MRU - Międzyrzecki Rejon Umocniony.

Awatar użytkownika
Rajmundek
Posty: 30
Rejestracja: wt maja 04, 2010 2:55 pm
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Re: MRU - Międzyrzecki Rejon Umocniony.

Postautor: Rajmundek » śr maja 26, 2010 8:37 am

Prace budowlane na MRU rozpoczęły się w 1934 roku przy tak zwanej linii Niesłysz-Obra która składała się z systemu zapór i urządzeń hydrotechnicznych oraz broniących je 12 obiektów MG Schartenstand Und Pak Unterstand zwanych potocznie Hindenburg stand. Były to niewielkie dwukondygnacyjne schrony dla kaemu umieszczonego za pancerną płytą i pomieszczeniem dla armaty wytaczanej na pozycję polową wybudowane w kategorii wytrzymałościowej C Ciekawostką w tych obiektach jest wykonanie górnej części ze zbrojonego betonu a dolnej z cegły. Natomiast na urządzenia hydrotechniczne składały się liczne stopnie wodne, zastawki, jazy, a także ruchome zwodzone mosty. Tworzyły one system przeszkód spiętrzających pobliskie wody umożliwiając szybkie zalanie bronionych terenów. Jednak linia ta okazała się być zbyt słabą dlatego w 1935 roku podjęto decyzję o jej rozbudowie. W pierwszej fazie wzniesiono 13 obiektów o odporności B alt, w tym doświadczalny schron bojowy w okolicach Starego Dworku z detaszowanymi kopułami. Każdy obiekt otrzymał własny numer taktyczny który pozwalał na jego identyfikację oraz uzbrojenie zależne od roli jaką miał pełnić. Te obiekty oraz plany podziemnych systemów zrobiły wielkie wrażenie na Hitlerze który 30 października 1935 roku wizytował obiekt nr 516 w rejonie wsi Hochwalde (Wysoka). Podjął więc decyzję o budowie Frontu Ufortyfikowanego Łuku Odra Warta (Festungsfront Oder Warthe Bogen w skrócie O.W.B). Miał on powstać w wyniku rozbudowy wykonanych wcześniej umocnień linii Niesłysz Odra. Trzonem tego frontu miały być potężne obiekty żelbetowe o odporności A i B tworzące grupy warowne wyposażone w najnowocześniejsza broń. Grupy warowne miały zostać połączone podziemnymi korytarzami w których kursowałaby kolejka wąskotorowa. Na przedpolu około 100 metrów od bunkrów zaplanowano pas zapór przeciwczołgowych zwanych zębami smoka. W założeniach w skład uzbrojenia miały wchodzić karabiny MG34 umieszczone za płytami pancernymi w kopułach i wieżach obrotowych, granatniki automatyczne M19 50 mm, haubice i armaty 105 mm oraz działka przeciwpancerne 37 i 50 mm umieszczone w kopułach obrotowych i izbach bojowych, forteczne miotacze ognia. Prace nad nowym systemem rozpoczęto bardzo prężnie w 1938 roku gotowych było już 90 ciężkich obiektów wraz z podziemnym chodnikiem o łącznej długości około 30 kilometrów. Jednak zmiana koncepcji wojennych spowodowała przerwanie budowy O.W.B i przeniesienie wyposażenia i uzbrojenia na zachodnie linie fortyfikacyjne. Niedokończony system umocnień prowizorycznie zabezpieczono a w 1939 roku podjęto kilka typowych propagandowych decyzji, i tak wprowadzono nowe pojęcie panzerwerk - dzieło pancerne nazywając tak wszystkie duże obiekty o odporności większej od B1. Grupom warownym nadano nazwy własne pochodzące od nazwisk historycznych bohaterów narodowych, mijanki kolejki podziemnej nazwano dworcami a nadanym im literowym oznaczeniom przyporządkowano imiona stosowane w telegrafii ( A Anthon B Bertha C Cesar). Każdy obiekt dostał nowy numer taktyczny wykonane umocnienia stanowiły 1/4 planowanych założeń budowlanych. Ostateczne zakończenie prac nastąpiło po ataku Niemiec na Związek Radziecki i sukcesach na froncie wschodnim. W połowie 1943 roku po licznych bombardowaniach fabryk zbrojeniowych umieszczono w podziemiach filię zakładów lotniczych Daimler na 1500 stanowisk. Po 1944 roku wykonano kilka zamaskowanych pomieszczeń aby tam właśnie ukryć zrabowane dzieła sztuki jednocześnie podjęto przygotowania linii do pierwotnego przeznaczenia. Najważniejsze było wybudowanie na przedpolach bunkrów dużej liczby żelbetowych stanowisk typu Ringstand 58C połączonych ze sobą transzejami oraz wykonanie rowu przeciw czołgowego i nasypu wzdłuż zębów smoka. Nie zdołano jednak wyposażyć fortyfikacji w broń przeciwpancerną co prawda zbudowano kazamatę na działko ppanc 37 mm oraz stanowisko na czeską armatę ppanc 47 mm w grupie warownej Ludendorff ( doświadczalna grupa w rejonie Starego Dworku), lecz były to obiekty próbne a i tak nie mogły pokryć ogniem całego przedpola o szerokości prawie 80 kilometrów. Obsadzenie panzerwerków dwoma batalionami fortecznymi oraz grupą VolksSturmu który nie znał rozkładu pomieszczeń i nie był przygotowany psychicznie do walki w ciemnych bunkrach sprawiło że umocnienia broniły się niecałe trzy dni. Ciekawostką jest że najmocniej umocniony rejon Kalau-Hochwalde (Kaława-Wysoka) został przełamany przez zwiad 45 brygady pod dowództwem płk Gusakowskiego praktycznie bez oddania jednego strzału. Przyczynili się do tego saperzy zwiadu oraz zamieć panująca w ten styczniowy wieczór. Dopiero załoga panzerwerku 775 silnym ostrzałem zatrzymała Rosjan, jednak po kilku godzinach beznadziejnych walk Niemcy wysadzili się granatami. Gusakowski sądził że dowództwo wie o istnieniu przełamywanej linii dlatego tez nie powiadomił o niej sztabu, fakt ten miał o tyle duże znaczenie że pozwolił Niemcom na zorganizowanie silnej obrony. Próba zdobycia linii przez 45 brygadę skończyła się niepowodzeniem ze względu na huraganowy ostrzał z niemieckich pozycji. To wtedy prawdopodobnie generalicja wojsk radzieckich stworzyła nazwę Miezierickij Ukriepliennyj Rajon, groźna nazwa miała usprawiedliwić niepowodzenie w natarciu i zwłokę w marszu na Berlin. Przetłumaczona na język polski jako Międzyrzecki Rejon Umocniony jest używana do dziś. Na północ od Kaławy w okolicach Kęszycy i Nietoperka nacierającą 40 Brygadę Pancerną i 27 Brygadę Piechoty Zmotoryzowanej bunkry przywitały silnym ostrzałem niszcząc kilka czołgów, mimo użycia artylerii Rosjanie nie zdobyli umocnień. O dużej odporności stalowych kopuł na ostrzał artyleryjski pisze we wspomnieniach generał lejtnant artylerii Gieorgij Nadysiew " przy trafieniu w kopułę pocisk przeciwpancerny z działa kalibru 203 mm nie przebijał jej tylko robił wgniecenia na około 80 mm". Natomiast siła uderzeniowa pocisku była tak wielka że powodowała kontuzje i ogłuszenia, oszołamiała żołnierzy w kazamatach. Najskuteczniejszy okazał się ogień prowadzony do tylnych drzwi w wyniku działań artylerii wielkiej mocy załogi fortów złożyły broń. Łatwiejsze zadanie jak się okazało miała 35 Dywizja Piechoty która przełamywała umocnienia w rejonie warowni Ludendorff. Kilkunastominutowy ostrzał artylerii umożliwił piechocie przedostanie za Obrę i wejście od tyłu zlikwidowanie stanowiska kaemu i obrzucenie strzelnic granatami i ładunkami wybuchowymi to wystarczyło aby Niemcy poddali się. Wcześniej jednak zdążyli wysadzić obiekty i część korytarzy. Końcową rozgrywka po której można uznać MRU za zdobyty były walki w rejonie Lubrzy i Staropola. Niemcy nie zdołali otworzyć tamy 708 co pozwoliło brygadom na atak na MRU od zachodu czego obrońcy bunkrów zupełnie nie przewidzieli i zaczęli się podawać. W nocy z 31 stycznia na 1 lutego 1945 roku MRU został definitywnie zdobyty. Po zajęciu Rosjanie zaczęli penetrować podziemia, rozpoczęło się sporządzanie dokumentacji technicznej poddano też umocnienia próbnemu ostrzałowi z broni przeciwpancernej różnego kalibru. Zajęto się też demontażem urządzeń i uzbrojenia pozostawionego przez Niemców, wysadzając przy tym część obiektów. Armia Radziecka zajmowała podziemia do 1949 roku potem przekazała je Wojsku Polskiemu zostawiając sobie koszary w rejonie wsi Kęszyca, zajmując je do do1989 roku. W podziemiach wojsko zamierzało umieścić wielkie magazyny i schron przeciwatomowy odstąpiono jednak od tego pomysłu i postanowiono urządzić wielką pieczarkarnię. Ze względu na olbrzymie koszty adaptacyjne pomysłu tego również nie zrealizowano, wojsko opuściło podziemia w 1957 roku ale pozostało prawnym właścicielem aż do 1975 roku kiedy to przekazało je pegeerowi Kaława. W latach 1957-1960 trwała akcja pozyskiwania złomu polskim hutom wtedy też saperzy i przedsiębiorstwa państwowe zdemontowali znaczną liczbę kopuł i pancerzy. Obecnie na wszystkich obiektach MRU zostało 327 sztuk różnych pancerzy i kopuł z 600 tam zamontowanych. W 1985 roku postanowiono przystosować podziemia do składowania w nich odpadów popromiennych z pierwszej polskiej elektrowni atomowej, jednak liczne protesty ludności i zaniechanie budowy elektrowni uchroniły obiekt przed zagładą. W podziemiach żyją nietoperze których liczba zimą przekracza 28 tysięcy dlatego w 1980 roku utworzono w części korytarzy rezerwat przyrody Nietoperek, a w 1998 rozszerzając go na cały teren podziemny. W połowie lat 90 stworzono możliwość zwiedzania MRU z przewodnikami, obecnie istnieją dwie trasy turystyczne, jedna przy grupie warownej Scharnhorst w Kaławie druga na tzw Pętli Boryszyńskiej. Odcinek południowy i północny można zwiedzać na własną rękę.
Awatar użytkownika
Rajmundek
Posty: 30
Rejestracja: wt maja 04, 2010 2:55 pm
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Re: MRU - Międzyrzecki Rejon Umocniony.

Postautor: Rajmundek » śr lut 23, 2011 12:19 pm

Podziemny system MRU, zdjęcie pochodzi z katalogu FESTUNGSFRONT autorstwa JURGA, KĘDRYNA.
Załączniki
System podziemny.jpg
System podziemny.jpg (26.28 KiB) Przejrzano 2439 razy

Wróć do „Fortyfikacje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości