Heh, przeglądając stare tematy zapędziłem się aż tutaj. I za radą Tomka przeczytałem ten zeskanowany artykuł, tyle że 13 lat po tym jak miałem okazję tam pracować, a nie przed, jak zalecał Thomas. Jak ten czas leci. No i cóż, muszę wejść w polemikę z autorem, bo nic szczególnie złośliwego mi się nie przytrafiło, a wręcz przeciwnie.
Oczywiście piszę o tym z przymrużeniem oka, i doceniam chęć budowania napięcia przez twórcę artykułu, ale po jego przeczytaniu nasuwa się jeszcze jedno spostrzeżenie. Otóż przyczyna wyludnienia okolic Smorzewa wcale nie tkwi w straszliwych zjawiskach paranormalnych, jakby tego chciał autor. No chyba że nazwać tak należałoby PGRy, z całym dobrodziejstwem inwentarza, który za sobą ciągnęły. Bo właściwie to za sprawą przejęcia gruntów, należących przed wojną do spadkobierców owej szlachty gęsto zaludniającej urodzajne tereny, ludzie zostali stąd usunięci. PGRy nastały później, przejmując grunty które w ramach (pseudo)reformy rolnej komuniści ukradli właścicielom gospodarstw (bo nie tylko ziemiaństwu), tworząc Państwowy Fundusz Ziemi. Ludzie stąd wcale nie uciekli, należałoby napisać że zostali wyrzuceni. Resztki faktycznie uciekły przed bidą w latach `90, przeważnie na tamten świat.
Idąc dalej tropem działalności PGR (chodzi tu o gospodarstwo w Rempinie, zlokalizowane na terenie dawnego majątku i w jego budynkach), mówimy o gruntach przejętych głównie z nieruchomości Rempin i Rękawczyn, ale nie tylko. Smorzewo właśnie również miało swój dwór, przed wojną ostatnim dziedzicem był Brudnicki, ale nie wiem czy nie wchodzi tam w grę rodzina Witkowskich, nie jest to aż tak istotne, może ktoś mnie poprawi. Do rzeczy: cmentarzysko cudem uniknęło skasowania. Podczas wykopalisk dr Tomasz Kordala wspominał o tym, że pracownicy rolniczego kombinatu, przy użyciu rosyjskiego, solidnego sprzętu - ciągnika gąsienicowego DT (zwanego u nas potocznie stalińcem) wyposażonego w stosowny pług - już robili zamach na krzaczastą górkę która przeszkadzała w uprawie. Coś ich jednak powstrzymało...
Idziemy dalej. Popegeerowskie pola zmieniają ostatnio dość często właścicieli. Tak się składa że zbywający nie mają żadnego obowiązku informować nabywców o istniejących stanowiskach archeologicznych - mogą o nich nawet nie wiedzieć. Tak się stało i w przypadku wzgórza Krasino, które nowemu właścicielowi też do niczego nie jest potrzebne, więc postanowił je wyrównać. Na szczęście nie doszło do finalizacji zamiaru. Może czytają nasze forum osoby z okolic Smorzewa, Kurowa, Ostrów - niech pamiętają o tym, że tereny te były mocno zaludnione i przy wszelkich ingerencjach w grunt rodzimy niech mają trochę litości, błagam.
Niech ilustracją tego małowartościowego wpisu będzie chociaż stary, poczciwy DT-75. Zdjęcie z bardzo ciekawej strony
heavymachinery.pl

- ciagnik-gasienicowy-DT-75-img-01.jpg (45.82 KiB) Przejrzano 7675 razy