Park w Puławach w aspekcie historycznym jest czymś dużo większym niż można dziś zobaczyć. Gdy Puławy dostały się w ręce Czartoryskich (jako wiano) stali się oni posiadaczami nie tylko ziemi ale i ruin zamku Lubomirskich. Barokowy zamek zniszczyli Szwedzi, a kolejnym właścicielom nie opłacało się go odbudowywać. Czartoryscy, posiadając siedzibę w Warszawie z Puław chcieli zrobić rezydencję o charakterze wiejskim. Jednak neoklasycystyczne wyobrażenie o wsi w realiach możnowładców to coś zupełnie innego niż wieś rzeczywista. Po pierwsze podjęto budowę pałacu. Po drugie stworzono park angielski przy pałacu. Po trzecie w Górkach Parchackich (na zboczach skarpy wiślanej poprzecinanej wąwozami) zorganizowano przestrzeń wypoczynkowo-teatralną.
Z czasem wszystko ulegało zmianom. Najpierw Czartoryscy przenieśli się na stałe do Puław. Gdy Puławy utracili zaczął się proces zacierania ich śladów. W Parchatce nie ma śladu po Czartoryskich ale tam większość budowli była wykonana z drewna więc były małe szanse na przetrwanie do dnia dzisiejszego. W Puławach park w części dolnej zdziczał zapuszczony. Znajdujące się w wielu miejscach drobne ozdoby w postaci fragmentów rzeźb lub też całe rzeźby - oryginały lub kopie i naśladownictwa późniejsze znikały w wyniku dewastacji lub zwykłych kradzieży. Pałac przestrzennie się rozrastał zacierając oryginalny plan. Jego część główna i najstarsza była wielokrotnie przebudowywana. Na fotkach (mam nadzieję) uchwyciłem to co pozostało.
Wjeżdżając starym mostem do Puław zobaczyć można starą kaplicę Czartoryskich - obecnie kościół.
Zamiast podążać z drogi do głównego wejścia na teren parku skoczę przez wejście boczne od strony kaplicy. W tej części parku stoi Domek Aleksandryjski, bądź Domek Żółty. Miał w nim gościć car Aleksander ale nigdy jego noga w nim nie stanęła. W okresie funkcjonowania w pałacu Instytutu Rolniczego budynek ten zamieszkiwali jego dyrektorzy. Po II wojnie światowej było tu przedszkole. Teraz opuszczony po pożarze ma wyremontowany jedynie dach i czeka na pomysł dla siebie.
Obok Domku znajdują się Schody Angielskie. Prowadzą do parku dolnego. Pierwotnie był tu naturalny wąwóz.
Za schodami znajduje się ogród botaniczny, a w nim Domek Chiński.
Niedaleko rośnie miłorząb japoński - ale nie wiem czy to przypadek czy też celowe działanie ogrodników. Są tu na pewno bardziej egzotyczne rośliny ale ta z nich jest największa.
Dolny Ogród znajdował się na starym brzegu Wisły. Obecnie pozostała z niej jedynie łacha wiślana i wzdłuż jej brzegu można spacerkiem dojść do końca parku. Najpierw rzut oka na pałac Czartoryskich stojący na skarpie.
Te mury przypominają o wcześniejszym zamku w tym miejscu ale pewnie tylko tym, którzy wiedzą o tym, że taki istniał.
Mijając kręte schody, a może serpentynę prowadzącą do górnego parku mija się "jaskinię". Nie jest naturalna. Przypuszcza się, że to ocalały po obsunięciu skarpy fragment komorowych kamieniołomów stworzonych na potrzeby budowy zamku Lubomirskich. Obecnie zabezpieczone, obudowane - nic a nic nie przypominają naturalnych jaskiń ale jeszcze 30-25 lat temu pobudzały fantazję nie tylko u chętnie przesiadujących w tym miejscu wagarowiczów. Trochę dalej widok na świątynię Sybilli czyli najstarsze w Polsce muzeum.
Tutaj nie wypada nie wspomnieć o Izabelli z Flemmingów Czartoryskiej. Jej zbieractwo nosiło prawie charakter kleptomanii. Znana jest anegdota o jej wizycie u Fryderyka Wilhelma III Pruskiego. Władca ten znany był ze skąpstwa. Przed wizytą Izabelli miał przeliczyć jabłka znajdujące się w sali by wiedzieć ile mu Izabela zabrała. Jednak nie jabłka stracił, a pióro którym zapisał ich liczbę.
Anegdota nie musi być prawdziwa ale księżna przyczyniła się do zachowania wielu pamiątek ważnych dla Polski. Przy tym już małe znaczenie mają jej romanse, czy rażąco wystawny tryb życia.
W głębi parku dolnego znajduje się wzorowany na rzymskich sarkofag. Poświęcony jest on pamięci Augusta i Zofii z Sieniawskich Czartoryskiej, czyli twórców potęgi Familii.
Park kończy się Pałacykiem Marynki. Marynka to Maria Wirtemberska, córka Izabeli Czartoryskiej. Po rozwodzie z Ludwikiem Wirtemberskim w Puławach spędzała czas letni, a w Warszawie zimy i słoty. Ostatecznie założyła własny park w Pilicy, którego sława przyćmić miała Arkadię koło Nieborowa (kto był, kto widział?).
Teraz szybki powrót do parku górnego ale drogą poza murami parku. To prawdopodobnie stara droga przecinająca park.
Na jej prawej stronie znajduje się stara oranżeria. Właściwie tylko front starej oranżerii. Za nim jest dużo nowsza Biblioteka Miejska w Puławach.
Z drugiej strony drogi (a kiedyś wąwozu) znajduję się brama rzymska, wybudowana jako ruina (stąd "zniszczone" zwieńczenie).
Za bramą Domek Gotycki, a obok niego źródełko (kiedyś działało).
W okresie "rolniczym" w Domku Gotyckim mieszkali pracownicy Szkoły. Michał Strzemski - największy kronikarz Puław - upamiętnił balkon Domku Gotyckiego na którym miał czasem pojawiać mieszkający tu naukowiec strasząc wieczorami letnimi spacerowiczów.
Świątynia Sybilli od frontu (a wydawałoby się, że rotunda go nie ma).
Sam pałac Czartoryskich z bliska i z daleka.
Wychodząc już wejściem głównym mijam jeszcze starą wieżę ciśnień...
... i stary budynek internatu wypożyczone przez władze powiatowe w II RP od Instytutu puławskiego i już właściwie nigdy mu nie oddany - dotąd gnieżdżą się tu różne urzędy.
Chyba nie trzymałem się zbyt mocno tematyki parkowej podczas tego spacerku. Wybaczcie, proszę.
Park - Puławy (pow. puławski)
Park - Puławy (pow. puławski)
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
Re: Park w Puławach.
Ołtarz w grocie to nowoczesny dodatek. Nie przypominam sobie go z okresu przed komercjalizacją groty.
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
Re: Park w Puławach.
Kilka zimowych widoczków:
- Załączniki
-
- IMG_0016.JPG (90.4 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- Nasi tu byli
- IMG_0014.JPG (52.09 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0013.JPG (74.33 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0012.JPG (118.78 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0011.JPG (112.67 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0010.JPG (89.73 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0009.JPG (65.83 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0008.JPG (80.69 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0007.JPG (105.47 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0006.JPG (104.72 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0005.JPG (102.11 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0004.JPG (85.3 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0003.JPG (81.87 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0002.JPG (107.66 KiB) Przejrzano 6941 razy
-
- IMG_0001.JPG (108.67 KiB) Przejrzano 6941 razy
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
Re: Park w Puławach.
Z Puławami mam nie lada problem, chodzi konkretnie o sam pałac. Jest on chyba jednym z niewielu znanych obiektów, o ktorych nie wiem czy można o nim z cała pewnością powiedzieć, ze był to obiekt obronny.
Strona http://palacpulawy.pl/historia.html mówi, że miał cechy obronne, jednak alkierze nie muszą o tym świadczyć, szczególnie w II połowie XVII wieku. Tak samo oszkarpowanie budynku. Czy ktokolwiek ma informację o jakichś innych urządzeniach obronnych (fosa, wały, jakieś strzelnice kluczowe)
Strona http://palacpulawy.pl/historia.html mówi, że miał cechy obronne, jednak alkierze nie muszą o tym świadczyć, szczególnie w II połowie XVII wieku. Tak samo oszkarpowanie budynku. Czy ktokolwiek ma informację o jakichś innych urządzeniach obronnych (fosa, wały, jakieś strzelnice kluczowe)
forum zamkowe: https://zamkidwory.forumoteka.pl
Re: Park w Puławach.
Zameczek barokowy który stał tu wcześniej może i miał jakieś elementy obronne. Fosa, która znajduje się przy głównym wejściu mogła powstać później. O strzelnicach, wałach nic mi nie wiadomo.
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość