Strona 1 z 1

Rozejm Bożonarodzeniowy - Wigilia w okopach

: wt gru 22, 2009 2:50 pm
autor: Ezy.Ryder
I Wojna Światowa była wielką falą zniszczenia i przemocy które przetoczyły się po świecie.
Warto zwrócić uwagę że jak sama nazwa wskazuje był to pierwszy w dziejach ludzkości konflikt na tak wielka skalę.
Ludzie nie znali takiej wojny, wojny która zajęła tak ogromne połacie ziemi i która obracała ziemię w krajobraz księżycowy, wojny która pochłaniała miliony ofiar, których nie nadążano nawet grzebać, wojny która nie rozróżniała cywili od żołnierzy, wreszcie wojny która wyzwalała w ludziach najniższe instynkty....
Jeśli dodamy do tego nowe rodzaje broni takie jak samoloty, miotacze ognia, gazy bojowe czy pierwsze czołgi, i spojrzymy na to oczyma ludzi którzy żyli w tych czasach to zobaczymy biblijną apokalipsę. Ludzie wówczas nie oglądali scen przemocy na filmach czy w grach komputerowych, więc musieli się dopiero uczyć okrucieństwa i bezwzględności.
Jak trudna była to nauka świadczy pewien epizod.
1914 roku podczas pierwszej wigilii tej wojny w rejonie Ypres doszło do niecodziennego zdarzenia.
Niemieccy żołnierze udekorowali swoje okopy i rozpoczęli śpiewanie kolęd. W okopach przeciwników również zaczęto śpiewać. Potem były wspólne życzenia wykrzykiwane z okopów, aż wreszcie dowódcy owego odcinka frontu zawarli czasowy rozejm. Obie strony pochowały swoich poległych we wspólnej mogile i wspólnie odprawiono nabożeństwo. Potem były symboliczne prezenty, rozegrano nawet wspólnie mecz piłki nożnej. Wieść o rozejmie szybko rozeszła się po linii frontu i na wielu odcinkach doszło do podobnych zdarzeń. Rozejm miał trwać do godziny 8.30 drugiego dnia świąt, jednak tego dnia nie padł ani jeden strzał. W niektórych miejscach rozejm trwał do Nowego Roku i dłużej.
Rzecz jasna ta sytuacja nie spodobała się dowództwu, jednak jako że nie było wtedy telefonów komórkowych wieści do sztabu docierały nieco wolniej. Oficerowie obu stron próbowali zakończyć rozejm w terminie ustalonym wcześniej, jednak bez skutku. W jednym z niemieckich oddziałów doszło nawet do buntu. Żołnierze obu stron zaprzyjaźnili się do tego stopnia że nie chcieli już podjąć walki.
Aby wrócić do starego porządku dowództwo niemieckie przysłało nowe oddziały na linie frontu, a obie strony przysłały snajperów aby zakończyli wszelkie próby bratania się żołnierzy.
Kolejne lata nie przyniosły już tak spektakularnych zdarzeń.
Dowództwo nauczone doświadczeniami z 1914 roku postanowiło więcej nie dopuścić do podobnych zdarzeń, częściej wymieniano oddziały żołnierzy na danych odcinkach frontu, a na okres świąt zarządzano ostrzał artyleryjski.
Sami żołnierze po takich wydarzeniach jak atak gazowy i kolejnych zażartych walkach też byli już mniej skłonni do bratania się z przeciwnikiem.
Jakby nie patrzeć trochę to smutne że wojna nie tylko odbiera życie ale zabija też ludzkie uczucia...

Re: Rozejm Bożonarodzeniowy - Wigilia w okopach

: wt gru 22, 2009 5:26 pm
autor: tete
Co dowodzi jak wiele nieszczęść spływa na ludzi przez działania garstki uważającej się za elitę.

Re: Rozejm Bożonarodzeniowy - Wigilia w okopach

: wt lip 20, 2010 1:46 pm
autor: pablo8019
Ezy.Ryder pisze:1914 roku podczas pierwszej wigilii tej wojny w rejonie Ypres doszło do niecodziennego zdarzenia.
Niemieccy żołnierze udekorowali swoje okopy i rozpoczęli śpiewanie kolęd. W okopach przeciwników również zaczęto śpiewać. Potem były wspólne życzenia wykrzykiwane z okopów, aż wreszcie dowódcy owego odcinka frontu zawarli czasowy rozejm.
Podobne wydarzenia miały miejsce podczas oblężenia Twierdzy Przemyśl - Rosjanie wstrzymali akcje zaczepne w okresie Bożego Narodzenia AD 1914, były też prezenty i życzenia dla załogi Twierdzy, później w okresie świąt prawosławnych Austriacy odwdzięczyli się tym samym (przynajmniej jesli idzie o działania wojskowe).