Tradytor | forum

W ostatni weekend postanowiłem połazić z wykrywką w lesie miedzy Radziwiem a Górami...
I zaszokował mnie brak kultury poszukiwaczy którzy nie zasypują po sobie dołków...
Jest to nagminne w Płocku i okolicach...





sorki za złą jakość robione telefonem...

Niestety KZ ma rację Tacy ludzie wystawiają wizytówkę całej społeczności eksploratorów. W każdym stadzie są czarne owce. Prawdziwy poszukiwacz narzuca sobie kodeks honorowy, czyli ; zasypuje po sobie dołki nie kopie na cmentarzach, grodziskach, nie wchodzi na stanowiska archeo. Taki kodeks nie jest z resztą niczym szczególnym, po prostu są takie rzeczy, których się nie robi z zasady. 3 lata temu, kiedy robiłem galerie foto ze starymi cmentarzami, spotkałem dwie hieny cmentarne, które łaziły z wykrywaczami po starym cmentarzu ewangelickim w lesie. Wykorzystując to, że byłem ubrany w kompletny mundur WP, napędziłem im takiego stracha, że jeden z nich nawet saperki zapomniał zabrać... :guns:

madmax jeśli chodzi o cmentarzyska to natknąłem się w tamtym roku na strasznie zniszczony niemieckich cywili okolica malownicza N 52''40'40.11 E 19''37'40.93 z geoportalu.

Jednakowoż, nie wszystkie cmentarze są rozkopane i niszczone przez hieny. Ludzie, którzy dokonywali ekshumacji, też nie zawsze zasypywali groby...i na pomniki też nie uważali, bo kilka lat po powstaniu tego, czy innego cmentarza, nie przedstawiały one raczej żadnej wartości historycznej.