UBOOT pisze:Tomek musisz się spieszyć bo kamień został przesunięty (walnięty pod drzewo) i z tego co mi mówiła starsza pani opiekująca się kościołem ktoś się pojawił i chciał się nim ,,zająć".
Jeśli dziś nie trafię do Słupi, zrobię to na pewno w poniedziałek tak jak pisałem powyżej. Szkoda by było stracić tak cenny zabytek...
Dzięki, pozdrawiam.
-----------------------------------
No to muszę napisać, skoro już nieco zaangażowałem się w sprawę.
Byłem, macewa była. Sfotografowałem. Zdjęcie wstawiam.
Już piszę co udało ustalić mi się i towarzyszącemu mi znajomemu w rozmowie z proboszczem.
Otóż.
Jakieś 10 lat temu poprzedni (2 razy poprzedni) proboszcz, ks. Marek Czajkowski prosił wszytskich parafian o przywiezienie luźnych kamieni jakie mają na stanie do ogrodu, gdzie dziś znajduje się nowy parking, które posłużą właśnie do planowanego już kawał czasu temu parkingu. Jeden z mieszkańców przywiózł owy kamień, który proboszcz szybko "wyłuskał" wśród reszty kamieni i odłożył na bok. Idea parkingu, została jednak przesunięta, jak widzimy na załączonych obrazkach o 10 lat. Kamień jednak leżał przez ten cały czas i "czekał".
Podczas budowy prakingu, proboszcz nie wiedział co zrobić z macewą. Po rozmowie z nim łatwo zauważyć u niego mocne zacięcie historyczne, co się chwali i zapewnienie, że - jakby okazało się tu był cmentarz - macewa musi pozostać w Słupi i on zorganizuje jej godziwe miejsce. Jak się jednak okazuje, macewa pochodzić może z 3 cmentarzy - w Sierpcu, Bielsku, bądź Płocku.
Kamień stał się nieco kłopotliwy dla proboszcza, który nie wiedział co zrobić z takim oryginalnym "fantem".
W finale, macewa została przekazana nam i powędrowała do Sierpca. Po wstępnym badaniu, i próbie rozszyfrowania tekstu na macewie zostanie komisyjnie postanowione - co z macewą się zrobi. Nie jest dobrym pomysłem zaniesienie jej na cmentarz żydowski, ale dobrą rzeczą nie jest jej również trzymanie na "wieczne nigdy" w jednej z piwnic.
Planowo ma zostać umieszczona w tworzonym (finał około 2012 roku) Muzeum Miasta Sierpca, które powstanie w pobliżu Starego Rynku w Sierpcu.
Dzięki Tradytorczykom uratowany został unikalny na skalę powiatu sierpeckiego zabytek. Miejmy nadzieję, że odpowiednie osoby zajmą się nim należycie.
Dzięki wam! Gdyby nie wy, pewnie nie trafilibyśmy na ten zabytek i pewnie albo zostałby przekazany w nieodpowiednie ręce, albo zostałby na wieki w przykościelnej ziemi.
PS. Więcej na ten temat napiszę do lokalnego czasopisma. Jakiś historyczny artykulik. Jak będzie - dam znać!
Foto (jeszcze ze Słupi) po oczyszczeniu macewy.