Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » sob sie 05, 2017 12:24 am

Zachęceni Waszymi planami wędrówki po Pojezierzu Dobrzyńskim, o świcie w niedzielę wyruszyliśmy z żoną na wyprawę w te rejony, w miejsca, w których jeszcze nie byliśmy. Interesuje mnie średniowiecze i nieliczne pozostałości po nim na Ziemi Dobrzyńskiej. Po Mszy Św. w Oborach wyruszyliśmy na prawie nie planowaną wycieczkę.

Na lidarowym Skanie geoportalu znalazłem kiedyś nie wskazywany przez nikogo obiekt. Nie wspominają o nim Kajzer z Horonziakiem w swym „Budownictwie Obronnym Ziemi Dobrzyńskiej”. Wcześniejsi badacze również nie wymieniają go na swoich listach grodów. Nie znalazłem żadnej o nim wzmianki w internecie, mimo że wieś ma pisemną metrykę od 1418 roku, więc sięga w średniowiecze, w okres, który mozolnie staram się rozgryzać.
Mowa o Ugoszczy.
Ugoszcz mapka.png
Ugoszcz mapka.png (268.59 KiB) Przejrzano 5351 razy
W przewodnikach przeczytamy o gospodarzach, o pobycie tam Chopina. Jest relacja z Waszych wypraw w tamte tereny a nawet zamieszczono informację o koncercie jego muzyki w ostatnią niedzielę wakacji, na który miałem zamiar zawieść żonę i przyjaciół. Jednak nie wytrzymałem, pojechałem teraz.
Brama pałacu, (ta wyremontowana) była zamknięta, więc wjechałem gospodarczą i zatrzymałem się na uboczu, nie na pałacowym podjeździe z ogromnym klombem, przy którym pod zadaszeniem dwoje pensjonariuszy słuchało muzyki. Nie była to muzyka Chopina. Kręcąca się przed pałacem pani z personelu Domu Opieki (bo taka jest teraz rola pałacu) zapytana czy możemy zrobić parę zdjąć, odrzekła, że „ona nas nie widziała” i poszła do swoich obowiązków.
Pałac jest odnowiony i sprawia wrażenie zadbanego mimo zacieku z tarasu na piętrze, który lada moment zostanie usunięty (już postawiono rusztowanie). Na żonie wywołał miłe zaskoczenie po oglądanych kiedyś pozostałościach innych obiektów w gorszym stanie.
Mnie ciągnęło jednak nad jezioro. Tamta część parku wygląda na opuszczoną a po ulewach, które przeszły ponoć dzień wcześniej była ciężka do przebycia. Z prawej strony pałacu za śmietnikiem jest droga, którą można dostać się nad jezioro w pobliże tego znalezionego przeze mnie obiektu.
Ugoszcz pałac.png
Ugoszcz pałac.png (377.37 KiB) Przejrzano 5351 razy
Ugoszcz grodzisko.png
Ugoszcz grodzisko.png (416.9 KiB) Przejrzano 5351 razy
Mając w pamięci widok lidarowy, nie zaskoczył mnie swym wyglądem. Jest to sztuczne, półtorametrowe wyniesienie otoczone dość regularną fosą zasilaną z jeziora. Na dodatek składa się z wyraźnie rozdzielonych wysepek. Jedna z nich jest niższa – bardziej płaska lecz znaczniejszych wymiarów. Stanowiła zapewne „podgrodzie” lub gospodarcze zaplecze a druga mniejsza nad nią nieznacznie górująca, ma wyraźne zagłębienie jakie powstawały po podpiwniczonej wieży mieszkalnej czy dworze na kopcu. Od strony fosy rozdzielającej te wysepki, mniejsza ma pozostałość dość wyraźnego wału. Bez „wykopek” nie stwierdzi się z jakiego okresu pochodzi ta budowla. Znając sprawozdania z badań innych obiektów na Z.D. można zakładać, że „czas użytkowania był tak krótki iż nie pozostawił artefaktów aby na ich podstawie stwierdzić jakiekolwiek okres budowy.
Wieś wymieniona jest po raz pierwszy w 1418 r. przy okazji sporu prowadzonego przez jej właściciela, Mikołaja Ugoskiego. Pewnie musiała już trochę czasu istnieć wcześniej, więc końcówka XIV wieku na jej istnienie jest nie przesadzona. Zapewne obiekt nie jest z dużo wcześniejszego okresu. Bardzo mi się kojarzy z Wioską Skępską i jej wieżą mieszkalną i dworem na dwóch odrębnych kopcach, otoczonych podobnie jak tu fosą zasilaną wodą z jeziora.

Z gościnnego Ugoszcza pojechaliśmy dalej, do Osieka.
Osiek lupa.jpg
Osiek lupa.jpg (161.71 KiB) Przejrzano 5351 razy
Przez kilkanaście lat mieszkałem na ulicy Sierakowskiego. Wiedziałem, że pochodził z rodziny bardzo zasłużonej dla Ziemi Dobrzyńskiej – ale nic więcej. W zeszłym tygodniu usłyszałem w radio wiadomość, że podczas „wykopek” na ‘górnym zamku” w Wilnie odnaleziono szczątki jednego z przedstawicieli tego rodu.

Nie wiem czy to patron – dawca nazwy mojej ulicy z dzieciństwa, ale jakże się zdumiałem, gdy na ścianach kościoła w Osieku zobaczyłem epitafia z nazwiskami tego rodu.
Kościół jest jednym (jak dobrze pamiętam) z 13 gotyckich, murowanych kościołów zbudowanych na Z.D. i na dodatek pod względem wielkości, po lipnowskim bardziej okazałym.
Osiek kościół.png
Osiek kościół.png (390.17 KiB) Przejrzano 5351 razy


Szukałem również pałacu, ale pozostałości ogromnego „majątku” posiadają jedynie spichlerz przerobiony na budynek mieszkalny, który po pożarze (jeszcze przed wojną) zaadaptowali ostatni Sierakowscy na swój dom.
Do Osieka przyjechałem obejrzeć średniowieczne grodzisko, które w swych wcześniejszych podróżach ominąłem. Bardzo ciężko się do niego dostać – zwłaszcza gdy pole, przez które kiedyś prowadziła ścieżka obsiane jest trzymetrowej wysokości kukurydzą. Najlepiej poczekać na jesień lub wczesną wiosnę, gdy nie ma upraw a liście nie zasłaniają widoku. Grodzisko jest zarośnięte wiekowymi drzewami i przez zawały jeszcze starszych, nie można w pełni zobaczyć jego potęgi. Leży w widłach strumyków, które wymyły bardzo głębokie i strome jary. Od strony zabudowań dworskich, rozdzielonych jednym z jarów nie warto się na niego wdrapywać. Lepiej przejechać wybrukowaną bardzo ogromnymi głazami (ale przejezdną) drogą do szosy i tam miedzą dojść do krawędzi wąwozu i ścieżki na dół, wydeptanej przez chyba „dzikie zwierzęta”. Ślady ognisk na grodzisku świadczą o czasowych obecnościach „tubylczej ludności” na tym grodzisku, na które jeszcze w młodości pani zagadniętej w majątku, były organizowane wycieczki szkolne.
Osiek li..jpg
Osiek li..jpg (74.04 KiB) Przejrzano 5351 razy
Majdan grodziska w Osieku.png
Majdan grodziska w Osieku.png (436.61 KiB) Przejrzano 5351 razy
Z Osieka wybraliśmy się do Wąpielska. Jest tam odrestaurowany pałac. Własność prywatna, niedostępny dla zwiedzających.
Wąpielsk mapka.jpg
Wąpielsk mapka.jpg (176.84 KiB) Przejrzano 5351 razy
Wąpielsk pałac.png
Wąpielsk pałac.png (399.64 KiB) Przejrzano 5351 razy
Mnie jak się można domyśleć przygnało tam średniowiecze i wiadomość: „Wieś wymieniona jest w dokumencie króla Kazimierza Wielkiego wydanym w 1367 r. dla rycerza Zbrosława z Wąpielska.”. W „Budownictwie Obronnym Ziemi Dobrzyńskiej”, autorzy jednak nie uznali za grodzisko jego pozostałości, ujętych w kleszcze dawnego nasypu wąskotorówki i zbudowanej równolegle drogi. Jest tam w pobliżu typowy ciek wodny płynący podmokłymi łączkami nad którymi zakładano gródki.
Wąpielsk lidar.jpg
Wąpielsk lidar.jpg (67.81 KiB) Przejrzano 5351 razy
Wąpielsk grodzisko.png
Wąpielsk grodzisko.png (418.52 KiB) Przejrzano 5351 razy
Dalej nasza droga poprowadziła do Strzyg gdzie jest również „kawałek średniowiecza” w postaci gotyckiego kościoła i bardzo małego gródka na kopcu, wielkością jeszcze mniejszego niż pozostałość w Wąpielsku. Przeprowadzone badania potwierdziły jego istnienie, gdyż znaleziono ułamki cegieł lub dachówek (?).
Strzygi mapka.png
Strzygi mapka.png (328.47 KiB) Przejrzano 5346 razy
Strzygi lidar.png
Strzygi lidar.png (181.49 KiB) Przejrzano 5346 razy
Strzygi widok grodziska.png
Strzygi widok grodziska.png (134.72 KiB) Przejrzano 5346 razy
W pobliżu jest Starorypin z jednym z okazalszych grodzisk, w którym byłem już wcześniej:
Starorypin mapka.png
Starorypin mapka.png (380.1 KiB) Przejrzano 5346 razy
Starorypin.png
Starorypin.png (283.99 KiB) Przejrzano 5346 razy
Starorypin ruiny kościoła.png
Starorypin ruiny kościoła.png (259.4 KiB) Przejrzano 5346 razy
i Tadajewo, którego nie zakwalifikowano jako pozostałość po grodzie i przez to traktowane jako dzikie wysypisko .
Tadajewo mapka.jpg
Tadajewo mapka.jpg (72.06 KiB) Przejrzano 5346 razy
Tadajewo lidar.jpg
Tadajewo lidar.jpg (61.32 KiB) Przejrzano 5346 razy
Tadajewo z polnej drogi.jpg
Tadajewo z polnej drogi.jpg (118.12 KiB) Przejrzano 5346 razy
Ostatnio zmieniony czw cze 03, 2021 10:02 pm przez Dziadek Jacek, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
Majsterek
Administrator - Stowarzyszenie
Posty: 945
Rejestracja: pn lis 15, 2010 11:20 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Majsterek » pn sie 07, 2017 9:18 am

Brawo za wnikliwość i spostrzegawczość. "Szukajcie a znajdziecie" :ok:
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » czw cze 03, 2021 10:50 pm

Uzupełniłem ilustracjami paroletni temat. Chyba w końcu się tego nauczyłem. Takich informacji, jak wspominałem Majsterkowi mam całą książkę, której jeden egzemplarz czeka na spotkanie z nim.
Jest tam historia Ziemi Dobrzyńskiej, przewaga średniowiecza, którą można by wspólnie krok po kroku uzupełnić o nowożytne wiadomości o 150 wymienionych z nazwy miejscowościach w około 60 szczegółowszych tematach. Pisanie w komputerze jest wspaniałym wynalazkiem gdyż można w nim dopisywać nowe rzeczy i poprawiać nieprawidłowe nie bazgrząc po już wydrukowanych kartkach książki.
Moje wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej.jpg
Moje wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej.jpg (130.13 KiB) Przejrzano 5345 razy
Popracowałem nad nią z wielkimi przerwami kilkanaście lat. Częściowo ujawniłem na forum "Poszukiwanie skarbów" i na Historykach org. gdzie szukałem jakiejś pomocy.
Teraz jest już kompletna ze zdjęciami, skanami lidarowymi i opisami. Razem ma 190 str A5 (ma za małe ilustracje). Jest w formie przewodnika turystyczno-krajoznawczego ale zawiera sporo autentycznych faktów historycznych, popartych (gdzie o tym nie zapomniałem) wymienieniem źródła.
Kiedyś myślałem znaleźć sponsora na druk i rozesłać po szkołach Ziemi Dobrzyńskiej by zainteresować młodzież jej historią, która tak jakoś jest wstydliwie eksponowana a nie jest przecież mniej fascynująca niż innych regionów naszego kraju.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pt cze 04, 2021 7:51 pm

Do zgromadzenia tych wiadomości doprowadziły mnie poszukiwania przedlokacyjnego Lipna, w którym się urodziłem i przeżyłem dzieciństwo. Myśląc, że przez analogię do innych miejscowości znajdę odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, rozszerzyłem zainteresowania do całej Ziemi Dobrzyńskiej. Każdy zakamarek zaskakiwał mnie swą historią a sięganie do wiadomości o całe tysiąclecie wstecz wzbudzało we mnie zachwyt, niedowierzanie ale i zażenowanie, że te odnajdywane teraz fakty były w mym zasięgu przez całą młodość a ja ich nie zauważałem.
Nauczono mnie budować statki - do dziś mógłbym odtworzyć z pamięci skomplikowane rozwiązania konstrukcyjne, a o skrawku ziemi, na którym się urodziłem miałem taką nikłą wiedzę.

Od autora:
W moim zamyśle nie było stworzenie przewodnika dla „poszukiwaczy skarbów” i podkreślam, że prawo zabrania prowadzenia poszukiwań archeologicznych na własną rękę. Informacje o wskazanych przeze mnie miejscach nie są więc poradnikiem dla osób „chcących coś znaleźć” a będąc tam, wszelkie, nawet przypadkowo znalezione zabytki należy zgłosić do konserwatora zabytków. (Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Toruniu, Delegatura we Włocławku, ul. Łęgska 42, 87-00 Włocławek)


Nazwę tego kawałka Polski wbrew zasadom pisowni będę pisał z dużych liter. Ponoć coś takiego dopuszcza się przy emocjonalnym związku.

W tym miejscu chciałem podziękować mojej żonie, nie tylko za okazywaną cierpliwość w czasie zbierania materiału, ale i za to, że „stanęła” przy mnie na większości opisanych grodzisk a „zdobywanie” ich przynosiło jej satysfakcje.
Wdzięczność należy się również uczestnikom www.historycy.org, http://forum.tradytor.pl/,
http://www.poszukiwanieskarbow.com, http://www.freha.pl, http://www.forum.zamki.pl,
za okazaną pomoc, bez której wiadomości tu przedstawione miałyby jeszcze bardziej infantylny charakter.

Zezwalam na wykorzystanie zebranego przeze mnie materiału, tak jak ja skorzystałem z pracy innych. Miło mi będzie zobaczyć wymienienie mego nazwiska przy wspomnieniu pochodzenia wiadomości w następnych opracowaniach na temat Ziemi Dobrzyńskiej.


1. Wprowadzenie
Widok na kościół w Górznie.png
Widok na kościół w Górznie.png (298.52 KiB) Przejrzano 5311 razy
Zdjęcie to umieściłem w tym miejscu nieprzypadkowo. Jeszcze nim pomyślałem o zebraniu wiadomości o Ziemi Dobrzyńskiej, odnalazłem je wędrując z Google Earth – w internetowej przeglądarce zdjęć satelitarnych. (Mam zgodę od autora, p. Tadeusza R. na wykorzystanie). Według mnie, jest wspaniałe, zaskakująco trafnie oddaje piękno i tajemniczość tego zakątka kraju. Uchwyciło świt po deszczowej nocy, z widocznym na wzgórzu w Górznie kościołem, osnutym osłaniającą wszystko mgłą. Mimo, że już zaczyna dnieć, nadal bardzo słabo widać szczegóły. Poza rozjaśnionymi czubkami wież kościoła, reszta jest całkowicie nierozpoznawalna, okryta tajemnicą. Przypomina lodową górę, w znacznej części zanurzoną pod wodą. Niewidoczna jej część, może być niewyobrażalnie ogromna. Faktycznie, mgła ukrywa widok malowniczo położonej, prawie „górskiej” miejscowości. Trzydzieści metrów poniżej kościelnego wzgórza znajdują się piękne, otoczone lasami jeziora a na niższej półce u jego podnóża zachowały się pozostałości grodu z XII wieku.
Wiele miejscowości Ziemi Dobrzyńskiej ma nawet tysiącletnie pochodzenie. W swym istnieniu miały okresy rozwojów i upadków. Przenosiły się z miejsca na miejsce, zmieniały brzegi rzeki. Były palone i odbudowywane. Zmieniały właścicieli a nawet kraje, do jakich należały. Nikt nie spodziewałby się, że w czasie często odległym, odegrały dla regionu a nawet całego kraju jakąś, zaskakująco ważną rolę. Przeważnie region pozostawał na marginesach cywilizacji. Wielokrotne wojny, okupacje, zabory i nieprzychylności władz, blokowały rozwój a nawet niszczyły jego dorobek.
Na poniższym zdjęciu pod lipnowskiego Brzeźna, istniejącego już w średniowieczu, widać XVII wieczny kościółek.
Kościółek w Brzeźnie.png
Kościółek w Brzeźnie.png (469.16 KiB) Przejrzano 5311 razy
Cywilizacja w postaci utwardzonej drogi, dotarła tam dopiero dzisiaj, ale tajemniczej mgły niewiedzy nie rozwiała. Koleje historii tych zapomnianych miejscowości i mało znaczącego regionu, przebiegały tak zawile, że trudno w tej chwili je odkrywać i usystematyzować.

Takiego wrażenia doznałem szukając wiadomości o Ziemi Dobrzyńskiej. Są one „porozrzucane” po wielu różnych publikacjach z różnych okresów, pisanych przez i w większości dla naukowców. Jest w nich wiele informacji zwykłym śmiertelnikom nie potrzebnych, aby choć częściowo mogli spełnić wymaganie profesora Feliksa Konecznego, że „nie poznał historii Polski ten, kto nie poznał historii średniowiecza”. Poznanie całości najlepiej zacząć od ułamków – „małych historii” o tych zaściankach, jak nazywa się regiony prawie bez znaczenia – takie jak Ziemia Dobrzyńska. Dziś mało kto wie, o jaki rejon Polski chodzi. Kojarzona jest z Zakonem Braci Dobrzyńców założonym przez Konrada Mazowieckiego. Innym razem z Polą Negri i Wałęsą lub Balcerowiczem. Ostatnio z ludźmi, którzy ukradli napis znad oświęcimskiej, obozowej bramy.

2. Trochę geografii

Określenie geograficznych granic Ziemi Dobrzyńskiej jest bardzo łatwe. Jest to trójkąt wyznaczony przez trzy rzeki. Wisła wskazuje granicę z Kujawami na południowym zachodzie. Skrwa od wschodu rozgranicza od Mazowsza płockiego. Na północnym zachodzie, jej granicą z Ziemią Chełmińską jest Drwęca. Lewy dopływ Drwęcy - Brynica, na samej północy rozdziela od Ziemi Lubuskiej.

Wygląd jej powierzchni ukształtowany została przez ostatni lodowiec, który prąc na południe potworzył głębokie rowy – doliny polodowcowe. Są one wypełnione łączącymi się z sobą, często na przemian jeziorami i bagnami. Woda spływająca w trakcie topnienia lodowca i później potworzyła w ich krawędziach głębokie jary. Czoło lodowca, w okolicy Szpetala i Dobrzynia ukształtowało masyw o wysokości 45 metrów nad poziom dzisiejszej Wisły. Tworzył on wysoki brzeg śródlądowej, prahistorycznej laguny. Woda na obszarze Kujaw, po ustąpieniu lodowca pozostawiła rozległą dolinę. Część jej, znalazła się również po prawej stronie Wisły - na południowo zachodnich skrajach Ziemi Dobrzyńskiej. Nadwiślane wywyższenie utworzyło w środkowej jej części równinną nieckę o licznych jeziorach. Dają one początek mniejszym rzekom, dopływom Drwęcy i Skrwy. Stamtąd też wypływa Mień będący samodzielnym dopływem Wisły. Od niego, na północny zachód, wznosi się na 140 m. nad p.m. wysoczyzna, która poprzecinana jest rowami polodowcowymi, wypełnionymi jeziorami i mniejszymi zbiornikami wodnymi. Skupienie ich jest tu o wiele większe niż w innych rejonach i z tego względu nosi nazwę Pojezierza Dobrzyńskiego. Tam i w wielu innych miejscach znaleziono najstarsze ślady człowieka. Niektórzy badacze wyodrębnili odmienności etniczne, charakteryzujące ten region. Mieszkańców nazwali „dobrzyniakami”. Nie wiadomo jednak do końca, czy Dobrzynian można by było nazwać odrębnym plemieniem.


3. Kłębek historyczny

Na Ziemi Dobrzyńskiej znaleziono wiele śladów człowieka. Tymi śladami jednak się nie zajmę. Za głęboko w przeszłości a na dodatek, to chyba nie byli nasi przodkowie choć ostatnie badania DNA wskazują że jakaś znaczna część populacji zamieszkującej obszar (nie tylko) Polski miała żyjących tu przodków w epoce brązu, czyli 4 tysiące lat temu a może i w neolicie, to jest siedem tysięcy lat temu. (Badania trwały prawie 10 lat. Naukowcy przebadali materiał genetyczny pobrany od 2,5 tys. osób z różnych populacji narodów słowiańskich. Źródło: „Kiedy Słowianie pojawili się w Polsce?” Rozmowa w radiowej „Jedynce” z prof. Grzybowskim)
Niektórzy badacze uważają, że obszar dzisiejszej Ziemi Dobrzyńskiej był zasiedlany przez Mazowszan, Chełmian i Kujawian.
Mapa tzw. pustek osadnicych na Z.Ch. i Z.D. wg.jpg
Mapa tzw. pustek osadnicych na Z.Ch. i Z.D. wg.jpg (132.28 KiB) Przejrzano 5311 razy
Bardzo prawdopodobna wydaje się teza Z. Guldona i J. Powierskiego z „Podziałów administracyjnych Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej”, że Drwęca nie była granicą zasiedlania tego obszaru. Po analizie ksiąg i innych dokumentów parafialnych z późniejszych okresów, pustkę osadniczą, będącą granicą zasiedleń, wskazują oni dość daleko od brzegów rzeki, w głębi Ziemi Chełmińskiej. Należy to rozumieć, że plemiona zasiedlające obszar Ziemi Dobrzyńskiej zasiedlały przylegającą do niej część Ziemi Chełmińskiej – nie odwrotnie. Odszukanie i naniesienie na wspólną mapę, taką jak poniższa, wszystkich punktów oznaczających miejsca znalezisk z całego obszaru i stref poza jego granicami, dałoby obraz faktycznych obszarów zasiedleń i pustek osadniczych. Analiza znalezionych artefaktów, przeprowadzona przez archeologów dałaby dopiero pewność (i też nie całkowitą), jak to osadnictwo przebiegało.
Mapa stanowisk archeologicznych.jpg
Mapa stanowisk archeologicznych.jpg (149.68 KiB) Przejrzano 5311 razy
Powyższy rysunek wykonałem na podstawie mapek z książki L. Kajzera i A. Horonziaka „Budownictwo obronne Ziemi Dobrzyńskiej” wydanej w 1995 roku. Są to dane pochodzące z tak zwanego „Archeologicznego zdjęcia Polski” przeprowadzonego w okresie poprzedzającym jej wydanie. Zawiera niepełne dane i jedynie z obszaru ówczesnego województwa włocławskiego, (dla tego brak punków nad Drwęcą). Nie pokazuje stanu wiedzy ze stref granicznych Ziemi Dobrzyńskiej, które mają znaczenie w określeniu zasiedlenia całości obszaru. Kropki czerwone oznaczają miejscowości ze stanowiskami archeologicznymi z okresu przed połową X wieku, których autorzy zaznaczyli 17. Kolor żółty – okres od połowy X wieku do początku XIV wieku. Stanowisk jest 650. Niebieski – okres po połowie XIV wieku do nowożytności, których doliczono się 554. Nie naniosłem 752 wskazanych przez autorów, miejsc z okresu nowożytnego. Tych punktów z okresu średniowiecza jest już o wiele więcej.

Znaleziono wiele śladów, nawet z czasów rzymskich. Nie ma jednak pisemnych przekazów takich jak o Kaliszu. Później, w jednoczącym się za pierwszych Piastów kraju, rzadko kto potrafił pisać, a jeśli nawet coś zapisywano, to były to o wiele ważniejsze wydarzenia niż „historia” tak mało ważnej krainy.
W tamtych czasach, podarowanie - zmiana własności lub nałożenie danin na jakąś społeczność, często na rzecz kościoła, utrwalano na piśmie. Pierwszym takim zapisem odnoszącym się do interesującego nas terenu, jest tak zwany falsyfikat mogileński z 1065 roku, który nie istnieje w oryginale, tylko w kolejno po sobie przepisywanych kopiach. Naukowcy dopatrzyli się błędu w dacie i udowodnili, że skryba przepisujący kolejną kopię, prawdopodobnie pomylił się i zamiast jeden, napisał zero. Prawidłowa data, brzmiałaby 1165 rok, a według niektórych 1147, bo dyskusja trwa chyba nadal. Określa on, z których grodów i jak będzie płacona dziesięcina (tu dziewięcina) na rzecz klasztoru w Mogilnie. Wymienione są tam między innymi grody Dobrzyń, Rypin i Steklin. Na pewno w tym czasie, na interesującym nas terenie, było o wiele więcej grodów, ale te „dały się zapisać” i mają dzięki temu potwierdzenie na piśmie. Badacze określają, że te grody, jak też poparty artefaktami Brudzeń, sięgający swym istnieniem głęboko w czasy plemienne, Borzymin, Płonko i Osiek nie młodszy wiele od Dobrzynia, Rypina i Steklina, istniały już w czasie tworzenia się państwowości. Tu wspomnieć trzeba nowsze badania Steklina, wykazujące na istnienie tego grodu już w IX w., a osady po przeciwnej stronie jeziora nawet na VIII w. Podobnie przebadanie „skorup” ze Skępego przesuwa ich datowanie do przełomu VIII/IX w. Uważa się, że teren ten już w drugiej połowie X wieku wszedł na trwałe w granice państwa polskiego podlegając prowincji mazowieckiej.
Bolesław Krzywousty dzieląc kraj między synów (1138 r.), terytorium zwane dzielnicą mazowiecką, w skład, której wchodziły Ziemia Chełmińska, Kujawy i Mazowsze z podległymi jej terytoriami, zapisał Bolesławowi Kędzierzawemu. Po bezpotomnej śmierci jego syna Leszka, Mazowsze przypadło Kazimierzowi Sprawiedliwemu, który przekazał go wnukowi Krzywoustego, Konradowi Mazowieckiemu. W tym czasie (1217 rok) nasiliły się najazdy Prusów, którzy zajęli Ziemię Chełmińską i również od tej strony, atakowali pozostałe tereny Mazowsza. To w tych czasach książęta polscy, wspólnie podjęli się obrony granic przed jednoczącymi się na czas najazdów plemionami Prusów. Po ich wyparciu z Ziemi Chełmińskiej, na jej rubieżach (i chyba również na terenie nas interesującym) pobudowano „struże” - grody, obsadzane przez rycerstwo z różnych stron Polski. Dochodziło jednak do konfliktów między rodami z poszczególnych dzielnic. W czasie odpierania następnych najazdów nie udzielano sobie nawzajem wsparcia. Ponoć wykorzystywano nawet pobyt rycerzy poza rodzinnymi stronami by najeżdżać ich grody. Pomysł wspólnej obrony upadł. Zbiegło się to z oślepieniem i zamordowaniem z rozkazu księcia Konrada, wojewody Krystyna, którego zwano „tarczą Mazowsza”. Znana wszystkim chęć objęcia przez Konrada korony nad całym państwem, zdominowała jego politykę. By zająć się tylko tym, pod namową biskupa płockiego Gintera (z Niemiec), w 1222 roku Konrad Mazowiecki utworzył Zakon Rycerski Braci Dobrzyńskich, który miał bronić granic przed plemionami Pruskimi. Nadał mu gród Dobrzyń z ziemią między rzekami Kamienicą i Chełmicą. Nie doszukałem się opisu północnej granicy nadanego terytorium. Można wnioskować, że były to podmokłe tereny u źródeł wymienionych rzek, z których jedna nie zmieniła nazwy a druga dziś nazywa się Chełmiczka. Ponoć nie wyznaczono granicy na północnym zachodzie, wpisując „do Prusów”. W tym czasie jak wyżej wspomniano, Ziemia Chełmińska była zajęta przez Prusów, którzy atakowali Mazowsze z tamtej strony, ponoć dochodząc do Mienia a nawet go przekraczając. Nie był to więc znaczny obszar. Można się domyślać, że nie większy niż zwrócony - przekazany kościołowi w Dobrzyniu. Zakon Dobrzyńców został pobity przez Prusów w 1225 roku pod Brodnicą (Michałowem) i groziło mu zamknięcie. By wzmocnić młody zakon, za namową księcia Henryka Brodatego, biskupów Chrystiana (podlegały mu Prusy) i Gintera (biskupa Płocka), Konrad Mazowiecki przeprowadził w 1226 roku rozmowy z Zakonem Krzyżackim. Przyobiecał im Ziemię Chełmińską. W 1228 r. dwaj bracia z Zakonu Krzyżackiego przyjęli od Konrada Mazowieckiego obiecane terytorium i dziesięciny nadane im przez biskupa Chrystiana. W 1230 r. niewielki konwent krzyżacki osiadł w okolicy Torunia. Uposażenie Krzyżaków miało być z prawnego punktu widzenia identyczne jak uposażenie np. biskupstw. Książę fundator miał zachować zwierzchnie prawa nad tym terytorium. Wyrosłe w innej tradycji prawnej władze zakonu, inaczej rozumiały sens nadań (lub taką politykę przyjęły) i uznawały tylko zwierzchnictwo papieskie. Zakon zaczął organizować swe państwo. W 1233 roku połączył się z niemogącym stanąć na nogi Zakonem Dobrzyńców, przejmując również nadany im Dobrzyń. W tym też czasie Krzyżacy lokowali tam miasto. Połączenie i przejęcie dóbr wywołało konflikt między Zakonem a księciem Konradem, który w 1235 roku zbrojnie, wraz z synami wyparł z niego Krzyżaków.

„Od roku 1236, w którym Konrad podzielił synów swoich: Kazimierza i Bolesława Kujawami i Mazowszem, a Ziemię Dobrzyńską, lubo w szczuplejszych jej granicach, wraz z grodem Dobrzyniem nad Wisłą, oddał Bolesławowi, młodszemu synowi, zaczyna się właściwie historya Ziemi Dobrzyńskiej, która odtąd przechodziła kolejno w dziedzictwo potomków Konradowych i stanowiła dość długo osobną dziedzinę, ale bez odrębności politycznej, bo była zawsze złączona z inną dzielnicą, kujawską lub łęczycką.”
Cytat z „Geografii historycznej ziem dawnej Polski” Zygmunta Glogera, wydawałoby się wskazuje moment ukształtowania i nazwania omawianego terytorium. Podział ten odbył się na wiecu w Dankowie 2 lipca 1236 roku. Tam określono, że prawobrzeżna część kasztelanii słońskiej i włocławskiej oraz terytorium kikolskie przypadnie Kazimierzowi Konradowicowi wraz z Kujawami a do Bolesława Konradowica będzie należeć pozostała część, czyli kasztelania dobrzyńska przylegająca do Mazowsza. W 1248 roku po śmierci Bolesława, cały obszar geograficzny Ziemi Dobrzyńskiej znalazł się w obrębie Kujaw a Skrwa stała się granicą z Mazowszem. W 1267 roku po śmierci Kazimierza, znowu przy okazji podziału między synów Ziemomysła, Władysława Łokietka, Kazimierza II i Siemowita dokonało się następne rozdrobnienie, które w efekcie dało wyodrębnienie księstwa dobrzyńskiego pod panowaniem Siemowita I dobrzyńskiego, w nadal uszczuplonej postaci. Wtedy też ponownie powstała kasztelania rypińska, która z dobrzyńską stworzyła to księstwo.
Na samym początku XIV wieku, w 1303 roku, należąca do kujawskiej dzielnicy Ziemia Michałowska, której znaczna część leżała w granicach geograficznych Ziemi Dobrzyńskiej, przeszła w ręce Krzyżaków, jako zastaw za pożyczkę. Faktyczne oddanie jej Zakonowi nastąpiło w 1317 roku, ale budowę zamku w osadzie Brodnica naprzeciw Michałowa, Krzyżacy zaczęli już w 1305 roku. Oznacza to, że z góry zakładali jej przejęcie i podsycając konflikty między książętami prawdopodobnie pomogli księciu Leszkowi w niespłaceniu długu. Termin spłaty zastał księcia w niewoli u kuzyna. W 1312 roku zmarł Siemowit i niedługo po nim jego nieletni syn Leszek. Małoletnich, pozostałych synów, Władysława i Bolesława w rządach zastąpiła ich matka, wdowa po Siemowicie, córka Lwa Halickiego, Anastazja a opiekę nad nimi sprawował ich stryj, Władysław Łokietek. On też pośredniczył w konfliktach z Krzyżakami. Około roku 1322, obaj młodzi książęta przejmują władzę od matki i zaczynają wystawiać własne dokumenty. Jednak po wybuchu wojny z Krzyżakami pod koniec lat dwudziestych, stryj zgadza się na zamianę terytoriów z „przestraszonymi” – nieradzącymi sobie z konfliktem bratankami. Bolesław zmarł w latach 1327 – 1329, a Władysław od 1330 roku zaczął używać tytulatury łęczyckiej. Po najeździe Krzyżaków wiosną 1329 roku, do pokoju w Kaliszu w 1343 roku, trwała I okupacja Ziemi Dobrzyńskiej. W trakcie zajmowania, na pewno zniszczono wiele grodów dobrzyńskich. Jako drewniano ziemne umocnienia nie potrafiły stawić oporu wprawionemu na Prusach najeźdźcy. Okupanci powołali komturów a potem wójtów dobrzyńskich.

Po wyzwoleniu, mimo nazwy, w wyniku zniszczenia Dobrzynia, stolicą stały się Bobrowniki, w których już od 1345 roku, Władysław zaczyna wystawiać dokumenty, jeszcze z tytulaturą łęczycką. Można uważać, że od tego roku powrócił na Ziemię Dobrzyńską. Wydał kilka zezwoleń na budowę młynów i to on, nie Kazimierz Wielki jak często w zestawieniach można znaleźć, lokował Rypin i Lipno. Zbudował (dokończył?) zamek w Bobrownikach i obwarował Rypin murami miejskimi, jedynymi na Ziemi Dobrzyńskiej. Tam też z jego fundacji powstał zamek, którego ślady pozostały jedynie na „piśmie”. Po śmierci Władysława zwanego Garbaczem lub pieszczotliwiej Garbatką ok. 1352 roku, jego dziedzictwo przeszło bezpośrednio w ręce Kazimierza Wielkiego. On, w następnym roku usiłował bez skutku zastawić Ziemie Dobrzyńską Krzyżakom. Rozwiązanie problemu z nimi odłożył na później. Mimo, że Polskę „pozostawił murowaną”, jego polityka skierowana była w inną stronę i tu nie zostawił na nieszczęście zbyt wielu śladów. Z jego fundacji powstał jedyny na Ziemi Dobrzyńskiej, kiedykolwiek przez królów fundowany, niewielki zamek w Złotorii.
Okres od 1370 roku to panowanie Kaźka Bogusławowicza (słupskiego), którego król Kazimierz, jako wnuka po córce Elżbiecie Kazimierzównie usynowił i szykował na tron Polski. Pomimo poparcia planów Kazimierza Wielkiego przez część panów wielkopolskich, sąd po śmierci króla anulował testament, a Kaźkowi pozwolono zatrzymać jedynie Ziemię Dobrzyńską, Kruszwicę, Wałcz i Złotów. Po śmierci ojca w 1374 roku objął również władzę w księstwie słupskim, a od 1376 osiadł na stałe w Ziemi Dobrzyńskiej, gdzie wdał się w wojnę z księciem gniewkowskim Władysławem Białym. W 1377 roku zmarł w Bydgoszczy, wskutek odniesionych ran przy obleganiu Złotorii. Po nim z nadania króla Ludwika przejął władzę Władysław Opolczyk. Jego panowanie od 1380 roku, pozwoliło odłączyć dobrzyńską część kasztelanii słońskiej od księstwa gniewkowskiego i przyłączyć do Ziemi Dobrzyńskiej ustalając Wisłę, jako granicę południowo - zachodnią. W tym czasie powstał konflikt między królem Jagiełło a Władysławem Opolczykiem o zastawioną Krzyżakom przez niego Złotorie. Doprowadził w 1391 roku do najazdu przez Jagiełłę Ziemi Dobrzyńskiej. Jednak nie udało się zdobyć zamku w Bobrownikach, gdyż oblegający pod dowództwem Krystyna z Ostrowa, zmuszeni zostali odstąpić w wyniku Krzyżackiej odsieczy. Konflikt nie został rozwiązany a Opolczyk zastawił całą Ziemię Dobrzyńską za 50 tyś. florenów. Tak, więc od 1392 roku po raz drugi, całość terenu znalazła się pod władaniem Zakonu do 1405 roku, gdy odzyskano ją by ponownie w 1409 roku stracić. Wtedy to wojska zakonne zdobyły zamki: Dobrzyń 18 sierpnia, Bobrowniki 28 sierpnia i Złotorie 2 września.

Do Polski Ziemia Dobrzyńska powróciła po bitwie grunwaldzkiej, zaś zamek w Rypinie dopiero w 1411 roku, w wyniku zawarcia pokoju toruńskiego, którego podpisanie odbyło się na polach pod zburzoną przez Krzyżaków Złotorią. Wojska polskie powracały spod Grunwaldu do kraju, prawym brzegiem Drwęcy zdobywając po drodze krzyżackie zamki. Przeprawiły się na dobrzyński brzeg dopiero w Ciechocinie gdzie zostały rozpuszczone. Sam król Jagiełło zatrzymał się przy ujściu Mienia naprzeciw Przepustu. Tam przeprawił się po pływającym moście, który wcześniej pod Płockiem użyto w marszu na Krzyżaków. W taki oto sposób Ziemia Dobrzyńska powróciła do Polski, a jej starostwo król powierzył marszałkowi Zbigniewowi z Brzezia. Konflikt z Krzyżakami jednak trwał nadal i dopiero Hołd Pruski go zakończył.
Mimo, że Ziemia Dobrzyńska podporządkowana była zawsze ościennym województwom, status jej był podobny województwu, nie powiatom. Z urzędów centralnych jak do województwa, bezpośrednio do Bobrownik adresowano pisma „do koła rycerskiego ziemi dobrzyńskiej”. Geograficzny obszar określony wcześniej wymienionymi rzekami, po skorygowaniu o Ziemię Michałowską oddaną Krzyżakom, po dzisiejsze czasy nosi nazwę Ziemi Dobrzyńskiej. Na cześć Łokietka, jako herb, obrano głowę brodatego człowieka z turzymi rogami oznaczającymi siłę. Posiada dwie korony – (jedna na, a drugą pod głową), które symbolizują scalenie z resztą królestwa. (Herb Ziemi Dobrzyńskiej znalazł miejsce na nagrobku Kazimierza Wielkiego jako równoprawny ze znakami województw.) Jej granice nie uległy zmianie aż do I rozbioru Polski, gdy to klucz górzeński biskupów płockich został przyłączony do Prus a po II rozbiorze - reszta terytorium.

Pozostałości po „tamtych” - dawnych czasach interesowały wielu badaczy i naukowców. Należy wspomnieć, że pierwszym opisującym już na początku XIX w. był Wincenty Gwarecki a nieco później Gustaw Zieliński, który interesował się tym problemem, jako historyk, regionalista, zbieracz a także poeta. On to Krzyżacki zamek Vogelsang, zbudowany po sprowadzeniu Zakonu do Polski, błędnie umieścił o 1 milę od Dobrzynia w znalezionych przez siebie resztkach grodu. Dziś przypuszcza się, że wskazany przez niego cypel w Zarzeczewie był faktycznie grodziskiem lecz nie tym krzyżackim.
W latach 1889 – 1891, penetrował interesujące nas tereny A. Zalewski, który z tych „wycieczek przyrodniczych” rejestrował wszystko, mające związek z życiem człowieka z czasów pradziejowych. Swe spostrzeżenia opublikował 1892 roku, jako Kilka wiadomości z dziedziny starożytnictwa, „Pamiętnik Fizjograficzny”. Dzięki temu dziewiętnastowiecznemu „starożytnikowi” powstała lista grodzisk zwana „listą Zalewskiego” obejmującą 28 obiektów. W latach dwudziestych, R. Jakimowicz, jako pełniący obowiązki konserwatora zabytków archeologicznych okręgu warszawskiego, przeprowadził działania penetracyjne i pomiarowe, określając chronologicznie odkryte grodziska, a swymi publikacjami na trwałe wprowadził je do literatury. Na jego badaniach jak również opierając się na swych terenowych penetracjach, następny badacz B. Zielonka sporządził zestawienia stanowisk archeologicznych na interesującym nas terenie. Od początku lat pięćdziesiątych ekipa Muzeum Archeologicznego w Poznaniu pod kierunkiem S. Janosza przeprowadziła badania powierzchniowe wielu grodzisk. Powstał Toruński Ośrodek Archeologiczny, który przyczynił się do głębszego poznania tego obszaru. Należy wymienić J. Grześkowiaka i J. Chudziakową. Ona, prowadząc badania w Skrwilnie w 1961 roku odkryła „skarb ze Skrwilna” składający się ze złotych i srebrnych przedmiotów, ukrytych w wale grodu.
Badania i penetracje, co rusz doprowadzały do powstawania nowych list grodzisk. Tak, więc, następną była Lista A. Gajdy (34 obiekty) i W. Chudziaka, który skupił się tylko na wczesno-średniowiecznych grodach.
Opublikowana w 1995 roku książka Leszka Kajzera i Arkadiusza Horonziaka p.t.: „Budownictwo obronne Ziemi Dobrzyńskiej – Wstęp do badań”, przyniosła następną listę. Książka jest przewodnikiem po interesującej mnie problematyce. Nie zawsze czytelnym dla niewdrożonego jak ja w zawiłość historii, ale zawierającym kwintesencję chyba wszystkiego, co napisano o Ziemi Dobrzyńskiej. Autorzy opierając się na wynikach wcześniejszych badaczy, przeszukując archiwa oraz przeprowadzając osobiście badania archeologiczne, stworzyli swą listę grodzisk i budowli obronnych. Nie wiem czy nie korygowano jej lub poszerzono w późniejszych czasach, co według mnie było by oczywiste. Mimo upływu przeszło stu lat od pierwszego wymienienia grodów i zatarcia śladów po wielu, lista L. Kajzera i A. Horonziaka zawiera 42 obiekty potwierdzone badaniami. Znalezione artefakty, pozwoliły określić badaczom w miarę dokładnie wiek obiektów.
Poniżej zamieszczam chronologiczny diagram funkcjonowania obiektów obronnych Ziemi Dobrzyńskiej stworzony przez L. Kajzera i A. Horonziaka. By zwiększyć czytelność dla mniej obeznanych z historycznymi realiami tego okresu, liniami pionowymi zaznaczyłem oprócz 1330 roku, zakreślonego przez autorów – wyznaczającego wojnę Łokietka z Krzyżakami, także linie wskazujące na inne, równie ważne momenty w dziejach państwa. Jest to, więc rok 964 – chrzest Polski symbolizujący tworzenie się państwa. Rokiem 1217
zaznaczyłem rozpoczynające się wzmożone najazdy plemion pruskich, doprowadzające do założenia Zakonu Dobrzyńców w 1222 i sprowadzenia Krzyżaków w 1228. Połączenie się obu zakonów, zaznaczyłem linią na 1233 roku. Następna linia, to wspomniana wojna Łokietka z Krzyżakami w latach od 1329 do 1343. Zaznaczyłem też drugą – w 1392-1405 i trzecią – w 149-1411 okupację Ziemi Dobrzyńskiej przez Krzyżaków, która zakończyła się w wyniku zwycięstwa pod Grunwaldem I pokojem toruńskim. Konflikt z Zakonem miał finał podczas Hołdu pruskiego w 1525 roku, który jest zaznaczony osobną linią wybiegającą poza umowną granicę schyłku średniowiecza w 1500 roku. Cały okres „sąsiedzkich perturbacji” z Zakonem posiada szare tło z ciemniejszymi krzyżami.
diagram  m.jpg
diagram m.jpg (185.64 KiB) Przejrzano 5311 razy
Czas istnienia grodów naukowcy oparli na znalezionych artefaktach. Widzimy w przybliżeniu, kiedy powstały. Znaleziska nie precyzują jednak zbyt dokładnie schyłku istnienia obiektów na tyle, by wskazać wydarzenia, jakie do niego doprowadziły. Można stwierdzić, że wiele z nich zakończyło istnienie na samym początku najazdów Prusów, lub nawet już nie istniały w tym czasie. Nie jest też wykluczone, że zniszczenie niektórych, mogło nastąpić w trakcie łączenia się Krzyżaków z Dobrzyńcami lub odbijania tego terytorium przez Konrada Mazowieckiego.
Wiele grodów w diagramie znika w czasie wojny Władysława Łokietka z Zakonem, lub bezpośrednio ją poprzedzającym. Widzimy również jak nieliczne grody zostały w tym czasie odbudowywane a zbudowanych na nowo jest również znikoma liczba, zwłaszcza tych już murowanych, jako nowoczesne zamki. Istniejące w nielicznych przekazach pisemne wzmianki, również nie wskazują nam rozwiązania tych zagadek. Przytoczonych przez autorów wspominanej książki, pisemnych śladów po dobrzyńskich grodach jest zaledwie trzynaście. (Autorzy przeoczyli i nie nanieśli na diagram czternastego – Rypina, wymienionego przy omawianiu tamtejszego zamku i piętnastego Sadłowa, o wymienieniu, którego również wspominają). Ja znalazłem w „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego… ” /str.200/ wspomnienie o zezwoleniu na zbudowanie trzech rycerskich Castrów w okolicy Lipna, wydane przez Władysława Dobrzyńskiego w 1329 roku. Było to w „przeddzień” wojny. Jeśli te zamki zostały zbudowane, mogły być podobnie jak sąsiednie Lipno drewniane i nie pozostawiły trwałego śladu do dnia dzisiejszego.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » ndz cze 06, 2021 4:55 pm

4. Pozostałości po średniowieczu na Ziemi Dobrzyńskiej

Czy takich miejsc było więcej? Czy jesteśmy jeszcze je w stanie odnaleźć, jeśli już nie ma po nich żadnych pisemnych przekazów a pozostałości w terenie zostały zatarte i nie istnieją nawet w pamięci najstarszych okolicznych mieszkańców?

Średniowieczne zamki i grody na Ziemi Dobrzyńskiej
Lista L. Kajzera i A. Horonziaka

Pozostałości murowanych budowli obronnych potwierdzonych artefaktami
1. Bobrowniki
2. Ciechocin I
3. Radziki (Duże)
4. Sadłowo
5. Strzygi
6. Szpetal („Lamus” biskupów włocławskich) – XVI w?
7. Złotoria
8. Żałe II

Grody drewniane, datowane i potwierdzone znalezionymi artefaktami
9. Bierzgło (Nowogród II)
10. Borzymin
11. Brudzeń Duży
12. Babie Ławy (Czermno) Grzępa gdzieś jest jeszcze nie odkryta Laluszka (Wg R. Jakimowicza mogły być tam dwa odrębne grody)
13. Ciechocin II
14. Dobrzyń n. Wisłą
15. Dylewo
16. Głodowo
17. Górzno
18. Kikół (Brak potwierdzeń w artefaktach, ale uważa się, że istniał na wzgórzuzajmowanym przez dzisiejszy kościół)
19. Kleszczyn Stary
20. Księte
21. Krępa
22. Lipno Wzg. Św. Antoniego – Castrum Lippa
23. Mokowo
24. Mościska (Ostrowite k. Rypina)
25. Nowogród
26. Osiek (k. Rypina)
27. Parzeń
28. Płonko
29. Podolina
30. Rudaw (Lubianka)
31. Ruże
32. Rypin (miasto i zamek)
33. Samsiory
34. Skępe I (Wymyślin –Okop)
35. Skępe II (wioska – wieża mieszkalna)
36. Skrwilno
37. Steklin (Niedźwiedź)
38. Sumin
39. Starorypin
40. Tadajewo
41. Zarzeczewo (może być jeszcze drugi na Łysej Górze a ostatnio pojawia się hipoteza o grodzisku na nadwiślanym cyplu.)
42. Żałe

Szukając śladów średniowiecza na Ziemi Dobrzyńskiej, należy wymienić jeszcze trzynaście średniowiecznych kościołów. Są to kościoły w miejscowościach:
1. W Ciechociniu, XIVw
2.1. Ciechocin kościół.jpg
2.1. Ciechocin kościół.jpg (46.42 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.2. Ciechocin kościół od drogi nad Drwęce.png
2.2. Ciechocin kościół od drogi nad Drwęce.png (311.77 KiB) Przejrzano 5261 razy
2. W Czernikowie 1370 r.
2.3.Kościół w Czernikowie.png
2.3.Kościół w Czernikowie.png (281.89 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.4.Kościół w Czernikowie.png
2.4.Kościół w Czernikowie.png (331.57 KiB) Przejrzano 5261 razy
3. W Dobrzyniu n/Wisłą
2.5.Ułomek kościoła farnego w Dobrzyniu..png
2.5.Ułomek kościoła farnego w Dobrzyniu..png (449.86 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.6.kościół klasztorny Franciszkanów w Dobrzyniu.png
2.6.kościół klasztorny Franciszkanów w Dobrzyniu.png (385.4 KiB) Przejrzano 5261 razy
4. W Lipnie 1380 r. (skończony)
2.7.Kościół w Lipnie od Wzg. Św. Antoniego.png
2.7.Kościół w Lipnie od Wzg. Św. Antoniego.png (260.58 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.8.Kościół w Lipnie od ul. Rapackiego.png
2.8.Kościół w Lipnie od ul. Rapackiego.png (264.91 KiB) Przejrzano 5261 razy
5. W Osieku XIV - XV w.
2.9. Kościół w Osieku.png
2.9. Kościół w Osieku.png (301.45 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.10.Portal kościoła w Osieku.png
2.10.Portal kościoła w Osieku.png (357.03 KiB) Przejrzano 5261 razy
6. W Płonnem 1402 r.
2.11.Kościól w Płonnem.png
2.11.Kościól w Płonnem.png (321.45 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.12. Kościół w Płonnem.png
2.12. Kościół w Płonnem.png (439.59 KiB) Przejrzano 5261 razy
7. W Radominie XIV – XV w.
2.13.Kościół w Radominie.png
2.13.Kościół w Radominie.png (314.2 KiB) Przejrzano 5261 razy
8. W Radzikach Dużych XIV – XV w.
2.14.Kościół w Radzikach Dużych.png
2.14.Kościół w Radzikach Dużych.png (288.05 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.15.Kościół w Radzikach Dużych.png
2.15.Kościół w Radzikach Dużych.png (316.33 KiB) Przejrzano 5261 razy
10. W Rypinie XIV w.
2.16.Kościół w Rypinie.png
2.16.Kościół w Rypinie.png (245.11 KiB) Przejrzano 5261 razy
11. W Rokiciu XIII w.
2.17. Kościół w Rokiciu.png
2.17. Kościół w Rokiciu.png (345.24 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.18.Kościół w Rokiciu.png
2.18.Kościół w Rokiciu.png (415.19 KiB) Przejrzano 5261 razy
12. W Suminie rozebrany w XIX w. i odbudowany z fragmentem średniowiecznej ściany
2.19.Kościół w Suminie.png
2.19.Kościół w Suminie.png (279.2 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.20.Kościół w Suminie.png
2.20.Kościół w Suminie.png (374.8 KiB) Przejrzano 5261 razy
Ostatnio zmieniony ndz cze 06, 2021 5:20 pm przez Dziadek Jacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » ndz cze 06, 2021 5:18 pm

W Strzygach XIV - XV w.
2.21.Kościół w Strzygach.png
2.21.Kościół w Strzygach.png (308.73 KiB) Przejrzano 5261 razy
2.22. Kościółw Strzygach.png
2.22. Kościółw Strzygach.png (344.83 KiB) Przejrzano 5261 razy
W tym rejonie do niedawna wiele kościołów budowano z drewna tradycyjnymi metodami. Nadal istnieją, świadcząc o kunszcie swych budowniczych i są przykładem, nieraz od średniowiecza niezmienianej technologii. W większości miejscowości, kościoły drewniane, jak ten siedemnastowieczny we wsi Brzeźno, zostały zastąpione nowymi, dopiero w obecnych czasach. Po spaleniach w wyniku walki z Krzyżakami a później Potopu i w czasie wojen napoleońskich zubożałe społeczeństwa, powracały do normalnego życia odbudowując zniszczenia jak mogły najszybciej i najtaniej. Najtaniej, ale w miarę solidnie jak widać po wielosetletnich konstrukcjach. Przykładem może być również XVII wieczny kościół w Chrostkowie. Zrębowe ściany prezbiterium o rozwartym kącie, zaciosane w jaskółczy ogon do dziś trzymają pion świadcząc o kunszcie cieśli - nie budowali go Górale a Dobrzyniacy.

Pomyłkowo kościół w Górznie za opisem pod którymś zdjęciem pobranym z internetu określiłem jako średniowieczny. Wielokrotne spalenia istniejących na tej górze kościołów były sprawcą tej pomyłki. Pierwszy z nich zbudowany po utworzeniu parafii w 1325 roku („Biskup płocki Florian jej prowadzenie powierzył Kanonikom Regularnym - Stróżom Grobu Jerozolimskiego, zwanym w Polsce Bożogrobcami lub Miechowitami”) miał jeszcze parę drewnianych replik. Dopiero w 1770 roku zbudowano murowany – istniejący do dzisiaj.


Wiek kościołów dobrzyńskich jest trudny do określenia po wyglądzie. Większość z nich, po spaleniach w zawieruchach dziejowych była odbudowywana, jako renesansowe lub barokowe. Potraciły, więc cechy ironicznie nazywanego przez niektórych naukowców „skarlałego dobrzyńskiego gotyku”. Nosił on jeszcze w niektórych budowlach cechy romańskie, a głęboko w odrodzenie przeniósł naleciałości wcześniejszych budowlanych przyzwyczajeń i technologii. Ponoć jest to tendencja normalna dla peryferyjnych dzielnic, zwłaszcza, okolic gdzie nie było tradycji budowania z trwałych materiałów a obowiązująca moda, zwłaszcza w architekturze docierała ze znacznym opóźnieniem.
Jeśliby tak rozumować, to listę wymienionych średniowiecznych kościołów, rozszerzyłbym o kościół barokowego klasztoru oo. Bernardynów w Wymyślinie - Skępem. Ukończenie dość pokaźnego kościoła w pierwszych latach XVI wieku (1508 - 1510), na tych terenach na pewno oznacza, iż budowla była w stylu gotyckim. Późniejsza przebudowa i rozbudowa nadała dopiero barokowy charakter.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pn cze 07, 2021 7:33 pm

Relacja z moich wędrówek po Ziemi Dobrzyńskiej

Wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej w poszukiwaniu tych miejsc, rozpocząłem w internecie. Resztki średniowiecznych budowli, jest dość łatwo znaleźć na dzisiejszych, dokładnych mapach. Lokalizacje są przez autorów B.O.Z.D szczegółowo oznaczone i opisane. W poszukiwaniu tych skatalogowanych grodów i pozostałości po zamkach, przemierzyłem z „Google Earth” i po mapach „Geoportal.gov” niemal wszystkie doliny rzek i strumieni, zajrzałem nad każde jezioro i bagno Ziemi Dobrzyńskiej. Przyjrzałem się pagórkom i wysepkom, które choć trochę odpowiadałyby swym ukształtowaniem pozostałością ludzkiej działalności i mogłyby być dawnym umocnieniem obronnym.

W książce L. Kajzera i A. Horonziaka "Bud. Obronne i Rezydencjonalne Z.D.”, badacze potwierdzili 40 grodzisk, a tych bez potwierdzeń może jeszcze kilkanaście. Stanowisk zarejestrowanych, pochodzących z tak zwanego „Archeologicznego zdjęcia Polski” (do 1995r?, bez pasa nad Drwęcą - bo to było woj. toruńskie i pasa wzdłuż Skrwy - bo płockie - poza kompetencjami(?) wyżej wymienionych badaczy) wymieniono:
- z okresu przed połową X wieku - 17
- od połowy X wieku do początku XIV wieku - 650
- po połowie XIV wieku do nowożytności - 554
- z okresu nowożytnego – 752
Odwiedziłem wszystkie z potwierdzonych grodzisk poza „Krępą”. Oznaczone tabliczkami Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków były tylko trzy. O niektórych kopcach będących dawniej grodami "tubylcy" nic nie słyszeli. W pobliżu jednego obiektu - kościół i pozostałości po murowanym zamku - spotkałem dwóch młodych panów z wykrywaczami. Szukali na polu za zgodą właściciela pola i "zamku" (przerobionego na wiejski dom). Byli tam już któryś raz, bo miejsce jest pełne fantów od czasów krzyżackich po dzisiejsze. Miejsce po przejściu granicznym z Zakonem a później z Prusami, po młynach, browarach, karczmach. Ich wiedza o okolicy była spora, jednak mocno korciło wybranie się na górkę przez nich zwaną „zamkową”. A przecież tam zamku nie było.

W czasie moich przeszukiwań Ziemi Dobrzyńskiej narobiłem skanów map a teraz też zdjęć obiektów w naturze. Ciężko mi się zdecydować by je opublikować, aby nie stały się wskazówką dla tych, którzy nie będą mogli się powstrzymać i odwiedzą je w celu przegrzebania. Jednak jak inaczej przyczynić się do poznania regionu? „Poszukiwacze” mając dostęp do nowoczesnych zdjęć „lidaru” w Geoportalu, teraz nawet w telefonie, już dawno znają te miejsca. Powinno się dążyć do oznaczenia tych miejsc tablicami WKZ tak by zniechęcić potencjalnych grzebaczy.

Jadąc od strony Gdańska do Warszawy często „skracam” sobie drogę kierując się na Grudziądz by zajrzeć w rodzinne strony. Przekraczając Drwęcę dostajemy się na obszar „bez zabytków, bez zamków, bez starych kościołów”. Jest to szok dla wcześniej podróżujących po Z. Chełmińskiej, gdzie za każdym zakrętem, na każdej górce widać zamek, lub ruiny. Nawet dekoracja ronda w Grudziądzu podkreśla tą inność i pogłębia przygnębienie. Tak, jakby wjechać w obszar cofnięty cywilizacyjnie o kilkaset lat, a przecież w średniowieczu była to bardziej zaludniona część naszego kraju. Całkiem inny świat. W Grudziądzu nawet „wykopki” robią na skrzyżowaniu, na średniowiecznym trakcie prowadzącym z Pomorza na Mazowsze, z Gdańska do Warszawy.
3.1. wykopki na rondzie w Grudziądzu.png
3.1. wykopki na rondzie w Grudziądzu.png (304.27 KiB) Przejrzano 5212 razy

Zaczniemy wędrować wg listy zamków murowanych:

Bobrowniki (1) N:52o46’45.69’’ E:18o56’52.17’’
O ironio, największy zamek, jaki istniał na Ziemi Dobrzyńskiej, siedziba starostów, miejsce przechowywania ksiąg sądowych, znajdujący się nad Wisłą w Bobrownikach, większość publikacji wymienia, jako Krzyżacki. Pokazują się głosy temu sprzeciwiające. Na stronie "Bobrowniki nad Wisła" autor opisał dzieje zamku (nie tylko) i, między innymi na przykładach krzyżackich zapisów księgowych z tych czasów wskazał, że nie mogli być fundatorami zamku. Pieniędzy, które w tym czasie wypłacili, starczyłoby na zbudowanie małego zamku lub remont i tylko nieznaczną rozbudowę istniejącego. Nie jest też realne, by udowodnić, że Władysław Garbacz, bratanek Władysława Łokietka był fundatorem tego zamku. Zmarł koło 1350 roku. Około 1330 z obawy przed konfliktem zbrojnym z Krzyżakami, zamienił się z wujem Łokietkiem na ziemię łęczycką. Po powrocie, w Bobrownikach wystawił akty lokacyjne dla Rypina, Lipna i kilka zezwoleń na budowę młynów. Gdzieś musiał mieszkać (?). Ponadto jest trop podobieństwa Bobrownik z zamkiem w Wenecji pod Żninem. Zamki są swymi lustrzanymi odbiciami. Można by stworzyć legendę, że wykradzione plany Bobrownik, zamoczyły się podczas przeprawy przez Wisłę i obraz przesiąkł, jako negatyw na drugą stronę pergaminu i według niego budowano tamten zamek. Wenecja ponoć została zbudowana w 1380 r. i jeśli była wzorowana na Bobrownikach, to istniały przed okupacją Ziemi Dobrzyńskiej przez Krzyżaków, w czasie, którym zamek ten mogli oni budować.
3.2.Bobrowniki mapka.jpg
3.2.Bobrowniki mapka.jpg (62.61 KiB) Przejrzano 5212 razy
3.3.Moje porównania rysunków, Bobrownik i Wenecji.png
3.3.Moje porównania rysunków, Bobrownik i Wenecji.png (104.86 KiB) Przejrzano 5212 razy
3.4.Bobrowniki lidar.png
3.4.Bobrowniki lidar.png (118 KiB) Przejrzano 5212 razy
3.5.Mapka z 1940 lat.png
3.5.Mapka z 1940 lat.png (82.66 KiB) Przejrzano 5212 razy
Jak widać na powojennej mapie, do niedawna zamek leżał na wyspie, połączonej z lądem jedynie wybrukowaną groblą, często będącą pod lustrem wody. Zamek zapewne pobudowano podobnie jak w Złotorii w widłach Wisły i małej rzeczki Radomki (nazwa z mapy z XVII w), której ujście wraz z częstymi powodziami przesunęło się w dół Wisły. Do wyspy, w mym dzieciństwie, zacumowana była „barka” z halą poczekalni, kasą biletową i z wiszącym w niej rozkładem rejsów. Do niej dobijały regularnie pływające po Wiśle statki. Można było nimi popłynąć do Włocławka, Płocka, Torunia, Warszawy czy Bydgoszczy.
3.6.Bobrowniki na litografii Napoleona Ordy.png
3.6.Bobrowniki na litografii Napoleona Ordy.png (434.14 KiB) Przejrzano 5045 razy
3.5.Rys. z Dziennika A. Boota Bobrownik z I poł XVII w.png
3.5.Rys. z Dziennika A. Boota Bobrownik z I poł XVII w.png (135.73 KiB) Przejrzano 5045 razy
3.8.W.Gerson Ruiny z. w Bobrownikach 1856.jpg
3.8.W.Gerson Ruiny z. w Bobrownikach 1856.jpg (46.25 KiB) Przejrzano 5212 razy
3.10.Bobrowniki, widok na dziedziniec (1).jpg
3.10.Bobrowniki, widok na dziedziniec (1).jpg (136.05 KiB) Przejrzano 5205 razy
3.10.Bobrowniki, widok na dziedziniec (2).jpg
3.10.Bobrowniki, widok na dziedziniec (2).jpg (120.46 KiB) Przejrzano 5205 razy
Do Bobrownik można dostać się szosą z Włocławka (Szpetal Dolny), z Lipna przez Radomice i również z Torunia przez Złotorie i Osiek. Ta ostatnia trasa kawałkami (13 km?) nie posiada asfaltu, wiedzie przez rozległe lasy i jest wyludniona (na zapytanie kogokolwiek o drogę nie można liczyć). Ponadto mostek w Dzierżączce na Mieniu jest bardzo „spróchniały” (już go nie ma). Trzeba kierować się na leśniczówkę Wąkole. W lato istnieje przeprawa promowa przez Wisłę z Nieszawy.
Ostatnio zmieniony czw cze 10, 2021 10:18 pm przez Dziadek Jacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » wt cze 08, 2021 5:42 pm

Ciechocin II (2) N: 53o3’30,37’’ E: 18o55’27,98’’
Ten obiekt w kolejności alfabetycznej jest następnym zamkiem Ziemi Dobrzyńskiej. Pozostał po nim ślad w postaci parterowego budynku mieszkalnego. Nie przypomina średniowiecznej wieży mieszkalnej – donżonu, spotykanego przeważnie na terenach południowej Polski. Nie posiada cech z epoki. Jedyną jej pozostałością jest tablica fundacyjna. Zachowane kamienne fundamenty i ceglane przyziemie o wymiarach około 12 x 14 m. są gotyckie. Według badaczy był trzykondygnacyjną budowlą wzniesioną w II połowie XIV w przez Macieja lub Zbyluta z Gołańczy, jako siedziba biskupów włocławskich. Wraz z późniejszą drewnianą przybudówką i budynkami gospodarczymi w konstrukcji szachulcowej, pełnił do XVII w. bezpieczną, obronną rezydencje biskupią, obok której pobudowano również w XIV w. kościół.
4.1.Ciechocin mapka.png
4.1.Ciechocin mapka.png (306.53 KiB) Przejrzano 5159 razy
Z tego zamku, usytuowanego na wysokiej skarpie Drwęcy, urągał Krzyżakom stojącym na niższym chełmińskim brzegu, Mikołaj Ryński jeden z założycieli Bractwa Jaszczurzego. Z innymi możnymi Ziemi Chełmińskiej, spiskował przeciwko Krzyżakom, chcąc jej powrotu do Korony. Ze swym oddziałem, podczas bitwy pod Grunwaldem przeszedł na polską stronę. Po Pokoju Toruńskim i ogłoszeniu amnestii, podstępnie został zwabiony na terytorium krzyżackie i tam ścięty. Tą wiadomość zaczerpniętą z B.O.Z.D. potwierdziłem w „Towarzystwo Jaszczurowe w latach 1397 – 1437” w „Rocznik Tow. Naukowego w Toruniu”,R.51,Z.2 z 1946r. Przypuszczam, że w legendzie mowa jest o jeszcze istniejącym wtedy Ciechocinie I, leżącym na wysokim brzegu Drwęcy. Ciechocin II w przeciwieństwie od „I” jest usytuowany na łagodniejszym wyniesieniu dość znacznie oddalonym od nurtu rzeki skąd ze względu na odległość trudno byłoby komukolwiek „urągać”. W tłumaczeniu kroniki Krzyżackiej, wspominającej ten incydent mowa jest o murowanym zamku a te fakty z sobą nie współgrają. Znacznik nr „I” widoczny w lewej części mapki i skanu lidaru wskazuje miejsce poprzedniego grodu usadowionego na trzydziesto metrowej nadrzecznej skarpie, który określany jest, jako Ciechocin I. Miejscowość wymieniana w 1250 roku stanowiąca własność biskupów włocławskich. Gród z zabudową drewnianą pochodził z połowy XIV w do połowy XV to znaczy, że mógł być zamieszkały w czasie „urągania”.
4.2.Ciechocin I i II.png
4.2.Ciechocin I i II.png (296.42 KiB) Przejrzano 5159 razy
4.3. Pozostałości.png
4.3. Pozostałości.png (322.25 KiB) Przejrzano 5159 razy
4.4.Tablica.png
4.4.Tablica.png (307.68 KiB) Przejrzano 5159 razy
4.5Ciechocin I i II lidar.m.png
4.5Ciechocin I i II lidar.m.png (164.57 KiB) Przejrzano 5159 razy
4.6.Widok od zachodu.png
4.6.Widok od zachodu.png (431.99 KiB) Przejrzano 5159 razy
4.7.Podejście od strony Drwęcy m.jpg
4.7.Podejście od strony Drwęcy m.jpg (179.54 KiB) Przejrzano 5159 razy
4.8. Miejsce urągania m.jpg
4.8. Miejsce urągania m.jpg (189.05 KiB) Przejrzano 5159 razy
4.9.Kulminacja na niebezpiecznej krawędzi.jpg
4.9.Kulminacja na niebezpiecznej krawędzi.jpg (183.56 KiB) Przejrzano 5159 razy
Na załączonym skanie lidru można porównać wysokości i stromizny wzgórz Ciechocina I i II oraz odległości od nurtu rzeki by sobie uzmysłowić, że Mikołaj Ryński mając urągać Krzyżakom na sto procent robił to z wałów Ciechocina I, który chyba od zawsze podmywane były przez bardzo bystry nurt Drwęcy i niedługo zostanie przez nią całkowicie zabrany.

Dojazd, od Torunia w lewo w Dobrzejewicach a z kierunku Brodnicy - malowniczą doliną Drwęcy – najlepiej rowerem, oglądając po drodze omawiane w następnej kolejności miejsca z pozostałościami dobrzyńskiego średniowiecza.
Ostatnio zmieniony pn cze 28, 2021 9:21 am przez Dziadek Jacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » śr cze 09, 2021 7:55 pm

Radziki Duże (3) N: 53o9’57,93’’ E: 19o16’44,07’’

Obiekt w Radzikach z I połowy XV wieku, w porównaniu z poprzednim był bardzo duży i jak widać z próby rekonstrukcji (z BOZD), miał wszystko, co potrzeba, by nazwać go zamkiem. Niejeden rycerz z centralnej Polski mógł go pozazdrościć.
5.1.Radziki mapka.png
5.1.Radziki mapka.png (288.07 KiB) Przejrzano 5120 razy
Radziki DużePlan ruin i próba rekonstrukcji zamku wg E. Gąsiorowskiego.jpg
Radziki DużePlan ruin i próba rekonstrukcji zamku wg E. Gąsiorowskiego.jpg (61.56 KiB) Przejrzano 5118 razy
5.1a.Radziki Lidar.png
5.1a.Radziki Lidar.png (180.58 KiB) Przejrzano 5119 razy
Mieścił się w kwadracie o boku 30m, posiadał wystającą przed kurtynę południowo-zachodnią wieże bramną a naprzeciw trzykondygnacyjny dom mieszkalny.
Pobudował go w połowie XV wieku prawdopodobnie Jakusz z Ogończyków - znanego rodu piastującego urzędy dobrzyńskie, zwanych później Radzikowskimi. Według niektórych badaczy wcześniej w tym miejscu mógł być ich gród. Usadowiony był u wlotu do wąwozu prowadzącego łagodnym spadkiem w rozległą dolinę Drwęcy, stanowiąc strażnice na drodze z Państwa Zakonnego a wcześniej z Prus. Przyglądając się topografii miejscowości i skanowi lidarowemu, miejsce grodu można wskazać na splantowany wzgórek kościelny. Na tablicy informacyjnej kościoła jest sugestia, że wcześniejszy, drewniany kościół mógł być pobudowany na miejscu pogańskiej świątyni. Budując nową siedzibę bogaty, przedsiębiorczy Jakusz zapewne doszedł do wniosku, że nie pomieści jej na jednym wzniesieniu z może już istniejącym na grodzie kościołem i usadowił ją po sąsiedzku.
Jak głosi legenda wykorzystana w opowieści F. S. Dmochowskiego "Przekleństwo matki. Opowiadanie na rzeczywistych faktach osnowane" ponoć nie uległ oblegającym go Krzyżakom do momentu wpuszczenia potajemnie ich przez syna dziedziców, za co syn ten został wyklęty przez matkę. Oficjalny upadek zamku chyba z klątwami nie miał nic wspólnego gdyż nastąpił podobnie jak w większości tych budowli na Ziemi Dobrzyńskiej podczas wojen szwedzkich.
5.3.Radziki.JPG
5.3.Radziki.JPG (119.67 KiB) Przejrzano 5120 razy
5.4.Sala reprezentacyjna.jpg
5.4.Sala reprezentacyjna.jpg (148.55 KiB) Przejrzano 5120 razy
5.5.Może otwór po kominie.jpg
5.5.Może otwór po kominie.jpg (150.93 KiB) Przejrzano 5120 razy
Dziś pełni rolę otwartej auli dla sąsiadującej z nim szkoły podstawowej. Odbywają się w ruinach koncerty i przedstawienia.

Do Radzik można dostać się z Rypina i Golubia-Dobrzynia kierując się na Wąpielsk a z kierunku Brodnicy na Osiek (oczywiście zwiedzając tam pozostałości średniowiecza, o których będzie w następnych wpisach).
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » śr cze 09, 2021 9:08 pm

Sadłowo (4) N: 53o5’13,54’’ E:19o30’30,22’’

Dziś jak widać na zdjęciach z Gogle Earth czy Geoportalu, wokół są pięknie obsiane pola uprawne. Szczegółowa mapa wykonana dawniej, ukazuje nam, że wzgórek, na którym zlokalizowano zamek otoczony był do niedawna grzęzawiskami, które jeszcze wcześniej były zatoką jeziora, teraz oddalonego o kilometr na południe. Po bagnach otaczających z zachodu, pozostał jedynie rów melioracyjny, połączony z płynącym w dolinie dopływem Rypienicy.
6.1.Sadłowo mapka.png
6.1.Sadłowo mapka.png (291.71 KiB) Przejrzano 5114 razy
6.2.Sadłowo lidar.png
6.2.Sadłowo lidar.png (134.39 KiB) Przejrzano 5114 razy
Wieś nim stała się własnością biskupów płockich, wcześniej była książęcą. W 1313r została przekazana na zagospodarowanie Piotrowi z rodu Świnków. Wkrótce stała się wraz z sąsiednimi wsiami własnością tego rodu. Pierwsze wzmianki o zamku pochodzą z 1394 roku. Jego początek (1374r) wiąże się prawdopodobnie z Piotrem ze Świnków, który zmarł po 1405 roku. Jak doszło do tego, że na pograniczu, Krzyżacy dopuścili do zbudowania zamku o dwukrotnie większej powierzchni (1630 m2) niż poprzednio omawiany w Radzikach? Jego pierwszy właściciel służył dwóm panom i sięgał nawet po nadania po krzyżackiej stronie. Korzystał na konfliktach Korony z Zakonem i przez to rósł w siłę. Doszło do tego, że w 1391, stojąc przy Władysławie Opolczyku odmówił hołdu Jagielle. Zmarł bez następcy, a zięciowie, za których zostały wydane córki (tu można rozwinąć wątek miłosny i dramatyczny) byli już w innym politycznym zorientowaniu. Zakon nie polubił Doliwów i od tej pory można zaobserwować upadek zamku. W 1431 został przez sąsiadów zdobyty i zniszczony. Ponownie w sześćdziesiątych latach tego wieku, przeszedł w ręce Krzyżaków i został obsadzony zaciężnymi, którzy robili najazdy w głąb Ziemi Dobrzyńskiej. Może to oni w sile trzystu zbrojnych „kiryśników” zostali (1462 roku) osaczeni nad Jeziorem Mielne pod Skępem, w okolicy już wtedy nie istniejącego(?) grodu Grzępa i „do nogi wybici”. W „Słowniku historyczno-geograficznym ziem polskich” znalazłem zeznanie z 1466(?) Andrzeja Zawistowskiego, „że idąc na wyprawę wojenną dla zdobycia fortalicium Sadłowo stał we wsi Podmarszczyn” (Ep.5, 173v), co by świadczyło, że jeszcze zamek w tym czasie był w dość dobrej kondycji .
Po II pokoju toruńskim straciło Sadłowo na znaczeniu a zniszczenia potopu szwedzkiego całkowicie przyłożyły się do jego kresu.
6.3.Sadlowo z szosy.jpg
6.3.Sadlowo z szosy.jpg (146.57 KiB) Przejrzano 5114 razy
6.4.Z polnej drogi z kościołem w tle.jpg
6.4.Z polnej drogi z kościołem w tle.jpg (113.25 KiB) Przejrzano 5114 razy
6.5.Rysunek wg starego pomiaru i próba rekonstrukcji.png
6.5.Rysunek wg starego pomiaru i próba rekonstrukcji.png (72.99 KiB) Przejrzano 5114 razy
Jak widać na starym szkicu (z „BOZD.), pozostałości zamku wyglądały jak dwuczłonowy gród o ziemno drewnianych wałach i dawniej tak go określano. Myląca obłość wałów powstała podczas rozbierania budowli a kryły one gruz ceglany, który w czasie prac rozbiórkowych, w ten sposób został pozostawiony. Bezpośrednio po II Wojnie Światowej relikt zamku potraktowano jako kamieniołom i uzyskiwano z niego kruszywo do budowy dróg.
Zaskakuje swą wielkością - ponad 1600 m2, co zbliża go do zamków królewskich, nie rycerskich, które nie przekraczały wówczas 1000 m2.

Badacze nie znaleźli śladów po wcześniejszych budowlach drewnianych w tym miejscu i są przekonani, że zamek powstał całkowicie od podstaw. Posiadał murowaną kamienicę, która mogła być początkową, wolno stojącą formą obronną. Później rozbudowywana murem obwodowym i skrzydłem południowym – bramnym. Część północna, wewnątrz swego muru obwodowego posiadała budynki drewniane, tworzące dziedziniec.
W związku z wcześniejszym istnieniem wsi, na pewno właściciele, przez co najmniej sto lat jej posiadania przed zbudowaniem zamku, musieli mieszkać w starszym obiekcie. Miejsce gdzie pozostały ruiny zamku, nosi nazwę Nowe Sadłowo. A gdzie było Stare? Może było w miejscu kościoła, które często budowano na nikomu już nie potrzebnych pagórkowatych pozostałościach, wcześniej spalonych gródków.

Dojedziemy do Sadłowa z Rypina przez Godziszewo i Linne.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » czw cze 10, 2021 8:56 pm

Strzygi (5) N: 53o07’28.70’’ E: 19o22’45,75’’

Podobnie jak w poprzednich obiektach, wypiętrzone na 8 metrów pozostałości, otoczone są polami uprawnymi. Dziś nie ma już śladu po otaczających je mokradłach a może nawet jeziorze, nie licząc rowu melioracyjnego połączonego z również prawie nie widoczną Rypienicą i kilku sztucznie utrzymywanych przy istnieniu stawów. Jest wzniesieniem o podstawie 50 m nazywanym „Kocią górką”. Ma ścięty, owalny wierzchołek o średnicy 20 m. Na powierzchni widoczne liczne kamienie i gruz są dowodem na istnienie tu murowanej budowli. Parokrotnie był przekopywany, co pozostawiło wyraźne zagłębienie. Mimo kilkukrotnego badania pozostałości, nie stwierdzono dokładnie czasu powstania obiektu. Nie wiadomo czy był budowlą całkowicie murowaną, czy drewniana wieżą mieszkalną z murowanymi tylko kominami i dachem z ceramicznymi dachówkami. Orientacyjnie datuje się go na późne średniowiecze, ale ponoć istniał też w czasach nowożytnych.
7.1.Strzygi lupa.jpg
7.1.Strzygi lupa.jpg (65.45 KiB) Przejrzano 5052 razy
7.2.Strzygi lidar.png
7.2.Strzygi lidar.png (352.6 KiB) Przejrzano 5052 razy
7.3.Kocia górka na tle stawów.jpg
7.3.Kocia górka na tle stawów.jpg (131.21 KiB) Przejrzano 5052 razy
7.4.Kocia górka z bliska.jpg
7.4.Kocia górka z bliska.jpg (154.06 KiB) Przejrzano 5052 razy
7.5.Ślad po badaniach.jpg
7.5.Ślad po badaniach.jpg (193.67 KiB) Przejrzano 5052 razy
Pierwsza wzmianka o średniowiecznym kościele we wsi pochodzi z 1431 r. Zachowana jest we fragmencie spisu poborowego dla powiatu rypińskiego (http://www.polskaniezwykla.pl/web/place ... lawa-.html) i może podpowiadać, że zamek na Kociej Górce i kościół mogła fundować ta sama osoba. U L. Kajzera i A. Horonziaka znalazłem wzmiankę, że właścicielem od 1313 r. Strzyg, Sumina, Sadłowa, i dwóch innych jeszcze wsi był znany nam z zamku Sadłowskiego Piotr ze Świnków. Świnkowie ze Strzyg według wspomnianych badaczy wymarli w II połowie XV w. Nie wyklucza to jednak możliwości pobudowania zamku i kościoła.
Dojechać można z trasy Brodnica – Rypin skręcając w Strzygach w stronę Warplic.
Ostatnio zmieniony pt cze 11, 2021 8:37 am przez Dziadek Jacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » czw cze 10, 2021 9:13 pm

Szpetal (Górny) (6) N: 52o40’53,93’’ E: 19o6’5,16’’

Osada Szpetal istniała w tym miejscu prawdopodobnie od XII wieku, ale znaczenia nabrała dopiero w wieku XIII, kiedy powstał tu klasztor - szpital (i stąd nazwa), ufundowany przez wojewodę łęczyckiego Bogusze Miecławica z rodu Doliwów. Fundacja miała miejsce prawdopodobnie w roku 1228 i. Pierwsze próby lokowania klasztoru, związanego z misją w Prusach, miały miejsce w roku 1232. Próby te były wynikiem działalności biskupa włocławskiego Michała, który chciał rywalizować z biskupem Chrystianem. W latach 1242–1243 klasztor cystersów (w czasie swej budowy) został zniszczony przez Prusów, którzy wymordowali część zakonników. Projektu zaniechano.
Zamek w Szpetalu Górnym, (w 1842 r. miejscowość podzielono), jest dworem wieżowym - trzykondygnacyjną wieżą mieszkalną o podstawie kwadratowej, prawie 9 x 9 m. Zwany jest (zapewne ironicznie) lamusem biskupów włocławskich. Znajduje się w grupie budynków po dworskich. Należy go łączyć z rodziną Chodorąskich herbu Leszczyc, wywodzących się z Chodorążka (w gminie Karnkowo pod Lipnem), właścicieli Szpetalu w II połowie XVI wieku, jednych z większych posiadaczy ziemskich Ziemi Dobrzyńskiej. Budowla nie jest, więc średniowieczna i datuje się ją na przełom XVI i XVII w. Wygląda jak niewielki wiejski dom. Jego stropy nad piwnicą i parterem są sklepione kolebkowo. Okna i drzwi umieszczone w głębokich wnękach z łukowatymi nadprożami i jak stwierdzają naukowcy, posiadają cechy gotycko-renesansowe. Jego walory obronne stawiają go z Ciechocinem II w jedynej grupie, jeszcze zamieszkałych "zamków" Z.D. i jak tamten niczym zamku nie przypomina.
8.1.Szpetal lupa.jpg
8.1.Szpetal lupa.jpg (65.91 KiB) Przejrzano 5051 razy
8.3.Szpetal.jpg
8.3.Szpetal.jpg (150.72 KiB) Przejrzano 5051 razy
8.4.Szpetal.jpg
8.4.Szpetal.jpg (143.04 KiB) Przejrzano 5051 razy
8.5.Szpetal.jpg
8.5.Szpetal.jpg (139.14 KiB) Przejrzano 5051 razy
8.6.Aleja kiedyś wysadzona drzewami.jpg
8.6.Aleja kiedyś wysadzona drzewami.jpg (105.52 KiB) Przejrzano 5051 razy
„Lamus” znajduje się naprzeciw klasycystycznego kościoła, zbudowanego w 1808–1809r, przez dziedzica Mariana Rutkowskiego. Na trasie wylotowej z Włocławka na Lipno należy skręcić w prawo , w prowadzącą do niego szeroką, kiedyś wysadzaną drzewami aleje.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pt cze 11, 2021 10:45 pm

Złotoria (7) N: 52o59’50,93’’ E: 19o41’28,51’’

Ruiny są pozostałościami jedynego na Ziemi Dobrzyńskiej murowanego zamku, fundowanego przez królów. Jego budowę w połowie XIV wieku finansował Kazimierz Wielki. Zamek był strażnicą ujścia Drwęcy, granicznej rzeki Królestwa z Zakonem. Kontrolował krzyżacki Toruń widoczny z za zakrętu Wisły i zapewne drogę wodną Drwęcą aż do samych Prus. Zamek oblegany, zdobywany, oddawany w zastaw, ostatecznie w 1411 roku powrócił zrujnowany do Polski.
9.1.Złotoria lupa.jpg
9.1.Złotoria lupa.jpg (56.96 KiB) Przejrzano 4918 razy
9.2.Złotoria lidar.png
9.2.Złotoria lidar.png (182.84 KiB) Przejrzano 4918 razy
9.9.Złotoria, moja próba rekonstrukcji.png
9.9.Złotoria, moja próba rekonstrukcji.png (152.89 KiB) Przejrzano 4918 razy
Tu podczas jednego z oblężeń został śmiertelnie raniony ówczesny władca Ziemi Dobrzyńskiej Kaźko Słupski, przygotowywany w testamencie przez Kazimierza Wielkiego na swego następcę. Tu też, na łąkach, pod zrujnowanym przez Krzyżaków zamkiem postawiono namioty, w których podpisano Pokój Toruński po zwycięskiej bitwie pod Grunwaldem.

Z resztek ruin rozebranego w XIX wieku zamku i szkicu J. Heisego z 1889 roku można opisać, że był zbudowany na planie wydłużonego prostokąta. Posiadał oskarpowane mury otaczające dziedziniec i prawdopodobnie drewnianą zabudowę wewnątrz. Od południowej strony, przylegała do murów wieża broniąca znajdującej się tam bramy. (Pewności nie ma, że była to wieża - może to był takiej konstrukcji i wielkości budynek bramny. Od wschodu przekopano fosę wyznaczającą obszar podzamcza. Całość usadowiona była na niewielkim wzniesieniu, które naukowcy wykluczają by mogło być drewniano-ziemną fortalicją z wcześniejszych czasów. Stąd wzdłuż brzegów Drwęcy i jej dopływów można było podróżować prawie do wszystkich grodów kasztelani słońskiej więc dziwne, że wcześniejsi władcy nie wykorzystali takiego miejsca. Jedna z legend mówi o skarbie ukrytym w lochach zamku, bronionym przez groźne psy, co raczej jest niemożliwe ze względu na poziom Wisły.
Wieś wzmiankowana w 1242r. w dobrach biskupów kujawskich, lokowana w 1262r. na prawie niemieckim.
9.3.Złotoria.jpg
9.3.Złotoria.jpg (153.8 KiB) Przejrzano 4918 razy
9.4.Złotoria.jpg
9.4.Złotoria.jpg (140 KiB) Przejrzano 4918 razy
9.5.Złotoria.jpg
9.5.Złotoria.jpg (171.92 KiB) Przejrzano 4918 razy
9.6.Złotoria.jpg
9.6.Złotoria.jpg (115.39 KiB) Przejrzano 4918 razy
9.7.Złotoria wieś.jpg
9.7.Złotoria wieś.jpg (105.17 KiB) Przejrzano 4918 razy
9.8.Zamek w Złotorii na pocztówce z okresu międzywojennego.png
9.8.Zamek w Złotorii na pocztówce z okresu międzywojennego.png (223.01 KiB) Przejrzano 4918 razy
Złotoria, wg S.Shmida i szkic sytuacyjny z 1889 r. J.Heisego.png
Złotoria, wg S.Shmida i szkic sytuacyjny z 1889 r. J.Heisego.png (96.02 KiB) Przejrzano 4912 razy
Od Torunia dojedziemy skręcając w Rubinkowie nad Wisłę. Przekraczamy Drwęcę w Kaszczorku leżącym na dawnej granicy po krzyżackiej stronie. Za mostem, nie wjeżdżając do miejscowości, na pierwszym zjeździe skręcamy w prawo w prowadzącą do łąk uliczkę ,drogę. Do ruin trzeba się przespacerować wzdłuż Drwęcy prawie pół kilometra. Inna trasa, przez Lubicz Górny wyjeżdżając z Torunia trasą na Lipno. Skręcamy na Złotorie, z której trzeba wyjechać kierując się na Toruń i nie przekraczając mostu na Drwęcy, wjechać w lewo we wcześniej wspomnianą uliczkę - zjazd na łąki.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » ndz cze 13, 2021 7:28 pm

Lista zamków – murowanych budowli obronnych, a właściwie pozostałości po nich, w tym miejscu się kończy. Po dwóch zostały tylko wspomnienia bez najmniejszych śladów by, chociaż zlokalizować po nich miejsca. Opowiem o nich przy omawianiu grodzisk w Skępem i Żałem.

Jak wcześniej wspomniałem, ze Złotorii można było dostać się do prawie wszystkich grodów kasztelani słońskiej płynąc łodzią lub idąc wzdłuż brzegów Drwęcy i jej dopływów.
Tuż za pierwszym zakrętem Drwęcy, wpada do niej rzeczka Jordan. (Nie mogę się oprzeć odczuciu, że to wiekowa nazwa.) U jej źródeł leży jeden z wcześniej zaludnionych obszarów
Ziemi Dobrzyńskiej. Lista grodów A. Zalewskiego na tym terenie wymienia Świętosław, który według dzisiejszych badaczy był osadą otwartą. Również Zębowo, przez samego autora listy, traktowane było jako „tylko” wysoce hipotetyczne. Nie ma tych miejsc na „liście Kajzera i Horonziaka” i nie wiem czy jakieś nowsze badania nie zmieniły tego stanu.
W tym rejonie, już po drugiej stronie działu wodnego, należącego do zlewni rzeczki Lubianki leży Steklin. Myślę, że dzisiejsze lasy znad Wisły po Czernikowo, rejon będący w późniejszych i dzisiejszych czasach pustką osadniczą, wcześniej (początki państwowości) należąc do pobliskiej – tylko przez Wisłę - kasztelanii słońskiej, był intensywnie wykorzystywany gospodarczo. Między pasami bagien przebiegających równolegle do głównego koryta Wisły istnieją pasy wydm (dziś zalesionych) podobnie się układające. Kto znał drogę przez przesmyki na tych bagnach, mógł skrócić sobie drogę ze Słońska do Steklina i odwrotnie. Taki trakt mógł przebiegać np. z „kępy” - wyspy na Wiśle gdzie zapewne była przeprawa do Słońska przez Włęcz, Osówkę, Pokrzywno do Steklina - grodu wymienionego wspólnie ze Słońskiem w falsyfikacie mogileńskim.

Steklin – Niedźwiedź (8) N: 52o57’15,91’’ E: 19o0’48,19’’

Dawniej jadąc trasą Lipno - Toruń, ciężko było nie zauważyć samotnej sosny, rosnącej przy drodze na lewym jej poboczu. Miejsce to na początku XX wieku nazywane było „krzywy las” a już wtedy do najbliższego lasu o takich starych drzewach było bardzo daleko. Mając kilkaset lat, swą historią nie sięgała średniowiecza, ale pewnie była pozostałością borów, jakie tu w tamtych czasach rosły. Przebudowa drogi przyczyniła się do jej choroby i zapewne końca. (dziś już nie istnieje). Przestała przypominać miejsce jeszcze starsze, wspominane na początku zeszłego tysiąclecia. Za tym nietypowym znakiem skręcało się w prawo w wąską, asfaltową drogę prowadzącą do majątku Niedźwiedź (2km). Przed samym pałacem trzeba skręcić w lewo i po 1300 m dojeżdżamy do gospodarstwa agroturystycznego "Niedźwiedzi Jar" przy którym leży grodzisko Steklin.
10.5.Steklin, nieistniejący już drogowskaz znany z innego tematu.jpg
10.5.Steklin, nieistniejący już drogowskaz znany z innego tematu.jpg (72.57 KiB) Przejrzano 4787 razy
Steklin (również Rypin i Dobrzyń) wymieniony jest w „falsyfikacie mogileńskim” z datą 1065 r. Był to dokument wymieniający grody, które płaciły dziewięcinę (dziewiątą część) na klasztor w Mogilnie. Dokument w oryginale się nie zachował a tylko w przepisywanych po sobie kopiach. Dyskusja o faktycznej dacie umieszczenia tych grodów w spisie jest chyba nie do zakończenia. Ten dokument, wystawiony w Płocku, prawdopodobnie powstał dopiero w połowie XII wieku.
Gród Steklin na terenach wsi Niedźwiedź, pełniący funkcje efemerycznej kasztelanii, datowany jest ogólnie na XI-XIII wiek. Ostatnie znaleziska z badań (podwodnych) w latach 1997 i 2001 pod kierunkiem prof. Wojciecha Chudziaka przyniosły odkrycie w bezpośrednim sąsiedztwie grodziska, całkiem dobrze zachowanej łodzi-dłubanki, której czas powstania wydatowano metodą dendrochronologiczną na rok 884. Oprócz konstrukcji drewnianych, pod wodą odkryto również szereg zabytków ruchomych. Po drugiej stronie jeziora, dokładnie naprzeciwko grodu, zlokalizowano dużą osadę, której początki datowane są na VII-VIII w. Przy tych wiadomościach znalezione zdanie: „ostateczne opuszczenie grodu miało raczej charakter stopniowy”, może oznaczać, że nie został jak się wcześniej przypuszczało opuszczony po zniszczeniu przez Prusów? Nawarstwienia (m.in. węgla drzewnego) sugerują możliwość zniszczenia obiektu przez pożar, a następnie szybkie jego odbudowanie i raczej późniejsze opuszczenie.
W czasie istnienia grodu, od południowej strony na stałym lądzie funkcjonowała osada podgrodowa. Ponoć przeniesiona została na miejsce zabudowań majątku Steklin.
10.1.Steklin lupa.jpg
10.1.Steklin lupa.jpg (90.58 KiB) Przejrzano 4787 razy
10.2.Steklin lidar.png
10.2.Steklin lidar.png (232.85 KiB) Przejrzano 4787 razy
10.3.Steklin grodzisko.jpg
10.3.Steklin grodzisko.jpg (54.14 KiB) Przejrzano 4787 razy
10.4.Steklin znalezione militaria.jpg
10.4.Steklin znalezione militaria.jpg (56.31 KiB) Przejrzano 4787 razy
Z J. Steklińskiego, nadmiar wody uchodzi strugą Niedźwiadką do wspominanej rzeczki Lubianki, która poprowadzić ma nas w stronę Drwęcy. U jej źródeł są wsie Wola, Dąbrówka i Lubin. W nich i w Murzynowie (w pobliżu ujścia Skrwy), Ogonowie dostali pozwolenia od Władysława dobrzyńskiego na lokowanie wsi i castrów. Było to w „przeddzień” wojny z Krzyżakami w 1330 i jeśli nawet je zdążono pobudować to zapewne zostały zniszczone. Nikt o nich później nie wspomina, ślad jest jedynie we wspomnianym, wystawionym zezwoleniu.
Ogonowie byli bardzo znanym rodem rycerskim - ród Powałów - potomków Gallowego Wojsława, wychowawcy Bolesława Krzywoustego. W 1329 roku otrzymali od Garbatki wspomniane zezwolenia na budowanie Castrów. Znalazłem dodatkową wiadomość, że ich ojciec (Pawła, Marcina, Jakuba i Piotra zwanych Ogończykami) Piotr „Ogon”, pod koniec XIII wieku dostał te wsie od ojca Władysława Garbacza, Siemowita dobrzyńskiego, najmłodszego brata Władysława Łokietka. Nazwy wsi takich Jak Wola; Wólka, Wolęcin, Ligoty, więc i chyba także Ligowo oznaczają, że zasadźca – założyciel - zwalniał osiadających w nich wolnych chłopów z płacenia powinności na jakiś czas (do 20 lat), w zamian za zagospodarowanie terenu. Istnienie nazwy Wola przed nadaniem praw chełmińskich przez Władysława księcia dobrzyńskiego, jest dowodem, że podobne prawa uwalniające istniały również jako polskie. Z tej wiadomości i z pisemnego wymienieniem wsi Mazowsze w 1232 roku, możemy domniemywać, że opuszczenie Steklina w XIII w., którego okolice zamieszkane były już w VIII w, nie przerwało ciągłości osadniczej w tej okolicy.
W Woli istniała parafia, która po 1756 z braku funduszy na utrzymanie podupadła i została zlikwidowana. Istnieją zapisy o odebraniu przez ówczesnego dziedzica nadań dla tego kościoła i przez to braku środków na jego utrzymanie. W tych wsiach zachowały się jeszcze pałace ostatnich przedwojennych właścicieli.

Pójdźmy jeszcze do źródeł Lubianki. Powyżej Lubina, (miejscowości od której prawdopodobnie nosi nazwę jak większość rzek Ziemi Dobrzyńskiej), rzeka istnieje jako rowek. Przechodzi, z drugiej strony zza szosy Warszawa - Toruń i w czasie mokrych lat daje upust nadmiarowi wody z tam znajdującego się J. Sumińskiego. Do niego, podobnym rowkiem przelewa się woda z J. Kikolskiego i dalej leżącego J. Konotopskiego. Za nim od J. Sobiraj z 30 metrowym, stromym brzegiem zaczyna się zlewnia rzeki Mień.
Ponadto odnalazłem informację wychodzącą poza ramy mych zainteresowań, że w Lubinie przebadano cmentarzysko z II w p.n.e. a w sąsiednim Lubinku jeszcze starsze cmentarzysko z urnami twarzowymi - ale to chyba nie nasi przodkowie.
(wg Dwumiesięcznika Turystyczno – krajoznawczego „Kujawy/Pomorze” str.22 art. „Dolina Lubianki”. Powołują się na” Dokumenty do dziejów Kujaw i Z.D. XIV w”, Warszawa-Poznań 1974r)
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pn cze 14, 2021 9:00 pm

Kikół (9) N: 52o54’34,4’’ E: 19o7’15,48’’

Przy Kikole problemów takich jak z później omawianym Bierzgłem naukowcy nie mieli. Został wymieniony po raz pierwszy w dokumencie Konrada Mazowieckiego z 2 VII 1236 r., ze znanego wiecu książęcego w Dankowie, w którym wymienia się gród w Kikole – castrum Kychol. Gród był siedzibą kasztelanii kikolskiej, przeniesionej tutaj z pobliskiego Steklina. Kasztelania funkcjonowała stosunkowo krótko, może do połowy XIII w., kiedy to gród został najprawdopodobniej zniszczony w efekcie najazdu Prusów, a jej terytorium zostało przyłączone do kasztelanii dobrzyńskiej i słońskiej. Rola Kikoła jako centrum osadniczego w tym rejonie jednak się nie zakończyła. Badacze przypuszczają, że prawdopodobnie powstał Kikół II.
11.1.Kikół.jpg
11.1.Kikół.jpg (73.52 KiB) Przejrzano 4734 razy

W dokumencie księcia Władysława Opolczyka z 5 V 1391 r., dotyczącego zastawu Krzyżakom Złotorii, pojawia się nazwisko pierwszego właściciela wsi – Janusza z Kikoła (z Ogonów). Niedługo potem, w 1395 r. sprzedał on 80 łanowy Kikół z jeziorem i folwarkiem Krzyżakom, a w czasie wojny 1409 – 1411 stanął po ich stronie. Po odzyskaniu Ziemi Dobrzyńskiej w 1415 r. król Władysław Jagiełło za karę odebrał mu ziemię. Jednak już w 1433 r. spadkobiercy Janusza – Jan, Piotr i Jurek herbu Ogończyk, za liczne zasługi otrzymali od króla 20 łanów ziemi przy drodze do Lubina z prawem wzniesienia karczmy i połowu ryb w jeziorze.
Mimo braku dowodów na lokalizację grodu, jest wskazywany na obecnym wzgórzu kościelnym. W miejscu tym od średniowiecza budowano kościoły, a ostatni neogotycki z 1904 – 1909 roku stoi do dziś. Wokół kościoła, jak i na terenie do niego przylegającym istniały cmentarze co utrudniło pracę archeologów. W 1832 r., w obrębie dawnego grodziska na wzgórzu kościelnym, znaleziono zakopany w ziemi skarb monet z XIV w. zarówno krzyżackich, jak i polskich. Niestety, w czasie wojennej zawieruchy skarb ten zaginął i znany jest tylko z archiwalnych dokumentów.
11.1a.Kikół lidar.png
11.1a.Kikół lidar.png (176.18 KiB) Przejrzano 4734 razy
11.2.Kościół na wzgórzu pogrodowwym.jpg
11.2.Kościół na wzgórzu pogrodowwym.jpg (174.38 KiB) Przejrzano 4734 razy
11.3.Podejście na wzgórze.JPG
11.3.Podejście na wzgórze.JPG (127.99 KiB) Przejrzano 4734 razy


Przy Kikole trzeba wspomnieć o klasycystycznym pałacu - rezydencji rodu Zboińskich, jedynym takim obiekcie na Ziemi Dobrzyńskiej. Przeważało tu budownictwo drewniane a nowinki i tendencje architektoniczne zaglądały z bardzo dużym opóźnieniem.
11.4.Pałac Zboińskich.JPG
11.4.Pałac Zboińskich.JPG (146.43 KiB) Przejrzano 4734 razy
11.5.Kikół z drogi do Sumina.JPG
11.5.Kikół z drogi do Sumina.JPG (94.71 KiB) Przejrzano 4734 razy
11.6. Kikół z drogi do Sumina.jpg
11.6. Kikół z drogi do Sumina.jpg (129.88 KiB) Przejrzano 4734 razy
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » wt cze 15, 2021 9:51 pm

Sumin (10) N: 52o54’25,8’’ E: 19o5’27,24’

Sumin został opisany już w 1892 roku przez A. Zalewskiego jako „szczupłe, lecz wysokie grodzisko, z wyraźnym zagłębieniem na szczycie, pochylone ku jezioru, a oddzielone od otaczających niewiele niższych wzgórz, głębokiemi wyrwami wodnemi”. Grodzisko jest niewielkie, u podstawy 40 x 44, na szczycie 16 x 18 m. Leży w bliskiej odległości od Jeziora Sumińskiego i wpadającego do niego strumyka, 12 m przewyższając dno wąwozu. Od macierzystego wzgórza odcięte jest dość dobrze widoczną fosą o zagłębieniu 4 m. Jest pozostałością po gródku stożkowym prawdopodobnie z niewielką wieżą mieszkalną (lub dworem), po której pozostało zagłębienie. Archeolodzy znaleźli materiał ceramiczny, który pozwala wydatować go na II połowę XIV w., po wiek XV.
12.1.Sumin lupa.jpg
12.1.Sumin lupa.jpg (75.67 KiB) Przejrzano 4688 razy
12.1a.Sumin lidar.png
12.1a.Sumin lidar.png (274.39 KiB) Przejrzano 4688 razy
12.2. Na gotyckich fundamentach.jpg
12.2. Na gotyckich fundamentach.jpg (80.98 KiB) Przejrzano 4688 razy
12.3.Wąwóz przy kościele.JPG
12.3.Wąwóz przy kościele.JPG (209.84 KiB) Przejrzano 4688 razy
12.4.Lepiej obejść go z prawej.JPG
12.4.Lepiej obejść go z prawej.JPG (104.26 KiB) Przejrzano 4688 razy
12.5. Od strony przekopu.JPG
12.5. Od strony przekopu.JPG (190.51 KiB) Przejrzano 4688 razy
12.6. W przekopie.JPG
12.6. W przekopie.JPG (196.59 KiB) Przejrzano 4688 razy
12.7. Kulminacja z widokiem na jezioro.JPG
12.7. Kulminacja z widokiem na jezioro.JPG (189.17 KiB) Przejrzano 4688 razy
12.8.Widok na dwór.JPG
12.8.Widok na dwór.JPG (200.27 KiB) Przejrzano 4688 razy
Pierwszym znanym właścicielem Sumina był Franciszek zwany Schenko (Sienko) ze Świnków. Dał się zapisać w 1325 roku, przekazując Bożogrobcom 4 łany ziemi w Suminie i 8 w Konotopiu. Nadał im również prawo do korzystania z drewna, łąk i pastwisk oraz swobodnego połowu ryb. Jak jest napisane na tablicy przy kościele, przekazał również „braciom podwójnym czerwonym krzyżem znaczonym” kościół rokowany na prawie niemieckim z prawem patronatu. Wcześniej była tu prywatna, drewniana, mała kaplica. Dzisiejszy (koniec XIX w.) neogotycki kościół jest zbudowany na gruzach (prawdopodobnie „po potopowych zniszczeniach”) tego pierwszego, gotyckiego kościoła z 1325 r., zktórego zachowana jest dość znaczna część oryginalnej ściany. Po Świnkach, właścicielami majątku stali się Leszczyce. W 1434 roku, syn Grzymka, chorążego dobrzyńskiego, pisał się Tomek Leszczyc z Sumina.


Wspomnieć też trzeba Franciszka Prądzyńskiego (krewnego Ignacego Prądzyńskiego, gen. Powstania Listopadowego). On i jego syn Jerzy (absolwent uniwersytetu agrarnego w Berlinie) doprowadzili majątek do rozkwitu. Pobudowano nowy dwór murowany istniejący do dziś (w prywatnych rękach), wyposażony w elektryczność i kanalizację. Dodatkowo opis poprzedniego dworu (sprzed 1870 r.), „z drzewa rzniętego w zamek pobudowany, gontami krytego”, potwierdza spostrzeżenie postawione przy pałacu kikolskim, że nowości budowlane pojawiły się na tych terenach bardzo późno.
Brat Jerzego, Julian uczestniczył w wojnie z Bolszewikami 1920 roku, a razem wzięli udział w wojnie obronnej 1939. Julian był doradcą S. Starzyńskiego podczas obrony Warszawy. Obaj bracia zostali przez Niemców uwięzieni w oflagu Grossborn. Po wojnie nie powrócili do kraju. Julian zmarł na emigracji w Maroku. Jerzy wraz z rodziną wyjechał do Anglii a potem osiadli w Kanadzie.

Do Sumina najłatwiej dostać się z trasy Toruń – Warszawa. Wydostać się można tak, jak jeżdżono po „papiery sądowe” do Bobrownik, przez Jankowo, Drozdowiec do Brzeźna, gdzie mostem lub groblą budowanych tam od „zawsze” młynów przeprawiano się przez Mień. Krzyżował się tam bardzo stary trakt z Przypustu do Lipna i dalej w stronę Sierpca. Z Brzeźna do Bobrownik jest jak strzelił prawie 10 km lasem. O drogę również nie ma kogo zapytać.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » śr cze 16, 2021 10:10 pm

Z J. Steklińskiego „wypływa” mały ciek zwany Niedźwiadka. Jest dopływem nie wiele większej, wymienianej już Lubianki, dawniej chyba zwanej „Zgnilszczyzną” od bagnistej doliny, którą płynie na północny zachód do Drwęcy. Przedzierając się chaszczami tej doliny, (bo z braku wody spław taką dłubanką jak znaleziona pod grodem w Steklinie jest nie realny), miniemy leżący na wzgórzu Karmel w Trutowie. Klasztor założono w pierwszej połowie XVIII w. Wieś jednak ma wcześniejszą wzmiankę o jej właścicielu, rycerzu, Mikołaju z Trutowa h. Ogończyk, który był Chorążym Ziemi Dobrzyńskiej w latach 1399–1402. W nowożytności istniał też tam młyn z osadą młyńską należącą do klasztoru. Minąwszy Trutowo Lubianka przepływa przez J Kijaszkowskie, nad którym leży Mazowsze - wieś wymieniana w 1232 roku. Na przeciwnym do Mazowsza, dość wysokim brzegu jeziora w Kijaszkowie stał dwór Lisowskich rozebrany na początku lat siedemdziesiątych.
Dolina Lubianki doprowadzi nas do J. Piotrkowskiego i leżącej na niej małej wysepki z grodziskiem Rudaw, pięknie prezentującej się na tle wysokich brzegów. Jest jednym z bardziej malowniczo położonych grodzisk Z.D. Jego istnienie określają naukowcy w granicach X-XIII w. Po znalezionych „skorupach” W. Chudziak datuje go na pierwsze trzy ćwierci XI wieku.
O grodzie tym i innych wsiach; Nowogrodzie, Sitnie i nie zlokalizowanych Stpiczynach jest wspomniane w testamencie Boguszy Miecławowica z Doliwów w 1258r. Po śmierci Boguszy majątek przeszedł na własność biskupstwa włocławskiego i pozostał jego własnością do okresu rozbiorów. W 1356 r. lokowano wieś Rudaw, której sołtysem został Recison. W 1409 roku podczas wojny z Krzyżakami wieś została zniszczona.
13.1. Mapka z lupą.jpg
13.1. Mapka z lupą.jpg (87.73 KiB) Przejrzano 4632 razy
13.1.Rudaw lidar.png
13.1.Rudaw lidar.png (336.89 KiB) Przejrzano 4632 razy
13.2. Dolina Lubianki.JPG
13.2. Dolina Lubianki.JPG (110.31 KiB) Przejrzano 4632 razy
13.3. Dolina Lubianki.JPG
13.3. Dolina Lubianki.JPG (94.4 KiB) Przejrzano 4632 razy
13.4 J.Piotrkowskie.JPG
13.4 J.Piotrkowskie.JPG (92.88 KiB) Przejrzano 4632 razy
13.5. Grodzisko Rudaw.JPG
13.5. Grodzisko Rudaw.JPG (79.22 KiB) Przejrzano 4632 razy
13.6. Grodzisko Rudaw.JPG
13.6. Grodzisko Rudaw.JPG (108.88 KiB) Przejrzano 4632 razy
Dojechać można z Mazowsza polodowcowym, zachodnim grzbietem doliny Lubianki. Grodzisko leży na terenie prywatnym, nie ma do niego bezpośredniego dojazdu. Sąsiedzi prowadzą gospodarstwo agroturystyczne. Nie próbowałem się na wyspę dostać. Zdjęcia robiłem od strony Rembiochy, przez którą wędrowałem dalej do Bierzgła.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » czw cze 17, 2021 6:54 pm

Bierzgło – Nowogród II (12) N: 53o03’08,70’’ E: 18o59’27,10’’

R. Jakimowicz wspomina o tym grodzisku w „Sprawozdaniu za rok 1921”. A. Gajda datuje je na wczesne średniowiecze. W. Chudziak w 1988 r. stwierdził, że jest tworem nowożytnym związanym z działalnością wojskową, że brak jest podstaw archeologicznych i historycznych by Bierzgło uznać za grodzisko. Ponadto znalazłem informację, że we wspomnianym wcześniej testamencie Komesa Boguszy z 1258 roku miejsce to zostało wymienione jako „Młyn” i przekazane z resztą majątku biskupom kujawskim. Ponoć nazwa wsi – młyna pochodzi od nazwiska Barzgiel. Na przełomie XVI i XVII w młyn dzierżawił między innymi Stanisław Barzgiel. Nazwisko to zaś ma pochodzić od dawnej nazwy ptaka kowalika, która brzmiała „bargiel”.

Ta historyjka z „ptaszkiem” kojarzy mi się z Krzyżackim zamkiem Vogelsang, zbudowanym przez nich w miejscu dzisiejszego Torunia i podobnie brzmiącej nazwie Bierzgłowo po drugiej stronie Drwęcy gdzie na miejscu drewnianego grodu, zdobytego od pruskiego rycerza Pipina w 1232 roku, został przez Krzyżaków zbudowany i do dziś, tak nazywany zamek. Wiemy, że Krzyżacy „małpowali” już istniejące nazwy a i naszym przodkom się to też zdarzało. Czemu nie miało być tak i teraz. Myślę że za czasów Boguszy, grodu już tam nie było a miejsce nazwano „Młynem”, do którego zbudowania (grobli) mogły zostać użyte pozostałości grodu, przyczyniając się do tego, że nie ma po nim do dziś śladu.
L. Kajzer i A. Horonziak w 1995 roku nie stanęli ani po stronie A. Gajdy, ani nie poparli W. Chudziaka stwierdzając, że potwierdzenie tego sądu wymaga dalszych prac terenowych. Sądząc po dziurach na terenie grodziska, te badania były „prowadzone”. Nie znam ich wyników i tak do końca nie jestem przekonany, czy były przeprowadzone przez fachowców, którzy swe spostrzeżenia opublikują.
Grodzisko (jeśli?) góruje nad doliną Lubianki prawie 40m. Jego kształt masywu natura zaskakująco ukształtowała w trójkąt prawie równoramienny, dolegający do wzgórza swym czubkiem, nie podstawą – odwrotnie niż cypel w Steklinie, co stwarzało o wiele łatwiejsze możliwość ufortyfikowania i do obrony.
14.1.Bierzgło lupa.jpg
14.1.Bierzgło lupa.jpg (38.96 KiB) Przejrzano 4586 razy
14.1.Bierzgło lidar.png
14.1.Bierzgło lidar.png (194.83 KiB) Przejrzano 4586 razy
14.2.Łatwo przeoczyć.JPG
14.2.Łatwo przeoczyć.JPG (95.16 KiB) Przejrzano 4586 razy
14.3.Do grodziska.JPG
14.3.Do grodziska.JPG (162.18 KiB) Przejrzano 4586 razy
14.4.Pod grodziskiem.JPG
14.4.Pod grodziskiem.JPG (169 KiB) Przejrzano 4586 razy
14.5.Widok z podejścia.JPG
14.5.Widok z podejścia.JPG (95.1 KiB) Przejrzano 4586 razy
14.6.Widok.JPG
14.6.Widok.JPG (118.16 KiB) Przejrzano 4586 razy
14.7.wyraźny przekop i wał.JPG
14.7.wyraźny przekop i wał.JPG (152.73 KiB) Przejrzano 4586 razy
14.8.Wał.JPG
14.8.Wał.JPG (166.84 KiB) Przejrzano 4586 razy
Dojechać można z trasy Rudaw – Paliwodzina. Nie wolno przeoczyć kapliczki i stojącego wzdłuż drogi, nietypowego drogowskazu, przy którym zjeżdżamy polną drogą w dolinę Lubianki. Ponoć „najpiękniejszą dolinę w guberni płockiej” (wg.R.Jakimowicza 1921r.)
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pt cze 18, 2021 10:59 pm

W górę Drwęcy

Za grodziskiem Rudaw, dolina Lubianki rozdziela się na równie rozległą dolinę z płynącą od zachodu rzeczką. Po minięciu podmokłych terenów z jej źródłami, można tą doliną wędrować dalej na zachód. Zapewne w „prahistorii” doliną przelewała się woda z J. Piotrkowskiego. Wraz z płynącą jej dnem inną rzeczką wpadającą do Drwęcy dojdziemy prawie do Ciechocina. Idąc z Biegiem Lubianki, dotrzemy do Drwęcy parę kilometrów poniżej Bierzgła, omijając jednak jej malownicze i historyczne zakątki.

Dla tego powróćmy jeszcze do ujścia poznanego wcześniej Jordanu i kierujemy się dalej w górę Drwęcy. Po drodze zobaczymy malowniczy most kolejowy na Drwęcy w Lubiczu i przepłyniemy przy kompleksie młynów. Tam jest również nieistniejącą w średniowieczu zapora – ujęcie wody dla Torunia. Pierwsze wzmianki o młynach w tym miejscu pochodzą z 1292 roku. Jest też informacja, że Krzyżacy chcieli je przejąć, lecz Jagiełło skutecznie zaprotestował. Tam niedaleko, dziś już w obrębie Lubicza, po lewej stronie (na prawym brzegu) zauważymy wzniesienie zwane Góra Poganka. Pierwsza wiadomość o wsi Jedwabno, w której leży to wzniesienie (a właściwie wysoka skarpa podmywana przez rzekę), pochodzi z 1252 r. W okresie panowania krzyżackiego w niej znajdował się folwark należący do komturstwa toruńskiego. Nie mam wiadomości, co było na Pogance, ale spotkałem się z określaniem znalezionych skorup w innych miejscach, jako „typy Kałdus, Jedwabno”. Taki przykład istnieje w „BOZD” gdzie znalezione artefakty w Borzyminie porównywane są do podobnych z pierwszego etapu istnienia grodu w Jedwabnem. Mapki w przewodnikach turystycznych oznaczają Pogankę, jako grodzisko. Zapewne jak sugeruje nazwa, może być z czasów przed państwowych. Leży poza granicą Ziemi Dobrzyńskiej, gdy już taka zaistniała. Moje zainteresowanie tamtym brzegiem Drwęcy muszę ograniczyć ze względu na ogrom potrzebnych do tego wiadomości i czasu, by te wiadomości zgromadzić - ledwie ogarniam tą stronę rzeki. Wcześniej Drwęca będąc osią zasiedlenia, wspaniałym traktem do pływania takimi dłubankami jak znaleziona w Steklinie, łączyła terytoria po obu swych brzegach. Pustka osadnicza na jej prawym brzegu obserwowana w postaci Lasów Mokre (związana jest z tym nawet nazwa stacji kolejowej Toruń Mokre) zapewne zaistniała, gdy te tereny zostały zajęte przez Prusów w XIII w. i utrwalana w dalszych wiekach utworzeniem granicy z Zakonem. Nie odnaleziony (a może już odnaleziony?) gród Młyniec szukany po dobrzyńskiej stronie, według mnie również był na prawym brzegu i podzielił los grodu na Pogance. (Gród w Młyńcu (i Zębowo) wymieniają Z. Guldon i J. Powierski w „Podziały administracyjne ...”str.133.) Potem, osada została przeniesiona również na dobrzyński brzeg jako Młyniec II. Osada młyńska wzmiankowana była w 1265 r., kiedy to mistrz krajowy Ziemi Chełmińskiej Ludwik von Baldersheim przekazuje ją prepozytowi Janowi i kapelanowi Wincentemu z Kruszwicy. W 1382 r. właścicielem osady był toruński mieszczanin Łukasz Russe. W XVII wieku wieś została zakupiona przez jezuitów, którzy w 1750 roku wznieśli zachowany do dzisiaj drewniany kościół.
Niedaleko leży już omawiany wcześniej Ciechocin „I” i za zakrętem Ciechocin „II” z widocznym z rzeki kościołem. W pobliżu wpada do Drwęcy Lubianka, wzdłuż której odwiedziliśmy Bierzgło, Rudaw i malutkim strumykiem Niedźwiadką zajrzeliśmy do Steklina. U jej źródeł były wsie Ogonów w Woli, Dąbrówce, Lubinie, dalej Kikół i drewniana wieża na kopcu w Suminie.
Po paru zakrętach, meandrującej w śród lasów Drwęcy, dopłyniemy do miejsca gdzie wpada do niej jeszcze mniejsza od Lubianki rzeczka, która odbiera nadmiar wody z malowniczej rynny polodowcowej, z jeziorami Grodno, Plebanka i dalej pod Piaskową Górą leżących małych oczek wodnych.

Nowogród (13) N: 53o3’49,72’’ E: 19o1’38,39’’
Bierzgło, nazywane przez badaczy Nowogród II, ma swego bliźniaka w nazwie - jest nim Nowogród (I) nad jeziorem Grodno, z którego woda ma odpływ strumykiem do Drwęcy w pobliżu ujścia Lubianki. Dziś lustro jeziora zapewne się obniżyło i częściowo wyparte zostało przez łąki i torfowiska. Dawniej podchodziło pod sam stok grodziska a dziś do niego jest 350 m. Strome zbocza nawet teraz mimo wiekowej korozji są nie do zdobycia i wznoszą się 25 m nad poziom łąk doliny i głębokiego jaru z południowej strony. Z tego powodu zbytnio nie można oponować na stwierdzenie, że nie posiadało budowanych umocnień, innych niż naturalne stoki. Prawie całkowicie płaski szczyt wzniesienia ma wymiary 45 x 60 m. Badacze nie znaleźli śladów wałów i uważają, że mogło być tu osadnictwo otwarte z XI i XII w.
Dziwne, by wykopać tak ogromne odcięcie od rodzimego cypla (przekop o powierzchni 30 x 50 m i głębokości około x 4 m) i nie dołożyć trochę pracy na ustabilizowanie krawędzi i pobudowanie chociażby częstokołu. Postawienie podobnej tezy uniemożliwia fakt, że z grodu „nie został kamień na kamieniu”, co na Ziemi Dobrzyńskiej jest normalnością gdyż budowano z drewna. Na tablicy przed kościołem można przeczytać, że szczyt został sztucznie usypany i spłaszczony, i że otoczono go palisadą.Po badaniach z 1976 roku datowano go na XI – XII w., przez A. Gajdę na XII – XIV w. Nowsze badania ujawniły dużą ilość ceramiki kultury łużyckiej a także brak przesłanek by zaliczyć wzgórze do grodzisk wczesnośredniowiecznych.
Nowogród był siedzibą wspominanego Komesa Boguszy, znanego z testamentu z 1258 roku, w którym przekazany został wraz ze „Stpiczynami” i Sitnem biskupom włocławskim. Nie znam późniejszych losów grodu (jeśli?) ale sąsiadująca z grodziskiem, malowniczo położona miejscowość, nieprzerwanie istnieje. Miała drewniany (jak większość na Z.D.) kościół z cudownym obrazem Matki Boskiej Nowogrodzkiej Miłosierdzia, który spłonął w 1899 r. a na jego miejsce szybko, bo w 1901 pobudowano nowy, dzisiejszy.
15.1.Nowogród lupa.jpg
15.1.Nowogród lupa.jpg (77.07 KiB) Przejrzano 4515 razy
15.1Nowogród lidar.png
15.1Nowogród lidar.png (349.88 KiB) Przejrzano 4515 razy
15.2.Z szosy.JPG
15.2.Z szosy.JPG (110.36 KiB) Przejrzano 4515 razy
15.3.Widok w stronę J.Plebanki.JPG
15.3.Widok w stronę J.Plebanki.JPG (127.58 KiB) Przejrzano 4515 razy
15.4.Z przekopu.JPG
15.4.Z przekopu.JPG (111 KiB) Przejrzano 4515 razy
15.5.Na szczycie płasko.JPG
15.5.Na szczycie płasko.JPG (139.46 KiB) Przejrzano 4515 razy
15.6.Widok na kościół.JPG
15.6.Widok na kościół.JPG (123.23 KiB) Przejrzano 4515 razy
15.7.Widok w stronę J.Grodno.JPG
15.7.Widok w stronę J.Grodno.JPG (108.72 KiB) Przejrzano 4515 razy
Dojechać można z pobliskiego Golubia Dobrzynia, dla którego miejscowość i okolice są „letniskiem”. Z Ciechocina – więc od strony Torunia – pięknym szlakiem nad Drwęcą przez Paliwodzinę. Będąc w Bierzgle wystarczy przedostać się na sąsiadujący na wschodzie polodowcowy garb - ciąg wzgórz, za rynną doliny jezior Grodno i Plebanki kierując się polna drogą, na wieś, też tak jak to jezioro nazywającą się Plebanka. W dolinie mostek – przepust nad łączącym jeziora rowkiem, w miejscu o fajnie brzmiącej nazwie Kamienny Smug. Zapewne dawniej było to przejście, które co niedziela, od średniowiecza pokonywali ludzie idąc i wracając do, i z kościoła w widocznym już z tego miejsca Nowogrodzie.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » sob cze 19, 2021 9:45 pm

Kilka kilometrów od ujścia "Grodzianki" (nie znam jej nazwy i od miejscowości i jeziora z jakiego wypływa tak ją nazwę), do Drwęcy wpada Ruziec. Zanim powędrujemy jego rozległą, zachęcającą do wędrówki doliną, wspomnę o pobliskiej miejscowości Dobrzyń nad Drwęcą, którą połączono z krzyżackim - pruskim Golubiem w jedno miasto dopiero w 1950 r. Dziś, nawet jeśli mówimy Golub – Dobrzyń, to bardziej myślimy o Golubiu, mając przed oczyma imponujący zamek (i mimo, że krzyżacki mówimy) Anny Wazówny, górujący nad leżącymi nad rzeką połączonymi miastami, z zachowaną starą urbanistyką, w dużym stopniu średniowieczną.
Osada Golub w 1254 r. została nadana przez Krzyżaków biskupowi kujawskiemu Wolimirowi. Od 1293 r. należała z powrotem do Zakonu. Prawa miejskie Golub otrzymał w 1331 r. a ledwie mający siłę z nim konkurować Dobrzyń, dopiero w 1789 r. staraniami właścicieli hrabiów Działyńskich, potomków wspominanych wcześniej Ogonów. Prawdopodobnie osady istniały jednakowo wcześnie i były łącznikiem między obszarami
rozdzielonymi Drwęcą, należącymi jednak do jednej dzielnicy, a wcześniej jednego, przed państwowego plemienia. Leżały w pobliżu przeprawy – brodu a później mostu, na szlaku z Mazowsza na Pomorze. Po stronie golubskiej „natrafiono” na ślady osadnictwa z VII-VIII w.
Wspomnieć tu przy okazji można, że pod koniec XIX i na początku XX w. niemieccy naukowcy przypisywali temu Dobrzyniowi, (który ma swego starszego imiennika nad Wisłą), że był miejscem sprowadzenia Rycerzy Chrystusowych, zwanych Zakonem Braci Dobrzyńskich (Rocznik Tow. NAUK. Nr 16 z 1909r.) Szerzej o tym wspomnę przy wizycie w Mokowie.

Pamiętając o 100 leciu odzyskania niepodległości wypada wspomnieć, że 17 stycznia 1920 roku przez most graniczny między Rosją a Prusami, Armia Hallera wkroczyła z Dobrzynia do Golubia, pierwszego miasta zajętego przez Polaków na mocy traktatu wersalskiego.

Przed przedmieściami Golubia-Dobrzynia, w pobliżu osady Pomorzany (nazwa związana jak Mazowsze i również pobliskie Kujawy z rubieżą terytorialną lub, że tworzyły one enklawy ludności obcej), łączy się z Drwęcą rzeczka Ruziec. Swą doliną rozdzielała w pewnym historycznym momencie kasztelanie rypińską od słońskiej. Z lewej strony, na prawym brzegu za Sokołowem, (który jakoś natrętnie kojarzy mi się z niezidentyfikowanym „Sokolovem” wymienionym w falsyfikacie mogileńskim), dolina rzeki przewęża się i na wysokim przeszło czterdziestu metrowym wzniesieniu, zaczynają się zabudowania wsi Dulsk, trochę oddalonej od krawędzi doliny.
Wieś „Dolsko” została wymieniona po raz pierwszy w dokumencie księcia dobrzyńskiego Władysława w 1349 r., w którym ustalił wspólnie z biskupem włocławskim, Maciejem z Gołańczy, granice pomiędzy księstwem a biskupstwem. W okresie od XIV do XVI w. był to majątek rycerski. Od końca XVI w. należał do Sylwestra Działyńskiego (Ogona). Ostatni właściciel Dulska z rodu Działyńskich, Ignacy, u schyłku XVIII w. zbankrutował, a zadłużony majątek nabył Józef Wysocki. Aleksander Wysocki, który odziedziczył majątek w 1858 r. brał udział w Wiośnie Ludów na terenie Wielkopolski oraz w Powstaniu Styczniowym. Podczas tego ostatniego w 1863 r. zorganizował partię powstańczą, która działała w rejonie Dulska i Zbójna. Stracił majątek na przymusowej licytacji w 1863 r.
We wsi warto obejrzeć drewniany kościół Wniebowzięcia NMP z 1737 r. wraz z dzwonnicą z około 1781r., klasycystyczną kaplicę grobową Józefa Wysockiego z około 1840 r. na cmentarzu przykościelnym, krzyże przydrożne i kapliczki z XIX w. w centrum wsi, oraz przebudowany dwór końca XIX w. i obelisk upamiętniający ośmiu żołnierzy poległych podczas wojny polsko-bolszewickiej w latach 1919–1921 (http://www.nasze.kujawsko-pomorskie.pl/ ... ki%29.html)
16.1.Dulsk lupa.jpg
16.1.Dulsk lupa.jpg (198.14 KiB) Przejrzano 4458 razy
16.1Dulsk lidar.png
16.1Dulsk lidar.png (345.43 KiB) Przejrzano 4458 razy
Nie odnaleziono pozostałości po średniowiecznej siedzibie poprzedników Ogonów w Dulsku a dziwaczny kształt wzgórka otoczony głębokimi jarami nie zwrócił niczyjej uwagi mimo że bardzo z Suminem się kojarzy . Znalazłem sporo materiału pogłębiającego wiadomości o tych pierwszych, może założycielach Dulska i Sokołowa. Wspomniane Pomorzany, Mazowsze i Kujawy, podawane za przykłady rubieży terytorialnej lub enklaw ludności obcej wzbudzają moje przekonanie, o wielkim tyglu kulturowym w tym rejonie, które leży prawie w samym centrum regionu, który i do Mazowsza należało i do Kujaw a z ponownych badań „skorup ze Skępego” wnioskowane było, iż wcześniej tej ludności było bliżej do Pomorza. Może to ani enklawy, ani rubieże a wielki „kocioł” - „mozaika” pomieszanych, żyjących wspólnie społeczności, osiedlających się w nieustającym przez wieki procesie osadniczym.

W BOZD na str. 27 znalazłem wiadomość: „...w parafialnym Dulsku i sąsiednim Sokołowie, które do 1386r należało do księcia, siedzieli (obdzieleni przez Władysława Opolczyka) Piotr i Janusz, synowie Żywanowica, potomkowie osiadłego na Pomorzu pruskiego wielmoży, pieczętującego się herbem Kot Morski. „Koty” wg innych źródeł obdarowywani byli dobrami na Z.D. również przez Jagiełłę i wiernie mu służyli w pertraktacjach z krzyżakami.” Nie zanotowałem źródła, z którego tą wiadomość autorzy BOZD uzyskali, ale znalazłem obszerny artykuł tą informacje potwierdzający:

„Ród herbu Kot Morski” Grzegorz Białuński Komunikaty Mazursko-Warmińskie 1 (271), 3-31XIII-XV wiek
http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Kom ... -s3-31.pdf

Ród herbu Kot Morski nie posiada tak głęboko w historię sięgającej metryki jak Kretkowscy (Dołęgi z omawianego dalej Wierzbicka) sięgającej I krucjaty do Ziemi Świętej. Autor dopatrzył się, że ich „praszczur” w 1290 r. niejaki Diwan wraz z bratem Przybysławem za wierną służbę otrzymali od księcia pomorskiego Mściwoja wieś Kopytkowo. Ponoć byli już drugim pokoleniem przesiedleńców. Najprawdopodobniej ich przodkowie przybyli z Prus w czasie drugiego powstania pruskiego przeciwko Zakonowi. W lipcu 1307 r. Diwan (Zywanus) wraz z żoną Adelajdą (Adelhedi) pochodzącą z Lnisk dali się zapisać przekazując klasztorowi pelplińskiemu swoją wieś w Bratwinie. Ślady rodu można znaleźć w Lniskach i we wsiach w okolicy Nowego i Kwidzyna. Ich wnukowie, bracia Piotr i Janusz Diwanowice, zwani też Stembarskimi, wzmiankowani po raz pierwszy w 1366 r. na Sypanicy i Orkuszu w Pomezanii, osiedlili się w końcu XIV w. w Ziemi Dobrzyńskiej. Pierwsze nadanie otrzymali w 1386 r. od ówczesnego władcy ziemi dobrzyńskiej księcia Władysława Opolczyka. Nadanie obejmowało dobra Dolsk (obecnie Dulsk), a także nieistniejące dzisiaj Modrzyn i Kawęczyn. (Modrzyna w swych wędrówkach po ZD nie spotkałem, ale wieś Kawęczyn istnieje pod Kikołem). Pozwalało także na połowy w Drwęcy, jak również budowę młyna i wiatraka. Wiadomością o założeniu przez nich opodal Dulska wsi Sokołowo trochę się rozczarowałem. Przeglądając mapy i skany lidarowe snułem ciche marzenia, że ta wieś istniała wcześniej i jest niezidentyfikowanym „Sokolovem” wymienionym w falsyfikacie mogileńskim obok Dobrzynia, Rypina i Steklina. Jakaś nikła szansa na spełnienie moich marzeń istnieje gdyż w przypisach artykułu doszukałem się informacji, iż wcześniej sądzono, że w posiadanie Sokołowa rodzina „Kotów” weszła na mocy odrębnego nadania jeszcze przed 1392 rokiem, co może znaczyć, że wsi na „gołym” nie lokowali.
Kariera przedstawicieli tej rodziny w Polsce wynikała prawdopodobnie z ich udziału w dyplomacji wobec państwa zakonu krzyżackiego - znali język niemiecki i mieli znajomości wśród administratorów krzyżackich. Obydwu Januszy, starszego i jego syna Janusza młodszego można spotkać w treściach listów i innych dokumentów krzyżackich. W imieniu Jagiełły posłowali do Malborka i jak doliczył się autor, Janusz młodszy aż 13 razy. Był on starostą niegrodowym Kłecka - tenutariuszem (użytkownikiem zamków lub dóbr królewskich z tzw. królewszczyzn na podstawie umowy dzierżawy lub zastawu). W sporze z mieszczanami Kłecka jako „ręczyciel” Janusza Stębarskiego wystąpił znany nam Janusz z Kościelca, ojciec Mikołaja Kościeleckiego, założyciela i właściciela opisanego wcześniej Skępego (z przypisów pod artykułem). Po śmierci Jagiełły Janusz nie był już wykorzystywany w działalności politycznej. Potem był jeszcze wzmiankowany tylko w źródłach wielkopolskich, np. 17 maja 1436 r. asystował elektowi gnieźnieńskiemu Wincentemu Kotowi (czyżby jakaś rodzina-herbowi) przy rozstrzyganiu sporu we wsi Mierzewo. Linia ta wymarła bezpotomnie około 1437 r.

Żyli jednak nadal potomkowie Piotra Stembarskiego. Trzymali oni dobra w Dolsku i Sokołowie, stąd też ich potomkowie przyjęli nazwisko Dolskich i Sokołowskich. Znajdujemy notę o Mikołaju Gotardowicu z Sokołowa (Nicolaus Gothardi de Socolow), studencie Uniwersytetu Krakowskiego w 1436 r.. Potem na Sokołowie siedział Andrzej z Sokołowa, o którym autor znalazł informacje, że był ojcem kleryka z diecezji płockiej – Jana (Iohannes Andreae de Socolowo), który w 1456 r. otrzymał od papieża prowizję na plebanię pod wezwaniem św. Piotra w Wilkowyi w Wielkopolsce. Osoba Gotarda, jak też imiona Piotra i Andrzeja wskazują jednoznacznie na potomków stryja Janusza młodszego – Piotra Stembarskiego.
Dolscy wymarli w pierwszej połowie XVII w. a Sokołowscy w połowie wieku XVI. Z nich wywodziło się wielu urzędników ziemskich (kasztelanów, łowczych, podłowczych). Wszyscy oni, a więc zarówno Swarożyńscy na Pomorzu, jak też Stembarscy w Prusach, Dolscy i Sokołowscy w Ziemi Dobrzyńskiej, używali herbu „Cattus marinus”, który istniał już w czasach Diwana i Przybysława, właścicieli Kopytkowa. Herb przedstawiał pierwotnie małpkę, która z czasem została utożsamiona, zgodnie z brzmieniem nazwy herbu, z kotem.

Artykuł zawierający mnóstwo informacji, których tylko ułamek wykorzystałem próbując go jakoś streścić, autor zakańczając słowami: „O ich pruskich korzeniach brak w źródłach jakiejkolwiek tradycji, poza powtarzającym się imieniem Diwan-Żywan (Schyban)” podkreślił, że ród bardzo szybko się spolonizował.



Kawałek za Dulskiem Ruziec przepływa przy miejscowościach Spiczyny i Sitno rozdzielając je doliną mogącą jeszcze niedawno być wielkim jeziorem. O Sitnie i nie zlokalizowanych, o podobnie brzmiącej nazwie Stpiczynach jest wspomniane w testamencie Boguszy Miecławowica z Doliwów, który w 1258r. zapisał te miejscowości biskupstwu włocławskiemu. Prawdopodobnie chodzi o tą samą miejscowość, tylko spisującemu testament, może świętobliwemu skrybie, na dźwięk tak brzmiącej nazwy zadrżała ręka i postawił krzyżyk –„t”. W ten sposób badacze szukając w zestawieniach miejscowości nie mogą jej znaleźć. Spadkobiercy nie mieli jednak z tym kłopotów i wsie do rozbiorów były biskupie.
W końcu Ruziec doprowadza nas do grodziska Ruże, które bardzo efektownie prezentuje się na zdjęciach lotniczych w Googlach i Geoportalu

Wróć do „Relacje z podróży”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości