1914 - 1920.
wlodawa09.jpg
wlodawa09.jpg (245.16 KiB) Przejrzano 2573 razy
Drugi poświęcony jest żołnierzom AK i WiN poległym w latach 1939 - 1956.
wlodawa10.jpg
wlodawa10.jpg (239.61 KiB) Przejrzano 2573 razy
Może się czepiam ale ZWZ przekształcono w AK dopiero w 1942 roku. No dobra. Czepiam się, bo taką mam naturę, a z pomnikami się nie polemizuje. Pomknąłem do Holi. Po drodze stary krzyż przydrożny.
wlodawa11.jpg
wlodawa11.jpg (222.13 KiB) Przejrzano 2573 razy
Przy krzyżu trwa akcja wycinania przydrożnych drzew. Podobno robi się to w całej Polsce dla poprawienia bezpieczeństwa podróżnych. Koniec z cieniem na drodze, a początek tras szybkiego ruchu. Ciekawe czy po wycięciu drzew na tej drodze zlikwidują zakaz wyprzedzania i ograniczenie prędkości - teraz będę przecież nagminnie łamane. Znaki te są starsze niż nawierzchnia na drodze.
wlodawa12.jpg
wlodawa12.jpg (222.39 KiB) Przejrzano 2573 razy
Punkt najważniejszy wyjazdu - Hola.
Temat o Holi znajduje się pod tym linkiem
wlodawa13.jpg
wlodawa13.jpg (230.07 KiB) Przejrzano 2573 razy
W Zamołodyczu stoi pomnik żołnierzy WiN poległych w 1951 r.
wlodawa14.jpg
wlodawa14.jpg (202.76 KiB) Przejrzano 2573 razy
Jadąc dalej w stronę Włodawy mijałem dwa cmentarze prawosławne w Wyrykach-Woli i Wyrykach-Adampolu. Na zdjęciu fragment tego pierwszego.
wlodawa15.jpg
wlodawa15.jpg (240.6 KiB) Przejrzano 2573 razy
W Wyrykach-Adampol znajdują się dwa rozpadające się już wiatraki.
wlodawa16.jpg
wlodawa16.jpg (142.89 KiB) Przejrzano 2573 razy
Przy drodze łączącej Wyryki-Adampol z Adampolem (miejscowość znajduje się w środku lasu) znajdują się dwa pomniki stojące blisko siebie. Pierwszy przypomina 8 żołnierzy AK poległych w potyczce z okupantem 8 V 1944 r. Drugi poświęcony jest zamordowanemu 14 I 1940 księdzu z parafii Lubień.
wlodawa17.jpg
wlodawa17.jpg (235.86 KiB) Przejrzano 2573 razy
wlodawa18.jpg
wlodawa18.jpg (237.13 KiB) Przejrzano 2573 razy
Tu pozwolę sobie na małą dygresję.
Wybierając się w tą podróż wziąłem z sobą mapę z 1994 roku. Są na niej zaznaczone pomniki już nieaktualne. Już wcześniej zauważyłem, że pomniki "utrwalaczy" są likwidowane lub pozostają zaniedbane, ewentualnie pozbawiane są tablic. Nadal są na nich składane kwiaty. Wygląda to na akcję wymazywania pamięci. Pomniki najważniejsze są dla najbliższych upamiętnionych, a ich prawomyślność lub nie można przecież pozostawić edukacji. Są one częścią przeszłości i mogą pokazywać jak rzeczywistość zakrzywiano do celów ideologicznych. Proszę - nie niszczcie pomników. One są elementem pamięci społecznej. Nie wymażemy PRL z pamięci. PRL była, czy tego chcemy czy nie. A ofiary były po obu stronach. Dziś to tylko ofiary.
Koniec dygresji.

Przestałem się przemieszczać na wschód gdy dojechałem do Włodawy. To miasto 3 kultur. Dlatego trudno wybrać jedno zdjęcie by je przybliżyć. Więcej na temat Włodawy w wątku jej poświęconym Na zdjęciu Wielka Synagoga we Włodawie.
wlodawa19.jpg
wlodawa19.jpg (175.26 KiB) Przejrzano 2573 razy
W drodze do Sobiboru można przejechać przez Orchówek (przy drodze na Dorohusk). Znajduje się tu Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. Miejscowość szczyci się ponad 500-letnią historią. Przez jakiś czas była częścią Włodawy ale w 1992 znów jest samodzielna. Tuż za kościołem płynie Bug. Przygotowano nad nim miejsce dla pielgrzymów.
wlodawa20.jpg
wlodawa20.jpg (233.3 KiB) Przejrzano 2573 razy
wlodawa21.jpg
wlodawa21.jpg (214.15 KiB) Przejrzano 2573 razy
wlodawa22.jpg
wlodawa22.jpg (209.86 KiB) Przejrzano 2573 razy
Sobibór i obóz w Sobiborze to właściwie dwa różne miejsca. Nie polecam więc wyprawy do muzeum drogą którą sam pojechałem. W lesie rower tańczył na piachu. Droga asfaltowa do muzeum prowadzi od drogi Włodawa - Chełm. Biegnie wśród bagien i lasów i jest jedyną asfaltową drogą dochodzącą do Stacji Kolejowej Sobibór.
Więcej zdjęć i informacji znajduje się w osobnym temacie.
wlodawa23.jpg
wlodawa23.jpg (202.68 KiB) Przejrzano 2573 razy
W tych okolicach drogi asfaltowe to rzadkość. Całość zarośnięta potężnym lasem, który jest tu nowością. Cała okolica zmieniła się po II wojnie światowej z jej masakrami i po późniejszych wysiedleniach. Dlatego Osową w której do odnalezienia mam kilka mogił i miejsc pamięci pozostawiam na inny wyjazd.

Wracając, w Sawinie wykonałem cpyknięcie pomnika ale już nie dałem sobie czasu na czytanie tablicy.
wlodawa24.jpg
wlodawa24.jpg (236.5 KiB) Przejrzano 2573 razy
Do Puław dotarłem ok. 4 w nocy. Byłem więc w drodze 23 godziny. Nie zrealizowane punkty wyprawy rozpoczną kolejną w te strony. Nie wiem jednak kiedy to nastąpi. A nazbierało się tego i po drodze doszły nowe elementy.

- Odnalezienie pomników i miejsc pochówków w Osowie i Macoszynie;
- Zwiedzenie wnętrza synagogi włodawskiej;
- Przejechanie żółtego szlaku - śladami prawosławia;
- Przejechanie niebieskiego szlaku pod Hańskiem - grodziszcze.
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
andzia

Re: Hola, no i Włodawa

Postautor: andzia » sob maja 02, 2009 9:47 pm

Jestem pod wrażeniem i podziwiam,23 godziny drogi!!! Wyprawa się udała,fantastyczne zdjęcia. Pięknie tak z zacięciem oddawać się swoim pasjom,winszować,winszować. :rower:
Awatar użytkownika
trobal
Posty: 1197
Rejestracja: pt mar 13, 2009 9:32 am
Lokalizacja: Puławy
Kontakt:

Re: Hola, no i Włodawa

Postautor: trobal » sob maja 02, 2009 10:09 pm

A dziękuję, dziękuję. Całe forum jest dla pasjonatów i mam nadzieję, że się mieszczę w jego profilu.
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"

Wróć do „Relacje z podróży”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości