Cmentarz żołnierzy WP - Leontynów (pow. sochaczewski)

[zbyszekg9]

W Lesie Młodzieskim w pobliżu wsi Leontynów znajduje się cmentarz z II wojny światowej o wielkości 170 m2, gdzie pochowano ok. 300 żołnierzy polskich. Spośród poległych zidentyfikowano zaledwie siedmiu, oto ich nazwiska: kapral Edward Ciupa, 57 pp, + 18.09.1939 r.; strz. Henryk Kazińszczyk, 10 pp, + 18.09.1939 r.; strz. Kienemejer; kpt. Karol Kleczeński 16 DP + 18.09.1939 r.; strz. Antoni Rusin, 19 pp, + 17.09.1939 r.; strz. Feliks Sakowski, 10 pp, 18.09.1939 r.; strz. Czesław Sałata, 10 pp, + 18.09.1939 r.

[fuchsi]

Witam,
przepraszam, mam pytanie:
Na tablica pana s.p. Waclawa Ciupala jest jako jednostka wymieniony: Pluton" Pionierow"
Czy to jest w nowczesnym zrozumieniu pluton "Saperow" i teraz obowiazuje tlumaczenie "saper"?

Chcialbym jeszcze wrocic uwage na s.p. "Strzelec Kienemejer".
Byl on Polakiem, pochodzenia niemieckiego, ktory bronil przed hitlerowcom i oddal zyczie za swoja ojczyzne. O takich malo jest znany w historii. Bylo takich znacznej wiecej w szeregach wojska polskiego. Duzo chce zylko wspominac i rozmawiac o V. kolumne

pozdrawiam

[krzymen]

Chcialbym jeszcze wrocic uwage na s.p. "Strzelec Kienemejer".
Byl on Polakiem, pochodzenia niemieckiego, ktory bronil przed hitlerowcom i oddal zyczie za swoja ojczyzne. O takich malo jest znany w historii. Bylo takich znacznej wiecej w szeregach wojska polskiego. Duzo chce zylko wspominac i rozmawiac o V. kolumne

Witaj Fuchsi,
Czy wiesz coś o tym żołnierzu? To, że nosił niemieckie nazwisko, o niczym nie świadczy. Kilkaset tysięcy Polaków ma niemieckie nazwiska (często spolszczone), a kilkaset tysięcy Niemców ma nazwiska polskie (często z niemiecką pisownią).
Różnie bywało w polskich rodzinach. Np. rodzony brat ppłk F. Pfeiffera (w AK pseud. Radwan) miał obywatelstwo niemieckie i w 1939 r. był feldfeblem Wehrmachtu.
ppłk/gen. bryg. Franciszek Pfeiffer
http://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Pfeiffer

Etniczni Niemcy, obywatele II RP, to zupełnie inna kwestia. Nie zawsze byli lojalni, a wpływy organizacji hitlerowskich były wśród nich duże. Kilkadziesiąt tysięcy Niemców odbyło służbę wojskową w Wojsku Polskim. Około 8000 zostało zmobilizowanych w 1939 r., z tego ponad połowa do Korpusu Ochrony Pogranicza. W walkach z sowietami służyli lojalnie. Co ciekawe, część z nich, wzięta do niewoli przez Armię Czerwoną, została przekazana Niemcom jeszcze w 1939 r. Dzięki temu ocaleli … i nie trafili do Miednoje.
Część z tych Niemców (obywateli II RP), co pozostali w sowieckiej niewoli, zgłaszało się później do armii gen. Andersa. Nie ukrywali swojej niemieckiej narodowości, ale prosili z reguły o przydziały niebojowe, żeby nie walczyć przeciwko rodakom. Byli kierowani do oddziałów wartowniczych i transportowych.
Pozdrawiam
Krzysztof

[fuchsi]

Witam,
w tym watku mialem na myslu tez tych 5 tys. kilka set cywilnych Polakow, pochodzenia niemieckiego, ktore byli przez polskich organow sprwawidlioscii przed wybuchm wojny wytypowane jako wrogie polkskiego narodu, zostali internowiany i marszem pieszym pedzony na wschod. Zginelo na tych marszow z roznych przyczyn ok 5 tys. cywile. Co wykorzystywal Goebbels na propagande przeciwko polska, powiekrzyc ta liczbe o jedno "zero" - 50 000 zabitych w bestialskim niemcow.
Ile bylo rozstreliwanych zolnierzow Rz. Polskiej, pochodzenia niemieckiego, tego juz nigdy nie moze ustalic, na to nie ma zadnych dukumentow posumujacych.

Nie chce z tego zadnego problemu. Nie chce wywolac zadna dyskusje. Mnie chodzi tylko i wylacznie o to: nie pozwolcie na zbiorowe zapisanie winy - byli tacie i tacie -

zycze zdrowia