Pytanie postawione w tytule wątku odnoszę do całości zdarzeń które maja miejsce w naszym kraju, może już właściwie nie naszym. Człowiek próbuje zrozumieć motywy i cele działania innych ludzi, ale nie jest to w Polsce już możliwe. Zawładnął festyn absurdu, odczłowieczenie. W 80. rocznicę rzezi Woli dokonanej przez Niemców, gdzie życie straciło według różnych szacunków od 15 tysięcy do 50 tysięcy Polaków, komuś przyszło do głowy zdewastować jedno ze skromnych miejsc przypominających o ofiarach.
- Wola.jpg (115.48 KiB) Przejrzano 1005 razy
Miejsce na terenie dawnej fabryki
Ursus. Oprawcy gromadzili ofiary na dużych podwórzach lub na halach fabrycznych i tam rozstrzeliwali masowo wykorzystując ogień karabinów maszynowych. Populacja Woli w 1938 r. wynosiła 81 504 mieszkańców, w maju 1945 r. jedynie 18 755.
Rozkaz wymordowania Warszawiaków wydał ustnie Himmler, po konsultacji z Hitlerem. Szczegółowe rozkazy dla policjantów, żandarmów, żołnierzy Dirlewangera i Azerów w służbie Niemców wydał SS-Gruppenfuhrer Heinz Reinefarth. Jego punkt dowodzenia znajdował się w samym środku dzielnicy Wola. W jednym z raportów do dowództwa Reinefarth donosił, że nie ma już amunicji do dalszych rozstrzeliwań. Po wojnie zaprzeczył że wydał rozkaz eksterminacji cywilów, szanowany prawnik w RFN.
Dodam jeszcze link do
materiałów z wystawy wystawy Wola Pamięci 1944 przygotowywanej przez Biuro Edukacji IPN.
