W miejscowości Lutocin Jan Kaczmarczyk zdołał się ukryć, ale zabrano jego brata Stanisława. Józef Kapela w czasie ucieczki został zastrzelony, a jego brat Jan – ciężko ranny w nogę – trafił do sierpeckiego szpitala, skąd uciekł po kilku miesiącach leczenia. W ucieczce pomogły mu pracujące w szpitalu siostry zakonne Borgia i Teofila.
W kilka miesięcy po aresztowaniach , w dniu 18 września 1942 roku , odbyła się w Rościszewie egzekucja czternastu uwięzionych (trzynastu mężczyzn i jednej kobiety) .
Przed bramą wjazdową do dworku ustawiono piętnaście szubienic , połączonych z sobą w jedną konstukcję (według wersji gestapo jedna szubienica przeznaczona była dla osoby, która zdecydowałaby się odmówić udziału w wieszaniu więźniów; przypuszcza się jednak , że w rzeczywistości miał na niej zawisnąć Jan Kapela, zbiegły ze szpitala dwie doby przed egzekucją). Do wieszania więźniów zmuszono sołtysów, których na ten dzień wezwano na naradę do Urzędu Gminy. Sołtysowi wsi Lipniki przypadło wieszać własnego syna, Leopolda Mazurowskiego. Nie bacząc na grożące mu niebezpieczeństwo utraty życia, odmówił wykonania polecenia. Został za to uderzony w twarz przez gestapowca, ale został też zwolniony z rozkazu wydanego przez Niemców.
http://rosciszewo.republika.pl/zbrodnia1.htm Źródło informacji
Zdjęcia: