Kirkut - Bełżyce (pow. lubelski)
Kirkut - Bełżyce (pow. lubelski)
I tak można by bez słów. Niewiele macew ocalało. Nie wiem czy i tu jak w innych miejscach zniszczeń dokonano rękoma Żydów w celu ich poniżenia. Działanie nazistów nastawione były na fizyczną eliminację Żydów, pamięć o nich miała sama zaginąć. Dlatego właśnie wiele domów modlitwy ocalało z pożogi wojennej jako np. magazyny. Dewastacja budynków kontynuowana była w czasach PRL. Wszystko zmieniło się w 1990 roku. To wtedy najwięcej kirkutów i synagog znalazło opiekę i odżyła o nich pamięć. Kirkut w Bełżycach również "zaistniał" w 1990 roku. Dziś jest zadbany i zamknięty na klucz - od frontu.
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości