Bombowiec B-17 Reczyn

Awatar użytkownika
UBOOT
Moderator globalny - Stowarzyszenie
Posty: 1374
Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Płock-Mańkowo
Kontakt:

Bombowiec B-17 Reczyn

Postautor: UBOOT » ndz paź 04, 2009 7:14 pm

03.02.1945 roku w Reczynie pod Bodzanowem, awaryjnie lądował amerykański bombowiec B 17 zwany Latającą Fortecą.

Z tego, co opowiadał właściciel Młyna z Gąsewa to wylądowali, bo dostali w silnik nad Berlinem i bali się wracać nad morzem do Anglii. Kiedy wyszli z samolotu próbowali dogadać się z mieszkańcami Reczyna, ale bez skutku. Ktoś wpadł na pomysł by zaprowadzić ich do Młyna w Gąsewie, którego właścicielka ( żona adiutanta Gen. Hallera) mieszkała kiedyś w USA i znała świetnie ten język. Piloci zjedli kolację w Młynie i rano pożegnali się z gospodynią. Ponowne odwiedziny ekipy samolotu odbyły się w latach 90tych (chyba w pierwszej połowie). Wtedy gościli całą załogę aktualni właściciele Młyna Państwo Stanisław i Danuta Pęcherzewscy.
zrodlo_INTERNET.JPG
zrodlo_INTERNET.JPG (231.86 KiB) Przejrzano 6530 razy
Ponowne odwiedziny odbyły się z okazji osłonięcia pamiątkowej tablicy. Ciekawostką jest to, że po wojnie kapitan samolotu Spiegel odszedł do cywila i zrobił ogromną karierę w biznesie (był Prezesem/ Prezydentem wielu dużych amerykańskich firm).

Pouzupełniałem wątek po usuniętych postach Krzyśka
Załączniki
DSCF2927.JPG
DSCF2927.JPG (151.23 KiB) Przejrzano 6530 razy
DSCF2926.JPG
DSCF2926.JPG (182.32 KiB) Przejrzano 6530 razy
Awatar użytkownika
xtzaba
Posty: 43
Rejestracja: pt gru 14, 2012 4:53 pm
Lokalizacja: ZIELONKI k. PŁOCKA

Re: Bombowiec B-17 Reczyn

Postautor: xtzaba » ndz gru 23, 2012 9:25 pm

Oryginały z rodzinnego albumu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3ca ... a8567.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dd4 ... b7590.html

Sprawa B17 NR7445 03.02.1945 oficjalnie zamknięta imprezą w 2003roku w Reczynie, byłem oczywiście. Historia jest też dobrze opisana. Oficjalnie zamknięta..., nieoficjalnie jest masa pamiątek z samolotu rozrzuconych po ludziach i wioskowych stodołach. Mam i u siebie dwa elementy, trzeci zapłacony, tylko chwilowo zaginął pod śniegiem. Właściciel zapewnia że znajdzie. Może kiedyś pozbieramy to w jedno miejsce, po 2003 roku trochę lepiej ze świadomością rolników co mają za stodołą. Jednak dużo elementów przepadło, brak niestety kasy na prywatne muzeum, a gmina ma problem posypać lodowiska na drogach.

/edit/ Poprawiłem linki
Awatar użytkownika
UBOOT
Moderator globalny - Stowarzyszenie
Posty: 1374
Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Płock-Mańkowo
Kontakt:

Re: Bombowiec B-17 Reczyn

Postautor: UBOOT » ndz gru 23, 2012 10:34 pm

Jedna z pamiątek znajduje się w młynie w Gąsewie :)
Jakbyś mógł to opisz tą historię wraz z imprezą z 2003 roku.
Załączniki
DSCF2782.JPG
DSCF2782.JPG (201.92 KiB) Przejrzano 6535 razy
Awatar użytkownika
xtzaba
Posty: 43
Rejestracja: pt gru 14, 2012 4:53 pm
Lokalizacja: ZIELONKI k. PŁOCKA

Re: Bombowiec B-17 Reczyn

Postautor: xtzaba » ndz sty 20, 2013 12:21 pm

Awatar użytkownika
UBOOT
Moderator globalny - Stowarzyszenie
Posty: 1374
Rejestracja: wt sie 25, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Płock-Mańkowo
Kontakt:

Re: Bombowiec B-17 Reczyn

Postautor: UBOOT » ndz sty 20, 2013 4:28 pm

Źródło: Gazeta Wyborcza z 2003-08-24
Amerykańscy lotnicy pod Bodzanowem

Amerykański samolot B-17, zwany latającą fortecą, wylądował awaryjnie we wsi Reczyn, kilka kilometrów od Bodzanowa. Mieszkańcy przeżyli chwile grozy, byli przekonani, że maszyna skosi z powierzchni ziemi ich domy. Tak było 58 lat temu. W sobotę do Reczyna przyjechali członkowie załogi B-17. Razem z Polakami świętowali szczęśliwe ocalenie.
Z dziewięcioosobowej obsady B-17, samolotu który 3 lutego 1945 r. tak przeraził mieszkańców niewielkiego Reczyna, żyje już tylko dowódca i telegrafista. Pierwszy to Si Spiegel z Nowego Jorku, dziś 74-letni emerytowany prezes dużej firmy, drugi to Maurice Carpenter, 63-latek. Mówili, że choć wiele się tu zmieniło i tak poznają ziemię, którą całowali wtedy ze szczęścia. - Przez lata nie miałem pojęcia, gdzie dokładnie wylądowaliśmy - powiedział "Gazecie" Si Spiegel. - Wtedy źle zapisaliśmy nazwę tej miejscowości. Wiedzieliśmy tylko, że było to gdzieś pod Płockiem.

Pierogi dla pilotów
3 lutego 1945 r. ich B-17 (13 ruchomych karabinów maszynowych, ponad 22 m długości, rozpiętość skrzydeł ponad 31 m) brał udział w nalocie na Berlin. W drodze powrotnej Amerykanie zorientowali się, że dwa silniki zostały uszkodzone. O powrocie do brytyjskiej bazy nie było już mowy. Wtedy Si Spiegel zdecydował, że lecą na wschód. To był dramatyczny lot, nie wiadomo było, na ile czasu starczy im paliwa, wciąż wyciekającego z uszkodzonych zbiorników. Kiedy załoga zauważyła kawałek pola bez drzew, Spiegel wydał komendę "lądujemy". Maszyna opadła na ziemię i pędziła w stronę drogi i znajdujących się tam zabudowań. Amerykanie zmienili jednak kierunek na rosnące wzdłuż szosy drzewa. Ścięli pięć wierzb i zatrzymali się na wielkiej brzozie, uszkadzając tylko skrzydło.

- Najmniejsza krzywda im się nie stała, a bombowiec był wielki, ludzie tu z całej gminy zjeżdżali go oglądać - wspomina 79-letni Jan Olewniczak, mieszkaniec Reczyna. - Tydzień u nas pobyli, a potem zabrali silnik i pojechali. A resztę samolotu to sobie ludzie rozebrali.

Jeden z mieszkańców wsi wyznaczony do pilnowania samolotu postanowił sprawdzić, jak działają karabiny maszynowe w samolocie, i przez przypadek ostrzelał pobliską stodołę. Spędził potem cały dzień w kozie na posterunku MO.

Amerykanie kilka dni mieszkali w Bodzanowie, potem wymontowali silnik i odjechali do Torunia, gdzie wylądowała awaryjnie inna "latająca forteca".

Hymny na polu
- Dwa lata temu zmarł jeden z członków mojej załogi - opowiadał nam Si Spiegel. - Wtedy postanowiłem odszukać miejsce naszego lądowania. Wsiadłem do samolotu, w Warszawie wynająłem samochód i przyjechałem do Płocka. Tu skontaktowałem się z waszymi weteranami, a oni pomogli mi odnaleźć Reczyn. Kiedy pojawił się pomysł uczczenia tego wydarzenia, powiedziałem: tylko dajcie znak. Uroczystości dla upamiętnienia lądowania Amerykanów w Reczynie nazywały się "Skrzydła Wolności", a zorganizowało je stowarzyszenie Twoja Gmina z Bodzanowa (od kilku lat zajmują się promocją gminy), pomagał urząd gminy, sołtys, strażacy i mieszkańcy Reczyna. To było wydarzenie dorównujące chyba lądowaniu sprzed 58 lat. Na polu pod zadaszeniem rozstawiono ławki, hymny polski i amerykański zagrała orkiestra strażacka, powiewały flagi. Do Reczyna przyjechali kombatanci, urzędnicy, zjawił się nawet attaché lotniczy z amerykańskiej ambasady. Wojskowym śmigłowcem przylecieli polscy lotnicy (w śmigłowcu sfotografowali się chyba wszyscy mieszkańcy Reczyna i okolic). Były przemówienia, podziękowania, odsłonięcie tablicy pamiątkowej, a nawet pokaz skoków spadochronowych.

Dość istotny komentarz pod artykułem- Autor HS<-przyp. UBOOT
jako że byłem dość blisko tej imprezy pozwalam sobie na małe sprostowanie: Si ma 79 lat a nie 74 natomiast maurice 83 a nie 63. Następna rzecz: z załogi tego samolotu żyje jeszcze kilka innych osób (nie wiem ile ale na pewno jest jeszcze ktoś), tyle że nie mogli przybyć gdyż im nie pozwala na to zdrowie. Powodem dla którego tu przyjechali było nie to że zmarł jeden z załogi tylko wydarzenia z 11.09.2001, a Si po raz pierwszy od wojny był w Polsce rok temu (a nie 2). Poza tym jest ok. Dzięki za uwagę...
Awatar użytkownika
xtzaba
Posty: 43
Rejestracja: pt gru 14, 2012 4:53 pm
Lokalizacja: ZIELONKI k. PŁOCKA

Re: Bombowiec B-17 Reczyn

Postautor: xtzaba » sob sty 26, 2013 9:55 pm


Wróć do „Lotnictwo wojskowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości