W poszukiwaniu Tobruków i wody w strumieniu
: pn lut 15, 2016 12:15 am
W pierwotnym zamierzeniu miała to być kolejna wędrówka brzegami Wielkiej Strugi, tym razem na odcinku Zaździerz-Karolew-Zaździerz. Jednak, jak to często bywa, w trakcie następuje korekta, i efekt końcowy jest nieco inny od zamierzonego. Tym razem powodem zmian tym były popularne Tobruki, dość powiedzieć, że w sumie obejrzeliśmy ich 15 sztuk, a jeden okazał się prawdziwą niespodzianką, ale po kolei.
Wielka Struga to specyficzny ciek wodny, który zasila i opróżnia jednocześnie z wody dwa jeziora i kończy swój żywot w odmętach Wisły. Zaczyna swój bieg gdzieś w polach w okolicach Korzenia, przepływa przez jeziora Zdworskie i Ciechomickie i wpada do Wisły na 623 kilometrze jej biegu gdzieś w Dobrzykowie. Rano na plaży w Zaździerzu oczekiwał na mnie Zbyszekg9 i tak więc dwa Zbyszki ruszyły na odkrywanie nieznanego . Początek wyprawy miał miejsce przy przepuście wodnym, z którego nadmiar wody z jeziora ciechomickiego płynie Wielką Strugą do Wisły. Ze względu na ubiegłoroczną suszę i delikatną zimę poziom wody w jeziorze mocno się obniżył, o blisko metr, i przez przepust nie ma się co przelewać. Na początku wody w Strudze jeszcze troszkę było... My skierowaliśmy jednak pierwsze kroki na pobliskie wzgórze, gdzie wygodnie rozsadowiły się trzy Tobruki. Oto jeden z nich. Później kawałek przeszliśmy wzdłuż nieznanej mi wcześniej linii okopów Po rozejrzeniu się po okopach, zeszliśmy w dół do strumienia..., eee no kiedyś był to strumień, teraz sucho w nim jak na pustyni, a wyschnięte koryto Wielkiej Strugi służy za tor dla miłośników quadów... Wyschniętym korytem udaliśmy się w stronę Karolewa. Wzdłuż koryta równolegle ciągnie się linia okopów i rów przeciwczołgowy Coraz częściej w lesie widać takie widoki... Co jakiś czas mijaliśmy prowizoryczne kładki, przypominające, że jednak płynęła tędy woda... Dotarliśmy do żwirowni (?) w Karolewie Często trafialiśmy na leśnych mieszkańców, był też i dzik, ale nie zdążyłem wycelować aparatu O czym szumią wierzby? Ciekawe, ile ten okaz może mieć lat i o czym mógłby opowiedzieć... Wiekowy dąb W końcu znaleźliśmy wodę w strumieniu U podnóża wzniesienia w Karolewie/Małych Górach jest chyba jedna z niewielu okazji obejrzenia Tobruka ... od spodu Przy przewróconym Tobruku podjęliśmy ze Zbyszkiem decyzję, że nieco skorygujemy cel wycieczki i obejrzymy nieznane jeszcze dla nas Tobruki w Karolewie i Ludwikowie. W ich odnajdywaniu bezcenny okazał się GPS Zbyszka. Decyzji o zmianie kursu nie pożałowaliśmy...
Po drodze był jeszcze stary słupek graniczny (?) Zagadkowe krzyże na starym dębie w Karolewie
Wielka Struga to specyficzny ciek wodny, który zasila i opróżnia jednocześnie z wody dwa jeziora i kończy swój żywot w odmętach Wisły. Zaczyna swój bieg gdzieś w polach w okolicach Korzenia, przepływa przez jeziora Zdworskie i Ciechomickie i wpada do Wisły na 623 kilometrze jej biegu gdzieś w Dobrzykowie. Rano na plaży w Zaździerzu oczekiwał na mnie Zbyszekg9 i tak więc dwa Zbyszki ruszyły na odkrywanie nieznanego . Początek wyprawy miał miejsce przy przepuście wodnym, z którego nadmiar wody z jeziora ciechomickiego płynie Wielką Strugą do Wisły. Ze względu na ubiegłoroczną suszę i delikatną zimę poziom wody w jeziorze mocno się obniżył, o blisko metr, i przez przepust nie ma się co przelewać. Na początku wody w Strudze jeszcze troszkę było... My skierowaliśmy jednak pierwsze kroki na pobliskie wzgórze, gdzie wygodnie rozsadowiły się trzy Tobruki. Oto jeden z nich. Później kawałek przeszliśmy wzdłuż nieznanej mi wcześniej linii okopów Po rozejrzeniu się po okopach, zeszliśmy w dół do strumienia..., eee no kiedyś był to strumień, teraz sucho w nim jak na pustyni, a wyschnięte koryto Wielkiej Strugi służy za tor dla miłośników quadów... Wyschniętym korytem udaliśmy się w stronę Karolewa. Wzdłuż koryta równolegle ciągnie się linia okopów i rów przeciwczołgowy Coraz częściej w lesie widać takie widoki... Co jakiś czas mijaliśmy prowizoryczne kładki, przypominające, że jednak płynęła tędy woda... Dotarliśmy do żwirowni (?) w Karolewie Często trafialiśmy na leśnych mieszkańców, był też i dzik, ale nie zdążyłem wycelować aparatu O czym szumią wierzby? Ciekawe, ile ten okaz może mieć lat i o czym mógłby opowiedzieć... Wiekowy dąb W końcu znaleźliśmy wodę w strumieniu U podnóża wzniesienia w Karolewie/Małych Górach jest chyba jedna z niewielu okazji obejrzenia Tobruka ... od spodu Przy przewróconym Tobruku podjęliśmy ze Zbyszkiem decyzję, że nieco skorygujemy cel wycieczki i obejrzymy nieznane jeszcze dla nas Tobruki w Karolewie i Ludwikowie. W ich odnajdywaniu bezcenny okazał się GPS Zbyszka. Decyzji o zmianie kursu nie pożałowaliśmy...
Po drodze był jeszcze stary słupek graniczny (?) Zagadkowe krzyże na starym dębie w Karolewie