Młyn wodny - Lubicz (pow. toruński)
: wt lip 19, 2016 11:39 pm
W przypadku tego obiektu stosowniejsza byłaby nazwa wątku: kompleks przetwórstwa zbożowego. W skład owej fabryki wchodzi pędnia, właściwy budynek młyna, pokaźnych rozmiarów spichlerz/magazyn mąki i innych produktów gotowych, place i rampy załadowcze, bocznica kolejowa, składowiska produktów ubocznych. Całość zajmuje powierzchnię 2,2ha nisko położonych terenów nad malowniczo snującą się środkiem Lubicza Drwęcą, w swojej szerokiej, płaskodennej dolinie, przeciętej dodatkowo zasilającym turbiny kanałem derywacyjnym.
"Rolno-Przemysłowe Towarzystwo Inwestycyjne Sp. z o.o. w Warszawie PZZ Młyn w Lubiczu", "Mąka pszenna TYP 500" świadczą o jakimś niespodziewanym kataklizmie, który miał tu miejsce zauważalnie niedawno. Mieszkańcy Lubicza, pracownicy młyna twierdzą, że przetoczyła się tędy transformacja gospodarcza. W obowiązujących podręcznikach przeczytacie dumne strofy o niewątpliwej konieczności dziejowej tej pozytywnej przemiany. Łupem modernizacji i restrukturyzacji padł tutaj kawał historii. Pierwsze wzmianki o młynie pochodzą z roku 1292. Krzyżacy próbowali na drodze dyplomacji przejąć kontrolę nad obiektem. Sam Jagiełło miał te ich zapędy studzić. W 1457 wieś młyńska przypadła Toruniowi, za zasługi mieszkańców w walce z Krzyżakami (wojna 13-letnia). Później koła młyńskie napędzały "młotownię" (kuto tu miedź), w wieku XVII zaistniała papiernia.
Pocztówka z zasobów energum.pl
Lubicz wraz z wielkim młynem został w czasie II wojny światowej włączony do Rzeszy. Niemcy wymordowali miejscową inteligencję, zlikwidowali naukę w języku polskim.
6.00, do zakładu przybywają pierwsi złomiarze, poszukujący wytrwale czegoś, co można stąd jeszcze wynieść. Wśród wiekowych belek magazynu ziarna, przewalają się rozwiane przez wiatr strzępy zakładowych dokumentów. Przez powybijane szyby wpadają promienie dobrzyńskiego słońca, oświetlają pustkę spichlerza. Jedynie pająki pracują wijąc swe sieci w opuszczonych niedawno klatkach schodowych, szatniach. Rozwalone pudła z pracowniczymi papierami, stosy markowych nalepek: "Rolno-Przemysłowe Towarzystwo Inwestycyjne Sp. z o.o. w Warszawie PZZ Młyn w Lubiczu", "Mąka pszenna TYP 500" świadczą o jakimś niespodziewanym kataklizmie, który miał tu miejsce zauważalnie niedawno. Mieszkańcy Lubicza, pracownicy młyna twierdzą, że przetoczyła się tędy transformacja gospodarcza. W obowiązujących podręcznikach przeczytacie dumne strofy o niewątpliwej konieczności dziejowej tej pozytywnej przemiany. Łupem modernizacji i restrukturyzacji padł tutaj kawał historii. Pierwsze wzmianki o młynie pochodzą z roku 1292. Krzyżacy próbowali na drodze dyplomacji przejąć kontrolę nad obiektem. Sam Jagiełło miał te ich zapędy studzić. W 1457 wieś młyńska przypadła Toruniowi, za zasługi mieszkańców w walce z Krzyżakami (wojna 13-letnia). Później koła młyńskie napędzały "młotownię" (kuto tu miedź), w wieku XVII zaistniała papiernia.
Największy z młynów posiadał 4 koła wodne. Z XVIII wieku pochodzą również najstarsze z budynków zachowanego zespołu przetwórczego. Mimo zakazów narzuconych podczas kongresu wiedeńskiego, zarówno Prusacy jak i Polacy zależni w Królestwie, budowali nad Drwęcą (stanowiącą granicę imperiów) młyny. Pruski, wielki młyn produkował na początku XXw niemal 100 ton mąki i kaszy dziennie. W dwudziestoleciu międzywojennym produkcja ta była zbyt wielka na potrzeby polskie więc nadwyżkę mąki wysyłano na rynek niemiecki, a również Duński.W XVIII w. wieś wraz z zespołem młynów zbożowych, cegielnią, foluszem sukienniczym i białoskórniczym, garbarnią, hamernią, kużnicą miedzi, papiernią oraz tartakiem była głównym zapleczem gospodarczo-przemysłowym Torunia.
Nasze kujawsko-pomorskie
Pocztówka z zasobów energum.pl
Lubicz wraz z wielkim młynem został w czasie II wojny światowej włączony do Rzeszy. Niemcy wymordowali miejscową inteligencję, zlikwidowali naukę w języku polskim.
Po 1948, wraz z odbudową Lubicza, wznowiono przemiał w dwóch młynach. Zachowany zespół młyński wszedł w skład Polskich Zakładów Zbożowych a po reformie administracyjnej z 1975 znalazł się w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego „PZZ” w Toruniu. PZZ-ty w całym województwie zatrudniały blisko tysiąc pracowników. W 1992 roku wprowadzono w przedsiębiorstwie zarząd komisaryczny i postawiono je w stan likwidacji. Ratunkowe Towarzystwo Inwestycyjne „PZZ” sp. z o.o. w Warszawie, upadło w 1997 roku. Jedynym działającym elementem jest zespół jazów, turbin i pędni elektrowni wodnej, osadzonej w jedynym wyremontowanym budynku. PS12 maja 1941 roku młyn został podpalony przez członków polskiego podziemia. W odwecie Niemcy zamordowali później 70 osób. Młyn odbudowali, jednak wycofując się zniszczyli silosy. Zostały one postawione na nowo w latach 70. i zburzone niedawno, w 2014 roku.
Za: Nowości - Dziennik Toruński
Coś w tym jest.Przez czternaście lat, do 1994 roku byłem zastępcą dyrektora, odpowiadałem za kwestie techniczne i inwestycje w ówczesnych młynach, Nigdy bym nie przepuszczał, że one upadną. Teraz się cieszę, że co prawda nie będzie się tutaj już przerabiać zboża, ale za to propagować naukę i gościć młodych ludzi.
Józef Górski dla Nowości - Dziennik Toruński, wypowiedź na temat "młyna wiedzy", otwartego w opiasnym wcześniej na forum, bliźniaczym obiekcie w Toruniu