Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » śr lip 28, 2021 9:21 pm

.
Babie Ławy – Grzępa – Czermno (42) N: 52o52’15,51’’ E: 19o23’38,86’’
.
53.1.Babie Ławy - Grzempa - Czermno.jpg
53.1.Babie Ławy - Grzempa - Czermno.jpg (73.67 KiB) Przejrzano 5996 razy
53.1.Babie Ławy, Grzępa, Czermno.jpg
53.1.Babie Ławy, Grzępa, Czermno.jpg (66.98 KiB) Przejrzano 5995 razy
.
Udajmy się za dymem widocznym na horyzoncie rysunku – moim wyobrażeniem grodu w Wymyślinie. Na płaskim terenie dym taki były zapewne „drogowskazem” ale podróżnikowi nieznającemu położenia brodów i przejść nic nie dawał – chyba, że miało się czółno. Zapewne tu, przed przeprowadzeniem melioracji wykorzystywano ścieżki łosi i przedostawano się po łachach, z kępy na kępę.
.
53.9.Czermno.JPG
53.9.Czermno.JPG (30 KiB) Przejrzano 5996 razy
.
Tam na horyzoncie, nad dziś zanikającym Jeziorem Mielne i Bagnami Patana, (Zalewski nazywał ten wtedy jeszcze istniejący akwen Jeziorem Czermno lub Jazy) na piaszczystej wydmie o 11 metrów wyniesionej nad łąkami i torfowiskiem znajduje się pozostałość po grodzie o ludowej nazwie miejsca „Grzępa” a przez naukowców nazywany od położonej bliżej (z rozproszonymi zagrodami) wsi „Babie Ławy”. Jak widać na mapie z 1916 roku Babie Ławy nie istnieją a wsie Czermno i Czarny Las tak. Czermno stanowi wieś o skupionej zabudowie. Myślę, że gród był zalążkiem do dziś istniejącej osady Czermno, o której znalazłem również wskazanie Zygmunta Glogera w inwentarzu dóbr skępskich z 1571 roku (Budownictwo drzewne i wyroby z drzewa w dawnej Polsce. - Gloger Zygmunt T. II str.48) . Napisane jest tam o kmieciach ze wsi Czermno „co gonty robią” i dalej: „Jaz pusty na tejże strudze, z której dawano florenów dwa na rok...”. Wspomniane jezioro o nazwie Mielne i jaz na strudze w lustracji może wskazywać na istnienie wcześniej w tym miejscu młyna, chociaż jazy i przepusty w tym rejonie nazywane „węgorniami” były też stawiane w celu odławiania ryb podobnie jak w Józefkowie na końcu Jeziora Wielkiego, a zapewne „dwa floreny” były opłatą za tą możliwość. Mogę dodać że jeszcze w 1932 roku na drodze do Ligowa na Mieniu w okolicy Czermna nie było mostu – istnieje zdjęcie w książce „Rodem ze Skępego” Zyty Wegner ukazujące bryczkę przeprawiającą się przez bród na tej drodze.


Nie ma pisemnego potwierdzenia istnienia tego jak i żadnego ze skępskich grodów. Przeprowadzone przez A. Gajdę w 1980 roku badania na podstawie znalezisk wykazały okres użytkowania na XI-XII wiek i początek XIII. Wcześniej (w 1956r.) prowadzili penetracje badacze toruńscy. Jak podają autorzy „BOZD” w teczce WKZ istnieje zdjęcie sprzed zalesienia obiektu (możliwe, że te zamieszczone poniżej z książki Zyty Wagner). Na majdanie, badania w wykopach i odwiertach nie wykazały dwu fazowości użytkowania obiektu. Wyraźnie stwierdzono to jednak na wałach. Nie odnaleziono śladów większej ilości konstrukcji drewnianej ani gliny jedynie węgle i przepalone kamienie. Nie stwierdzono technologii w jakiej gród został zbudowany. Badacze wspominają militarny charakter obiektu, chociaż stwierdzają, że istniała na wschód od grodu osada. Osadnictwo po spaleniu grodu powróciło tu w II połowie XIV wieku skąd może pochodzić ślad odbudowy wałów – dziwne jednak, że jak podano, bardziej widoczny od zachodniej, bezpieczniejszej strony. Od wschodu jest wyraźny, około czterometrowej głębokości przekop – odcięcie od reszty cypla, w którym była sucha fosa.
.
53.2.Warstwice z BOZD.jpg
53.2.Warstwice z BOZD.jpg (87.38 KiB) Przejrzano 5996 razy
53.3 Babie Ławy z z książki Zyty Wagner jako Okop.jpg
53.3 Babie Ławy z z książki Zyty Wagner jako Okop.jpg (72.72 KiB) Przejrzano 5996 razy
53.4.Zanikające J. Mielno.jpg
53.4.Zanikające J. Mielno.jpg (148.04 KiB) Przejrzano 5996 razy
53.5. Mostek przez pozostałość jeziora.jpg
53.5. Mostek przez pozostałość jeziora.jpg (166.41 KiB) Przejrzano 5996 razy
53.6. Od strony przekopu.jpg
53.6. Od strony przekopu.jpg (173.41 KiB) Przejrzano 5996 razy
53.7.Tablica na kulminacji.jpg
53.7.Tablica na kulminacji.jpg (148.78 KiB) Przejrzano 5996 razy
53.8. Wklęśnięcie na kulminacji.jpg
53.8. Wklęśnięcie na kulminacji.jpg (173.54 KiB) Przejrzano 5996 razy

.


Nad J. Mielnem stoczona została w 1462 roku zwycięska bitwa z trzystuosobowym oddziałem krzyżackich „kiryśników”, który robił łupieżcze wypady w głąb Ziemi Dobrzyńskiej. (Prawdopodobnie byli oni z Brodnicy lecz przy omawianiu Sadłowa przejętego również wtedy przez Krzyżaków wspominałem o najemnikach, którymi obsadzono ten zamek. Może to i te oddziały?). Zostali tu przez polskie wojska stacjonujące w Golubiu a dowodzone przez Ulryka Czerwonkę „osaczeni i do nogi wybici”. Nie zlokalizowano miejsca bitwy. W jej miejscu ponoć położono wielki kamień. Przy okazji omawiania historii klasztoru w Wymyślinie powrócę jeszcze do historii tego kamienia.

Jezioro Mielno jest teraz Rezerwatem Przyrody zwanym „Torfowisko Mieleńskie” chroniącym unikalną roślinność i ptactwo. Pobudowano nawet wieżę widokową. Patrząc na zdjęcie lotnicze Geoportalu zauważamy, że Mień płynie jako odrębna rzeka i jej wcześniejsza
funkcja „łączenia” ze sobą poszczególnych akwenów poszła dawno w niepamięć. W dzieciństwie, (nie szukałem jeszcze wtedy grodów Ziemi Dobrzyńskiej), organizowaliśmy kajakowe wyprawy z Jeziora Wielkiego do źródeł Mienia. Wtedy jeszcze Jezioro Mielne i Bagna Patana miały trochę więcej niezarośniętej powierzchni z widoczną wodą. Jednak już wówczas, pod zaledwie kilkucentymetrową jej warstwą, po której ślizgały się kajaki, był zawiesisty muł na głębokość co najmniej wiosła. Dookoła pływały luźne kępy szuwarów.

Zdjęcie z książki Zyty Wegner „Rodem ze Skępego” podpisane jako „Okop z 1930”, przypuszczam, że ze względu na znaczną pochyłość i podwyższenie terenu w miejscu, z którego je robiono nie może przedstawiać „Okopu”. Tam powinna być woda lub co najmniej płasko gdyż grodzisko Okop jest otoczone jeziorem. Zdjęcie przedstawia inne grodzisko, zapewne Grzępe – Babie Ławy, które ja nazywam Czermnem. Zaginioną - nie odnalezioną Laluszkę po której pozostała ludowa nazwa, nanoszona na mapy w pobliżu tego przebadanego już grodu, bez ponownej penetracji terenowej zapewne się nie znajdzie.

Autorzy „Budownictwa obronnego Ziemi Dobrzyńskiej” dość łatwo skreślili wiadomość A. Zalewskiego o trzecim grodzisku skępskim „nad Jeziorem Płociczno lub jeziorem, (wtedy już zwanym) Wólka – Wólczańskie”.. Takich jezior już tutaj niema. Wcześniejsze mapy, jak ta z danymi z 1916 roku, z nie dużo późniejszych czasów, od tych w których A. Zalewski penetrował te tereny (1889 – 1891 wydany przez niego „Kilka wiadomości z dziedziny starożytnictwa - Pamiętnik Fizjograficzny” w 1892) , pokazują takie jezioro jako „piąte” w kolejności od J. Wielkiego. Szukane grodzisko –„znacznych rozmiarów” jak cytują „starożytnika” autorzy „BOZD”, zidentyfikowali z grodziskiem Grzępa „położonym na południowym brzegu Jeziora Czermno (lub Jazy)”, które od Wólki jest znacznie oddalone i leży na przeciwległym brzegu niż wskazywane przez Zalewskiego. W czasie opracowywania materiału zawartego w „BOZD” okolica na północ od Skępego (dwa obszary) nie została objęta programem Archeologiczne Zdjęcie Polski. Czy po zmianach województw te tereny wzbudziły zainteresowanie innych badaczy? Sądząc po ponownym przebadaniu „skorup ze Skępego” (o czym napisałem przy „Okopie”) mam nadzieję, że tak – lecz przy moich ślamazarnych przeszukiwaniach jeszcze ich nie odnalazłem.

Nie mam wiadomości o niedaleko ulokowanej Wólce ale sądzę, że powstała w okresie średniowiecznych „wolnizn”. Nazwy Wole, Wólki, Wolęciny, Ligoty i zapewne nazwa pobliskiego Ligowa, jak się doczytałem u starszych badaczy, są nazwami wsi zakładanych często nawet w XII wieku. Wspomnieć można Wolę Ogonów pod Kikołem, która istniała już w momencie zezwolenia na lokowanie w niej castrum w 1329 r. W pobliżu, również nad tym nieistniejącym już dzisiaj jeziorem istnieje wieś Blinno. Nazwa jest chyba stara i zapewne słowiańska, pochodząca może od „blin” – tak do dziś tu nazywanych „bidnych” placków, dawniej wykonywanych jako „podpłomyki” z mąki i zsiadłego mleka, często smażonych bezpośrednio na blasze kuchennej bez patelni i tłuszczu. Dziś można spotkać pod tą nazwą różnego rodzaju drożdżowe ciasteczka. Nazwa przetrwała również na terenach dawnego ZSRR gdzie zamiast, jak tu na Ziemi Dobrzyńskiej gęstej śmietany smaruje się je kawiorem.
Po takim kulinarnym wprowadzeniu można zastanowić się czy te osady istniały w średniowieczu, jak przekazywał Zalewski. Na jego coś „znacznych rozmiarów” nadałaby się wysepka na dziś już wysuszonych torfowiskach.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » czw lip 29, 2021 1:12 pm

.
Skępe – Nowe Miasto N: 52o51’51,52’’ E: 19o21’19,84’’
.
Zacznę od Cytatu: „Pierwotny kształt wsi – osady, ograniczonej niewielką szerokością cypla między dwoma jeziorami - Jeziorem Skępskim i Jeziorem Świętym o dwóch rozchodzących się we wrzecionowaty plac ulicach, wskazuje na to, że Skępe było starszą osadą targową” („Osadnictwo wiejskie Ziemi Dobrzyńskiej w świetle planów z XVIII i XIX w....”str. 51, E. Kwiatkowska, Toruń 1963). Od początku swego istnienia osada należała do rodu Kościeleckich herbu Ogończyk o czym wspomina w swych rękopisach późniejszy dziedzic, Gustaw Zieliński. Rycerstwa na Ziemi Dobrzyńskiej zwołujących się pod znakiem Ogonów było więcej. Wspomniałem już Pawła z ogonów (i jego trzech synów), który w 1329 roku zaistniał na zezwoleniach lokacji Woli, Dąbrówki, Lubina i Murzynowa.
W 1413 roku dobra Skępskie odziedziczył po Mikołaju z Kutna jego najstarszy syn Janusz – wojewoda inowrocławski, który dał początek Kościeleckim ze Skępego i Kościelca. Jego syn Mikołaj, w 1445 roku wykorzystując przywilej lokacyjny z 1443-44 Władysława Warneńczyka założył Nowe Miasto. Szybko jednak powrócono do starej nazwy Skępe. („Sanktuarium M.B. Skępskiej” Piotr Śliwiński str.22). Tym stwierdzeniem neguje się zapis w lokacji o założeniu miasta całkowicie nowego – na nowym placu. Wysuwam hipotezę, że osada istniała długo przed nadaniem praw miejskich, wokół – przy istniejącej tam siedzibie Kościeleckich. Siedziba, zapewne obronna, mogła się znajdować na widocznym jeszcze obecnie wyodrębnionym podwyższeniu, gdzie usytuowany jest dzisiejszy nowy kościół. Jest to miejsce, w którym od dawna budowano kościoły - drewniane kościoły z odrębnymi dzwonnicami, co rusz palone przez najeźdźców lub w trakcie pożarów miasteczka. Pierwsza wzmianka o kościele parafialnym (wg S. M. B. S. str. 71) w Skępem pochodzi z dekretu z dnia 27 września 1498 roku zezwalającego na objęcie fundacji i rozpoczęcie budowy klasztoru przez OO. Bernardynów, zastrzeżonej uwagą by ich działalność nie wpłynęła negatywnie na istniejący kościół parafialny w Skępem. W tym miejscu doliczono się trzech kościołów i jednej kaplicy, zanim powstał ten dzisiejszy, murowany.
Dzięki Tradytorowi jest wcześniejsza data wzmianki o skępskim kościele i parafii pod 1 czerwca 1463 r.
(Acta Oficialis Pulltoviensis 110/9). Dzięki tej dacie przeniesienie siedziby Kościeleckich do Wioski o czym napiszę, zapewne odbyło się sporo przed tą datą.

Na szkicu Skępego obok kościoła postawiłem wieże mieszkalną, którą zapewne posiadali założyciele pierwszego prywatnego miasta. Inne miasta, nie tylko na Ziemi Dobrzyńskiej ale i w sąsiedztwie, były miastami królewskimi lub zakładanymi przez książąt. W nich, biskupi płoccy w Górznie czy kujawscy w Ciechocinie takowe siedziby posiadali, więc ród Ogonów mających w swym gronie biskupów, czemuż nie miał mieć podobnej siedziby w swym własnym mieście. Nie wiadomo jak takie wieże wyglądały, bo wszystko, co nad ziemią nigdzie nie przetrwało. Wzorując się na próbie rekonstrukcji wieży w Plemiętach, popuściłem wodze wyobraźni i powstała taka „próbka rekonstrukcji”. Osadę – może już Nowe Miasto zabudowałem domami, jakie do niedawna istniały w Skępem w naturze. Ostatni w latach sześćdziesiątych został przeniesiony do skansenu – muzeum etnograficznego w Toruniu. Podobnie jak odkryty „styl” w znalezionych średniowiecznych skorupach, naukowcy nazwali go „domem ze Skępego”. Moje dociekania doprowadziły mnie do stwierdzenia, że domy takie budowano na większości terenu naszego kraju, a zachowały się tu ze względu na brak ingerencji zaborcy (jak w Prusach czy Austrii) ograniczających prawnie taki rodzaj budownictwa. Do przetrwania budownictwa drewnianego przyczyniło się nie tak zacofanie technologiczne jak wnioskują niektórzy naukowcy porównując z krzyżacką ziemią chełmińską ale tradycja, dostępność drewna, jak i łatwość wznoszenia takich budynków nawet przez samych ich przyszłych użytkowników. Na rysunku znalazły się też i domy (ziemianki) zagłębione w ziemi, których nie tylko na ZD do niedawna jeszcze używano. Pozostały w nazwach miejscowości widniejących nawet na dzisiejszych mapach. „Budy” z jakąś nazwą pobliskiej wsi czy miasteczka oznaczały takie biedne osiedla budowane na terenie wszystkich trzech zaborów a i poza granicami naszego kraju. Na Węgrzech dopiero powojenny dekret „władzy ludowej” zabronił użytkowania takich „domostw”. (Jerzy Czajkowski Dom drewniany w Polsce 1000 lat historii). Dodam jeszcze, że w Skępem nie było ratusza, a „rajcy” miejscy obradowali w sali na piętrze drewnianej karczmy stojącej na rynku, która jak wszystkie do niedawna zabudowania zapewne była kryta strzechą.
.
54.1.Skępe - Nowe Miasto.jpg
54.1.Skępe - Nowe Miasto.jpg (101.79 KiB) Przejrzano 5972 razy
54.1.Skępe Nowe Miasto lidar.jpg
54.1.Skępe Nowe Miasto lidar.jpg (73.74 KiB) Przejrzano 5972 razy
54.2.Skępe Nowe Miasto zza strugi.jpg
54.2.Skępe Nowe Miasto zza strugi.jpg (59.26 KiB) Przejrzano 5972 razy
54.3.Dom ze Skępego.jpg
54.3.Dom ze Skępego.jpg (70.24 KiB) Przejrzano 5972 razy
54.4.Skępe widok od cmentarza.jpg
54.4.Skępe widok od cmentarza.jpg (58.89 KiB) Przejrzano 5972 razy
54.5.Skępe - widok zza strugi.jpg
54.5.Skępe - widok zza strugi.jpg (62.21 KiB) Przejrzano 5972 razy
54.6.Prawa ściana rynku.jpg
54.6.Prawa ściana rynku.jpg (64.74 KiB) Przejrzano 5972 razy
54.7.Koziołek na rynku.jpg
54.7.Koziołek na rynku.jpg (91.55 KiB) Przejrzano 5972 razy
.
Na mapce zaznaczyłem wyraźnie oddzieloną część miejską z rynkiem i część, która mogła być zalążkiem osady – siedzibą obronną Kościeleckich na górce zajmowanej przez budowane na niej kościoły. Szkoda, że podczas budowy obecnego kościoła nie przeprowadzono badań. Na zdjęciu obok, koziołek z fontanny na rynku - symbol Skępego na pamiątkę, ze względu na biedę przyszytej nazwy „Kozłowo”. Przed wojną stała tu na obelisku figura Matki Boskiej Królowej (chyba), którą z początkiem II W. Św. spotkał podobny los, co skępskich katakumb - gruzem utwardzono drogę do wsi Łąkie.

Rozkwit miasta był blokowany nie tylko przez niezbyt urodzajną okolicę, ale też w wyniku bliskości o 12 km starszego centrum jakim było Lipno. Wojna ze Szwedami, w której jak mówią legendy o stacjonowaniu oddziałów na „okopie” okoliczna ludność brała czynny udział, przyczyniły się do bardzo długiego regresu gospodarczego. Dla zilustrowania przytoczę zeznanie – świadectwo zwane „przysięgą z 1660 roku”:
„... W miasteczku Skępem gospodarzów z komornikami, 2 szewcami i z nami przysięgającymi (ławnik Walenty i tkacz Szymon) nic więcej nie masz, tylko w liczbie 50; inni zaś tak rzemieślnicy jak i gospodarze rolni i którzybykolwiek in genere przedtem w miasteczku pozostawali, częścią poumierali, częścią przez Szwedów podczas przeszłej wojny są pozabijani. Włók także nic więcej nie masz w tymże miasteczku zasianych tylko 3, wszystkie insze podczas wojny szwedzkiej przeszłej spustoszone i niesiane leżą. Tych odumarłych mieszkanków i pozabijanych domy, place i insze grunty przez wojnę i insze calamitates są spustoszone i żadnego pożytku z nich nie masz...”. („SMBS”, str. 28)
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pt lip 30, 2021 9:58 pm

Wioska (skępska) „Wieża i dwór na kopcach” N: 52o51’44,38’’ ,E: 19o19’37,29’’

Ród Kościeleckich to „znakomity” ród, znany na ziemi dobrzyńskiej. Mikołaj Kościelecki (syn Janusza – wojewody inowrocławskiego), był wojewodą brzeskim i starostą brodnickim. Zapisał się w pamięci również i niechlubnym epizodem. Z powodu jego niedopatrzenia (nie poznałem szczegółów) w 1462 roku zamek w Brodnicy dostał się ponownie w ręce Krzyżaków i stamtąd wspominani „kiryśnicy” robili wypady na Ziemię Dobrzyńską.
Mikołaj Kościelecki prawdopodobnie, (jak doczytałem się w jakimś wcześniejszym opracowaniu historii Skępego), idąc za przykładem możnych z Włoch, przeniósł swą siedzibę z miasteczka (w tamtych czasach pewnie w lato nie do mieszkania), do Wioski skępskiej gdzie pobudował nad brzegiem jeziora wieżę mieszkalną otoczoną fosą. Może decyzja została podjęta po którymś pożarze wspominanym wcześniej, lub po pomorze - epidemii nawiedzającej kilka razy miasteczko. Przeprowadzka nastąpiła zapewne długo przed zbudowaniem klasztoru w Wymyślinie, to jest przed wspomnianym 1498 rokiem, gdyż sprowadzeni do Skępego zakonnicy, przed zbudowaniem klasztoru przez jakiś czas mieszkali w zabudowaniach folwarcznych istniejącej już Wioski. (S.M.B.S.) Przy wspominaniu kościołów w Skępem, dzięki Tradytorowi, zaistnienie tamtejszego kościoła przesunęło się do 1 czerwca 1463 r., więc przeniesienie siedziby Kościeleckich ze wzgórka, które oddano pod kościół również trzeba wyznaczyć na okres wcześniejszy nie na sam koniec średniowiecza jak dotychczas przypuszczałem.

L. Kajzer i A. Horonziak, autorzy „Budownictwo Obronne Ziemi Dobrzyńskiej – wstęp do badań”, w księgach bobrownickich pod datą 20 sierpnia 1736r (Castr. Bobrovn. rel. 14, f. 384 v-388 v.), w inwentarzu majętności skępskiej, odnaleźli zapis opisujący budynki: „dwór, idąc do dwora fosa od jeziora ciągnąca się, która w koło dwór obchodzi, przez którą fosę most z dylów. Wchodząc do dwora sień, do której drzwi proste, na dwóch zawiasach żelaznych z klamką żelazną i antabą. W tejże sieni okien dwa, stare, złe w drewno, w każdym oknie kwater dwa, kominy dwa murowane. Do pierwszego pokoju... /w nawiasie następuje streszczenie autorów następującej treści:/ (i dalej opisano drugi pokój z piecem wielkim farfurowym na gałkach toczonych, mały pokoik, sionkę, pokój z piecem zielonym, apteczkę, narożny pokój (może alkierz ?) oraz stołową izbę, także z farfurowym piecem)... dwór wszystek cały zły... ściany... z zamków powystępowały, dach stary, zły, gontami pobity... Idąc ze dwora mostek z dylów przez fosę (to już drugi mostek, /przyp. aut.”BOZD”/)” do skarbu, który skarbiec murowany pod dachówką reperacyi potrzebuje (pod którym znajdowały się 2 sklepione izby przyziemia) . Dalej autorzy podsumowują: „z przytoczonego opisu wynika, iż był to dwór barokowy, chyba wzniesiony w konstrukcji zrębowej, zapewne po „potopie szwedzkim” i, że „w jego bryle nie było już żadnych urządzeń obronnych, zaś o bezpieczeństwie mieszkańców, a także o walorze ideowym siedziby, informowało tylko pomieszczenie rezydencji na kopcu otoczonym fosą. ...Ponieważ relikty nasypu odciętego fosą nie zachowały się, trudno wnioskować, czy był to pierwszy dwór wzniesiony w tym miejscu, czy kolejny posadowiony na miejscu starszego”. (BOZD str.100)

Znalazłem „opis z lustracji” (wcześniejszej) przeprowadzonej w XVI wieku, do której dotrwał drewniany budynek - dwór warowny, otoczony fosą w Wiosce skępskiej. Oto treść informacji: „Przypuszcza się, że zbudowano go pod koniec XVI wieku skąd pochodzi najstarszy opis w inwentarzu dóbr sporządzony w 1571r. Mówi się tam o istnieniu domu urzędniczego i wieży mieszkalnej.” („Sanktuarium M.B. Skępskiej” Piotr Śliwiński str. 53 powołuje się na Chomętowski Wł.(Ed.), Materiały do dziejów rolnictwa w Polsce w XVI i XVII w. Dobra Skępe, Biblioteka Ordynacji Krasińskich, seria II t.2, s 106.)

Korci mnie strasznie by uznać te dwa opisy jako przedstawiające ten sam obiekt. Jak jednak pogodzić „barokowość” budynku z pierwszego cytatu z zapewne „prawie średniowiecznością” pochodzenia drugiego. Dodam, że tradycje budowlane w tamtych czasach na Ziemi Dobrzyńskiej, przeniosły „skarlały dobrzyński gotyk” (jak niektórzy ten styl określają) głęboko w nowożytność. W gotyckim stylu jest przecież pobudowany na początku XVI wieku klasztor w Skępem (część najstarsza kościoła). Jak zauważają L. Kajzer i A. Horonziak (BOZD str.102), nie licząc domniemanego murowanego pałacu – zamku(?) w Żałem, dopiero w XVII wieku zaczęto na Ziemi Dobrzyńskiej wznosić dwory w konstrukcji szachulcowej, a pierwszy klasycystyczny dwór całkowicie murowany, to XIX wieczna, do dziś istniejąca rezydencja A. Zboińskiego w Kikole.
Na dokładkę dołączę jeszcze jeden zapis w lustracji z 1571, prawdopodobnie dalszy fragment tego wcześniejszego ale już w innym źródle: „W inwentarzu dóbr Skępe (w Ziemi Dobrzyńskiej) gdzie znajduje się jezioro, wymienione są: „łodzia jedna u jeziora i czołn jeden (Budownictwo drzewne i wyroby z drzewa w dawnej Polsce. T. 1 - Gloger Zygmunt str. 196). Prawie sto lat po odkryciu Ameryki a w Skępem jeszcze „u jeziora” przy dworze czółno – dłubanka z topolowego pnia. Gdyby nie ta „łodzia jedna u jeziora” można by pomyśleć, że czas tam się zatrzymał w głębokim średniowieczu. Warto by było odnaleźć całą treść tego inwentarza.
Stan z opisu: „...dwór wszystek cały zły... ściany... z zamków powystępowały, dach stary, zły, gontami pobity...” świadczyć może o stanie przed całkowitą destrukcją. Czy możliwe, by budynki te pobudowano jeszcze w średniowieczu około tysiąc pięćsetnego roku i istniały w momencie budowy klasztoru, to jest przeszło 200 lat przed odnalezionym przez autorów „BOZD” wpisem do księgi bobrownickiej? Czy drewniane budowle mogły tak długo istnieć? Sądząc po kondycji świątyń norweskich, bożnicy z Wysokiego Mazowieckiego i dzwonnicy z Bochni, domów tkackich ze Zgierza – jeśli nie zostały spalone - czemu nie?
Tu w Wiosce, Kościeleccy obok wieży, może podobnej do budynku ze Szpetala Górnego, nazwanego żartobliwie (zapewne z racji jego wielkości) „lamusem” biskupów włocławskich (B.O.Z.D., str.210), dość szybko pobudowali dwór na podobnej co wieża wyspie – kopcu, bo mieszkanie w zimnych murach nie było przyjemne i żadna „włoska moda” nie mogła do tego zmusić polskiego szlachcica. Król Jan Kazimierz również wolał spędzać zimę w swym ciepłym drewnianym dworze myśliwskim w Nieporęcie niż w murach zamku warszawskiego. Znalazłem opis dworu z bliższego, a może tego samego okresu co budynki ze Skępego. (Budownictwo drzewne i wyroby z drzewa w dawnej Polsce. T. 1 - Gloger Zygmunt str. 285). W porównaniu z tym opisem, dwór ze Skępego to prawie włościańska chałupa. Faktycznie, bogaci kmiecie budowali wieloizbowe domy o dwu kominach, do których można było podłączyć wiele pieców czy palenisk. Dochowały się domy o podobnym rozkładzie wnętrz do XX wieku. („Dom drewniany w Polsce - tysiąc lat historii” str.79). Zapewne sień dworu była obszerna jeśli postawiono w niej dwa kominy murowane i miała oprócz drzwi na żelaznych zawiasach dwa okna a „w każdym oknie kwater dwa”. Sień w dworach, w tamtych czasach musiała być duża, podobnie jak sala stołowa, gdyż „w niej odbywały się sąsiedzkie sejmiki i tu gromadziła się czeladź w razie alarmu” (Budownictwo drzewne i wyroby z drzewa w dawnej Polsce. T. 1 - Gloger Z. str. 297). „Piec wielki farfurowy na gałkach toczonych” a nawet kilka, mogły być stawiane w budynkach o wcześniejszym pochodzeniu.
Obecność takiego dworu w Skępem w tym czasie (pod koniec średniowiecza) nie powinna dziwić wiedząc, że właścicielem był dziedzic, potomek założyciela pierwszego prywatnego miasta na Ziemi Dobrzyńskiej, biskup chełmiński i fundator klasztoru Bernardynów w Wymyślinie.

Śladu po tych budowlach nie zostało, nie licząc ledwie zarysowanych dwu wybrzuszeń między dworem a brzegiem jeziora, wskazanych przeze mnie na mapce. Wieża mieszkalna mogła mieć wyższe kondygnacje zbudowane jako szachulcowe, oszalowane drewnem jak budowle po krzyżackiej stronie Drwęcy. Pewnie jej konstrukcja uległa destrukcji wcześniej niż sąsiadującego z nią trochę młodszego dworu na podobnym, otoczonym fosą kopcu. Górne kondygnacje wieży zostały rozebrane a murowane z cegły „sklepione przyziemie” przykryto dachem i używano jako „lamus” – „skarbiec” jak to opisano w lustracji znalezionej w bobrownickich księgach przez autorów „BOZD”. Późniejsi dziedzice Zielińscy, w swych zabudowaniach „pomiędzy dworem (nowym) a brzegiem jeziora mieli piętrowy budynek z trzykondygnacyjną wieżą zwany pałacykiem lub Belwederem. Wzniósł go Gustaw Zieliński(?) (wspominany wcześniej historyk, poeta)” („Sanktuarium M.B. Skępskiej” Piotr Śliwiński str.54). Bardzo nierealne ale możliwe, że wybudowano go na fundamentach dawnej wieży mieszkalnej. Po fosach, kopcach i drewnianym dworze trudno szukać śladów w założonym przez nich, dawniej pięknym, dziś zaniedbanym parku. Wizja lokalna wymienionych autorów na terenie Wioski nie przyniosła odkrycia lokalizacji miejsca po skarbcu i dworze ze znalezionego wpisu lustracji mimo, że ponoć wieżyczka „belwederu” w latach siedemdziesiątych jeszcze służyła za wieżę ciśnień(?) . O wieży mieszkalnej na wyspie, o której mówi lustracja z 1571 badacze nie wiedzieli, gdyż ta informacja jest tylko w niepozornej książeczce Piotra Śliwińskiego „Sanktuarium M.B. Skępskiej” i jak podaje, znalazł ją w „Materiałach do dziejów rolnictwa w Polsce w XVI i XVII” w Chomętowskiego Wł.(Ed.).
.
55.1.Wioska.jpg
55.1.Wioska.jpg (110.86 KiB) Przejrzano 5953 razy
55.2.Obrys dworu i dwie górki po kopcach wieży i dworu.jpg
55.2.Obrys dworu i dwie górki po kopcach wieży i dworu.jpg (80.7 KiB) Przejrzano 5953 razy
55.1.Wioska Wieża i dwór lidar.png
55.1.Wioska Wieża i dwór lidar.png (91.2 KiB) Przejrzano 5953 razy
55.3. Wioska, wieża i dwór na odrębnych kopcach.JPG
55.3. Wioska, wieża i dwór na odrębnych kopcach.JPG (51.75 KiB) Przejrzano 5953 razy
.
Wspomnieć trzeba, że drewniany dwór był zamieszkiwany również przez kolejnego biskupa wywodzącego się z tych ziem Konstantego Józefa Zielińskiego (1646–1709). Był arcybiskupem lwowskim a wcześniej pełnił funkcję sekretarza Króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Podczas bezkrólewia, będąc prymasem Polski zastępował króla. W 1704 roku dokonał koronacji Stanisława Leszczyńskiego na króla Polski. Opowiedział się przeciwko Augustowi II Mocnemu, który został ogłoszony królem przez mniejszość szlachty, przekupionej przez Rosjan. Z tego powodu był ścigany przez zwolenników króla i carskich agentów. (Ta informacja zgadza się z wersją śp. Prof. Szajny, usłyszaną przeze mnie w radio.) Według jednej z wersji został pojmany i porwany przez szpiegów carskich, gdy ukrywał się w lasach pod Skępem na przeciwnym dworowi brzegu jeziora, w miejscu zwanym dziś Biskupią Górą. Według innej - w czasie podróży, pod Poznaniem został porwany i wywieziony w głąb Rosji. Może te wydarzenia były przyczyną kresu wieży mieszkalnej i dworu obronnego na kopcu? Właściciel został zesłany na Syberię. Ślad po nim urywa się jednak w więzieniu w Moskwie gdzie prawdopodobnie zmarł. Może brak gospodarza doprowadził do stanu jaki opisuje lustracja.
W XVIII w. właścicielami dóbr byli, m.in.: Franciszek, Józef, Jan, a od 1787 r. Ludwik Zielińscy. W 1847 r. olbrzymi majątek zgromadzony przez Józefa Zielińskiego odziedziczył Gustaw Zieliński (1809–1881). W wieku 22 lat Gustaw przyłączył się do korpusu generała Macieja Rybińskiego podążającego do Prus. Za udział w popowstańczej partyzantce „Zemście Ludu” zesłany przez urzędników carskich na Syberię. Ze zsyłki powrócił w 1842 r. Był autorem poematów „Jan z Kępy” i „Kirgiz” oraz współautorem kroniki rodzinnej zatytułowanej „Wiadomość historyczna o rodzie Świnków oraz rodowód pochodzącej od nich rodziny Zielińskich herbu Świnka”. W swojej rezydencji zgromadził bibliotekę obejmującą 20000 woluminów przekazaną do utworzonej przez siebie biblioteki w Płocku. Gustaw był również nowoczesnym gospodarzem. Doprowadził odziedziczony majątek do rozkwitu. Pobudował nowy młyn i to on zmeliorował łąki na Mokradłach i torfowiska na Bielu.
Potomkowie Zielińskich podźwignęli się i byli nadal właścicielami okolicznych jezior, pól, lasów i nieistniejącego już dziś dworu do czasów powojennych, gdy władza ludowa ich tego pozbawiła. Ostatni z Zielińskich - Stanisław popisywał się przelotami samolotem pod mostami we Włocławku i Toruniu a w 1939 roku stawił się na mobilizację z własnym samolotem RWD-8. Później uczestniczył w „bitwie o Anglię” i zginął nad Kanałem La Manche. Dziedziczka, do śmierci w 1967 roku mieszkała u swych dawnych pracownic.
We Wiosce oprócz pięknego niegdyś parku z lipą „wielkolistną” (?), pod którą Gustaw pisał swe historie i przyjmowano gości, pozostało jedno skrzydło dworu. Dobudowane zostało przed wojną do starszej, XIX wiecznej części, która podczas remontu w latach siedemdziesiątych (jak zwykle) nie została należycie zabezpieczona i „zniszczała”. Po rozebraniu, w niewielkich pozostałościach tego obszernego kiedyś dworu założono przedszkole. W pobliżu są zabudowania gospodarcze folwarku i gorzelnia, która nie musiała być remontowana i do niedawna jeszcze pracowała.
.
55.4.Dwór Zielińskich w 1930 roku.JPG
55.4.Dwór Zielińskich w 1930 roku.JPG (55.8 KiB) Przejrzano 5953 razy
55.5.Belweder skępski - biblioteka nad jeziorem.JPG
55.5.Belweder skępski - biblioteka nad jeziorem.JPG (61.7 KiB) Przejrzano 5953 razy
55.6.Szkic biblioteki od strony jeziora.JPG
55.6.Szkic biblioteki od strony jeziora.JPG (64.76 KiB) Przejrzano 5953 razy
55.7.Szkic biblioteki od strony dworu.JPG
55.7.Szkic biblioteki od strony dworu.JPG (77.06 KiB) Przejrzano 5953 razy
Zdjęcia z książki Zyty Wagner
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » sob lip 31, 2021 8:08 pm

.
Klasztor oo. Bernardynów w Wymyślinie
.
Historia jego powstania zapisana w zakonnej kronice niesie w sobie wspomnienie zwycięskiej bitwy nad trzystuosobowym oddziałem krzyżackich ”kiryśników” nad J. Mielnem w 1462 roku. Na jej pamiątkę, w tamtym miejscu położono ogromny kamień, prawdopodobnie, jako nagrobek dla pochowanych, poległych uczestników. Postawiono również krzyż. Podróżni przejeżdżający obok, widywali nad nim jasność i ukazującą się Matkę Boską. Doznawano cudów. W kronice klasztornej wpisany jest Jan z Pobiedzisk (istniejący w rzeczywistości średniowieczny gródek pod Poznaniem), który we śnie miał widzenie o cudach pod Skępem, i który tu przybył i powrócił rozczarowany do domu, gdyż nie zastał nawet kaplicy i zwątpił w możliwość uleczenia. Po powrocie do domu ponownie miał widzenie, by powrócił w to miejsce i namówił tutejszego dziedzica do postawienia kaplicy. Tak też się stało i ludzie zaczęli przybywać na to miejsce, do nowo pobudowanej (jak to na Z.D.) drewnianej kaplicy - kościółka by prosić o uzdrowienia.

Umiejscowienie kamienia a zarazem miejsca bitwy, koliduje z faktami w dalszej części legendy. Otóż, chroma (chodząca o kulach) kasztelanka, przejeżdżając często tędy do miasteczka doznała również uzdrowienia. W podzięce ufundowała figurę Najświętszej Panienki również w cudowny sposób znalezioną w pracowni poznańskiego mistrza. Ponoć artysta nie przypominał jej sobie i stała zapomniana w jakimś kącie.
Te fakty o położeniu cudownego miejsca z kamieniem między miastem Skępem a siedzibą Kościeleckich wykluczają by umiejscawiać wydarzenia nad Jeziorem Mielnem, gdyż jest ono całkowicie po przeciwnej stronie Skępego. Jak jednak wytłumaczyć zapis o bitwie stoczonej nad nazywanym tak jeziorem?

Z opisu A. Zalewskiego, że „gród Grzępa znajduje się na południowej stronie jeziora Czermno albo Jazy”, może poddawać w wątpliwość, iż Jezioro Mielne było tym samym do dziś nazwanym jeziorem. Jeśli tam „Jaz pusty na tejże strudze, …” więc młyna tam nie było. Młyn jeszcze przed założeniem klasztoru był i jest do dzisiaj na Mieniu - strudze wypływającej z J. Wielkiego w Żuchowie, na początku przełomu. W tamtym młynie zakonnicy dostali prawo zapisane w akcie fundacyjnym na mielenie swego zboża. Może Jezioro Wielkie w średniowieczu nazywane było od tego młyna Jeziorem Mielnem, bo że było mniejsze od istniejącego wtedy na miejscu dzisiejszych Bagien Patana nie ulega nawet wątpliwości.

Nie mogę się oprzeć myśleniu o tym, że „osaczenie oddziału kiryśników i wybicie ich do nogi” nastąpiło na brzegu dzisiejszego Jeziora Wielkiego. Przy zatoce, dziś już będącej podmokłą łąka, do której wpada rzeczka płynąca opodal klasztornego muru, rozgraniczająca Wymyślin od Wioski, najeźdźcy weszli w naturalną pułapkę. Wracającym wzdłuż brzegu jeziora Krzyżakom, w okolicy Borku, pozostałości średniowiecznych borów gdzie w przekazach ukazywała się Matka Boska zagrodziły drogę oddziały polskie - stąd to „osaczenie”. To tam, prawie na miejscu obecnego klasztoru odbyła się ta bitwa. Inaczej nie uda się połączyć obecności cudownych pojawień się Skępskiej Panienki, położenia kamienia i krzyża, nad którym się miała pokazywać i faktu przejeżdżania kasztelanki Kościeleckiej udającej się tamtędy do miasta.
Ponadto, dalsza części legendy opowiada o tym, że dziedzic zezwolił zakonnikom zająć pod klasztor taki obszar, jaki zdoła któryś z zakonników obejść z ogromnym, opodal leżącym kamieniem. Ku zdziwieniu dziedzica nie dosyć, że znalazł się wśród zakonników mocarz, który udźwignął kamień, ale również zdołał z nim ponoć z pomocą Najświętszej Panienki obejść tak wielki obszar, że starczyło miejsca na dość pokaźny klasztor z wewnętrznym dziedzińcem, dodatkowymi krużgankami dla wiernych przy kościele, ogrodami i sadem a także z gospodą i zabudowaniami dla pątników gdzie by mogli się posilić i odpocząć.

Legendę opowiedziałem z dziecięcej pamięci. Poskładałem ją po swojemu pod kątem sprecyzowania miejsca bitwy, ale zbytnio się nie różni od tej podanej w książce Piotra Śliwińskiego „Sanktuarium Matki Boskiej Skępskiej”, w której podpierał się spisaną klasztorną kroniką. W kronice, częściowo też na tablicy zawieszonej od zawsze w przejściu za zakrystią, ale najbardziej we wspomnianej książce - szczegółowo opracowanej historii sanktuarium i okolicy poznamy i inne wydarzenia związane z dziejami klasztoru. Jest tam epizod wojen szwedzkich podczas, których klasztor dwukrotnie był spalony (za trzecim razem opłacono „wykup” (SMBS str.84)). Poznamy fundatorów i jego odbudowę, dowiemy się o obydwu powstaniach, w których nawet jeden z księży zginął we wspominanej bitwie pod Koziołkiem, o reperkusjach cara i kasacie zakonu, w którego zabudowaniach powstała carska szkoła mająca kształcić rusyfikujących polski naród nauczycieli a wbrew tym zamiarom, wychowywała do czasów powojennych patriotów znanych z kart historii. Są opowiedziane wydarzenia z II W. światowej w czasie, której założono w klasztorze szkołę Hitlerjugend a w kościele odbywały się strzelania. Przeczytamy o dowódcy tej szkoły, który, zabawiał się z gośćmi strzelaniem z balkonu domu, w którym kwaterował do kopi figury „Skępskiej Panienki” umieszczonej naprzeciw, we wnęce bramy klasztornej. Pozostawiono otwory po kulach oprawiając je złotymi blaszkami gdyż uznano za cud, że z tak wielu pocisków żaden nie trafił mimo niewielkiej odległości i dość pokaźnych rozmiarów figury. O potwierdzeniu cudu świadczyć miał również fakt, że sprawca krótko „po”, został rozszarpany przez wilki. Z tej książki dowiemy się o historii ukrycia oryginału gotyckiej figury i o nieraz niewyobrażalnych losach tutejszych ojców zakonników, które splotły się z podobnymi, mieszkającej tu ludności.

Przewijający się przez całą legendę kamień w końcu został wykorzystany do budowy fundamentów kościoła, co zapobiegło przed potłuczeniem go przez pątników, którzy w bałwochwalczym zamyśle po kawałku zabierali do domów. Ten dzisiejszy murowany kościół postawiony w miejscu drewnianej, niewielkiej kaplicy w 1508–1510, na pewno był w stylu gotyckim, mimo że sklepienia w prezbiterium świątyni są kolebkowe. W nawie kaplicy św. Anny i pod wieżą sklepienia są kolebkowo-krzyżowe od nowości. W nawie głównej zapewne odbudowano je jako murowane sklepienia kolebkowe gdyż mogły być w pierwotnej wersji drewniane i spłonęły razem z dachem.
Po remontach dziś mamy wystrój barokowy. Warty jest poświęcenia chwili na zwiedzanie. Zezwalano zajrzeć za ołtarz, gdzie gromadzili się zakonnicy na modlitwy. Są tam bardzo stare stalle zdobione ręcznymi „malowaniami” a na tylnej ścianie ołtarza wisi (chyba ?) ten znany z legend średniowieczny krzyż, który wisiał początkowo w ołtarzu drewnianej kaplicy.

Na zewnątrz kościoła, na dziedzińcu, w krużgankach znajdziemy kaplicę grobową Zielińskich z epitafium poety, historyka, jednego z pierwszych badaczy Ziemi Dobrzyńskiej, Gustawa Zielińskiego. Na ścianach krużganków umieszczono epitafia ze skępskich katakumb zburzonych przez Niemców na samym początku II W. Św., z których gróz pomieszany ze szczątkami zasłużonych dla okolicy obywateli utwardził drogę do Łąkiego – przedwojennej niemieckiej kolonii a same tablice ukryte warstwą ziemi pod cmentarnym murem dotrwały do powojnia.
Poza obrębem klasztoru zauważymy też budynek dawnego zajazdu klasztornego z 1826 r., od rosnących dawniej wokół niego starych kasztanów nazywany „Zajazdem pod kasztanami”. Naprzeciwko zachował się drewniany, zrębowy dwór z początku XIX w., użytkowany przez Nadleśnictwo. Podobne, choć mniej okazałe drewniane domy jeszcze do niedawna zabudowywały ulicę wiodącą do Skępego.
.
56.1. Wymyślin klasztor.jpg
56.1. Wymyślin klasztor.jpg (101.78 KiB) Przejrzano 5904 razy
56.2. Wymyślin klasztor.jpg
56.2. Wymyślin klasztor.jpg (94.83 KiB) Przejrzano 5904 razy
56.3. MBS z nad bramy.jpg
56.3. MBS z nad bramy.jpg (105.05 KiB) Przejrzano 5904 razy
56.4. Dziedziniec.jpg
56.4. Dziedziniec.jpg (87.22 KiB) Przejrzano 5904 razy
56.5. Kaplica grobowa Zielińskich..jpg
56.5. Kaplica grobowa Zielińskich..jpg (93.4 KiB) Przejrzano 5904 razy
56.6.Panienka Skępska.jpg
56.6.Panienka Skępska.jpg (145.96 KiB) Przejrzano 5904 razy
56.7.Kościół i klasztor w Wymyślinie.JPG
56.7.Kościół i klasztor w Wymyślinie.JPG (59.37 KiB) Przejrzano 5904 razy
56.8.Króżganki.jpg
56.8.Króżganki.jpg (40.99 KiB) Przejrzano 5904 razy
56.9.Gospoda klasztorna, zajazd.jpg
56.9.Gospoda klasztorna, zajazd.jpg (101.24 KiB) Przejrzano 5904 razy
56.10.Zrębowy dwór z XIX w.jpg
56.10.Zrębowy dwór z XIX w.jpg (123.9 KiB) Przejrzano 5904 razy
Figurkę Panienki Skępskiej można zobaczyć (2009 rok) na kolumience przed kościołem klasztornym oo. Bernardynów na ul. Czerniakowskiej w Warszawie. Przywędrowała tu wraz z ojcami ze Skępego, którzy tu w podwarszawskim Czerniakowie pobudowali następny klasztor. Zawędrowała też z Obywatelami tej ziemi na Syberię. Jej ludowy wizerunek widziałem w dokumentalnym filmie w przydrożnej kapliczce jakiejś zabajkalskiej wioski.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » ndz sie 01, 2021 3:25 pm

Droga Klasztorka

Zanim opuścimy Nieckę Skępską, schodząc przełomem Mienia w kierunku Lipna na „Wyrzuty” (prawie nie wykonalne gdyż nie ma tam ścieżki dla turystów), wspomnę jeszcze o „trakcie” zwanym kiedyś „Droga Klasztorka”. Nazwę zauważyłem na mapie w Geoportalu przy krzywej kresce biegnącej przez skępskie lasy w stronę Dobrzynia nad Wisłą. Przypomniałem sobie wtedy przedwojenny film z umajonym statkiem na Wiśle pod Dobrzyniem i to, że pielgrzymi z Warszawy do Skępego część drogi przebywali właśnie na statkach. Dzięki kartografom, którzy przenieśli ze starych map tradycyjną nazwę wiemy którędy ten trakt przebiegał.

W XIX lub na samym początku XX wieku wprowadzając nowoczesną gospodarkę leśną wyznaczono proste, równoleżnikowe i południkowe dukty dzielące obszar tych rozległych lasów na mniejsze sektory. Jeden z tych duktów zastąpił odwieczny trakt z Dobrzynia n. Wisłą do Skępego. Na zdjęciach satelitarnych i lotniczych stary trakt wydawał się już opuszczony i zarośnięty więc z obawą myślałem o jego przebyciu.

Nim skończyłem zbierać materiał do „Moich wędrówek po Ziemi Dobrzyńskiej”, przeszedłem tym traktem osobiście, zaczynając pod krzyżem stojącym na grodzisku w Dobrzyniu oddanym przez Konrada mazowieckiego Kawalerom Jezusa Chrystusa - Braciom dobrzyńskim. Szliśmy, omijając widoczne z lewej strony Płomiany Jana, obrońcy Dobrzynia przed Krzyżakami. Doszliśmy do Mokowa z miejscem po gródku pobudowanym przez Dobrzyńców, a za rzeczką Świnką z mostkiem, na której brodu dawniej strzegł ten gród, minęliśmy rozjazd z Kapliczką na Kochoń i Mokówko by iść dalej, lekko pod górkę, malowniczo wysadzoną wierzbami polną drogą.
Ponownie na asfalt weszliśmy przed samą wsią Kamienne Brody. Ślady brodu tu także pozostały tylko w nazwie. Zapewne kontrole nad nim miała miejscowość Kamień i jeśli Kotowy, to zapewne założony przez herbowych „Kotów morskich” co dostali nadania od Jagiełły. Na mapie zagłębienie w terenie (w średniowieczu zapewne mokre) rozciąga się od Wielgiego po Jasień. Za wsią, kawałek po asfalcie, który skręca w kierunku na Borowo skierowaliśmy się polną drogą do wsi Będzeń. Malownicze miejsce z kilkoma domami przy jeziorku, z pomostem, parkingiem i starą kapliczką przy chyba równie starym domu. Można napisać, że tu kończyła się cywilizacja. Po krótkim odpoczynku weszliśmy na wzniesienie gdzie zaczynały się lasy ciągnące się do Orłowa, w którym „resztki” cywilizacji z dala wskazywał wysoki maszt telekomunikacyjny. Łączność jednak była tylko na polach wsi – w lesie żadna nawigacja nie działała ani przed ani za Orłowem. We wsi o kilku domach i pięciu wychodzących z niej drogach, ładnie udekorowanej kapliczce na skrzyżowaniu, spokój, cisza, i całkowity brak możliwości zaciągnięcia języka. (Czyżby wszyscy na odpuście w Skępem). Gdyby nie solidne przygotowanie topograficzne z wydrukiem mapy z Geoportalu, to ciężko byłoby wybrać kierunek mimo, że nadajnik telekomunikacyjny nad głową. Wybraliśmy oczywiście kierunek na północ, drogą polną, która zaraz za wsią rozwidlała się na jeszcze mniej uczęszczaną odnogę. Jak można się domyśleć wybór padł na tą gorszą, skręcającą lekko w lewo, mimo że przez mały odcinek, ta lepsza, równolegle przebiegająca, prześwitując przez drzewa, zachęcała do wejścia na nią. Ona prowadzi wg „linijki nowoczesnych, nowożytnych geodetów” prosto do skrzyżowania z również odwiecznym traktem zwanym „Trakt Płocki”. To nowsze z nim skrzyżowanie od chyba przed wojny zwie się „Świni Ogon” Pamiętam w dzieciństwie grzybobranie, gdy z rowerami staliśmy na tym skrzyżowaniu i musieliśmy się zdecydować którą z ośmiu dróg wybrać. Nie było jeszcze asfaltowej drogi Lipno – Płock.
Wybrana w Orłowie, ta gorsza droga, wijąc się nieznacznie, co rusz przecinając równoleżnikowe, równiutkie dukty (jeden z kapliczką na skrzyżowaniu), doprowadziła nas do asfaltowego Traktu płockiego. Patrząc na przeciwległą stronę, gdzie witał nas jeszcze ciemniejszy las spodziewałem się najgorszego odcinka tej trasy. Na zdjęciach satelitarnych tego kawałka drogi prawie nie było widać. Na mapach jednak jest. Przeszliśmy na drugą stronę i zostaliśmy zaskoczeni. Okazało się, że droga istnieje i na dodatek jest solidnie wykonaną drogą żwirową a tylko wielkie drzewa łączące się konarami zasłaniały ją przed obiektywami „aparatów urządzeń szpiegowskich”. Jeszcze większym zaskoczeniem było, gdy za chwilę weszliśmy na asfaltową drogę z tabliczką o dotacji unijnej na jej wykonanie.
Tą średniowieczną arterię wyasfaltowano i zrobiono z niej bardzo wąski, na jeden samochód trakt, zapewne dla gospodarki leśnej i wozów strażackich, które dzięki niej w kilka minut mogą przebyć tą dawniej rozplanowywaną na cały dzień trasę. Udostępnienie dla ogółu tej drogi (wspaniała trasa rowerowa), przyczyni się do poznania okolicy przez turystów. Prowadzi ona przy uroczysku – rezerwacie „Stary Zagaj”, z którego wąwozów wypływa „Lewy Mień”. Można stamtąd kierować się wzdłuż doliny Lewego Mienia przez Pokrzywnik, Żuchowo, w którym przechodząc na drugą stronę przełomu niedaleko Wyrzutów dotrzemy do Karnkowa, wsi ze średniowieczną metryką. Nie zaglądając w głąb uroczyska poszliśmy asfaltem dalej by dotrzeć do miejsca, w którym połączyły się dwie drogi, Klasztorka i nowy trakt od skrzyżowania „Świni Ogon”. Tam również stoi kapliczka.
Dalej droga przebiegała w pobliżu Żagna i prawie przy nadleśnictwie Głęboczek, przy rozwidleniu prowadzącym do Skępego wokół jeziora. Tu już tylko kawałek do skrzyżowania z drogą na Żagno skąd widać Jezioro Wielkie i Józefkowo na jego końcu. Dalej majątek Zielińskich we Wiosce i stara szosa z Lipna, z której już widać było Klasztor otoczony ogromną ciżbą pątników przybyłych z różnych stron Ziemi Dobrzyńskiej.
.
57.1.Świt pod grodzisiem w Dobrzyniu.jpg
57.1.Świt pod grodzisiem w Dobrzyniu.jpg (57.95 KiB) Przejrzano 5880 razy
57.1.Po drodze kościół w Mokowie.JPG
57.1.Po drodze kościół w Mokowie.JPG (148.18 KiB) Przejrzano 5875 razy
57.2.Kapliczka w lesie za Orłowem.jpg
57.2.Kapliczka w lesie za Orłowem.jpg (83.29 KiB) Przejrzano 5880 razy
57.3. Jezioro w Będzeniu.jpg
57.3. Jezioro w Będzeniu.jpg (73.71 KiB) Przejrzano 5880 razy
57.3Będzeń.jpg
57.3Będzeń.jpg (69.46 KiB) Przejrzano 5875 razy
57.4. Trakt płocki.jpg
57.4. Trakt płocki.jpg (96.66 KiB) Przejrzano 5880 razy
57.5. Cel wędrówki.jpg
57.5. Cel wędrówki.jpg (68.01 KiB) Przejrzano 5880 razy
.
Przeszedłem „odkrytym ponownie”, średniowiecznym traktem „Drogą Klasztorką”, prowadzącą z Dobrzynia n. Wisłą do Skępego.
Nie czułem nóg. Zmęczenie jednak przeszło gdy po uroczystościach odpustowych zasiadłem w zajeździe „Mihałuwka” (już na trasie do Warszawy) przy podwójnej misce czarniny z kluskami kartoflanymi i kuflu sierpeckiego Kasztelana.

Figurkę Panienki Skępskiej można do niedawna było zobaczyć na kolumience przed kościołem klasztornym oo. Bernardynów na ul. Czerniakowskiej w Warszawie. Przywędrowała tu wraz z ojcami ze Skępego, którzy w podwarszawskim Czerniakowie pobudowali następny swój klasztor. Dawniej, co roku (na 8 września) odbywały się stąd piesze pielgrzymki do Królowej Mazowsza i Kujaw. Potwierdzeniem tego królowania jest fakt, że na 12 figurek z mazowieckich kapliczek zebranych w warszawskim Muzeum Etnograficznym 8 jest ludowym wyobrażeniem Panienki Skępskiej.

Czy faktycznie „Klasztorka” kończyła się w Wymyślinie na placu klasztornym? Mimo braku podobnych podpisów na mapach przy dalszych drogach, łatwo się domyśleć, że azymut na północ utrzymywało się podróżując w stronę Łąkiego, które w średniowieczu zapewne nie istniało. W tym miejscu w podobnej niecce do skępskiej były podmokłe łąki a może nawet rozległe, zarastające jezioro, które omijano wyniesieniem ze wschodniej strony. Kierując się na poznane wcześniej, nieistniejące już Tadajewo u źródeł Mienia, przechodzono przez rozległy (nawet dziś) kompleks leśny nazywany „Lasem Królewskim” z podobnym jak „świński ogon” skrzyżowaniem starych dróg „Krzyżówka”. Stamtąd trakt wiódł do Rogowa lub Sarnowa mających średniowieczne pochodzenie. Rogowo z łacińskim dopiskiem „maior”- wielkie ma zapis z 1502 roku o istnieniu kościoła. Sarnowo pod koniec XV wieku również „zapisano”, jako własność Sosnowskiej.
Stamtąd kierowano się do poznanego Dylewa, z którego do Rypina już było „kawałeczek”. Po drodze napotykało się rozjazdy w stronę dość blisko leżących Sierpca przez wspominane Blinno, do Chrostkowa ze starym drewnianym kościołem pobudowanym zapewne jak Sobowo czy Płonne na miejscu dawniej istniejącego gródka i dalej na przykład przez Wielgrody czy Majdany do Obór.
Tak, więc trakt nazwany w późniejszych czasach „Klasztorką” łączył Dobrzyń i może nawet Starorypin. Zapewne stanowił cząstkę bardziej globalnej sieci dróg, a że prowadził pielgrzymów do klasztoru z Panienką Skępską nazwano go „Klasztorką”.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » wt sie 03, 2021 2:45 pm

Przełom Mienia (często stosowana nazwa „Przełom Mieni”)

W takim rejonie, na Niżu Środkowoeuropejskim, prawie górski przełom rzeki z 28 metrowym spadkiem na odcinku (faktycznym) 1,5 km jest zaskoczeniem. Prawdopodobnie powstały w momencie wycofywania się lodowca zbiornik wodny na terenie niecki skępskiej, znalazł upust między pagórkami moreny wypchniętej jego czołem i wyżłobił wąwóz w kierunku doliny pierwotnego, zwanego dziś Lewym Mieniem. Biorąc pod uwagę cały czas cofania się lodowca, możliwe, że „przelanie” było zjawiskiem dość nagłym. Strome wąwozy nie zdążyły do dziś ulec erozji i pozostały nadal prawie naturalnymi urwiskami. Geolog pewnie zauważy różnego rodzaju efekty powstania przełomu w topografii doliny Mienia w dolnym jej biegu. Do nich zapewne należą wyprostowania meandrów, które zachodzą podczas przejścia wyższej fali powodziowej czy odłożenie nietypowo wysokich łach w miejscach oddalonych od tradycyjnego nurtu. Gwałtowność odpływu wody została powstrzymana powstaniem podobnych, choć o wiele mniejszych przełomów na wschodnich rubieżach niecki. Po odejściu lodowca powstał naturalny ciek Czernica. Płynąca obniżeniem niecki do Skrwy, również zahamowała to zjawisko i była chyba głównym odbiorcą wody ze skępskich jezior.
Powstanie „Strugi” – bo tak do dzisiaj okoliczni mieszkańcy nazywają przełomowy odcinek Mienia, spowodował, że górna część Czernicy już od Jeziora Świętego została przejęta nie tylko w nazwie przez tą większą rzekę. Tak, więc z J. Świętego wypływają dwie rzeki, Mień mający źródła za już nieistniejącym Tadajewem, płynący na południowy zachód do Wisły i Czernica, przejmująca część wody, płynąca na południowy wschód do Skrwy.

Przez lata proces wymywania progu przełomu spowodował osuszenie się niecki jak też i dalszej okolicy (łąki w pobliżu wsi Łąkie). Pobudowanie jazu na „Węgorni” ustabilizowało poziom wody na Jeziorze Wielkim do dzisiejszego i powstrzymało dalsze niekontrolowane osuszanie niecki. Pobudowanie grobli na „Okop” w czasie konfliktu mieszczan z dziedzicem pozbawiło napływu wody do Jeziora Wielkiego a i jednocześnie powstrzymało jej wypływ do przełomu i na zasilanie młyna w Żuchowie. Ugoda doprowadziła do przekopania dzisiejszej rzeczki i przywróciła poprzedni stan. Konflikt jednak był dość groźny, gdyż rozgniewany dziedzic, by zniszczyć groblę z samolotu zrzucał na nią ładunki wybuchowe. Odniesieniem dla dzisiejszego poziomu wody jest grodzisko „okop”, którego majdan był nad lustrem. Poziom ten w średniowieczu mógłby być więc nieznacznie tylko wyższy.

Od Węgorni do młyna w Żuchowie Mień płynie dość łagodnie. Do wyżynnego kilkunastu metrowej wysokości garbu w miejscu zwanym „Żagno” i też tak nazwanej wsi o kilku zagrodach, poziom wody spada zaledwie o 1 m. Czy te wzgórza były naturalną zaporą powstrzymującą wodę w ogromnym przeddziejowym jeziorze, powstałym w niecce podczas ustępowania lodowca? Wymyty przez wodę jar o prawie dziesięciometrowych stromych zboczach, odciął cypel tworząc ograniczony wodą z trzech stron niedostępny teren. Nazwa miejsca „Żagno”, jego topografia i informacja o istnieniu w tym miejscu stanowiska archeologicznego z okresu wczesnego średniowiecza nie wzbudza zdziwienia. Za Żagnem Mień płynąc głęboką (8 m) wyżłobioną „szczeliną”, wpływa w szerszą kotlinkę, gdzie uspokaja się w założonych tam stawach młyna w Żuchowie. Pobudowanie w średniowieczu młyna odbyło się przed rokiem 1498, gdyż już w tym czasie sprowadzeni zakonnicy dostali zapewnienie, że będą mogli mleć w nim swe zboże. Wykorzystując taką znaczną różnicę poziomów wody, mógł być już nowoczesnym młynem z nasiębiernym kołem. Obecny został pobudowany na dnie jaru możliwe, że na miejscu wielu poprzednich, tak, że dwie górne kondygnacja wystając nad powierzchnię, wyglądają od strony podjazdu i zsypu zboża jak jednopiętrowy budynek. Zielińscy przed wojną zdążyli go wyposażyć w nowoczesną turbinę, na którą woda wpływa z pobliskich stawów metalową rurą. Turbina mimo istnienia nadal działających urządzeń młyńskich, dziś napędza jedynie bezobsługowy agregat prądotwórczy. Koniunktura na rynku młynarskim zlikwidowała codzienną kolejkę niemieszczącą się na wybrukowanym ogromnym placu z mnóstwem traktorowych przyczep i furmanek załadowanych zbożem, już w nocy nieraz ustawiających się w kolejce na obsadzonej szpalerem drzew drodze dojazdowej z szosy.

Obecnie już nie ma wody w Strudze i stawach, a rura zasilająca turbinę jest pęknięta. Wewnątrz widziałem przygotowany do wyszabrowania generator od małej turbiny i powyrywane kable. Na dnie zacienionego, zimnego i wilgotnego jaru płynie nieznaczna tylko pozostała ilość wody niewykorzystana w stawach. Dla podniesienia poziomu adrenaliny można spróbować przejść po zasilającej rurze nad dnem (8 – 9m) przełomu na brzeg ze stawami. Za nimi, na wyniesieniu o wysokości 132,5 m n.p.m., to jest 29 m nad poziom jezior skępskich i 47 m ponad dnem doliny Mienia za przełomem, rozłożyła się spokojna wieś Żuchowo.

Mimo, że „przelew” prahistorycznego jeziora odbył się na wzgórzach Żagna to jego najbardziej widoczne skutki w postaci głębokich jarów są poniżej stawów i młyna w Żuchowie. Znajdziemy tam wąski wąwóz o kilkunastometrowych zboczach. Są tam wymyte przez spływającą wodę opadową i wyciekającą ze stromych skarp wodę gruntową głębokie rozpadliny.

Utworzony w tym miejscu w 2001 roku, rezerwat przyrody „Przełom rzeki Mień” ma ochraniać fragment doliny wraz z charakterystyczną roślinnością.
.
58.0.Przełom Mienia.jpg
58.0.Przełom Mienia.jpg (117.44 KiB) Przejrzano 5804 razy
.
Poniższy cytat (Nasze Kujawsko - pomorskie) da naukowe wyjaśnienie co znajdziemy w jarach przełomu: „ Zbocza jaru porastają żyzne lasy liściaste - grądy o charakterze przejściowym pomiędzy grądem zboczowym i subkontynentalnym, z udziałem, m.in. klonów jaworu i pospolitego, dębu szypułkowego, wiązu górskiego, jesionu wyniosłego. Rezerwat jest cennym obiektem ze względu na zachodzące tu zjawiska geomorfologiczne związane głównie z erozją zboczy, denudacją i osuwiskami.
.
58.1. przełom Mienia 3z3.jpg
58.1. przełom Mienia 3z3.jpg (109.77 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.2. przełom Mienia 2z3.jpg
58.2. przełom Mienia 2z3.jpg (112.49 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.3. przełom mienia 1z3.jpg
58.3. przełom mienia 1z3.jpg (117.72 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.4. p. Mienia.jpg
58.4. p. Mienia.jpg (69.68 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.5.p.Mienia.png
58.5.p.Mienia.png (453.98 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.6.p.Mienia.jpg
58.6.p.Mienia.jpg (75.43 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.7.A.Herman Mień w Przełomie.jpg
58.7.A.Herman Mień w Przełomie.jpg (49.46 KiB) Przejrzano 5804 razy
.
Powyższe zdjęcia jak to A Hermana znalazłem w internecie w czasach jak Mieniem (Stugą) płynęła woda.
Poniższe, robiłem dość niedawno.
.
58.8.Przełom bez wody.jpg
58.8.Przełom bez wody.jpg (171.83 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.9. Rura zasilająca turbinę.jpg
58.9. Rura zasilająca turbinę.jpg (172.88 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.10.Młyn w Żuchowie dzisiaj.jpg
58.10.Młyn w Żuchowie dzisiaj.jpg (161.6 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.10.Ostatne chwile turbiny.jpg
58.10.Ostatne chwile turbiny.jpg (132.05 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.11.Droga na Wyrzuty.jpg
58.11.Droga na Wyrzuty.jpg (144.2 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.12. Mień na Wyrzutach.jpg
58.12. Mień na Wyrzutach.jpg (172.77 KiB) Przejrzano 5804 razy
58.13.Zarośnięte stawy na Wyrzutach.jpg
58.13.Zarośnięte stawy na Wyrzutach.jpg (104.51 KiB) Przejrzano 5804 razy

.
Przełom kończy się stawami na Wyrzutach w miejscu, w którym obydwa Mienie łączą się w jedną rzekę. Nazwa miejsca Wyrzuty zapewne pochodzi od tego, co nanosiła - wyrzucała przełomem rzeka.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » śr sie 04, 2021 8:39 pm

Wierzbick

Po zejściu „Przełomem Mienia” na „Wyrzuty” opuszczamy „Kotlinę jezior skępskich” i rozpoczynamy wędrówkę po okolicy bezpośrednio przylegającej do Lipna, które leży stąd niespełna 6 km już za kilkoma meandrami rzeki. Mimo, że z Wyrzutów przy leśniczówce prowadzi droga do Karnkowa, my zajrzymy najpierw do Wierzbicka rozłożonego na lewym, dość wysokim brzegu, nieznacznie oddalonego od krawędzi doliny Lewego Mienia.
W „Słowniku geograficznym K.P” znajdujemy wiadomości o dokumencie Dersława z Wierzbicka z 1363 r. a w 1434r roku Mikołaj Słup z Wierzbicka dał się zapisać jako kasztelan dobrzyński. W Wierzbicku w XVI w. istniała już parafia: "Przy wsi w niewielkim oddaleniu, znajduje się koliste wzgórze, zdaje się ręką ludzką usypane, a na nim widoczne są jeszcze fundamenty dawnego kościoła parafialnego ...nieistniejący kościołek wzniesiony był przez sędziego Ziemi Dobrzyńskiej, dziedzica Wierzbicka w 1379 roku . Ten nieznany z nazwiska dziedzic wraz z Mikołajem ze Złotopola pod Lipnem sądził spór o 10000 złp pomiędzy Władysławem, królem polskim a Iwonem zwanym Marsalek z przydomkiem Ślup." Dalej, że: „kościół zbudowany był z drewna modrzewiowego i spłonął w 1700 roku a znaleziony kamień od wody święconej został ze stosownym napisem pomieszczony w kruchcie kościoła w Karnkowie".

Idąc śladem wskazującym na ród Kretkowskich, znalazłem wzmiankę o Wierzbicku i nazwisko nieznanego dziedzica z powyższego cytatu.

Kretkowscy nie stanowili dużego rodu. Byli oni odgałęzieniem Dołężan. których protoplastą był prawdopodobnie niderlandzki rycerz Hugo Butyr (syn Jana IV z Arkel, rycerza pierwszej krucjaty zmarłego w Jerozolimie w 1112 roku), wójt biskupi Utrechtu, komes na Kałdusie (w Chełmnie). Ród Kretkowskich wyodrębnił się z dobrzyńskiego pnia Dołęgów w drugiej połowie XIV wieku, podobnie jak Wierzbiccy i Lasoccy. Ich wspólnym przodkiem był prawdopodobnie sędzia dobrzyński Myślibor (nieznany dziedzic ze Sł. g. K.P), zaś bezpośrednim przodkiem Kretkowskich - Jan z Kretkowa, wnuk Myślibora i syn Andrzeja Słupa z Wierzbicka (zm. ok. 1413/15). Jan z Kretkowa (ok. 1362-1433/1434) zapoczątkował ekspansję rodu w kierunku południowym, na Kujawy. Prawdopodobnie bezpośrednią przyczyną tego procesu były złe doświadczenia wynikające z bliskiego sąsiedztwa krzyżackiego. Syn Jana, również Jan (ok. 1400-1452), jako 12 letni chłopiec uwięziony został przez Krzyżaków w Brodnicy i uwolniony dopiero wskutek interwencji Władysława Jagiełły i wielkiego mistrza. Jan ojciec mógł się obawiać zemsty ze strony Zakonu, bowiem był uczestnikiem Wielkiej Wojny i bitwy pod Grunwaldem.” / http://www.baruchowo.pl/getdoc/84531dc2 ... zkola.aspx /(link już nie czynny ale te wiadomości były zamieszczone na stronie Baruchowa i jak pamiętam pochodziły z książki o Kretkowskich (http://ksiazkihistoryczne.pl/historia-p ... u/p,145173). Są zbieżne z tymi na wikipedii).

W ten sposób odnaleźliśmy fundatora kościoła w Wierzbicku, którym był „sędzia dobrzyński Myślibor w 1379 roku". Na pewno to nie był moment zaistnienia miejscowości.
Wspomniany Hugo Butyr komes na Kałdusie (w Chełmnie) będąc przodkiem Kretkowskich - Dołęgów pochodzących z Wierzbicka może wskazywać nam ślady w głęboką historię. „Skępskie skorupy” porównuje się (wskazując podobieństwa) ze znalezionymi w Kałdusie i leżącym po drodze Jedwabnem. Oznacza to, że „technika” wędrowała po regionie i zapewne nosicielami byli zasiedlający go ludzie – czemuż by nie garncarze wędrujący z Dołęgami. Czy pagórek po kościele, (którego wskazanie nie jest pewne ) był również i wcześniejszym miejscem po ich gródku? Zapewne się już nigdy o tym nie dowiemy.
.
59.0.Wierzbick.jpg
59.0.Wierzbick.jpg (128.1 KiB) Przejrzano 5732 razy
59.1.Wierzbick.jpg
59.1.Wierzbick.jpg (85.71 KiB) Przejrzano 5732 razy
59.2.Wierzbick, Czy to górka po kościele.jpg
59.2.Wierzbick, Czy to górka po kościele.jpg (92.6 KiB) Przejrzano 5732 razy
59.3. Wierzbick Dziwny rogal na starej mapie.jpg
59.3. Wierzbick Dziwny rogal na starej mapie.jpg (89.67 KiB) Przejrzano 5732 razy
.
W „wędrówce po mapach”, zaciekawiło mnie odcięcie cypla naprzeciw Wyrzutów przy wyniosłym brzegu pod Wierzbickiem. Jak się zorientowałem, przechodziła tamtędy droga widoczna na starszej mapie. Może to jej przebieg spowodował zaznaczenie przekopu z dzisiejszych map. Jednak, w pobliżu, na podmokłym dnie doliny rzeki, istniała obok dziwnego kształtu piaszczysta, wyglądająca jak rogalik łacha (?). Otwarcie jej w kierunku napływu wody jest dla mnie nienaturalne. Woda niosąca piaski, nanosi je za przeszkodą i układa w podobne rogaliki, nigdy zaś odwrotnie. Może to niepełny obwód obwałowań pierwotnego Wierzbicka, które jak nazwa wskazuje, powinno leżeć na terenie podmokłym wśród wierzb. Na dzisiejszych mapach tego obrazu nie ma a zdjęcie lidarowe ukazuje całkiem inną topografię.
Wierzbicka jeszcze nie odwiedziłem.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » czw sie 05, 2021 9:11 pm

Karnkowo

Po drugiej stronie Wyrzutów, również na wysokim brzegu Mienia i również w znacznym oddaleniu od krawędzi doliny, nad rzeczką zwaną Młynarka, wymywającą głębokie jary w zboczach tej doliny, ulokowała się wieś Karnkowo.
Na stronie UM w Lipnie przeczytamy: „Jednym z pierwszych przedstawicieli rodu był Mikołaj Karnkowski, który urodził się prawdopodobnie w Karnkowie, sprawował wiele urzędów m.in. w 1456 roku był wojewodą halickim na Rusi. Jego syn Jan Karnkowski był sekretarzem królewskim Jana Olbrachta oraz Zygmunta Starego. W 1527 roku został biskupem przemyskim a 4 lata później biskupem kujawskim. Na początku XVI wieku właścicielem Karnkowa był drugi syn Mikołaja – Tadeusz Karnkowski. Tadeusz Karnkowski miał z kolei 3 synów, z których największą karierę zrobił Stanisław Karnkowski urodzony w 1520 roku w Karnkowie. W 1567 roku otrzymał biskupstwo kujawskie a w 1581 roku po śmierci prymasa Uchańskiego został arcybiskupem gnieźnieńskim. Jeszcze w 1576 roku, jako biskup kujawski koronował króla Stefana Batorego. Stanisław Karnkowski jako prymas Polski był zajadłym przeciwnikiem reformacji religijnej stąd nazywany był „ młotem kacerzów”. Odgrywał znaczącą rolę w życiu politycznym kraju, był doradcą królów Stefana Batorego oraz Zygmunta III Wazy. Zmarł w 1603 roku w klasztorze bernardynów w Łowiczu.
Przy pobliskim Jastrzębiu znalazłem wiadomość, że wieś w źródłach historycznych jest wymieniona już w 1271 roku, jako majątek rycerski Mikołaja i Bodzenty z Karnkowa.

Jak podano w „Słowniku g. K.P.” „już w XV w należało do rodu tego imienia i nieprzerwanie stanowi wyłącznie jej rezydencyję. Naczelną wsi tej ozdobę stanowi kościół na nieco wzniesionym pagórku…” Wspomina się tam o historii pobudowania kościoła. Powstał na miejscu drewnianego, który został rozebrany, mimo, że jego stan nie wymagał tego. Rozebranie starego i pobudowanie nowego zajęło 7 tygodni. (według Paprockiego S.g.K.P.) Wtedy to panujący Stefan Batory, zawstydził dziedzica będącego biskupem włocławskim, że „w rodzinnym gnieździe dozwala istnieć drewnianemu kościołkowi i gdy biskup oświadczył gotowość wystawienia murowanego i zaprosił króla na uroczystości poświęcenia, król odrzekł, że za 7 tygodni wracać będzie z Gdańska…”. Ponoć biskup dotrzymał słowa i powstał niewielki kościół „mniemać wypada, że przeznaczony był jedynie na nadworną kaplicę i przyjęcie zwłok zmarłych do pieczar tamże znajdujących się.

Czy w miejscu drewnianego kościoła lub w jego bliskości istniała jakaś warowna siedziba Karnkowskich już się nie dowiemy? Kościół ze swą niewielką górką leży na skrzyżowaniu drogi „dziesiątki” z drogą do Chodorążka w jedną a w drugą, drogi biegnącej wzdłuż wspominanego jaru do leśnictwa Karnkowo i dalej w dolinę Mienia na Wyrzuty. Za kościołem istnieje jeszcze murowany dziewiętnastowieczny dwór dziedziców Karnkowskich. Skrzyżowanie tych dróg wielokrotnie modernizowane, a ostatnio znacznie poszerzone, budowa dworu i samego kościoła zapewne zmieniły wygląd „głębokiego parowu zaraz za wsią poczynającego się, uformowanego przez strugę płynącą do Mienia”. (S.g.K.P.)
.
60.1. Karnkowo.jpg
60.1. Karnkowo.jpg (119.11 KiB) Przejrzano 5688 razy
60.2.Karnkowo. Czy kopiec pod wieżą.jpg
60.2.Karnkowo. Czy kopiec pod wieżą.jpg (72.97 KiB) Przejrzano 5688 razy
60.3.Na Wyrzutach, droga z Żuchowa do Karnkowa.jpg
60.3.Na Wyrzutach, droga z Żuchowa do Karnkowa.jpg (142.03 KiB) Przejrzano 5688 razy
60.4. dwór w Karnkowie.jpg
60.4. dwór w Karnkowie.jpg (82.68 KiB) Przejrzano 5688 razy
60.5. Kościół w Karnkowie.jpg
60.5. Kościół w Karnkowie.jpg (97.73 KiB) Przejrzano 5688 razy
.
Po przeciwnej stronie drogi do Chodorążka w śród domostw znajduje się niepozorna górka. Czy ona mogła być kopcem pod poprzednim dworem lub wieżą mieszkalną Karnkowskich.
Obok wsi Karnkowo w stronę Lipna, jest miejsce zwane Nagórzynek z kilkoma rozrzuconymi siedliskami. Leży nad sąsiednim wąwozem, podobnym do parowu Młynarki. Jest tam jedna górka, przewyższająca inne wysokością, ale czy ma znamiona niewielkiego kopca po gródku stożkowym? Na pobliskim jeziorku jest również ciekawa wysepka, warta obejrzenia.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pt sie 06, 2021 8:18 pm

Jastrzębie

Będąc na tym brzegu Mienia zawędrujemy dalej do Jastrzębia, który wymieniany jest przez historyków, jako wieś służebna dla Lipna (hodująca jastrzębie?). A może nazwa pochodzi bardziej od jej położenia na wyniosłym płaskowyżu, które jak gniazdo jastrzębia zapewniało kontrolę nad rozległą doliną Mienia. Jeśli zbudowano by tam wieżę, to i zapewne byłby widok aż pod Grodzeń, (w którym Zalewski w miejscu kościoła wskazywał grodzisko), Złotopole i dalej leżący Kikół, jak też w stronę Nagórzynka, Karnkowa i Wierzbicka. W „Słowniku geograficznym K.P.” nie znalazłem wzmianek o Jastrzębiu za to w „Naszym Kujawsko – pomorskim” jest obszerna wiadomość:
Wieś, w źródłach historycznych jest wymieniona już w 1271 roku jako majątek rycerski Mikołaja i Bodzenty z Karnkowa. W „Słowniku g. KP” (na str. 670) znalazłem wcześniejszą wzmiankę, że „Bolesław mazowiecki w 1229 r. potwierdził biskupowi płockiemu posiadłości : Górzno, Gółkowo (pod Górznem), Grązawy, Jastrzębie, Jeżewo i Mazowsze (pod Kikołem)”. (Jeśli jest mowa o Mazowszu pod Kikołem to i o Jastrzębie lipnowskie chyba chodzi - jeśli nie, jest to Jastrzębie pod Brodnicą).

Miejscowość była w średniowieczu gniazdem rodowym Jastrzębskich herbu Dołęga, którzy posiadali wieś co najmniej do końca XVI w…”. Przeszła ona od 1819 r. na własność Mateusza Wilczewskiego, który: „po przegranym dla Polaków powstaniu listopadowym wstąpił wraz z Arturem Zawiszą Czarnym i Kalikstem Borzewskim do popowstańczej partyzantki o nazwie „Zemsta Ludu”. Za udział w niej był prześladowany przez urzędników carskich i musiał schronić się za granicą, zaś majątek w Jastrzębiu został dekretem Wielkiego Księcia Gorczakowa skonfiskowany. W 1841 r. odzyskali go synowie, Ignacy i Franciszek Wilczewscy. Kolejnym posiadaczem majątku, który obejmował wioski: Jastrzębie i Rumunki oraz folwarki: Okrąg i Jastrzębie został Leonard Jastrzębski. Na początku XX w. Jastrzębie nabyli Elżbieta i Kazimierz Różyccy. Kazimierz Różycki był znanym i cenionym działaczem społecznym i gospodarczym. Założył, m.in. nowoczesną mleczarnię w Lipnie. W 1920 r. bolszewicy napadli, okradli i zniszczyli dwór i majątek, m.in. zrabowali porcelany, bieliznę, ubrania, połamali meble oraz potłukli lustra i szyby. Różycki był ostatnim właścicielem majątku do wybuchu II wojny światowej.

„We wsi znajduje się dwór murowany z przełomu XIX i XX w. przebudowany na początku XX w. przez Kazimierza Różyckiego, park dworski w typie krajobrazowym z drugiej połowy XIX w., kapliczka Matki Boskiej z inskrypcją: „Maryjo Królowo nasza weź w opiekę naród Polski” z 1981 r. przy szosie, visa vis zespołu dworskiego.http://www.nasze.kujawsko-pomorskie.pl/ ... ki%29.html
.
61.1. Jastrzębie.jpg
61.1. Jastrzębie.jpg (127.38 KiB) Przejrzano 5664 razy
61.2.Jastrzębie wysepka.jpg
61.2.Jastrzębie wysepka.jpg (71.14 KiB) Przejrzano 5664 razy
61.3.Jastrzębie staw z wysepką.jpg
61.3.Jastrzębie staw z wysepką.jpg (86.55 KiB) Przejrzano 5664 razy
61.4.Jastrzębie pałac z Wikipedii.jpg
61.4.Jastrzębie pałac z Wikipedii.jpg (44.29 KiB) Przejrzano 5664 razy
.
W kartotece grodzisk WKZ we Włocławku, jest mowa o „anonimowej wyspie w Jastrzębiu wskazywanej na miejsce istnienia grodu”. (B.O.Z.D. str. 11) Jak napisali autorzy, wiadomość ta „została zweryfikowana w 1994 roku”. Zapewne zrezygnowano z poszukiwania wyspy w wyżynnej okolicy Jastrzębia, gdzie nie było nigdy jeziora a nawet rzeki. Wyspa jednak istnieje na małym stawie. Może została sztucznie usypana, podobnie jak wyspy - kopce pod wieżą i dworem w Wiosce skępskiej. Obecnie jest „wysepką dla łabędzi” w podworskim parku.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » sob sie 07, 2021 8:02 pm

Złotopole

Według „Słownika g. K.P.” (powołującego się na Kod. Dypl. II, 110), pierwszy raz pisemnie Złotopole zostało wymienione już w 1258 roku w akcie znanego nam Bogusza, wojewody łęczyckiego, nadającego je szpitalowi św. Gotarda pod Włocławkiem (wspominany przy okazji Szpetala i Nowogrodu). Rok później jest potwierdzone w liczbie posiadłości biskupstwa włocławskiego i innym, rozgraniczenia wsi Jankowo (Kod. Dypl. II, 614, 755). W latach 1262 i 1288 istnieją dokumenty zamiany własności na mocy układów między opatem i biskupem na wsie Złotopole i Komorowo (Kumorowo). W latach 1302–1306 książę dobrzyński Siemowit przejął dawną własność klasztoru cysterskiego ze Szpetala, w tym również osadę Złotopole. W 1358 roku zostawiono ślad przejścia Złotopola wraz z innymi wsiami na własność Hektora Łąckiego (rycerz z Łącka). W 1408 roku (Kod. Dypl. pol. I, 281) jako właściciel pojawia się „Nikolaus de Slotopole subjudex dobrinensis”.
W 1789 roku właścicielem był Onufry Ostrowski, któremu za udział w partyzantce powstańczej władze carskie w 1835 r. skonfiskowały majątek. Po trzech latach własne dziedzictwo wykupił od rządu jego syn Franciszek Ostrowski.

„We wsi znajduje się park krajobrazowy z częściowo zachowanym podpiwniczeniem dawnego dworu z przełomu XIX i XX w. oraz cmentarzysko kultury grobów kloszowych pochodzące z wczesnej epoki żelaza z dziesięcioma zlokalizowanymi grobami ciałopalnymi (400–250 lat p.n.e.), w których podczas badań archeologicznych w latach 1985–1992 odkryto przedmioty z neolitu. Przy drodze krajowej stoi kapliczka murowana z XX w.” http://www.nasze.kujawsko-pomorskie.pl/ ... ki%29.html

Złotopole mając tak dawną metrykę mogłoby posiadać jakąś budowle obronną jego właścicieli lub chociażby „osiek” dla ochrony mieszkańców. Na terenach, kiedyś podmokłych, upstrzonych małymi stawami, znalazłem ciekawą formę, która może być pozostałością jakiegoś gródka lub takiego osieka.
.
62.1.Złotopole.jpg
62.1.Złotopole.jpg (121.69 KiB) Przejrzano 5631 razy
62.2.Złotopole.jpg
62.2.Złotopole.jpg (100.4 KiB) Przejrzano 5631 razy
62.3.Złotopole, tajemnicza wysepka.jpg
62.3.Złotopole, tajemnicza wysepka.jpg (99.16 KiB) Przejrzano 5631 razy
62.4.J.Sobiraj pod Złotopolem.jpg
62.4.J.Sobiraj pod Złotopolem.jpg (53.61 KiB) Przejrzano 5631 razy
.
Nie posiadam własnych zdjęć Złotopola. Nie zdążyłem jeszcze go ponownie odwiedzić, Wstawiam znalezione, w „Nasze kujawsko –pomorskie”, przedstawiające Jezioro Sobieraj, z okolic, którego wypływają Lubianka przedzierająca się do Drwęcy przez odwiedzane już okolice i zapewne jakaś „Struga”, jak to na ZD często zwane rzeczki, niemająca nazwy na mapie, wpadająca do Mienia za Lipnem przed Maliszewem. Jedna z odnóg tej rzeczki wypływa z bagienek z tą tajemniczą wysepką.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » ndz sie 08, 2021 12:43 pm

Maliszewo

Wędrując „wirtualnie” po okolicach Lipna nie sposób ominąć Maliszewo. Istnienie tam grodziska jedyny raz jest wspomniane, na dodatek wspólnie z Lipnem w „Podziale administracyjnym Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej” Zenona Guldona i Jana Powierskiego (W-wa 1974) : „leżą nad Mieniem grodziska w Maliszewie i Lipnie gdzie gród wymieniono w 1330 roku” (str.147). Powołali się na R. Jakimowicza: „Sprawozdanie z działalności Państwowego Konserwatora zabytków Prehistorycznych Okręgu Warszawskiego za rok 1923” („Wiadomości Archeologiczne” T8, str.220) oraz „MPH IV” (str.39).

Czy R. Jakimowicz faktycznie widział grodzisko w Maliszewie jest trudno sprawdzić. O notatce dawnego „starożytnika”, jak nazwali go autorzy „B.O.Z.D” nie wspomnieli w swej publikacji. O drugiej pozycji na którą się powołują Zenon Guldon i Jan Powierski - MPH IV str. 39 („Monumenta Poloniae Historica”, „Chronica Terre Prussie” (W-wa 1961r)) wspominają przy omawianiu grodziska w Lipnie. Nie znalazłem tam nic o Maliszewie a swoje ustalenia związane z Lipnem omówię również przy nim.

W książce Doroty Kosteckiej „Maliszewo dawniej i dziś” przeczytamy: „Przed laty w Maliszewie funkcjonował drewniany młyn wodny, który dla turystów stanowił dużą atrakcję. Nie ma też śladu po dawnym drewnianym dworze. Pozostała tylko kasztanowa aleja prowadząca do dawnego dworu oraz pozostałości po dworskich budynkach gospodarskich. Do roku 1845 Maliszewo należało do rodu Nałęczów…
Autorka książki o Maliszewie wśród innych wymienia jednego z wybitniejszych właścicieli tego majątku, spokrewnionego z prezydentem warszawy Stefanem Starzyńskim:
„Od 1913r właścicielem Maliszewa był Jerzy Stanisław Starzyński (herbu Ślepowron). W 1917 roku był członkiem Powiatowej Komisji rewizyjnej. Zasiadał też w Radzie Powiatu Lipnowskiego i był między innymi członkiem Powiatowej Komisji Aprowizacyjnej. Natomiast w październiku 1918 roku podczas zebrania w Dyblinie upoważniono go do przejmowania władzy z rąk niemieckich. W 1920 roku radni powiatowi, darząc Starzyńskiego wielkim zaufaniem, wybrali go spośród siebie jako delegata Sejmiku Powiatowego w Lipnie do Rady Wojewódzkiej. Piastował też funkcję prezesa Związku Ziemian Powiatu Lipnowskiego oraz wiceprezesa Okręgowego Towarzystwa Rolniczego Ziemi Dobrzyńskiej. Podczas wojny polsko – bolszewickiej powierzono mu stanowisko komendanta straży obywatelskiej na powiat lipnowski.” Z tego powodu został aresztowany i więziony w Lipnie.
„W dniu 18 sierpnia znaleziono zmasakrowane jego ciało w maliszewskim lesie zwanym przez miejscowych „rudziok”. Starsi wspominali, że zanim go zabito, jego ciało wleczone było na arkanie przez konie. Kiedy znaleziono jego zmasakrowane zwłoki w głowie
były 3 dziury po pikach (kozackich lancach), a w oczodołach ziała pustka, ponieważ pozbawiono go przed śmiercią oczu.”


Wcześniejszymi właścicielami, którzy dali się zapisać byli:
„Maliszewscy v. Maleszewscy herbu Godziemba z Maliszewa pod Lipnem par. i pow. lipnowski, dawni przybysze z Kujaw.
Lutko z Maliszewa z rodu Godziembów brał udział w 1434 r. w obiorze Jagiellończyka na tron przez szlachtę dobrzyńską. Stanisław M. 1543-68 na częściach w M., Chodorańsku v. Chodorąsku (dziś Chodorążek), Jarzyczewie (Jarczewo) i Sanówku (Sarnówek), syn Jakóba +1543, ojciec Andrzeja 1568 z Chodorąska, a brat rodzony Mateusza 1543-68 z M. i Walentego 1543-67 z M. i Źródeł, podsętek ziemi dobrzyńskiej i sędzia grodzki bobrownicki 1566-8, żonaty z Zofią Kuczborską v. Chodorąską, pieczętuje się 1566 Godziembą
Źródła w XVI w. wymieniają 7 Maliszewskich”
(Wykaz - Spis szlachty Ziemi Dobrzyńskiej za ostatnich Jagiellonów Publikacja Antoniego Bilińskiego, Warszawa 1932 r) (czy są wcześniejsi?)


Wskazanie miejsca mogącego być śladem po grodzisku wspominanym przez R. Jakimowicza jest chyba nie realne. Stanowiska archeologiczne rozsiane w okolicy uwidaczniają jak teren był penetrowany przez specjalistów a jakoś nie słychać o potwierdzeniach o maliszewskim grodzie. Sprawa jednak do końca nie jest zamknięta. Od autorki „Maliszewo dawniej i dziś” dowiedziałem się, że: „… po wydaniu książki natrafiłam jeszcze na coś ciekawego. W XIX wieku wykopano tam posąg kamiennego bożka. Pisał o tym Zieliński Gustaw. Publikował on swoje artykuły o ziemi dobrzyńskiej w czasopiśmie Wisła. Zajrzyj tam może na coś ciekawego natrafisz.
Nawet dostałem „skan” ze wskazywanego artykułu pod tytułem. „Przyczynek do mapy archeologicznej”, w którym przeczytamy:
„Maliszewo - …na gruntach wsi Maliszewo położonej o milę blisko Lipna a należącej do p. Gockowskiego, na polu należącym do włościanina Wasilewskiego znajduje się posąg kamienny bardzo pierwotnej roboty, który zapewne jest figurą bożka pogańskiego. Posąg ten ma być naturalnej wielkości postaci człowieka z twarzą ludzką, długimi uszami i bydlęcymi rogami. Dziś posąg podobno jest zakopany w ziemi, gdyż dawniej wystając nad poziom pola, przeszkadzał w uprawie roli. W tejże miejscowości, nad płynącą tam rzeczułką, po wzgórzach piaszczystych trafiają się urny. …

Dzięki poszukiwaczce dziejów Maliszewa mamy następne dane, które wskazują, że teren ten był zasiedlony grubo przed zjednoczeniem państwa. Autorka dała nam konkretne wiadomości:
„Ponadto o odkryciu tym w Maliszewie piszą w "Archeologia Polski", tom 42, str. 298 z 1997, że znaleziony posąg w Maliszewie został zniszczony przez samych odkrywców. Natomiast Małgorzata Kowalczyk w "Wierzenia pogańskie za pierwszych Piastów (Łódź 1968) na str. 63 pisze, że zniszczony posąg wykonany był z masy solnej z domieszką piasku. Posąg miał 3 m wysokości i miał rogi lub wąsy".
.
63.1. Maliszewo.jpg
63.1. Maliszewo.jpg (130.39 KiB) Przejrzano 5574 razy
63.2.Maliszewo.jpg
63.2.Maliszewo.jpg (88.68 KiB) Przejrzano 5574 razy
63.3.Mień pod Maliszewem.jpg
63.3.Mień pod Maliszewem.jpg (97.64 KiB) Przejrzano 5574 razy
63.4.Mień pod Maliszewem.jpg
63.4.Mień pod Maliszewem.jpg (80.9 KiB) Przejrzano 5574 razy
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pn sie 09, 2021 6:09 pm

Brzeźno

Brzeźno to wieś położona 8 km na zachód od Lipna, sąsiadująca z Maliszewem. Obie leżą na trasie starego traktu z Lipna nad Wisłę gdzie była odwieczna przeprawa na Kujawy. „Oddalenie” od dzisiejszej cywilizacji obrazuje fakt, że utwardzoną drogę po tysiącu lat użytkowania zbudowano kilka lat temu. Wioska wzmiankowana była już w 1321 roku jako należąca do parafii w Bobrownikach.(?) Właścicielami Brzeźna w 1513r. byli Lutomirscy, później Brzezińscy, Rościszewscy, Czeizingierowie, Skibińscy i Tymienieccy. Janusz Tymieniecki, który był ostatnim, przedwojennym właścicielem majątku obejmującego prawie 1700 ha powierzchni, został zamordowany w obozie Mauthausen w 1941 r.. W XVIII wieku z fundacji rodu Rościszewskich wybudowano drewniany kościółek pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej. Stoi on do dnia dzisiejszego i jest wpisany do listy dobrzyńskich zabytków. Niestety jego stan (szczególnie po wybudowaniu w 1996 nowego kościoła) ulega ciągle niszczeniu. (Kościółek rozebrano i przeniesiono do skansenu w 2016 r.) Po wojnie aż do końca lat 60 – tych, podczas odpustów odbywających się rokrocznie w przedostatnią sobotę sierpnia, dzieci okolicznych parafian przystępowały do pierwszej komunii świętej. Zawsze podczas odpustów Brzeźno odwiedzał objazdowy fotograf, który utrwalał na fotografiach dzieci przystępujące do komunii.

Nie będę wstawiał swoich zdjęć by nie powielać wyczerpującego, istniejącego już tematu:
viewtopic.php?f=30&t=3815&p=29934#p29934
Mam jedno zdjęcie Doroty Kosteckiej z okolicy, nie dublujące tych z powyższego tematu:
5.Jezioro w Brzeźnie (D. K.).jpg
5.Jezioro w Brzeźnie (D. K.).jpg (24.57 KiB) Przejrzano 5510 razy


W Brzeźnie przed laty istniał dwór Rościszewskich z początku XIX w..Jednak po dawnym dworze nie ma śladu. Z zespołu dworsko - parkowego zachowały się tylko rządcówka i 170 - letnia lipowa aleja. Brzeżno otaczają rozległe lasy bogate w grzyby. Ponadto wśród lasów znajduje się 10,5 hektarowe jezioro odwiedzane latem przez okolicznych mieszkańców. Przez wieś przepływa rzeka Mień. W Brzeźnie znajduje się też cmentarz parafialny oraz szczątkowe pozostałości po cmentarzu ewangelickim. (Regiopedia i http://www.nasze.kujawsko-pomorskie.pl/ ... ki%29.html )

Ośmiałowo

Ośmiałowo jest sąsiadującą z poprzednimi wsiami miejscowością oddaloną nieznacznie od doliny Mienia. Oprócz Ośmiałowskich i nadania wspomnianego w wykazie szlachty nie znalazłem innych wzmianek:
„Ośniałowscy v. Ośmiałowscy herbu Nałęcz i hrbu Trąby z Ośniałowa v. Ośmiałowa po Lipnem, nadanego 28 stycznia 1316 r. wraz z Radomicami przez Anastazję ks. łęczycką i dobrzyńską na prawie niemieckim komesowi Albrechtowi z Klecka.”
„Żródła z lat 1535-68 wymieniają 11. Ośmiałowskich, drobnej szlachty, z których większość należy do herbu Trąby. Jakub O. 1565-8 używa pieczęci własnej z herbem Nałęcz i literami M. O.. który w 1541 r. posiadał części w Ośmiałowie. Bartosz O. 1535-65, ojciec Mateusza, brat rodzony Jana, Stefana, Macieja i Małgorzaty Lutomirskiej z Lipna, a stryj rodzony Stanisława, syna Macieja, pieczętuje się w 1565 pieczęcią własną dość lichej roboty z herbem Trąby i literami M.P. - Manu Propria, oraz trzecią literą O. poniżej dwóch tych liter. O. dom znaczny w ziemi dobrzyńskiej w drugiej połowie XVII i w XVIII w., byli herbu Trąby.”

(Wykaz - Spis szlachty Ziemi Dobrzyńskiej za ostatnich Jagiellonów Publikacja Antoniego Bilińskiego, Warszawa 1932 r.)

Pobliskie Komorowo wspomniane było już przy okazji Złotopola. Przy Ośmiałowie wymieniono Radomice leżące na trakcie do Włocławka i Bobrownik, mające również średniowieczną wzmiankę w „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego”. (TIX, str. 420): „…nadał je książę dobrzyński Kazimierz (zapewne Kaźko słupski) niejakiemu Jakuszowi „diktus Schlachta”, który po śmierci księcia w obecności wdowy po nim Małgorzaty sprzedał Radomice w Lipnie w 1378 roku Andrzejowi, sędziemu dobrzyńskiemu, za 300 kóp groszy (Mucz. Rzysz. II). (Ta wiadomość daje nam do przemyślenia jeszcze jeden wątek, który rozwinę przy omawianiu Lipna) Radomice w 1564 roku należały do Stanisława Myśliborskiego.”

Na tej samej wyżynnej okolicy leży wieś o bardzo średniowiecznie brzmiącej nazwie Białowieżyn. Na jego gruntach istnieje wzniesienie 115 mnpm., to jest prawie dwadzieścia metrów nad bagnistą dawniej, dolinką niewielkiej strugi płynącej do Mienia pod Maliszewem, a przed „modą na melioracje” będącej zapewne jeziorem i ciągiem bagienek. Czy stała tam jakaś wieża sugerowana w nazwie wsi, broniąca z tej strony dojścia między bagnami do Lipna nigdy się nie dowiemy. Zapewne widać by z niej było głęboko po horyzont wszystkie wymieniane wcześniej miejscowości.

By zamknąć pętlę wirtualnej podróży wokół Lipna dojdziemy do już odwiedzanego Wierzbicka, mijając jednak po drodze Głodowo z dość pokaźnym grodziskiem.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » wt sie 10, 2021 7:58 pm

Głodowo N: 52o49’57,99’’ E: 19o13’28,08’’
autor: zbyszekg9 » pn gru 07, 2015 7:48 pm
W Głodowie znajduje się wczesnośredniowieczne grodzisko, które jest zwane Grobem Szweda lub Szwedzkim Szańcem. Funkcjonowało ono w XIII w. Trafienie do tego stanowiska nie jest sprawą prostą. Leży ono, leży bowiem na terenie podmokłym, wśród bagien oraz rzeczek i strumieni dorzecza Mieni. Od drogi Płock - Lipno, przebiegającej przez wieś, grodzisko dzieli odległość niespełna 400 metrów w linii prostej. Jednak aby się tam dostać z Głodowa, należy przygotować się na 3,5-kilometrowy spacer. A że prowadzi doń ślepa droga (w końcowej fazie to tylko wąska ścieżynka leśna) trzeba przygotować się również na drogę powrotną.
W Głodowie byłem przed Zbyszkiem. Nim się poobrabiałem z tymi moimi wędrówkami on już napisał.
viewtopic.php?f=114&t=5505

Podobnie jak z Brzeźnem, nie będę powielał jego zdjęć (są lepsze) a tylko uzupełnię tego czego on nie zauważył. Szedłem z innej strony, od widocznego jaru łagodnie schodzącego od krawędzi jezdni do dna doliny z płynącym strumieniem z płaskowyżu spod Wierzbicka. Bardzo mnie intrygowała górka ze starej mapy -( lidaru wtedy jeszcze na tym terenie nie było) zaznaczona kółeczkiem więc od niej zacząłem. Nie starczyło mi jednak sił by zajrzeć nad bagienko ze zdjęcia Zbyszka, o którym będzie dalej w zgromadzonych przeze mnie informacach.


Gród w Głodowie, dziś bardzo zniszczony a przez zalesienie trudny do odnalezienia, był zapewne grodem książęcym, o czym świadczy jego dwuczłonowość. Na mniejszym, wyższym majdanie prawdopodobnie usytuowany był wkopany w ziemie budynek – możliwe, że wieża mieszkalna, a obszerniejszy, niższy majdan zabudowano obrzeżnie. Został porównany przez T. Kiersnowską („Trzynastowieczna siedziba”, BOZD) do grodu, rezydencji obronnej Konrada Mazowieckiego w Błoniu. Powstał na wzniesieniu otoczonym mokradłami, w głębokim wąwozie cieku bez nazwy z jednej strony i doliny rzeki Mień, która w tamtych czasach pewnie na stałe była wypełniona wodą z drugiej. Zbudowano go około 1200 roku a schyłek określono na 1300 rok, na rzecz pobliskiego castrum w Lipnie. (B.O.Z.D.)
.
65.1.Głodowo lupa.jpg
65.1.Głodowo lupa.jpg (177.97 KiB) Przejrzano 5459 razy
65.1.Głodowo lidar.jpg
65.1.Głodowo lidar.jpg (86.38 KiB) Przejrzano 5459 razy
65.2. Głodowo ze starszej mapy.jpg
65.2. Głodowo ze starszej mapy.jpg (90.96 KiB) Przejrzano 5459 razy
65.3.Głodowo w wyobraźni.jpg
65.3.Głodowo w wyobraźni.jpg (66.08 KiB) Przejrzano 5459 razy
65.4.Kopczyk na przedpolu grodu.JPG
65.4.Kopczyk na przedpolu grodu.JPG (162.73 KiB) Przejrzano 5459 razy
65.5.Z kopczyka w stronę grodziska.JPG
65.5.Z kopczyka w stronę grodziska.JPG (175.11 KiB) Przejrzano 5459 razy
65.6. Miejsce przeprawy.jpg
65.6. Miejsce przeprawy.jpg (181.6 KiB) Przejrzano 5459 razy
65.7.Moja asystentka widziana z wysokości wału..jpg
65.7.Moja asystentka widziana z wysokości wału..jpg (205.29 KiB) Przejrzano 5459 razy
65.8.Głodowo prawie jak Starorypin.jpg
65.8.Głodowo prawie jak Starorypin.jpg (68.53 KiB) Przejrzano 5459 razy
.
Czy nazwa wsi Głodowo wiąże się z jego historią? Jest zapewne stara gdyż już na początku XVI w. osada należała do Głodowskich herbu Dąbrowa a ten mały kopczyk odnaleziony przeze mnie, możliwe, że jest śladem po ich wieży rycerskiej. W drugiej połowie XVI w. własność przechodzi na Dębskich i Żelskich. W XVIII w. majątek głodowski był własnością Ośniałowskich herbu Trąby, m.in. Jana Ośniałowskiego, który był dworzaninem królewskim wielokrotnie nagradzanym przez króla urzędami. Ośniałowski w latach 1787–1797 był starostą bobrownickim.(nasze.kujawsko-pomorskie.pl)
W sąsiedztwie grodziska w Głodowie, w pobliżu „Świńskiego Bagna” można odszukać kamienie związane z pogańskim kultem religijnym.(strona UM Lipna).
Ja ich nie szukałem a Zbyszek był bardzo blisko. Ten zarośnięty lasem płaskowyż bardzo mi przypomina podgrodzie Starorypina, a kamienie "pogańskiego kultu" mogą datę zasiedlenia tego terenu cofnąć głębiej w historię, jeszcze być może przed okres przyjścia tu Piastów.
Płaskowyż do wojny był polem uprawnym a na grodzisku założona była winnica. Tej informacji nigdzie nie sprawdziłem ale jeśli w Głodowie był browar to taka informacja nie jest wcale wyssana z palca.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » śr sie 11, 2021 9:47 pm

Lipno

W tej wędrówce dotarłem do miejsca, z którego w 2006 roku wyszedłem. Rozpocząłem ją by odnaleźć ślady przedlokacyjnego Lipna. Trwało to tak długo, mimo, że obszar niewielki. Wędrowałem na raty, a po drodze w czeluściach komputerów (poprzednich) ginęło mi wiele śladów, do których często już nie potrafiłem wrócić. Myślałem, że przez analogię ułożę wcześniejszą, przedkolacyjną historię Lipna.
.
66.1.Lipno mapka.jpg
66.1.Lipno mapka.jpg (128.8 KiB) Przejrzano 5397 razy
66.2.Lipno z lotni.jpg
66.2.Lipno z lotni.jpg (81.95 KiB) Przejrzano 5397 razy
66.3.Warstwice dzisiejszego Lipna.jpg
66.3.Warstwice dzisiejszego Lipna.jpg (78.29 KiB) Przejrzano 5397 razy
.
W „Budownictwie obronnym i rezydencjonalnym ziemi dobrzyńskiej” (BOZD), sugeruje się zaistnienie grodu na Wzgórzu św. Antoniego w Lipnie łącząc go z momentem likwidacji grodu w Głodowie w 1300 roku. Również według innych badaczy, wokół wymienianego „castrum Lippa” na Wzgórzu św. Antoniego, około tego roku powstało „najstarsze” Lipno.

Przy Maliszewie wspominałem, że w „Podziale administracyjnym Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej” Zenona Guldona i Jana Powierskiego (W-wa 1974) napisano: „leżą nad Mieniem grodziska w Maliszewie i Lipnie gdzie gród wymieniono w 1330 roku” (str.147). Powołali się na
R. Jakimowicza: „Sprawozdanie z działalności Państwowego Konserwatora zabytków Prehistorycznych Okręgu Warszawskiego za rok 1923” („Wiadomości Archeologiczne” T8, str.220) oraz „MPH IV” (str.39). O notatce związanej z Maliszewem dawnego „starożytnika”, jak nazwali go autorzy „B.O.Z.D”, nie wspomnieli w swej publikacji. O drugiej pozycji, na którą powołują się Zenon Guldon i Jan Powierski - MPH IV str. 39 („Monumenta Poloniae Historica”- „Chronica Terre Prussie” (W-wa 1961r)) wspominają przy omawianiu grodziska w Lipnie.

Przejrzałem „Kronikę ziem pruskich” Piotra z Duisburga (w tłumaczeniu Sławomira Wyszomirskiego z 2004) i pod wskazanym 1330 rokiem nie znalazłem nic o Maliszewie a sugerowane „castrum Lippa” okazało się krzyżackim Lipienkiem zza Drwęcy na ziemi chełmińskiej, obleganym w tym roku przez Władysława Łokietka.

Znaleziony wcześniej przeze mnie „Henrico de Lippa Juveni” jako świadek z „zezwolenia na nowe lokacje dla Zakonu” z 1329 roku, w ten sposób również okazał się nie najstarszym wymienianym mieszkańcem Lipna, lecz rycerzem z tamtego, niewielkiego zamku krzyżackiego. Dodatkowo rozwiała się sugestia o tym, że „Juveni” stojące nie przy imieniu wymienianego a za nazwą miejscowości może oznaczać, iż chodziło o „Młodsze Lipno”, co nasuwało jednoznacznie możliwość istnienia „Starszego”.
Nazwę „Lippa” i kilku pod lipnowskich wsi Głodowo, Komorowo, w „moich poszukiwaniach śladów przedlokacyjnego Lipna” spotkałem wyszczególnione, w pracy „Terytoria plemienne w ustroju administracyjnym Polski piastowskiej (wiek XII-XIII) (z 1927)” autorstwa Stanisława Arnolda. Wskazał on nazwę wsi granicznej kasztelanii pułtuskiej na dokumencie Konrada Mazowieckiego z 1230 - 40 r. jako „nasze” Lipno. Jest to jednak dzisiejsza wieś Lipa, która wraz z pozostałymi wsiami z dokumentu, istnieje w okolicy Pułtuska i idealnie wpasowuje się w linie graniczną kasztelanii pułtuskiej, odległej od naszego castrum o 100 km. Lipno jednak w spisie majątku kościoła Wniebowzięcia NMP z 1775 (z „Materiałów do dziejów Ziemi Płockiej - Ziemia Dobrzyńska” pod redakcją Michała Mariana Grzybowskiego str. 223) ma zapis o kawałku ziemi będącej wcześniej własnością innego, już wtedy nie istniejącego lipnowskiego kościoła Św. Ducha, który „przyłączony został przez konsystorz pułtuski w 1724r”, co wskazuje, że władza kościelna jeszcze do niedawna sięgała tu z takiej odległości.
.
66.4.Henryk nie z Lipna.jpg
66.4.Henryk nie z Lipna.jpg (70.3 KiB) Przejrzano 5397 razy
66.5.Lipno to Lipa pod Pułtuskiem.jpg
66.5.Lipno to Lipa pod Pułtuskiem.jpg (67.02 KiB) Przejrzano 5397 razy
.
Jak poinformował mnie na początku moich „poszukiwań” WUOZ z Włocławka, przeprowadzone na Wzgórzu św. Antoniego odwierty, jak również badania w czasie remontu sąsiadującego ze wzgórzem budynku mieszkalnego nie dostarczyły materiału do datowań. Wykluczenie wskazania na Lipno w „Kronice ziem pruskich” i brak jakichkolwiek możliwych do datowań pozostałości po grodzie nie uwiarygodnia hipotez osnutych wokół „castrum Lippe”. Tak więc, wszystko co do tej pory zostało napisane o przedlokacyjnych dziejach Lipna jest tylko interpretacją luźnych faktów z tego okresu, które można ułożyć również w inny, jaki się chce sposób, tak by jednak nie kolidował z chronologią dziejów Ziemi Dobrzyńskiej.

Przywilejem z 4 lipca 1222 r. książę osadził tu (na Ziemi Dobrzyńskiej - 25 km od Lipna) zakon rycerski Braci Dobrzyńskich. Za radą misjonarza Chrystiana - Niemca, opata cystersów oliwskich, Konrad nadał im zamek Dobrzyń, a biskup płocki Guenther podarował część swych ziem od Wisły aż po rzekę Mień.(Teren ten jak wykazałem przy Mokowie, został opisany przez proboszcza jako zwrócony kościołowi dobrzyńskiemu, nie jako nadany Dobrzyńcom) Zakon liczył 14 rycerzy i miał na celu obronę ziemi dobrzyńskiej przed najazdami Prusów. W ten sposób Lipno znalazło się pod rządami Braci Dobrzyńskich. (Ja też uważam, że wtedy już Lipno istniało ale nie ma na to dowodów -więc czy należało do Dobrzyńców?). Rycerze nie spełnili jednak swojego zadania, gdyż w 1225 r. zakon został pokonany przez Prusów w bitwie pod Brodnicą. W następnym roku Konrad Mazowiecki sprowadził Krzyżaków na ziemię chełmińską, ci zaś, pod pozorem walki z poganami, zaczęli organizować własne państwo. Rozpoczął się okres długotrwałych i krwawych walk, podczas których Lipno, będące w posiadaniu Krzyżaków, dotkliwie ucierpiało. (Nadal uważam, że tak mogła przebiegać historia Lipna ale to są tylko domysły). Układ zawarty między Konradem a Krzyżakami w 1235 r. przywracał Ziemię Dobrzyńską księciu polskiemu. Ten ostatni aktem wystawionym na wiecu w Dankowie 2 lipca 1236 r. nadał ją swemu synowi Bolesławowi.”… (Z. Góźdź – „Historia Lipna”)

Historia ta jednak nie wyjaśnia dziejów Lipna a tym bardziej wcześniejszych okresów.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » czw sie 12, 2021 10:33 pm

Parkowe wzgórze – „Piekiełko”

Istnienie w pobliskim Głodowie kamieni związanych z kultem religijnym, wskazuje czasy zasiedlenia na wcześniejsze niż przybycie na ten teren Piastów. „Solna baba” z sąsiedniego Maliszewa potwierdza obecność w tych okolicach społeczności, którą po ponownych datowaniach „skorup ze Skępego” również nie odległego, / „Studia nad osadnictwem średniowiecznym Ziemi Chełmińskiej” (tom 4, 2002r. UMK) Marcin Weinkauf „Ceramika naczyniowa z wczesnośredniowiecznego grodziska i osady w Skępem”./, odróżnia się kulturowo (chociaż odrobinę) od Mazowszan i Kujawian, prawie zwąc ich plemieniem Dobrzyniaków, mającym wcześniej powiązania bardziej z Pomorzem niż południowymi sąsiadami.

Czy zbudowane około 1200 roku Głodowo może być zalążkiem Lipna? Prawdopodobnie zostało założone, jako gród książęcy o znaczeniu militarnym, by bronić lub zhołdować społeczność już istniejącą w okolicy, którą przyłączono do państwa Piastów. Odgrzebana z zapomnienia sugestia lipnowskiego nauczyciela pana Chylińskiego(?), iż na „Piekiełku” – wypiętrzeniu w masywie wzgórza parkowego istniał gród, jest bardzo prawdopodobna. To ten gród był zapewne „Starym Lipnem”, a że nie został przekazany Bożogrobcom jak Starorypin nie ma śladów w zapiskach. Nie był on tak ogromny jak sobie go w wyobraźni rozbudowałem. Nie miał obwałowanego podgrodzia zajmującego pozostały obszar parku. Tak ogromnych grodów na Ziemi Dobrzyńskiej nie znaleziono – chyba, że całe wzgórze klasztorne wokół cmentarza w Oborach lub płaskowyż przy grodzie w Głodowie. by okazało się ogromną osadą.
.
67.1.Lipno lidar.jpg
67.1.Lipno lidar.jpg (82.02 KiB) Przejrzano 5314 razy
67.2.Lipno lidar.jpg
67.2.Lipno lidar.jpg (93.07 KiB) Przejrzano 5314 razy
67.3.Plan Lipna XVII w (do por.).jpg
67.3.Plan Lipna XVII w (do por.).jpg (77.68 KiB) Przejrzano 5314 razy
.
Niewielki gródek na „Piekiełku”, może nawet z niezabudowanym majdanem gromadził w czasie najazdów mieszkańców „opola” z parkowego wzgórza. Legenda głosi, że Łokietek wracając z wyprawy na Krzyżaków zawitał do Lipna i kazał je obwałować. Zapewne nie dowiemy się czy legenda dotyczy osady na parkowym wzgórzu, czy osady wokół również niepotwierdzonego artefaktami grodziska, mylnie skojarzonego z Castrum Lippa, figurującym pod 1330 rokiem w kronice Piotra z Duisburga. Jeśli Łokietek oblegał Lipienek, to i legenda prawdopodobnie powstała na mylnych domniemaniach. Informacja odnaleziona przy Górznie, że tamtejszy, pierwszy drewniany kościół i parafia założona w 1325 r. przez Zakon Bożogrobców (Kanoników Regularnych - Stróżów grobu Jerozolimskiego) wchodziła pierwotnie w skład dekanatu lipnowskiego (czemu nie bliższego rypińskiego – czyżby go nie było w tym czasie?) wskazuje, że w Lipnie istniał już od jakiegoś czasu kościół, który swą nadrzędnością dekanalną sięgał aż za Rypin. Kościół w lokowanym na nowym miejscu Lipnie, nawet gdyby był budowany jednocześnie z zakładanym w 1349 roku miastem nie mógł być tym kościołem.
.
67.4.Lipno dziiejszy plan.jpg
67.4.Lipno dziiejszy plan.jpg (81.45 KiB) Przejrzano 5314 razy
67.5.Warstwice Lipna (fragment) park.jpg
67.5.Warstwice Lipna (fragment) park.jpg (69.37 KiB) Przejrzano 5314 razy
.
Na warstwicowej mapie miasta (podkładem była mapa z lat pięćdziesiątych XX wieku wzorowana na przedwojennej) usunąłem zabudowania zakrywające ukształtowanie terenu i pouzupełniałem warstwice. W północnej części parku uwidocznione jest „Piekiełko” – ziemny obiekt na parkowym płaskowyżu, który jest dziś zamieniony w amfiteatr ze zbudowaną betonową muszlą koncertową. (Szkoda, że budowano ją bez nadzoru archeologicznego.) Opodal, na wschód, jest Wzgórze Św. Antoniego. Ich wysokości ponad poziom morza są prawie jednakowe; „Piekiełko” 102,2, Wzg. Św. Antoniego 103 m npm. „Piekiełko” jest już bardzo przeformowane, ale nawet teraz ma szczątkowe ślady „odcięcia” w postaci wykopu, z którego usypano wał od strony parku, uwidoczniony w warstwicach na powojennych mapach.
.
67.6.Wejście do parku przez mostek.jpg
67.6.Wejście do parku przez mostek.jpg (24.98 KiB) Przejrzano 5314 razy

.
Cały masyw parkowego wzgórza, wraz z niższą półka nad rzeką otoczony był mokradłami. Istnieje zdjęcie (powyżej), na którym wejście do parku przy ul. Okrzei poprzedza niewielki mostek nad rowem, zapewne w dawnych czasach odwadniającym bagnistą nieckę od północy. Tam, w miejscu ulicy Kościuszki były podmokłe łąki, możliwe, że łączące się z podobnymi po południowej stronie parku. Na planie z XVII wieku, w okolicy przedszkola, przy parku widać dość duże oczko wodne. Od wschodu istnieje dzisiaj strumyk odprowadzający do Mienia wodę z kotlinki leżącej na południe. W głębi jest staw a cała dolina co wiosnę, do niedawna zamieniała się w płytkie zalewisko.

Zdjęcie z motolotni pokazuje niezabudowane jeszcze do dziś tereny miasta, które były niemożliwe do zabudowania ze względu na wysoki poziom wód gruntowych. Wiemy przecież, że na wcześniejszych mapach miasto leżało nad jeziorem (nawet dwoma – jedno przed groblą a drugie za), a dzielnica za groblą zwana była „Zastawiem”. Istniały tam nawet kościoły Św. Barbary i Św. Ducha. Jezioro uwidocznione jest jeszcze na „pożółkłej, siedemnastowiecznej mapce na poprzedniej stronie. We wczesnym średniowieczu zapewne teren o jaśniejszym zakreskowaniu nie był na stałe pokryty lustrem wody, ale był podmokły i taki pozostał do dzisiejszych czasów. Przy bardzo wielkich powodziach zapewne fala powodziowa przelewała się obniżeniem z lewej strony kościelnego pagórka i dzisiejszą ulicą Przekop.
.
67.9.Park ze Wzgórza Św. Antoniego.jpg
67.9.Park ze Wzgórza Św. Antoniego.jpg (126.41 KiB) Przejrzano 5314 razy
67.7.Muszla koncertowa na Piekiełku.JPG
67.7.Muszla koncertowa na Piekiełku.JPG (174.19 KiB) Przejrzano 5313 razy
67.8.Piekiełko od wschodu.JPG
67.8.Piekiełko od wschodu.JPG (168.45 KiB) Przejrzano 5314 razy
W pamięci starszych mieszkańców zachowała się nazwa „książęce górki” na określenie wzniesienia na południowym skraju parkowego masywu. Znając treść późniejszych lokacji, które ominęły ten teren, wiemy teraz, czemu nie został nigdy zabudowany – nie należał do miasta - był książęcy. Zapis w starej teczce WKZ mówi o relacji jednej z mieszkanek Lipna, wspominającej o istnieniu tam murowanych strażnic(?). (Ponoć w tym miejscu Krzyżacy, podczas którejś okupacji Z.D. zaczęli budować zamek.) Na to wszystko nie istnieją potwierdzenia w artefaktach ani w jakichkolwiek zapisach. Czy te fakty również układają się w historię, która nie wykracza poza ramy dziejów Ziemi Dobrzyńskiej? Czy one się mogą równoważyć z wcześniejszymi ustaleniami i je zastąpić?

Tak, więc gród na dzisiejszym "piekiełku" i osada mająca swe opole na parkowym masywie wcale nie jest taka nie do zaakceptowania – przecież to tylko hipoteza wcale nie mniej realna jak „wydumania” na podstawie błędnego odczytania krzyżackiej kroniki. Jeśli istniał, to trzeba jego istnienie umieścić w czasie przed piastowym. Czy dotrwał do czasów późniejszych, tylko można snuć przypuszczenia. Jego wgląd na rozlewiska Mienia i przebiegający tam odwieczny bród na trakcie z Dobrzynia do Steklina (wymienianych w „falsyfikacie mogileńskim”), bliskość grodu w Głogowie i nie znalezionego Maliszewa dawałby mu bardzo strategiczne znaczenie. Może został spalony w czasie najazdów Prusów u początków XIII w., a jego następcą miało być Castrum Lippa na Wzgórzu Św. Antoniego.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pt sie 13, 2021 9:13 pm

.
Castrum na Wzg. Św. Antoniego
.
68.1. Wzg. Św. Antoniego i Piekiełko.jpg
68.1. Wzg. Św. Antoniego i Piekiełko.jpg (62.01 KiB) Przejrzano 5252 razy
68.2.Rzeczywistość w wejściu do parku.JPG
68.2.Rzeczywistość w wejściu do parku.JPG (150.86 KiB) Przejrzano 5252 razy
68.3.Z dróżki do parku.JPG
68.3.Z dróżki do parku.JPG (145.84 KiB) Przejrzano 5252 razy
68.4.W stronę starego miasta.JPG
68.4.W stronę starego miasta.JPG (122.4 KiB) Przejrzano 5252 razy
.
Ponoć „stara teczka WKZ przechowywana gdzieś w UM zawiera również informacje o istnieniu studni na Wzg. św. Antoniego. Może w tej studni są jakieś artefakty określające wiek budowli, w nowożytności tak przeformowanej, że nie sposób tego ustalić, mimo, że wykonano wiele odwiertów sondażowych. Jak wspomniałem nadzór archeologiczny nad remontem sąsiadującej ze wzgórzem kamienicy również nie przyniósł wyjaśnienia. Ciężko tą fortalicję umiejscowić w jakimkolwiek czasie. Zapewne była drewniana, jeśli poza formą ziemną nie pozostał po niej ślad. Podobnie odpowiedziano na moje zapytanie w WUOZ.

„... Tak więc prawdopodobny okres użytkowania obiektu zamyka się w granicach około 30 lat. I tu zdaniem badaczy należy szukać przyczyn całkowitego zatarcia śladów użytkowania obiektu. Jest on nie tylko bardzo zniszczony ale i użytkowany był bardzo krótko. Po opuszczeniu terenu przez Krzyżaków po 1343 r. warowni nie odbudowano. Wyżej przedstawione sądy są tylko hipotezami na temat grodu-zamku w Lipnie.
(Z odpowiedzi na moje pytanie o stan badań nad grodem w Lipnie od: WUOZ Włocławek <wosoz.wloclawek@neostrada.pl>Data: 10 marca 2009 15:00, Temat: Informacje na temat grodziska w Lipnie).

Podstawa kopca mieści się w polu prostokąta o wymiarach 100 x 40 m. Jak widać na skanie lidarowym wzgórze podzielone jest na trzy poziomy. Na najniższym, od strony (dawniej bagnistego) wąwozu oddzielającego go od parkowego wzgórza, można odróżnić niewielki 7 x 18 m majdan. Jest on nieznacznie tylko wyniesiony ponad rodzimy teren o niecałe 2m. Nie można rozróżnić prowadzącej do niego pochyłości, będącej wjazdem, tak wyraźnej jak zachowany wjazd od południa na następny, wyższy, drugi taras. Różnica poziomów wynosi ok. 3 m a jego wymiary to 20 x 15 m. Ponad nim, 3 m wyżej, usypany jest o prawie kwadratowym, płaskim wierzchołku 20 x 20 m górny kopiec. To najwyższy poziom – 103,6 m n.p.m. i około 29 metrów ponad łąki doliny rzeki Mień. Z dwóch stron można kopiec ten obejść, widocznymi wąskimi półkami, na taras 8 x 24 m leżący od strony ulicy, która jest poniżej jego poziomu o ok. 3 m. Z ulicy na drugi poziom i z niego na trzeci - najwyższy, prowadzą betonowe schody wykonane prawdopodobnie w XIX w. Bliżej krawędzi tarasu od strony ulicy, na betonowej kolumnie stoi tam pomnik patrona Lipna św. Antoniego Padewskiego.
.
68.5.Wyobrażenie na rzucie.png
68.5.Wyobrażenie na rzucie.png (478.17 KiB) Przejrzano 5252 razy
68.6.Castrum Lippa próba rekonstrukcji.jpg
68.6.Castrum Lippa próba rekonstrukcji.jpg (133.39 KiB) Przejrzano 5252 razy

.
Pozostałości castrum i warstwice z planu sprowokowały mnie do narysowania rysunku nazywanego „próbą rekonstrukcji”. Uwzględniając dzisiejsze ukształtowanie terenu, po wyeliminowaniu istniejących zabudowań powstał widok na okolicę, którą miał kontrolować drewniany zamek zwany Castrum Lippe. Zbudowany został na grani wzniesienia dość łagodnie opadającego w stronę rzeki, przy drodze wiodącej do przeprawy lub brodu. Zapewne miał tej przeprawy bronić. Czy byłoby to jedyne zadanie tej fortalicji? Raczej nie, gdyż zbudowano go również przy drodze – jedynym, prawie suchym przejściu na płaskowyż parkowego wzgórza. Możliwe, że tam (z prawej strony rysunku widoczne zbocze) istniało osiedle odbudowane wokół spalonego gródka na „Piekiełku”. Zamek mógł je również bronić, lub jeśli został zbudowany przez Krzyżaków, kontrolować. Skłaniam się jednak do tego, że został pobudowany wcześniej przez Łokietka lub jego bratanków przed zamianą na Ziemię Łęczycką. W czasie zajęcia Ziemi Dobrzyńskiej przez Krzyżaków wspieranych przez króla czeskiego Jana Luksemburskiego w 1329 roku, mógł zostać spalony i już nieodbudowany.
.
68.7.Widok w stronę parku.JPG
68.7.Widok w stronę parku.JPG (142.13 KiB) Przejrzano 5252 razy
68.8.Dawniej podmokła dolina i z prawej Piekiełko.JPG
68.8.Dawniej podmokła dolina i z prawej Piekiełko.JPG (143.49 KiB) Przejrzano 5252 razy
.
Prawdopodobna jest również druga możliwość. Zamek a może tylko obronny dwór na kopcu mógł powstać za Kaźka słupskiego, który władał Ziemią Dobrzyńską a po jego śmierci mieszkała w nim jego żona Małgorzata. Przy wspomnieniu Radomic (kilka stron wcześniej) podałem, że w „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego”. (TIX, str. 420): znalazłem wiadomość, iż „…nadał je książę dobrzyński Kazimierz (Kaźko słupski) niejakiemu Jakuszowi „diktus Schlachta”, który po śmierci księcia w obecności wdowy po nim Małgorzaty sprzedał Radomice w Lipnie w 1378 roku Andrzejowi, sędziemu dobrzyńskiemu, za 300 kóp groszy" (Mucz. Rzysz. II).
Nie znam tego dokumentu, ale jeśli podpisała go księżna Małgorzata w Lipnie 1378 roku, to można się domyślać, że tu mieszkała. Zamek wg tej wersji nie istniał w czasie wojny z Krzyżakami za króla Łokietka a powstał, gdy zaistniało nowe miasto z lokacji w 1349 roku.
Rysunek powinien mieć w oddali (po prawej stronie zamku), na wydmowatym półwyspie widoczne obwałowane miasto, ze smukłą wieżą już istniejącego kościoła. Nie może też być prawdą, że wokół castrum istniało jakieś osiedle – (wcześniejsze Lipno), gdyż teren ten do miasta został włączony dopiero dodatkową lokacją w 1422 r. Wtedy, Lipno otrzymało od króla Władysława Jagiełły akt powtórnej lokacji powiększającej obszar miasta o 60 łanów.

Na dalekim horyzoncie od lewej, za meandrem rzeki widać lasy z ukrytym za nimi Maliszewem, Biskupinem, i przeprawą przez Wisłę w Przepuście. Trochę w prawo dojrzymy wzgórza, wśród których ukrywa się Złotopole a dalej Kikół z jeszcze dalszym Steklinem i Czernikowem. Po prawej stronie twierdzy widoczne są wzgórza, na których ulokowało się Jastrzębie i trochę dalej Grodzeń przy trasie na Rypin, Golub i Brodnicę. Patrzący stoi na drodze okrążającej parkowy masyw gdyż nad rzeką były mokradła i nie było tam przejścia. Droga ta prowadziła do Głodowa, Wierzbicka a przez Wyrzuty do Karnkowa i dalej do Skępego lub traktem do Płocka. Gdybyśmy poszli w lewo, doszlibyśmy przez Radomice do Bobrownik a na rozwidleniu tuż za zakrętem można by wybrać trakt na Dobrzyń.
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » sob sie 14, 2021 7:32 pm

Miasto Lipno z lokacji w1349

Czy do lokowania miasta sprowokowało księcia dobrzyńskiego Władysława (Garbacza) wyludnienie wcześniejszymi wojnami i panująca w 1348 roku zaraza zwana „czarną śmiercią”? Czy to był kres „znanego pospolicie” wcześniej miasta jak głosi akt lokacji, leżącego może na płaskowyżu obecnego parku czy jak sugerują inni wokół castrum Lippa? Tego się nie dowiemy. Dzisiejsze Lipno ma początek pisemnie znany od tego właśnie aktu. Spotykamy go w cytowanych fragmentach u wcześniejszych badaczy. Najbardziej znany zwrot, wyczerniony powyżej, użyty w akcie oznacza, że Lipno istniało już wcześniej i było znane. Wszyscy piszący o Lipnie przyjęli, że wyznaczono dla miasta nową lokalizację – więc gdzieś musiało być to wcześniejsze, „pospolicie znane Lipno? Akt lokacji zamieszczę w całości, bo jest napisany niesamowitym językiem i przeczytanie go w całości, nie w wybranych fragmentach może wskaże inną interpretacje. Przetłumaczył go z istniejących odpisów po łacinie (na prośbę Marcina Sikory, który prosi by zawsze wymieniać tłumacza) Michał Rzepiela (michalr@ijp-pan.krakow.pl> z Instytutu Języka Polskiego Polskiej Akademi Nauk w Krakowie) .


Roku 1349, dnia 15 kwietnia, w Bobrownikach

Ponieważ natura ludzka odznacza się nietrwałą pamięcią, a upływ czasu sprawia, że etapy zmiennych spraw stają się odleglejsze, konieczne jest, aby wszystkie czyny, które dokonują się w naszych ulotnych czasach, z uwagi na pamięć przyszłych pokoleń zostały uwiecznione dostojeństwem dokumentów i podpisami świadków. Przeto niech będzie to wiadome ludziom, żyjącym obecnie i przyszłego pokolenia, do których uszu dotrze treść tej zapiski:

Że my Władysław, z Bożej łaski książę ziemi łęczyckiej i dobrzyńskiej, pragnąc przyczynić się najobfitszymi owocami bogactw do większej i wdzięczniejszej pomyślności naszej ziemi dobrzyńskiej, na podstawie dojrzałej i pożytecznej rady naszych dostojników, mężowi wielkiej prawości, emanującemu niezwykłym pięknem cnót i czarem wytwornych obyczajów, nazywającemu się Mikołaj Rudnik, chcąc odwdzięczyć się za jego wiernie wobec nas pełnione posługi i za te, które jeszcze spełni w przyszłości, przyznaliśmy i ofiarowaliśmy pod lokację na mocy prawa niemieckiego, czy też chełmińskiego nasze obejmujące dwadzieścia sześć wolnych łanów miasto, zwane pospolicie Lipno, dając temu miastu i wszystkim jego mieszkańcom na okres dwunastu lat prawo korzystania z pełnej i wielorakiej wolności, stosownie do wszystkich wymogów formalno-prawnych w naszym mieście Rypin, a przyznając na zawsze wszystkim przebywającym na stałe w naszym mieście Lipno wszystkie i poszczególne prawa niemieckie, czy też chełmińskie, w sądach, opłatach, poborach podatków i we wszelkich innych powszechnych lub specjalnych zwyczajach (ziemskich), jakiejkolwiek by one nie nosiły nazwy, postanowiliśmy owo prawo niemieckie czy też chełmińskie bardziej szczegółowo za pośrednictwem obecnego dokumentu uściślić, to znaczy stosownie do tego prawa, z którego korzystają obywatele w Rypinie.

Na mocy lokacji wyżej wspomnianego naszego miasta Lipno wspomniany Mikołaj Rudnik i jego prawowici dziedzice oraz prawomocni spadkobiercy otrzymają wójtostwo owego miasta dziedzicznego wraz z dwunastoma łanami wolnymi i co trzecim denarem pochodzącym z sądu, i to zarówno w sprawach dużych, jak i małych, tak samo co trzeci denar od wszystkich krzywd lub wykroczeń, jakimikolwiek nazwami by ich nie określano, o ile owe czyny zostały popełnione w tym mieście. Dajemy ponadto często wspominanemu Mikołajowi i jego prawowitym potomkom co trzeci kamień łoju z tamtejszych kramów. Od stoisk zaś sukienników, szewców, piekarzy, od założonych i mających być założonymi zabudowań i placów pod budowę, jak również od wszystkich zysków i poszczególnych przychodów, które mogą zostać uzyskane w tym mieście, niech zachowa dla siebie i swoich potomków co trzeci denar wraz z wolnym dostępem do połowy łaźni miejskiej (lub do połowy dochodów z łaźni od tłumacza).

Przyznajemy ponadto z naszej specjalnej łaski często wymienianemu Mikołajowi Rudnikowi zboże i słód dla jego domu i jego potomków czy też miarę (tj. daninę w postaci ciał sypkich od tłumacza), a w naszym młynie na zawsze dajemy mu prawo do swobodnego mielenia bez jakichkolwiek opłat lub zapłaty w zbożu. W mieście natomiast niech ma w swobodnym posiadaniu połowę co drugiej parceli i pięć morgów, które potocznie nazywają się „morgi”, by móc tam wraz ze swymi potomkami swobodnie zakładać ogrody, którymi będzie mógł dysponować na własny użytek, stosownie do tego, co on lub jego dzieci uznają za pożyteczniejsze i bardziej pożądane, które będzie mógł sprzedawać, zamieniać, ofiarowywać, jednak za naszą na równi zgodą i akceptacją.

Żeby zaś ta nasza obecna darowizna, dokonana pod wpływem dojrzałego i pożytecznego namysłu i owej darowizny poświadczenie uzyskały potwierdzoną moc prawną, poleciliśmy wystawić mu ten dokument i umocnić go naszą pieczęcią większą.

Działo się i dano w Bobrownikach w ostatnią środę po Święcie Zmartwychwstania Pańskiego, Roku Pańskiego 1349, w obecności świadków: hrabiów, Jana podkomorzego łęczyckiego, Adama Tyczmana z Radomina, Bernarda z Makowa, Macieja syna Niemierzy, Marcina z Godziszewa Dobrzyńskiego, Eberharda wójta, Wojsława proboszcza rypińskego i wielu innych wiarygodnych osób. Spisane zostało za pośrednictwem naszego notariusza Henryka.


Akt tak zwanej lokacji nie wskazuje jej miejsca. Odczytajmy jeszcze raz ten fragment dokumentu:
…przyznaliśmy i ofiarowaliśmy pod lokację na mocy prawa niemieckiego, czy też chełmińskiego nasze obejmujące dwadzieścia sześć wolnych łanów miasto, zwane pospolicie Lipno, dając temu miastu i wszystkim jego mieszkańcom…

Odnoszę wrażenie, że Lipno o którym mowa, już istniało w tym niby nowo lokowanym miejscu. Nie ma żadnego wyszczególnienia lokalizacji ani nowej, ani też starej. Jest podany konkretny obszar istniejącego już miasta. Mikołaj Rudnik nie został nazwany zasadźcą lecz otrzymał dziedziczne wójtostwo na zarządzanie miastem, już istniejącym wcześniej na innym prawie. Wygląda to podobnie jak nadanie praw chełmińskich dla istniejącej wcześniej wsi, Woli Ogonów. Akt wg mnie zawiera tylko „prawa”, na dodatek odsyłając do szczegółowych praw istniejącego od niedawna nowo lokowanego Rypina.

Wyobrażałem sobie, że w czasie lokacji miast na prawie chełmińskim „mierniczy” wyznaczał teren, wbijając słupki graniczne określające jego zarys. Następnie wyznaczał rynek i wymierzał wokół niego działki. W przypadku Lipna tak się chyba nie stało. Lipno w tym momencie już istniało. Miało kramy, jatki a nawet łaźnie, więc zapewne była jakaś zabudowa. Teren ograniczony szeroko rozlewającą się rzeką prawie z trzech stron a z czwartej podmokłym obniżeniem, które też mogło być okresowo zalewane nie wymagał konkretnego opisania, tym bardziej, że Lipno było już pospolicie znane i wszyscy wiedzieli gdzie leży. Od kiedy taki stan trwał? Zaraza i wojny mogły dziesiątkować ludność już tu istniejącego miasta, które przeniosło się na wypiętrzoną łachę pośród rozlewisk Mienia o wiele wcześniej niż uważają badacze.
.
69.1.Lipno 1349 na mapie XVIIw.jpg
69.1.Lipno 1349 na mapie XVIIw.jpg (63.58 KiB) Przejrzano 5196 razy
69.2.Lipno z motolotni.jpg
69.2.Lipno z motolotni.jpg (80.68 KiB) Przejrzano 5196 razy
69.3.Lipno w 1806.jpg
69.3.Lipno w 1806.jpg (91.18 KiB) Przejrzano 5196 razy
69.4.Widokówka z 1917.jpg
69.4.Widokówka z 1917.jpg (15.03 KiB) Przejrzano 5196 razy
69.5.Rzut K.WNMP w Lipnie.JPG
69.5.Rzut K.WNMP w Lipnie.JPG (54.86 KiB) Przejrzano 5196 razy
69.6. Brama dobrzyńska.JPG
69.6. Brama dobrzyńska.JPG (70.49 KiB) Przejrzano 5196 razy
69.6.Lipno, kościół widziany od Wzg. Św. Antoniego.jpg
69.6.Lipno, kościół widziany od Wzg. Św. Antoniego.jpg (84.48 KiB) Przejrzano 5196 razy
.
Zaledwie rok później wydano Peczkonowi zezwolenie na pobudowanie młyna więc i grobli spiętrzającej wodę na podmokłych łąkach.
Wiązało się to również z wykopaniem przekopu w miejscu dzisiejszej ulicy Przekop (powstałej po jego zasypaniu). A może przekop nie był potrzebny bo i tak nadmiar wody przepływał podmokłą dolinką. Widoczny na siedemnastowiecznym planie rowek wykopano później, gdy Lipno zaczęło ekspansję na południe i osuszano teren by go pozyskać. Czy trzy wieki wcześniej ten przekop wyglądał inaczej? Czy ziemia z niego uzyskana posłużyła do zbudowaniu ziemnego wału osłaniającego z tej strony miasto. Zapewne ufortyfikowanie jeśli było, było ziemno drewniane jak w Górznie ale żadnych wzmianek nigdzie o tym nie znaleziono. W jakimś filmie (dla dzieci/młodzieży) ukazana była scena broniących się na murach lipnowian przed atakującymi Krzyżakami. To była nieprawda. Wizerunek murowanej bramy w herbie miasta też miał je nobilitować gdyż Lipno nigdy takiej nie miało. Cegłę jednak potrafiono wypalać. Pobudowano z niej bardzo duży kościół. Pozostał ślad na mapie w postaci stawu – glinianki po wschodniej stronie kościoła i w wielu innych miejscach. Nawet jedna z uliczek nazywa się „Cegielna”. Wszystkie domy w mieście były drewniane, z budynkami gospodarczymi na zapleczu, jak na wsi . Widać to nawet na planie po 300 latach, jako czarne plamki oznaczającą istniejącą drewnianą zabudowę. Otaczały prostokątny rynek, na którym nie wiadomo czy istniał wtedy ratusz.

Od 1371 r stało się stolicą powiatu. Posiadało jeszcze w tym czasie wspominany zamek albo dwór obronny. Długosz wspomina jeszcze pod rokiem 1396 w swojej Historii, o zamkach ale w sposób który nie pozwala jednoznacznie stwierdzić ich istnienia: "... illam et castra eius Dobrin. Bobrownyky, Ripin, Lipno.Zlotoriae" (Opera Omnia, t. 3, s. 518)
Gdyby to była prawda (co naukowcy podważają przy zamku w Rypinie) zamek w Lipnie by istniał jeszcze w 1396 roku.

Miasto, jako centralnie położone w Ziemi Dobrzyńskiej zwiększyło swe znaczenie. Odbywały się w nim sejmiki szlacheckie, których zjazdy przeprowadzano w kościele. Na łąkach odbywały się pokazy rycerskie.
Brak umocnień był przyczyną częstych zniszczeń od początku istnienia miasta. Każda Krzyżacka okupacja Ziemi Dobrzyńskiej przynosiła znaczne straty. Palono domy, brano do niewoli. Miasto nie zdążyło się ufortyfikować. Rysunek, który narysowałem przedstawia wydumany przeze mnie stan. Nim „przewędrowałem” średniowiecze Ziemi Dobrzyńskiej, tak sobie wyobrażałem „bramę dobrzyńską”, tą, która mogłaby być od strony ul. Przekop.
Podobną bramę w wyobraźni „widziałem” broniącą miasta od strony grobli na Mieniu, gdzie niektórzy opisujący dzieje miasta nawet umiejscawiali port rzeczny. Były tam na pewno młyny (od tego pierwszego zbudowanego przez Peczkona w 1350 roku), garbarnie, tartaki, browary i octownie. Miasto zaczynało się nie mieścić na lokowanym przez księcia Władysława Garbacza miejscu. By pomóc w rozwoju i przyśpieszyć odbudowę po okupacji Krzyżackiej, w 1422 roku Lipno otrzymało od króla Władysława Jagiełły akt powtórnej lokacji zwiększający obszar miasta o 60 łanów. Wtedy nastąpiła zabudowa terenu poza obniżeniem „na przekopiu” i może powstanie tam ulicy od niego zwanej „Przekop”. Czas zabudowania górnego tarasu wokół pozostałości dworu na kopcu, czy jak jest przyjęte „castrum Lippa” chyba przypada na nowożytność. Był przerywany przez wojny ze Szwedami i napoleońskimi, kiedy to nawet lipnowski kościół był spalony. Istnieją lustracje mówiące o stanie kościoła, w którym przywieziona ze zniszczonego zamku w Bobrownikach szafa z księgami grodzkimi, stała pod chórem - jedynie pod jego sklepieniem deszcz nie padał. Nie było miejsca na nią gdzie indziej, gdyż wszystkie trwałe budowle były zniszczone. Pocztówka z 1917 roku z widokiem kościoła z wyraźnie obniżonym dachem jest tego dowodem.

Tak, więc do historii Lipna zamiast dołożyć faktów ja je odjąłem. Nie znalazłem nic nowego a poskreślałem już utrwalone legendy. Jednak jak mówił profesor Leszek Kajzer zacytowany w odpowiedzi na moje pytanie przez WUOZ Włocławek: że „nie odnalezienie czegoś nie oznacza, że tego czegoś nie było” daje nadzieje i pozwala dalej snuć hipotezy.
(Z odpowiedzi na moje pytanie o stan badań nad grodem w Lipnie od: WUOZ Włocławek <wosoz.wloclawek@neostrada.pl>Data: 10 marca 2009
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » czw sie 19, 2021 3:15 pm

Odsiedziałem kilka wieczorów i z wykazu wymienionych miejscowości ze stronami, na których zostały wymienione (by łatwiej je w książce znaleźć) przerobiłem na ich wykaz z datami pod ,którymi zostały pierwszy raz pisemnie wzmiankowane lub w przybliżeniu, na podstawie artefaktów wydatowano ich powstanie. Poprzedni wykaz, mija się z celem w przypadku, gdy nie ma podziału na strony. Ten nowy jest nie wypełniony do końca mimo, że zaistniało na nim przeszło 150 miejscowości. Te , które ominąłem nie oznacza, że nie istnieją. Mogą być nawet starsze niż wymieniane tylko ja się na nie w mych wędrówkach nie natknąłem. Lista jest napisana w komputerze, więc nie ma przeszkód by cokolwiek dopisać lub zmienić. Tak więc publikuje listę w postaci na dzień dzisiejszy.

Miejscowości wymienione i ich potwierdzone istnienie:

Babie Ławy (Grzempa - Czermno) gród, brak wzm. artefakty XI-XII doXIII ponownie poł. XIVw.
Białkowo wieś
Białowieżyn wieś
Biele wieś
Bierzgło gród brak wzm. brak artefaktów, brak przesłanek by wskazane wzgórze nazwać grodziskiem
Blinno wieś
Bobrowniki wieś, zamek art. poł.XIVw. - kon.XVIIw.
Bocheniec wieś
Boguchwała wieś
Borzymin wieś wzm.1502r, osada w miejscu grodu III-IVw, gród art. poł Xw. - poł XI w.
Brudzeń Durzy wieś wzm.przy Księtem 1356r gród brak wzm. art. Ipoł.VIIw. -.pocz. XII w.
Brzeźno wieś wzm. 1321r.
Brzuze wieś.
Chalin wieś wzm. 1282r
Chałacie wieś
Chełmica wieś, wzmianka w 1216-1228 o rzece Chełmicy w nadaniach dla Dobrzyńców
Chodorążek wieś IIpoł XVIw
Chrostkowo wieś wzmianka o powstaniu parafii 1502r
Chudzewo wieś
Ciechocin (I) gród art. Ipoł.XIII w. - XIII/XV w.
Ciechocin(II) zamek art. poł.XIV w. – XVIII w. wzm. pis. 1410 r.(prawdopodobnie dotyczy grodu Ciechocin )
Ciepień wieś gród brak potwierdzeń (nie znaleziony)
Czarne wieś
Czarny Las wieś
Czermno wieś, wzmianka „chłopi w Czermnie gonty robią” XVI w.
Czernikowo wieś wzm. o dziesięcinie dla kościoła 1309r
Dąbrówka zezwolenie na lokowanie wsi i castrów z 1329r, (pod koniec XIIIw dar. Siemowita dla Ogonów)
Długi Most wieś po sasińskiej stronie
Długie wieś wzm.1323r, gród lista Zalewskiego, brak potwierdzeń - nie znaleziony,
(moje wskazanie- wzniesienie z widoczną uformowaną krawędzią w dolinie J. Długiego)
Dobrzejewice wieś
Dobrzyń n/Drwęcą miasto pr.m.1789 (art. na terenie Golubia VII-VIIIw a były to bliźniacze przyczółki na przeprawie przez Drwęce)
Dobrzyń n/Wisłą gród falsyfikat mogileński 1065r , nadania dla Dobrzyńców 1216, miasto pr.m.1230r
Drozdowiec wieś
Dulsk...wieś wzm.1349r gród brak potwierdzeń (moje wskazanie – wzgórek w wąwozach)
Dylewo wieś wzm.1345r. gród art. poł.XIII i poł.XVw.
Działyń wieś Działyńskich od pocz.XVw
Dzierzno wieś
Głodowo wieś...wzm.pocz.XVIw. o własności Głodowskich, gród 1200-1300r.
Grzechowo wieś wzm. Spis szl. ZD z 1498r "Jan fioł z Gorzechowa..."
Górzno wieś/gród wzm.1239r. miasto pr.m.1327r
Grodzeń wieś gród bez potwierdzeń w art. i wzm. nie potw. wskazanie Zalewskiego pod kościołem
Gulbiny wieś
Huta (skępska) wieś
Huta Chojno wieś
Jankowo wieś wzm. o granicach między Jankowem i Komorowem 1262r
Jastrzębie (lipnowskie)..wieś..wzm1271r. [J.+Mazowsze 1229r potwierdzenie dla B. płockiego, ]
Jastrzębie (michałowskie) wieś wzm1239r.
Jeziorki wieś
Józefkowo wieś XVIIIw
Kamienica wieś wzm. 1216-1228 o rzece w nadaniach dla Dobrzyńców, gród bez potwierdzeń
(moje wskazanie - wąwóz Kamienicy)
Kamienne Brody wieś
Kamienny Smug miejsce-przeprawa, dziś przepust nad rowkiem
Kamień Kmieci wieś po podziale wsi Kamień na „chłopski” i „dworski”
Kamień Kotowy wieś pruskich „Kotów Morskich” z Dulska(?) – XIVw
Karnkowo wieś wzm.1271r. przy wł. Jastrzębia Karnkowskich, gród bez potwierdzeń (moje – kopiec przy drodze 10)
Kierz Półwieski wieś
Kijaszkowo wieś
Kikół wieś gród wzm. 2.VII.1236r. wiec w Dankowie, schyłek poł. XIIIw
Kleszczyn Stary wieś wzm. pocz. XVIIw. gród art. XV-XVIw.
Kolonia Osiek wieś
Kominy wieś
Komorowo wieś wzm.1262r. (rozgraniczenia wsi Jankowo)
Konotopie wieś wzm. nadania dla Bożogrobców z Sumina1325r
Koziróg wieś
Krępa wieś gród art.XIV-XVw.
Księte wieś wzm. o kom. celnej 1252r. gród wzm.(DKM nr17 str.139) przed 1312r
Kujawy wieś
Lenie wieś wzm. o wł. Piotra Chłonki dla Sobowa, Leni, Kamienicy i Michałkowa XIVw
Ligowo wieś
Lipno miasto wzm. przed 1349r. na akcie lokacji, gród1 Piekiełko bez potw, gród2 Wzg Sw.Antoniego bez
potw. wzm. o istnieniu dworu-zamku 1371 wg długosza (jego Historia) istniał jeszcze w 1396r
Lubicz wieś
Lubin wieś wzm. zezwolenie na lok. wsi i castrów z 1329r, (pod k. XIIIw dar. Siemowita dla Piotra Ogona)
Lubinek wieś
Łapinóżek wieś
Łączonek wieś gród wskazania Zalewskiego bez potwierdzeń (nie odnaleziony) – zobacz Długie
Łąkie wieś
Łążyn wieś, wzm o dziesięcinie na kościół w Czernikowie z1309r
Majdany wieś
Maliszewo wieś gród mylne wskazanie Z. Guldona i J. Powierskiego na podst R. Jakimowicza na 1330r
Mazowsze wieś Jankowo.+Mazowsze 1229r potwierdzenie dla B. płockiego, wzm.1232r
Michałkowo wieś
Michałowo wieś gród (chyba podobnie jak Kikół wiec Dankowie 2.VII.1236 )
Młyniec wieś wzm. na przekazaniu zakonu dla Jana i Wincentego z Kruszwicy 1265r
Mokowo wieś wzmianka 1215 r. gród art. XIw. – poł. XVIw. a wzmianka 1233r.
Mościska wieś gród art. XIw (zob Ostrowite Mościska)
Murzynowo zezwolenie na lokowanie wsi i castrów z 1329r, (pod koniec XIIIw dar. Siemowita dla P.Ogona)
Mysłakówek wieś
Nadróż wieś
Nagórzynek wieś, gródek bez potwierdzeń (moje wskazanie – wzgórek nad wąwozami)
Niedźwiedź wieś (zobacz Steklin)
Nowe Sadłowo wieś wzm. 1313r (przekazanie Piotrowi Śwince), zamek wzm. 1394r.
Nowogród wieś wzm. 1258 razem z Piotrkowem, Sitnem i Spiczynem na test. Boguszy,
gród art. XII – XIIIw (ostatnie bad.- duża ilość ceramiki kul.łużyckiej- wykluczono. istnienie grodu)
Obory wieś wzm.1502r gród wzm. o nadaniu wzg. pogrodowego, nie potwierdzony art.
Obóz wieś
Obrowo wieś, wzmianka przy dziesięcinie na kościół w Czernikowie z 1309r.
Okalewo wieś
Orłowo wieś
Osiek k. Rypina wieś wzm.1303r, gród art. X - XIIw
Osówka wieś
Ostrowite lipnowskie wieś
Ostrowite - Mościska wieś gród art. XIw (zob. Mościska)
Ostrowite k. Rypina wieś
Ośmiałowo wieś wzm. O i Radomic 28 I 1316r. nad. przez Ks.Anastazję na pr. niem. Komesowi Albrechtowi
Paliwodzina wieś
Parowa wieś
Parzeń wieś 1248r, gród art. XIIw.
Piaseczno wieś
Piotrkowo wieś wzm. 1258r (testament Boguszy), gród X-XIIIw. (zobacz Rudaw – Lubianka)
Płomiany wieś wzm. 1306r.
Płonko wieś
Płonne wieś wzm. 1412r. (proces z Krzyżakami o Z.D.) kościół z 1402r na miejscu starszego
gród wzm.[DKM s175 nr11 1252r , Pr. UB.t II cz.I nr 62 1312r, AGAD, Bobrow. Ziem. oblig. I s.64 1322r
(wg. Zeszyty Historyczne Ziemia Dobrzyńska nr II 1992r) brak wskazania (moje - w miejscu kościoła)
Podolina wieś wzm.1775r, gród art. pocz. XII i pocz. XIIIw.
Pokrzywno wieś
Pomorzany wieś
Przyrowa wieś
Radomice wieś i Ośmiałowo wzm.28.I.1316r.(nadany. przez Ks.Anastazję na pr. niem. Komesowi Albrechtowi)
Radomin wieś kościół z XIV/XVw
Radziki Duże wieś XIII?, gród brak wskazań (moje - przed kościołem (XIV-XVw.) na jego miejscu), zamek 1pXVw - XVIIw
Radziki Małe wieś
Rembiocha wieś
Rodzone wieś
Rogowo wieś wzm. w 1502r o istnieniu kościoła w Rogowo maior (wielkie)
Rokicie k.Ligowa wieś
Rokicie n.Wisłą wieś, kościół pocz XIIIw. gród brak wskazań (moje- na miejscu cmentarza)
Ruda wieś
Rusinowo wieś bez wzm. bez art. (moje wskazanie – wzgórek nad jarem)
Rudaw Lubianka wieś wzm. 1258r (testament Boguszy), gród X-XIIIw. [zobacz Piotrkowo]
Rudusk wieś
Ruże wieś, gród pocz. XIw. wzm. ok. 1239r (mówiąca o wcześniejszych nadaniach – Bolesław Śmiały, Herman)
Rypin miasto lokacja na pr. chełmińskim 24.VI.1345, zamek wzm.1323r (fund. szpitala przy istniejącym zamku)
Sadłowo wieś wzm. przekazanie Piotrowi Śwince 1313, zamek wzm.1394r. (zob. Nowe Sadłowo)
Sarnowo wieś wzm. własność Sosnowskiej koniec XVw
Siecień wieś XIII/XIVw, kościół wzm. 1442r, gród bez wskazań (moje- na miejscu kościoła)
Sikórz (lipnowski) wieś
Sitno wieś wzm. 1258 razem z Piotrkowem, Nowogrodem i Spiczynami na test. Boguszy Miecławowica
Skępe (Nowe Miasto) wieś wzm. 1413r dziedziczy po Mikołaju z Kutna jego syn Janusz Kościelecki (ze Skępego i Kościelca), miasto wzm. akt lokacji 1445, przywilej lok Warneńczyka z 1443-44r, gród, bez wskazań(moje – w miejscu kościoła), kościół wzm.1.VI.1463r(Acta Oficialis Pulltoviensis 110/9)]
Skrwilno wieś wzm. w dok. erekcyjnym kościoła 1379r. gród artefakty XI - XIIw
Sobowo wieś, kościół erekcja 1403r. gród bez wskazań (moje - na miejscu kościoła)
Somsiory wieś, gród art. od X - XIII w
Spiczyny Stpiczyny? wieś wzm. 1258r (testament Boguszy),
Stalmierz wieś
Starorypin wieś, gród wzm. 1065r (falsyfikat mogileński) i akt Bolesława Kędzierzawego 1152r do 1329r. Druga faza, gród stożkowaty na starym grodzisku XII do początku XIVw
Steklin wieś, VII-VIIIw, dłubanka z 884r, gród wzm. 1065r (falsyfikat mogileński)
Strzygi wieś wzm. własność Piotra Swinki 1313r, wzm o kościele1431r. zamek ”kocia górka”, wieża rycerska–brak danych mimo badań
Studzianka wieś sanktuarium wzm. pocz. XVIIw.
Sudragi wiś parafia wzm.1371r. założyciel Iwon marszałek dworu Kaźka słópskiego
Sumin wieś wzm.1325r darowizna kościoła Bożogrobcą, gród art.IIpoł. XIV – XVw.
Szafarnia wieś – folwark majątkuPłonne
Szczuka wieś wzm. 1325r. powstanie parafii/kościoła, gród art.XI – XIIw.
Szpetal Górny wieś wzm.1228r fund. szpitala i 1232r klasz. cystersów, zamek – „lamus bisk.” IIp.XVIw.
Świecie wieś wzm 1230r. (immunitet sąd. dla Świecia i Ruża 1252r), gród art. XII–XIIIw zniszczony 1414r
Świętosław wieś, gród lista Zalewskiego, nie potwierdzone (moje – wyoblenie na pozostałościach jeziora)
Tadajewo wieś, wzm. „Tadeius haeres de Thadajo” z1382r, gród art.XI-XIIIw ostatnie bad.-skreślenie z listy
Tłuchowo wieś, wzm.1252r. (zamiana księcia z Piotrem na wieś Żałe - lub odwrotnie), gród bez wskazań moje wskazanie – wzgórek kościelny)
Tomkowo wieś
Trzcianka wieś
Turza Wilcza wieś
Ugoszcz wieś wzm.1418r. spór sąd., gród (moje wskazanie sztucznie uformowane kopce-wyspy nad jeziorem)
Warplice wieś
Wąkole miejsce - nadleśnictwo
Wąpielsk wieś pałac XIXw, grodzisko – zniwelowane podczas budowy drogi - (prawie skreślone z listy)
Wielgie wieś wzm. 1472 własność. Rycerza Andrzeja z Wielgiego. gród – brak wskazań
Wielgrody wieś
Wierzbick wieś wzm. 1363r dok. Dersława z W., kościół 1379r spłonął w 1700r, gród bez wskazań, (moje wsk. - przed kościołem na jego wzgórku)
Winnica wieś bez wzm. (Winnica pod Półtuskiem ma średniowieczne pochodzenie)
Wioska wieś (część Skępego) wzm.1571r. (Chomętowska,”Mat. do dziejów rolnictwa w Polsce XVI XVIIw” o wcześniejszym istnieniu wieży i dworu na kopcach zbudowanych przed pobudowaniem kościoła w Skępem na miejscu siedziby Kościeleckich w 1463r.)
Włęcz wieś
Wola wieś (pod k. XIIIw dar. Siemowita dla Piotra Miesławowicza z Ogonów), zezwolenie na lokowanie wsi i castrów z 1329r (prawo chełmińskie od Garbacza – wcześniej istniała na innym prawie a nazywając się Wola wg dawnych badaczy stanowi dowód na istnienie wolnizn przed wprowadzeniem praw niemieckich.),
Wojnowo 1347 wymieniony"Nicolaus de Wonowo" (Ulanowski Dok.kuj. 315,30)
Wolęcin wieś
Wólka wieś nad dziś nieistniejącym jeziorem Wólczańskim Zalewski widział „Laluszkę” IIIgrodzisko skępskie
Wymyślin wieś (część Skępego)art.VIII/IXw, gród podobnie VIII/IX - XIIIw
Wyrzuty miejsce – koniec „Przełomu Mienia”, leśniczówka
Zabrowo wieś
Zarzeczewo wieś, gród art. X – XIIw nawet XIII
Zawiśle dzielnica Włocławka
Zbójno wieś wzm. 1363r. (Jakus de Zboyno) gród bez wskazań„Drumliny zbójeńskie”
Zębowo wieś
Złotopole wieś wzm. 1258r. nadania dla szpit. w Szpetalu, groby ciałopalne (400-200lpne), gród moje wsk. na mokradłach.
Złotoria wieś wzm. w dobrach b.kujawskich 1242r. a 1262 r. prawa niemieckie, zamek XIVw fundowany przez Kazimierza Wielkiego, grodu nie było?
Żagno wieś- miejsce
Żałe wieś wzm.1252 przy zamianie z Piotrkiem Świętosławowicem a księciem kujawskim Kazimierzem, gród 1100r., zamek na grodzisku w XVIw (gotyckie cegły) zbud. przez Żelskich, kres wojny szwedzkie 1650r.
Żuchowo wieś/młyn wzm. 1498 na zezwoleniu dla zakonników mielenia ich zboża w „młynie borowym”
Ostatnio zmieniony ndz cze 11, 2023 1:40 pm przez Dziadek Jacek, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
zbyszekg9
Posty: 1554
Rejestracja: pn paź 28, 2013 3:32 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: zbyszekg9 » czw sie 19, 2021 6:55 pm

Jacku. Dziadku. Mistrzu;
cóż napisać? Po takiej lekturze jakiekolwiek słowa podsumowania byłyby truizmem. Stąd jedynie skonstatuję, że skutecznie zachęciłeś mnie nie tylko do odwiedzenia miejsc na Ziemi Dobrzyńskiej, których nie zwiedzałem, ale i do powrotu w okolice już przeze mnie znane, choć - jak się okazuje - w stopniu dalece niewystarczającym.
Dzięki za tych kilkanaście wieczorów spędzonych w wirtualnej podróży z przysłowiowym palcem na mapie.
Pozdrawiam serdecznie
Zbyszek
Awatar użytkownika
Dziadek Jacek
Posty: 219
Rejestracja: ndz lut 02, 2014 10:50 pm

Re: Moje (Dziadka Jacka) wędrówki po Ziemi Dobrzyńskiej

Postautor: Dziadek Jacek » pt sie 20, 2021 8:28 am

Tak jak na samym początku, pod zdjęciem Górzna napisałem, historia Ziemi Dobrzyńskiej jest jak góra lodowa. Nad powierzchnią widać jej tylko malutki kawałek 1/10, więc te 9/10 jest do odkrycia. Ponownie to doszło do mnie na koncercie chopinowskim przed pałacem w Ugoszczy, gdzie za odnowionym pałacem, w jego starym parku nad brzegiem jeziora, znalazłem te wysepki, mogące być pozostałościami wcześniejszej siedziby ich właścicieli.
Ja też po zajrzeniu na mapę, czy będąc w realu na ZD co rusz trafiam na coś nowego. Szkoda tylko, że tam "bida" albo brak organizatora by te wszystkie pozostałości w jakiś sposób zaprezentować, już nie mówiąc aby zachować na miejscu jak to stało się z tym kościółkiem z Brzeźna przeniesionym poza ZD.

Jest jeszcze do odkrycia i do zapisania wiele historii, więc do roboty.

Do spotkania się na "szlaku"
Pozdrawiam
Jacek - Dziadek Jacek

Ps. Jeśli by ktoś miał jakieś "wskazanie" do miejscowości z listy (nieskromnie liczę, że w przyszłości nazwą ją jak listy poprzedników, "listą dziadka Jacka" ), to bardzo proszę o pomoc w jej uzupełnieniu.

Wróć do „Relacje z podróży”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość