Cmentarz ewangelicki - Nowy Troszyn (pow. płocki)

[Thomas]

na prośbę kazeta

Tłumaczenie tablicy (szkoda, że dałeś słabe zdjęcie, ale na UV znalazłem lepsze):

Część lewa:

Hier ruht
Heinrich
Samuel
Peter
geb d. 13 Nov
1900
gest. d. 7. Juli
1920

Część prawa:

In der jugendschö
nen Tagen, welkt mein
Leben früh dahin
Eine Kugel tat es
wagen, kam und
raffte mich dahin
unerwartet kam
der Tod, mein
letztes Wort
mein Gott mein Gott.

Co tłumaczy się jako:
1.

Tu spoczywa
Heinrich
Samuel
Peter
Ur. dn. 13 List.
1900
Zm. dn. 7 Lip.
1920

2.

W pięknych
młodzieńczych dniach, zwiędło
wcześnie moje życie,
tam kula[*] się ośmieliła
i zabrała mnie stąd
niespodziewanie przyszła śmierć, moje
ostatnie słowa:
Mój Boże, Mój Boże.

[*]Kula, być może jako ziemia, glob, świat...

Można wywnioskować, że ten młody człowiek zginął śmiercią tragiczną, niespodziewaną dla rodziny.

[bobola]

Może to znaczy, że został zastrzelony.

[Thomas]

tak też ustaliliśmy z kazetem, że kula zamiast mojej interpretacji jako glob, może oznaczać pocisk.
pasowałoby że kula ośmieliła się go zabrać.
Ale z drugiej strony pasuje też, że ziemia też go zabrała...

[bobola]

Ta druga strona jest zbyt naciągana, by była prawdopodobna.

[Thomas]

Wiesz bobola, my też często używamy swoistego "slangu". Nie mówimy językiem prawidłowym. Na nagrobkach ewangelickich, gdy umieszczano wiersze nie starano się pisać dokładnie. Używano przenośni, metafor, ale też takich słów by zachowany był rytm utworu i rym.
Nie znam na tyle niemieckiego, żeby powiedzieć - o co chodziło - autorowi pomnika, co miał na myśli pisząc te słowa. Możemy się domyślać.

[bobola]

Moje zdanie na ten temat też wynika z domysłu.