Tradytor | forum

Na wzgórzu, po lewej stronie drogi do Gozdowa wśród krzewów dostrzegamy nadgryziony przez ząb czasu drewniany krzyż. Wskazuje on miejsce pochówku dawnych ewangelickich mieszkańców Proboszczewic.
Nie zachowało się zbyt wiele po dawnych funkcjach cmentarza. Poza trzema cementowymi ramkami i dwoma fragmentami pomników na cmentarzu króluje przyroda i gromadzone śmieci, po których można stwierdzić, że miejsce zwane przez miejscowych "kirkutem" jest dość często odwiedzane w różnych celach.

Dodam od siebie, że miejsce odszukaliśmy w symbolicznym składzie Kazet, ja, Thomas oraz Pani Jutta Dennerlein z Niemiec.

Miejsce jest nazywane przez okoliczną ludność "kierkutem". Ciekawym faktem jest, że jest to cmentarz ewangelicki, a w tej miejscowości nie mieszkali raczej Niemcy. Mi przynajmniej nic o tym nie wiadomo. Z góry jest doskonały widok na okolicę. Warto odwiedzić "Szwedzką górę", która znajduje się stosunkowo niedaleko tego cmentarza ewangelickiego.

Na pewno jest to ciekawy temat. Obok Szwedzkiej góry od strony drogi są ruiny "chyba domu" kolega nie zrobił tam zdjęcia. Ogólnie znam dość dobrze swoją okolicę i te ślady niemieckiego osadnictwa albo uległy zniszczeniu albo zostały zagospodarowane przez Polaków.

W Proboszczewicach był kantorat! Cmentarz wraz z domem modlitwy (bo chyba nie kaplicą, tak sądzę) dawał możliwość jego funkcjonowania. A "przydomek" "kierkut" to typowy błąd myśleniowy ludności. Tak jak rozmawialiśmy na miejscu - cmentarz obcego wyznania - kierkut! I sprawa jasna...

W gwoli ścisłości - kirkuty wyglądają nieco inaczej

Ale to nie moja złośliwość, a raczej nutka sarkazmu. Fajna lokalna osobliwość, ale mocno błędna. Oglądając stronę szkoły w Proboszczewicach trafiłem na konkurs plastyczny, gdzie wygrane prace przedstawiające lokalne zabytki przedstawiały podpisany "kierkut" - i to z błędem. No cóż. Widać tak musi już być

Cmentarz ten usytuowany jest na górce dość stromej na dzień dzisiejszy. W Proboszczewicach w innym miejscu istniało wyrobisko żwirowe w którym po zaprzestaniu wydobywania urobku do celów budowlanych zaczęto składować na wieczne czasy wielkogabarytowy gruz z Orlenu. Po jego zapełnieniu pozostałe ubytki w tym żwirowisku zaczęto zasypywać piaskiem wydobywanym u podnóża cmentarza ewangelickiego niwelując jednocześnie okoliczny teren do poziomu "zero". Czynności tych zaniechano dopiero gdy zaczęły się obsuwać groby odsłaniając kości. Tuż koło górki stoją teraz nowe domy, które mają zapewne kalenice i kominy niżej niż dawniejsze groby z tego cmentarza.

A swoją drogą to zamieszanie z tym kirkutem to swoisty chichot historii. Przecież to nie kto inny jak ewangelicy szczególnie upodobali sobie zacieranie wszelkich śladów po miejscach wiecznego spoczynku wyznawców Mojżesza.

Oj czuje że chyba nie miejsce na dyskusję, ale muszę zaripostować.
Chichot chichotem, ale chyba nie ewangeliccy koloniści równali z ziemią żydowskie cmentarze podczas IIWŚ. W dawnej Rzeczpospolitej był w Polsce "tygiel" i jedni drugich nie zwalczali, ani nie niszczyli cmentarzy. A ci co już niszczyli, to czy aby na pewno byli tak radykalnymi wyznawcami Lutra?

To właśnie Polacy dziś pokazują, co "potrafią" Katolicy.

Dzien dobry,
znalazlem takich nazwizk niemieckich od wsi bylego Kreis Schröttersburg (powiat Plocki):

Proboszczewice = Minden
Proboszczewice Kościelnie = Altglocken

Moze to sa te, o ktorych mowiliscie?
Pozdrawiam
Günther