Mogiłom na ratunek

Awatar użytkownika
kwis
Posty: 489
Rejestracja: sob sty 23, 2010 12:49 am
Lokalizacja: Płock

Mogiłom na ratunek

Postautor: kwis » ndz paź 31, 2010 2:44 pm

Twórcą akcji Ratujmy Powązki jest Jerzy Waldorff. To on założył w roku 1974 Społeczny Komitet Opieki na rzecz Ochrony Starych Powązek. Akcja przybrała charakter ogólnopolski i w wielu miastach w czasie świąt Wszystkich Świętych zbierane są pieniądze na ratowanie cmentarnych mogił. W Płocku jest to 11 edycja akcji Ratujmy Płockie Powązki. W tym roku zbierane są ofiary na upamiętnienie Rodziny Gruberskich.

Notki biograficzne zamieściła Gazeta Wyborcza - Płock

Antoni Gruberski
był organistą w Oporowie, gdzie urodził się Wiktor oraz jego młodsza siostra Domicela. Potem przeniósł się do Dobrzykowa, gdzie też zarabiał na życie jako organista. Był samoukiem, ale potrafił docenić sztukę i talent syna. Postanowił więc nim przeprowadzić się z Wiktorem do Płocka, by ułatwić mu start życiowy.

Wiktor Gruberski
W 1868 r. Wiktor Gruberski ożenił się z córką katedralnego organisty Teodorą Czerwińską i sam został organistą, początkowo w kościele św. Jana, potem w katedrze. Podobnie jak ojciec - był samoukiem. Ale potrafił śpiewać urzekającym tenorem, grał na organach, prowadził orkiestrę i katedralny chór. Znał się na sztuce, zbierał numizmaty. Uporządkował katedralną bibliotekę i skarbiec, który także wzbogacił. Wspólnie z biskupami płockimi jeździł na wizytacje po parafiach i przy tej okazji zabierał do skarbca co cenniejsze eksponaty. Prawdopodobnie marzyło mu się utworzenie muzeum, a przynajmniej wskazuje na to anons w "Echach Płockich i Łomżyńskich" z 1900 r., w którym apelował do płocczan, by oddali przechowywane pamiątki. Był też pierwszym płockim przewodnikiem katedralnym. Musiał uwielbiać ten kościół, bo potrafił opowiadać o nim z takim zapałem, że dostrzegła go w tej roli prasa. Grażyna Tryka dysponuje kalendarzem z 1899 r., który udostępnił jej inny znany płocczanin Andrzej Milke. Znajduje się w nim informacja, że Gruberski "każdemu pragnącemu skarbiec płocki zwiedzić, chętnie wszelakich informacji udziela". Zmarł w 1900 r., zabił go kolejny atak serca. Do grobu odprowadziły go tłumy płocczan. Jego dzieci zapisały się w historii miasta i kraju

Eugeniusz Gruberski
Urodził się w 1870 r., został księdzem, ale szybko okazało się, że jest też - podobnie jak ojciec i dziadek - utalentowanym muzykiem. Po studiach w konserwatorium w Warszawie i akademii w Ratyzbonie (był jednym z nielicznych Polaków, którzy ukończyli tę uczelnię) został kompozytorem i kanonikiem katedralnym. Nosił tytuł szambelana papieskiego.Pisał i redagował artykuły o tematyce muzycznej, redagował m.in. "Śpiew Kościelny" - jedyne na Mazowszu pismo poświęcone muzyce kościelnej. Wydawał też pismo dla organistów. Po śmierci ojca zlikwidował orkiestrę, ale postawił na nogi chór katedralny. W 1907 r. opuścił katedrę i Płock i przeniósł się do Czerwińska, dla którego był szczególnym dobrodziejem i w którym zasłużył się pewnie bardziej niż w stolicy północnego Mazowsza. Chodził w poszarpanej sutannie, ale odnowił kościół, klasztor, zrobił słynne schody nad Wisłę. Zakładając pocztę i szkołę dla organistów, zrobił z Czerwińska ośrodek pełen życia. W 1910 r., w 500-lecie bitwy pod Grunwaldem, zorganizował rocznicowe obchody. Nie udało mu się wtedy postawić jedynie pomnika. Uczniami Eugeniusza Gruberskiego byli m.in. Wacław Lachman i ks. Jan Więckowski - kapelan Hallerczyków.

Władysław Gruberski
Urodził się w 1873 r. Jako 13-latek zaczął pracę w zakładzie kamieniarskim na Powązkach. Zarabiał 20 kopiejek dziennie, ale kształtował się także jako artysta, bo pracę łączył z nauką u dwóch znanych ówcześnie rzeźbiarzy: Jana Kryńskiego i Sławomira Celińskiego. Rok 1893 Władysław Gruberski uznał za początek swojego życia artysty i wyjechał do Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Potem pojechał najpierw do Wiednia, potem do Monachium, Rzymu, by w końcu osiąść w Paryżu (z przerwami mieszkał tam 18 lat). Mimo pobytu za granicą czuł się związany z Płockiem. Kiedy Eugeniusz w 1903 r. napisał słowa do hymnu papieskiego papieża Leona XIII i utwór postanowił podarować Ojcu Świętemu - Władysław zadbał o jego oprawę i przygotował w brązie okładkę (jej zdjęcie zachowało się w zbiorach Towarzystwa Naukowego Płockiego). Był nie tylko znakomitym rzeźbiarzem, ale także medalierem. Władysław Gruberski był autorem m.in. 49 plakiet z bojówkarzami PPS, uczestnikami rewolucji 1904-1905. Otwarcie wystawy tych prac w Zachęcie w 1932 r. było dużym wydarzeniem. Uczestniczył w niej m.in. prezydent Ignacy Mościcki (podobnie jak Gruberski - płocczanin i małachowiak). Portretował m.in. Zofię Nałkowską i sam został sportretowany przez Witkacego. Stało się to w czasie pobytu obydwu artystów w Petersburgu. Witkacy mieszkał tam u małżeństwa Gruberskich - Władysława i Wiktorii. Portret samej Wiktorii, początkującej wtedy aktorki, został kilka lat temu sprzedany na jednej z aukcji i znalazł się w prywatnych zbiorach. Z kolei portret obydwojga małżonków przyjechał z Petersburga do kraju, przetrwał nawet Powstanie Warszawskie, ale w 1998 r. został skradziony z mieszkania córki Władysława Gruberskiego. Zmarł w 1932 r. w wieku 60 lat (zmarł na ulicy na atak serca), został pochowany na Powązkach. Przez całe życie nie przywiązywał wagi do dokumentowania swojej pracy. Wszędzie w kraju można więc natknąć się na pracę anonimowego artysty, która może okazać się dziełem Władysława Gruberskiego.

Zygmunt Gruberski
Był trzecim dzieckiem Wiktora i Wiktorii. Małachowiak zapowiadał się na doskonałego muzyka, który wiele w Płocku koncertował. W wieku 23 lat, rozgrzany, wyszedł w lutym na balkon. Skończyło się zapaleniem płuc, które przerodziło się w śmiertelną gruźlicę.

Sabina Gruberska
Urodziła się w 1879 r. Gdy jej brat Władysław był we Francji - pojechała do niego i zaczęła się uczyć w szkole Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa pod Paryżem. Była to typowa szkoła dla panien z dobrego domu, choć czasem także dla ubogiej młodzieży.Sabina zdobyła tam staranne wykształcenie. Po ukończeniu szkoły mogła zostać zakonnicą lub studiować w Paryżu. Tęskniła jednak do rodziny i wróciła do Płocka. Ponieważ doskonale poznała język - zaczęła uczyć francuskiego. Opuściła miasto na czas pierwszej wojny światowej i wyjechała do Rosji, potem do Finlandii. Wróciła w 1922 r. i mieszkała przy ul. Kościuszki, potem w domu braci Detrychów na rogu pl. Obrońców Warszawy. Do śmierci w 1936 r. dokształcała się oraz uczyła francuskiego w Małachowiance. Jej uczennicą była inna późniejsza nauczycielka tego języka w LO im. marszałka Małachowskiego - Krystyna Mazowiecka, siostra Tadeusza, pierwszego niekomunistycznego premiera RP po drugiej wojnie. Na jej pogrzeb, zgadując ostatnią wolę zmarłej, zamiast kwiatów płocczanie przynieśli datki na młodzież

Helena Gruberska
Urodzona w 1890 r. Helena Gruberska była jedną z najpiękniejszych płocczanek przełomu wieków. Jej urodę na katedralnej polichromii uwiecznił Władysław Drapiewski. Była nie tylko urodziwą osobą, bardzo zaangażowała się w obronę kraju, działała m.in. w Lidze Kobiet POW. W czasie hitlerowskiej okupacji była jedną z pierwszych dromaderek przenoszących podziemne wydawnictwa. Zmarła w 1941 r. Odznaczona została m.in. Krzyżem Niepodległości z mieczami oraz Krzyżem Legionowym.

Kazimierz Gruberski
W czasie pierwszej wojny światowej został wcielony do armii rosyjskiej, dostał się do niewoli i znalazł się w obozie jenieckim w Prusach. Zachowała się korespondencja między nim a siostrami. Widać w niej, jak rodzeństwo było ze sobą zżyte i wzajemnie się wspierało, jak siostry cieszyły się, że Kazimierz żyje, że się odezwał, pytały o jego obrażenia. Kazimierz trafił później do armii generała Hallera i walczył m.in. w obronie Lwowa. Po wojnie zaś został urzędnikiem pocztowym na Podlasiu. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na te tereny słuch po nim zaginął. Córka Heleny Gruberskiej - Hanna Dąbrowska - zaczęła go szukać w latach 90. Dowiedziała się, że 13 maja 1940 r. został aresztowany za udział w antyradzieckiej organizacji i 31 stycznia 1941 r. skazany za najwyższy wymiar kary. W styczniu 1994 r. prokuratura Republiki Białoruskiej nie zmieniła decyzji w jego sprawie.

Miejsce na którym znajdują się trzy mogiły rodziny Gruberskich uporządkowała młodzież szkolna i wolntariat Akcji Ratujmy Płockie Powązki = Dziękujemy.

Kilka zdjęć poniżej z tegorocznej 11 edycji akcji Ratujmy Płockie Powązki.
Załączniki
1.jpg
1.jpg (159.37 KiB) Przejrzano 4046 razy
3.jpg
3.jpg (263.33 KiB) Przejrzano 4046 razy
5.jpg
5.jpg (173.83 KiB) Przejrzano 4046 razy
2.jpg
2.jpg (123.75 KiB) Przejrzano 4046 razy
4.jpg
4.jpg (103.21 KiB) Przejrzano 4046 razy
6.jpg
6.jpg (91.31 KiB) Przejrzano 4046 razy
7.jpg
7.jpg (155.37 KiB) Przejrzano 4042 razy
Awatar użytkownika
Nieostatni
Posty: 645
Rejestracja: pt wrz 24, 2010 10:49 pm
Lokalizacja: W-wa (rzut beretem)

Re: Mogiłom na ratunek

Postautor: Nieostatni » ndz paź 31, 2010 3:00 pm

Tak trzymajcie, idea jest wspaniała. Jestem absolutnie za takimi regionalnymi akcjami. Choć nie groszem, to jednak wirtualnie zasilam Wasze puszki nadzieją na obfite datki.
Nieostatni
Awatar użytkownika
bobola
Stowarzyszenie
Posty: 2465
Rejestracja: sob lis 14, 2009 11:30 am
Lokalizacja: Płock

Re: Mogiłom na ratunek

Postautor: bobola » ndz lip 07, 2013 11:05 am

Aktualny wygląd nagrobka Gruberskich.
Załączniki
P6290012-tr.Płock.jpg
P6290012-tr.Płock.jpg (101.7 KiB) Przejrzano 3976 razy
P6290011-tr.Płock.jpg
P6290011-tr.Płock.jpg (89.7 KiB) Przejrzano 3976 razy
Awatar użytkownika
bobola
Stowarzyszenie
Posty: 2465
Rejestracja: sob lis 14, 2009 11:30 am
Lokalizacja: Płock

Re: Mogiłom na ratunek

Postautor: bobola » ndz lip 07, 2013 11:37 am

Odnowiony grobowiec małżonków Dąbrowskich.
Załączniki
P6090018-tr.Płock.jpg
P6090018-tr.Płock.jpg (86.29 KiB) Przejrzano 3975 razy
P6090018-001-tr.Płock.jpg
P6090018-001-tr.Płock.jpg (93.18 KiB) Przejrzano 3975 razy

Wróć do „Cmentarze cywilne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość