Panie i Panowie - sprawa jest.
Wielkimi krokami zbliża się sezon turystyczny (choć prawdę mówiąc, dla niektórych nigdy się nie kończy). Niebawem coraz cieplejsze promienie słoneczne będą dłużej gościć na firmamencie. Po zimowej szarości nastąpi eksplozja barw. Pola zazielenią się młodą trawą, spośród której początkowo nieśmiało, później z coraz większym impetem wybijać będą pierwsze kwiaty. Powietrze pełne będzie świeżego zapachu roślin i gleby. Nad głowami posłyszeć będzie można wesołych ptasich treli. Taka perspektywa skłania do refleksji co do turystycznych planów.
A jako zauroczony morenowym krajobrazem okolic Chrostkowa, Stalmierza czy Zbójna, malowanym korytem rzeki Ruziec, proponuję pieszą wędrówkę wzdłuż tejże, od źródła do jej ujścia. Nie trzymałbym się przy tym ściśle koryta rzeki, lecz podążałbym drogami, duktami, względnie polami tak, aby spacer sam w sobie był przyjemnością skupioną na podziwianiu krajobrazu, odwiedzeniu ciekawych miejsc/obiektów a nie przeprawą wymagającą zaopatrzenia się w maczety i kalosze z cholewkami po kolana. Tym bardziej, że nie byłby to którki spacer. Wstępny szkic (patrz załącznik - na razie tylko szkic, na szczegóły przyjdzie jeszcze pora) zakłada dystans 56 km. Czyli jak znam życie, wyjdzie pod 58-60 km. I od razu czynię dwa zatrzeżenia:
1. nie wszyscy uczestnicy muszą przejść całość. Można założyć sobie opcję krótszą lub niczego nie zakładać tylko zdać się na spontaniczność uzależnioną od stopnia przygotowania ogólnego. Tym bardziej, że...
2. ze względów, o których mowa wyżej, jak i z powodów komunikacyjnych, logistyczna oprawa tego dnia wymagałaby wyjazdu minimum dwoma autami (minimum, tzn. w zależności od liczby chętnych do udziału w spacerze). Należy bowiem zabezpieczyć powrót z mety na start, po drodze zabierając osoby, kończące spacer wcześniej.
Czas potrzebny do przejścia tego dystansu szacuję na około 14 godzin. Myślę, że któraś sobota w drugiej połowie kwietnia byłaby dobrą porą dla tego przedsięwzięcia.
Zdaję sobie sprawę, że jest to propozycja delikatnie mówiąc ponadstardardowa i nie dla każdego, stąd już teraz rzucam temat w internetową przestrzeń Tradytora z prośbą o wyrażenie swojej opinii - względnie deklaracji.
Z turystycznym pozdrowieniem
Ruziec
Ruziec
- Załączniki
-
- Bez tytułu.jpg (75.93 KiB) Przejrzano 128 razy
Re: Ruziec
Tak.
Szczególne uznanie za pomysł trasy. Są to najpiękniejsze krajobrazowo rubieże Pojezierza Dobrzyńskiego, z całą gamą polodowcowego krajobrazu. Mamy jeszcze niedługo okazję go podziwiać i dokumentować we wczesnej fazie urbanizacji, za którą to wszyscy z niezrozumiałych przyczyn tak gonią.
Pozdrawiam
Szczególne uznanie za pomysł trasy. Są to najpiękniejsze krajobrazowo rubieże Pojezierza Dobrzyńskiego, z całą gamą polodowcowego krajobrazu. Mamy jeszcze niedługo okazję go podziwiać i dokumentować we wczesnej fazie urbanizacji, za którą to wszyscy z niezrozumiałych przyczyn tak gonią.
Pozdrawiam
Re: Ruziec
Również uważam, że to najpiękniejsze tereny!
Nie dołączę do wyprawy, ale za to załączam zdjęcie z mojego dzisiejszego pobytu w Szwajcarii Dobrzyńskiej.
Nie dołączę do wyprawy, ale za to załączam zdjęcie z mojego dzisiejszego pobytu w Szwajcarii Dobrzyńskiej.
- Załączniki
-
- IMG_20250201_104205200_HDR.jpg (233.35 KiB) Przejrzano 59 razy
Chociaż nie skończysz ciągle rób,
Ciebie, nie dzieło, weźmie grób,
A choć na ziemi krótko nas,
Czas wszystko skończy, bo – ma czas.
K. Brodziński (1791-1835)
Ciebie, nie dzieło, weźmie grób,
A choć na ziemi krótko nas,
Czas wszystko skończy, bo – ma czas.
K. Brodziński (1791-1835)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość