Tajemniczy zakątek jaru Brzeźnicy

[bobola]

Idąc jarem od mostu na ul. Dobrzyńskiej w górę Brzeźnicy jej prawym, maszewskim brzegiem dotarłem do końca drogi. Zamykają ją dwa betonowe słupki, prawdopodobnie będące podstawą jakiejś metalowej konstrukcji.
Za słupkami parę koślawych schodków prowadzi do niby-mostku nad czymś co prawdopodobnie jest pozostałością instalacji, odprowadzającej do Brzeźnicy nadmiar wody z terenów nad jarem.
Schodki w górę wyprowadziły mnie na zarośnięty teren, gdzie zobaczyłem kawałek ściany wśród zarośli. Ściana i fundamenty czegoś tajemniczego są betonowe i raczej nie był to budynek mieszkalny.
Po minięciu ruin, zobaczyłem następną ścianę ale tak zarośniętą, że nic więcej więcej nie dostrzegłem. Natomiast rosnące tutaj lilie, świadczą o istniejącym kiedyś ogródku.
Możliwe, że nie dostrzegłem wszystkich tajemnic tego zakątka, może ktoś ich ciekawy a przypadkowo posiadający maczetę lub duży sekator zechce poszukać coś tajemniczego, to możemy zorganizować wyprawę. Dni są teraz długie, więc możemy się spotkać w dzień powszedni Punkt zborny przy Polomarkecie na Winiarach.

[bobola]

No cóż mamy sezon ogórkowy, trudno więc znaleźć chętnych do eksploracji. Miałem jednak szczęście napotkać w Parowie rowerzystę, z kórym przeszliśmy się do zakątka, udało się zaglądnąć do wnętrza domu, po którym pozostała ta jedyna ceglana ściana.

[Thorrrrrr]

Znam doskonale to miejsce są to pozostałości bo budynkach mieszkalnych,lepiej widać wszystko jesienią lub wczesną wiosną gdy nie mam jeszcze tak dużo zieleni pozdrawiam.

[bobola]

Skorzystałem z rady Thorrra i odwiedziłem zakątek w pogodny marcowy dzień, faktycznie ruiny są lepiej widoczne.
To co zobaczyłem pokazuję na zdjęciach.