Kolejka linowa na końcu świata

Awatar użytkownika
vito157
Posty: 10
Rejestracja: śr lis 21, 2012 12:07 am
Lokalizacja: Cork (IRL)

Kolejka linowa na końcu świata

Postautor: vito157 » ndz lis 25, 2012 3:11 pm

Na południowo-zachodnim krańcu Irlandii, znajduje się półwysep Beara (Beara Peninsula). Stąd naprawdę jest wszędzie daleko...

Obrazek

Zwróćcie uwagę, że na drogowskazach napisy są w dwóch językach: irlandzkim i angielskim. Oba te języki są bowiem językami urzędowymi; ta sama zasada zachowana jest także na znakach drogowych, drukach urzędowych itp.

Na końcu Beara Peninsula znajduje się niewielka wyspa Dursey. Wyspa ma 6,5 km długości i 1,5 km szerokości. Na codzień zamieszkuje ją kilkanaście osób i... kilkaset owiec. Na wyspie nie ma ni sklepu, ni restauracji (co jest zrozumiałe), ale nie ma także pubu (co już jest niezrozumiałe, bo puby w Irlandii można znaleźć dosłownie 'po środku niczego'). Na wyspie nie ma także żadnego drzewa. Są za to ruiny (a właściwie pozostałości fundamentów) średniowiecznego zamku i ogromne połacie porośnięte gorse - czyli ostroliściem. Dwumetrowe krzki pokrywają się mnóstwem żółtych kwiatów w grudniu i kwitną aż do maja. Niech jednak ręka boska broni śmiałka, który zapuściłby się w ich gąszcz! Liście są ostre jak żyletki!
Klify okalające wyspę czynią ja praktycznie niedostępną od strony oceanu. Jedynie na jej wschodnim wybrzeżu zbudowano maleńką przystań promową. Wąska (ok. 150-200 m szerokości) cieśnina między wyspą a lądem nie dość że kryje rafę pod powierzchnią wody, to jeszcze znajdują się w niej silne prądy.
Ciekawostką wyspy jest kolejka linowa na stały ląd:

Obrazek

Jest to jedyna w Europie kolejka linowa nad oceanem! Podróż na wyspę trwa około 10 minut. Gondola kolejki zabiera jednorazowo zaledwie kilka osób:

Obrazek

Kolejność zajmowania miejsc w kolejce jest następująca:
1. mieszkańcy wyspy
2. owce
3. turyści
Wewnątrz gondoli nie ma koła ratunkowego (jak nakazywałaby logika), za to jest... naczynie ze święconą wodą. Niestety, fakt ten znam jedynie z opowiadań, bo nie udało mi się odbyć tej nadmorskiej poróży. Dlaczego? Ano dlatego, że Irlandczycy mają dość specyficzne podejście do czasu. W rozkładzie jazdy - jak byk - było napisane, że kolejka odjeżdża o 14. Czekałem do 15 - i nic. Więc odjechałem...
Na przystani znalezłem taką oto tablicę, będącą mrocznym wspomnieniem II wojny światowej (przypomnę, że podczas jej trwania Irlandia zachowała neutralność):

Obrazek

Tłumaczenie tekstu:
Luftwaffe Junkers JU88 MMW 211 J4-5
Ten samolot rozbił się we mgle na Crow Head (przylądku Crow - przyp. autora) niedaleko od tego miejsca. Zginęła cała załoga.


I na koniec kilka zdjęć z Beara Peninsula. Na jednym z nich widać ruiny typowej, wiejskiej irlandzkiej chaty. Została ona opuszczona podczas tzw. Great Famine - okresu zwanego 'Wielką zarazą'. W połowie XIX wieku, na skutek zarazy ziemniaczanej przywleczonej do Irlandii z USA, przez kilka kolejnych lat zbiory ziemniaków (będących podstawą wyżywienia mieszkańców wyspy) zmalały prawie do zera. W owym czasie populacja wyspy zmalała z 8 do 4 milionów! Z głodu (sic!) umarło ok. 2 milionów ludzi, pozostałe 2 miliony wyemigrowały - głównie do USA, Kanady i Australii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
xtzaba
Posty: 43
Rejestracja: pt gru 14, 2012 4:53 pm
Lokalizacja: ZIELONKI k. PŁOCKA

Re: Kolejka linowa na końcu świata

Postautor: xtzaba » sob sty 26, 2013 10:26 am

Pięknie i tych czterech "dobrych" nazistów...
Awatar użytkownika
vito157
Posty: 10
Rejestracja: śr lis 21, 2012 12:07 am
Lokalizacja: Cork (IRL)

Re: Kolejka linowa na końcu świata

Postautor: vito157 » sob sty 26, 2013 10:35 am

xtzaba pisze:Pięknie i tych czterech "dobrych" nazistów...
Myślę, że to jednak drobne nadużycie...
Po pierwsze: nigdzie nie jest tam napisane, że byli dobrzy. Tablica jedynie upamiętnia pewien fakt z przeszłości.
Po drugie: podczas II wojny światowej Irlandia była krajem neutralnym i - nie czarumy się - samoloty wojskowe nie rozbijały się na niej codziennie.
I po trzecie: oceniasz ludzi - czy system, w którym przyszło im żyć i sytuację, w której nie mogli postępować tak, jak chcieli?
Awatar użytkownika
xtzaba
Posty: 43
Rejestracja: pt gru 14, 2012 4:53 pm
Lokalizacja: ZIELONKI k. PŁOCKA

Re: Kolejka linowa na końcu świata

Postautor: xtzaba » sob sty 26, 2013 11:34 am

W ten sposób usprawiedliwimy wszystkie zbrodnie, "ja nie byłem nazistą, wykonywałem tylko rozkazy". Napisałem "dobrzy", bo usłyszałem takie zdanie od byłego więźnia obozu Mauthausen Gusen śp. Andrzeja Sikory żołnierza KOP,AK, często też i przez innych powtarzane "dobry Niemiec to martwy Niemiec". Jeśli ktoś nie słyszał to przepraszam.
Myślę jednak że ciężko przekonać kogoś kto był w obozie koncentracyjnym, okopach czy na robotach żeby oceniał system nazistowski, a nie ludzi którzy w nim uczestniczyli. My dzisiaj w ciepłych domkach możemy wszystko oceniać, nawet Panią Erikę Steinbach jako wypędzoną.
Jeszcze raz przepraszam jeśli uraziłem Kogoś tym wpisem.
Mam nadzieję że się wyplątałem, a nie pogrążyłem jeszcze bardziej. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
vito157
Posty: 10
Rejestracja: śr lis 21, 2012 12:07 am
Lokalizacja: Cork (IRL)

Re: Kolejka linowa na końcu świata

Postautor: vito157 » sob sty 26, 2013 10:49 pm

Mnie tym nie obraziłeś.
Ale że jestem dużym chłopcem to wiem, że nie ma spraw/sytuacji tylko białych, lub tylko czarnych. Zobacz... Jeden z pilotów miał dość swojsko brzmiące nazwisko. Może był Ślązakiem i został na siłę wcielony do armii? Cóż, nie każdy - tak jak Gustlik - mógł 'powiązać swoich feldfebli i uciec z czołgiem do Ruskich'. A może latał - bo chciał latać i zrzucać bomby? Tego się pewnie już nie dowiemy. I - szczerze mówiąc - mnie taka wiedza do niczego sięnie przyda.
A poza wszystkim... Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie bez kozery napisałem wcześniej, że Irlandia była (i jest nadal) krajem neutralnym. Dlatego ten sam Niemiec inaczej wygląda z Polski, a inaczej z Irlandii. Jeden z irlandzkich oficerów uratował przed linczem... Hitlera. W PL nie zostawiono by na nim przysłowiowej suchej nitki. Tu - może nie wychwala się go pod niebiosa, ale i nie potępia w czambuł. Wszystko jest względne...
Awatar użytkownika
xtzaba
Posty: 43
Rejestracja: pt gru 14, 2012 4:53 pm
Lokalizacja: ZIELONKI k. PŁOCKA

Re: Kolejka linowa na końcu świata

Postautor: xtzaba » pn sty 28, 2013 10:14 am

Masz rację, co tam będziemy szarpać "bidnego" pilota co chciał napitalać z KM-a do ludzi:
Tu jest impreza:
http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Poteg ... caid=1ff69
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/histori ... omosc.html
http://www.sfora.pl/Niemcy-nadal-placa- ... oty-a42078
itd.
Awatar użytkownika
bobola
Stowarzyszenie
Posty: 2465
Rejestracja: sob lis 14, 2009 11:30 am
Lokalizacja: Płock

Re: Kolejka linowa na końcu świata

Postautor: bobola » pn sty 28, 2013 10:35 am

xtzaba zagalopowałeś się i piszesz nie na temat, którym jest "kolejka linowa na końcu świata".
Awatar użytkownika
xtzaba
Posty: 43
Rejestracja: pt gru 14, 2012 4:53 pm
Lokalizacja: ZIELONKI k. PŁOCKA

Re: Kolejka linowa na końcu świata

Postautor: xtzaba » pn sty 28, 2013 11:25 am

"żółta kartka" przyjąłem, bez odbioru.

Wróć do „Relacje z podróży”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości