Pałac - Okalewo (pow. rypiński)

[Majsterek]

Pałac Chełmińskich z 1800r wraz z resztkami parku.

[zbyszekg9]

Kilka słów o pałacu. Został on wybudowany w 1800 roku przez Mikołaja Chełmickiego. Projekt zamówiony został u Hilarego Szpilowskiego. Pałac położony jest mniej więcej w centrum założenia parkowego (park powstał na przełomie XVIII i XIX wieku). Cały majątek był dość duży, należała do niego m.in. gorzelnia, młyn parowy i tartak. Ponadto Okalewo znane było z hodowli koni arabskich. W 1939 roku dobra zostały przejęte przez Niemców, zaś w 1945 roku dokonano parcelacji gruntów majątku. Obecnie w pałacu znajduje się biblioteka oraz lokale mieszkalne.
Poniższymi zdjęciami pragnę zwrócić uwagę na pozostałości detali architektonicznych wybudowanych od strony ogrodu.

[Barbara de Thun]

Informacja od mieszkańców dworu Wyręba k/Rypina, pp. Korsaków:
HORROR w OKALEWIE(!) ZGROZA(!) BARBARZYŃSTWO(!)
Dziś w BESTIALSKI sposób, bo to koniec maja OKRES LĘGOWY PTACTWA, gnoje, prostaki i prymitywy bezduszne RŻNĄ na całego, HARATAJĄ BEZWSTYDNIE kilku-kilometrową starą aleję, w której drzewa pamiętają co najmniej okres Powstania Styczniowego.
Dawny majątek Chełmickich, aleja potężna, obok pałac/dwór autorstwa wybitnego architekta Hilarego Szpilowskiego, a przy samej alei niewielki kościół fundacji Chełmickich.
Gmina SKRWILNO wydała zgodę na wycinkę drzew. Rozmawialiśmy dziś z sekretarzem Gminy. Opowiada dyrdymały, ma świadomość i wiedzę co się dzieje i najprościej mówiąc wprost "rżnie głupa" i nie reaguje (?) zadowolony(?). On ratował tej alei nie będzie.
W starostwie powiatowym w RYPINIE, pani kierownik wydziału ochrony środowiska, jak wyżej ma absolutną świadomość co się w Okalewie wyrabia i nie reaguje, tak jak władze gminy Skrwilno. I ona ratować nie będzie(!)
Droga jest wojewódzka. Podobno wszystkie papiery w porządku.
Źródło: https://www.facebook.com/photo/?fbid=77 ... 7551926984

[Dziadek Jacek]

Poza wycinką w okresie lęgowym wszystko jest po prawie (w taki sposóbj jak je władza chce rozumieć) jak większość rzeczy które teraz się dzieją. Szkoda tylko drzew i widoku starej szosy . Jednak to jest cena postępu by można było śmigać dotowanymi elektrykami pozbywanymi się z Niemiec. Już bryczki z dziedzicem nie zobaczymy, chociaż to takie pewne nie jest.