Tradytor na tropie zagadek - Pamiątki Września

Bieżąca działalność stowarzyszenia
Awatar użytkownika
Majsterek
Administrator - Stowarzyszenie
Posty: 948
Rejestracja: pn lis 15, 2010 11:20 pm

Tradytor na tropie zagadek - Pamiątki Września

Postautor: Majsterek » wt maja 11, 2021 10:46 pm

Wirus zdaje się nie być już przeszkodą w spotykaniu się, szczególnie na świeżym powietrzu i w szczytnym celu. Pora powrócić na szlak i tropić kolejne zagadki rozsiane po naszej polskiej krainie.

Zagadka jaką mamy przyjemność spróbować rozwiązać wiąże się z losem wielu naszych żołnierzy, którzy po dniach ciężkich walk, po bohaterskiej obronie ojczystej ziemi zmuszeni byli wykonać rozkaz odwrotu. Jako pierwsi stanęli do walki z przeciwnikiem którego agresji, siły ognia, żądzy zniszczenia i zagłady nie byli w stanie powstrzymać. Nikt w Europie nie był w stanie, i nikt nie był nawet gotowy stanąć odważnie w sprzeciwie do diabelskich planów Niemców. Jako pierwsi Polscy Żołnierze stawili opór tej machinie wojny, zbrodni i odczłowieczenia. Jako pierwsi podnieśli oręż. Przez długie, wrześniowe dni dawali odpór wrogowi, którego reszta Europy bała się nazwać, a dziś boi się nazwać sprawcą. Niestety nie byli w stanie udźwignąć ciężaru, który spadł na ich ziemie. Odwrót na tzw. "z góry upatrzone pozycje" bez względu na błędy dowództwa, odbywał się mniej lub bardziej chaotycznie. W obszarze naszego zainteresowania kolumny wojsk jak i rozproszone grupy z rozbitych oddziałów ciągnęły wszelkim drogami i duktami na południe, w kierunku Wisły, by przeprawić się i szukać połączenia z jednostkami idącymi bronić Warszawy. Jednostki Armii Modlin po zaciętych bojach pod Mławą, Lidzbarkiem oraz poszczególne formacje Armii Pomorze - celem przegrupowania przesuwały się ku zagrożonej stolicy. Odwrót znaczony był krwią, tak wielu bezlitośnie zakatowanych, zarówno wojskowych jak i cywilów, ostrzeliwanych przez eskadry luftwaffe, wyłapywanych przez niemieckich kolonistów, z których tak wielu jawnie zaangażowało się po stronie wiernych hitlerowi morderców.

Szlaki odwrotu z września 1939 znaczone są wieloma mogiłami. Reprezentuje je np obiekt położony w Kozłowie, przy drodze z Drobina do Płocka. Wiele podobnych miejsc opisano już na forum Tradytora, najbliższym naszym sercom pozostanie grób żołnierski w lasach Brwilna, o którego odnalezienie zabiegaliśmy, o który od lat dbamy. To również pamiątka września. Na naszej mapie łatwiej znaleźć powiązane z tą tematyką upamiętnione miejsca. Co jednak, jeśli wiele z wojennych grobów, miejsc spoczynku ludzi zasłużonych w heroicznej walce, ginie bezpowrotnie w mrokach ignorancji i zapomnienia? Niestety ten stan rzeczy ma swoje powody, a najmniej odpowiadają zań starsi mieszkańcy małych miejscowości, którzy całe życie opiekowali się tymi miejscami a dziś już niestety odchodzą albo nie są w stanie podtrzymać pamięci. Wraz z nimi umiera szansa odnalezienia zasłużonych, oddania im pamięci i należnego szacunku.

Poszukamy tym razem grobu trzech żołnierzy Wojska Polskiego, o których wspomina w krótkiej wzmiance Przewodnik po upamiętnionych miejscach walk i męczeństwa wydany swego czasu pod redakcją Rady Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa:
ODŁOGI
Mogiły żołnierzy WP i ofiar terroru

We wrześniu 1939 r. poległo 3 polskich żołnierzy. Podczas okupacji hitlerowcy zamordowali kolejarza i chłopca.
Ta krótka informacja pozwala mieć pewne nadzieje na odnalezienie grobów. Leśny przysiółek Odłogi znajduje się niedaleko Skępego, w lasach ciągnących się na południe od Skępskich jezior. Jest to miejsce pozbawione osadnictwa, którego nazwa wiąże się zapewne z dawny sposobem użytkowania - odłogowaniem, lub nawiązuje do opustoszałych, nieużywanych ze względu na słabą zasobność gleb użytków. Kolejnym przyczynkiem do poszukiwań jest relacja leśniczego z Głęboczka, który w niedawnej rozmowie wspominał o istnieniu małego, starego drewnianego krzyża w rejonie który daje się uznać za otoczenie miejsca oznaczonego jako Odłogi.
s1.jpg
Nazwa przysiółka Odłogi zachowała się na niewielu mapach - tu na WIG 1:100000 z lat `20
s1.jpg (196.19 KiB) Przejrzano 3514 razy
Mimo obiecujących przesłanek, należy zachować powściągliwość co do jednoznacznego przypisania miejsca oznaczonego krzyżem do wrześniowej historii Polski. Niestety nie jesteśmy w stanie takiego związku jednoznacznie wykazać bez przeprowadzenia badań, których dokonanie leży w kompetencjach instytucji państwowych. Mile widziane będą wszelkie informacje związane z poszukiwanym miejscem. Jeśli czytelnicy forum takimi dysponują, prosimy o odpowiedź w tym wątku. Warto jednak, na początek przynajmniej spróbować odnaleźć symboliczny krzyż. Inaczej ryzykujemy zgubienie jakiegokolwiek tropu, jeśli już nie jest za późno. Leśny spacer będzie też dobrym motywem do spotkania i podtrzymania Tradytorowych znajomości.

Zainteresowanych proszę o wpisanie się poniżej w stosownych odpowiedziach - później wytypujemy termin.
Istnieje możliwość zorganizowania ogniska - leśnictwo dysponuje stosownym terenem edukacyjno-turystycznym.
Pozdrawiam, i liczę na odzew.
Awatar użytkownika
Max Rockatansky
Posty: 1
Rejestracja: pt maja 21, 2021 2:58 pm

Re: Tradytor na tropie zagadek - Pamiątki Września

Postautor: Max Rockatansky » pt maja 21, 2021 3:23 pm

Majsterek jak zawsze w sposób wyczerpujący nakreślił temat. Nadarza się wyborna okazja do leśnych poszukiwań i spotkania w zacnym gronie tropicieli historii. Obszar poszukiwań jest nakreślony. Mimo braku szczegółowych informacji uważam, że należy spróbować, nagłośnić sprawę. Niewykluczone, że pojawią się świadkowie historii, może nowe relacje, które rzucą więcej światła na te wydarzenia.
Awatar użytkownika
Przemek
Posty: 39
Rejestracja: czw kwie 07, 2016 9:31 pm

Re: Tradytor na tropie zagadek - Pamiątki Września

Postautor: Przemek » sob maja 22, 2021 11:54 am

Majsterek i Max !
Jak nie koronawirus to pogoda. Obserwuję jej prognozy, oczekując na spotkanie przy ognisku i nie tylko.
Już jest nas trójka.
Awatar użytkownika
Majsterek
Administrator - Stowarzyszenie
Posty: 948
Rejestracja: pn lis 15, 2010 11:20 pm

Re: Tradytor na tropie zagadek - Pamiątki Września

Postautor: Majsterek » sob maja 22, 2021 12:14 pm

Panowie, czekamy na ewentualnych chętnych, ale wstępnie przyjmijmy że spotykamy się w przyszłą sobotę albo niedzielę. Zainteresowanych jest parę osób które nie bawią się na forum, luźno związanych z Tradytorem. Znalezienie terminu pasującego wszystkim będzie jak zawsze trudne.
Awatar użytkownika
Majsterek
Administrator - Stowarzyszenie
Posty: 948
Rejestracja: pn lis 15, 2010 11:20 pm

Re: Tradytor na tropie zagadek - Pamiątki Września

Postautor: Majsterek » śr maja 26, 2021 8:02 pm

Jeśli tylko pogoda pozwoli, w najbliższą niedzielę (30.05.2021) spotykamy się w Józefkowie, na parkingu nad jeziorem Wielkim, o godzinie 10.00.
Ogniska pod wiatą koło leśniczówki nie zrobimy, bo nie ma jeszcze oficjalnego dopuszczenia obiektu na ten sezon. Możemy za to więcej czasu poświęcić na przemierzanie lasu, odwiedzimy rezerwat Stary Zagaj, zobaczymy jak ma się wiosna w dolinie Mienia. W zamian za ognisko, na kawę i coś słodkiego możemy wpaść do takiej fajnej kawiarni w Skępem.

Kontakt z nami nawiązała Pani Urszula Borhardt, prowadzącą grupę Zaginieni żołnierze. Chciałbym tu jeszcze raz podziękować za zachętę do współpracy i przekazany namiar na materiały w archiwum we Włocławku, które dotyczą pochówków wojennych w rejonie Skępego. Być może uda się uzyskać więcej informacji o poszukiwanych grobach.
Awatar użytkownika
Majsterek
Administrator - Stowarzyszenie
Posty: 948
Rejestracja: pn lis 15, 2010 11:20 pm

Re: Tradytor na tropie zagadek - Pamiątki Września

Postautor: Majsterek » ndz maja 30, 2021 9:26 pm

Słonko zaświeciło, las zaszumiał wiosenną zielenią. Wyruszyliśmy na szlak w bardzo miłym, jak widać na załączonym zdjęciu, towarzystwie. Działania Tradytora nie muszą opierać się na osobach zrzeszonych, a każdy taki spacer jest okazją żeby kogoś zainteresować naszą działalnością. Leśniczy Marcin Bednarski z Głęboczka, bardzo równy gość, znalazł trochę czasu i tak jak zapowiedział, wskazał miejsce o którym pamiętał, a które zmieniło się (jak mówił) od ostatniej wizyty dobrych kilka lat temu. Zgodnie z przewidywaniami z poprzedniego wpisu, niezależnie od pochodzenia odnalezionych na miejscu poszlak, trafiliśmy w ostatni moment - obiekt zastaliśmy już na granicy zatarcia w terenie.
3-DSC_0014.JPG
3-DSC_0014.JPG (145.5 KiB) Przejrzano 2855 razy
Co odnaleźliśmy: resztki brzozowego krzyża, którego ramiona przewiązane były sznurkiem, złamany leżał na ziemi. Plastikowa doniczka oraz resztki plastikowych kwiatów powtykanych w ziemie tuż przy krzyżu. ponadto lekkie zaklęśnięcie w terenie. Nie przeprowadzaliśmy żadnych działań które w jakikolwiek sposób mogłyby zaingerować w zastaną w terenie sytuację. Najciekawszym z odnalezionych przedmiotów, również tuż przy resztkach krzyża, okazała się drewniana tabliczka (deska zabezpieczona farbą olejną), z której śliskiej powierzchni zdążył już zetrzeć się napis - wykonany najprawdopodobniej inną farbą bądź nietrwałym flamastrem. Wydawało się że znów czas zrobił swoje. Na szczęście, po dłuższym obejrzeniu tabliczki, przepłukaniu wodą osadu który się doń przykleił, ujawniły się zarysy cyfr zapisanych ołówkiem na powierzchni farby. Wykonawca tabliczki zanim wziął do ręki czarny flamaster, bądź pędzelek do wypisania cyfr, wytrasował sobie dla ułatwienia zapis ołówkiem. Co najciekawsze, ołówkowy grafit okazał się trwalszy od farby i po chwili odczytaliśmy zupełnie pewnie datę: 29 VII 1992r. No i tu oczywiście zaczynają się schody, byłoby zbyt łatwo gdybyśmy znaleźli coś co od razu potwierdzić miałoby tezę o pochodzeniu wojennym obiektu.
1-DSC_0005.JPG
1-DSC_0005.JPG (188.06 KiB) Przejrzano 2855 razy
2-DSC_0006.JPG
2-DSC_0006.JPG (197.05 KiB) Przejrzano 2855 razy
Stan zachowania zarówno krzyża, jak i tabliczki oraz napisu na niej przemawia za stwierdzeniem faktycznego momentu ustawienia jej zgodnego z zapisaną nań datą. Czy faktycznie jest to grób? Mogą na to wskazywać z wysokim prawdopodobieństwem odnalezione przedmioty, będące po części dowodem czyjejś troski o to miejsce. Jaki może być związek z historiami wojennymi, sugerowanymi wcześniej? Brak na tę chwilę jakichkolwiek przesłanek, mogących jednoznacznie potwierdzić bądź przekreślić hipotezę sformułowaną na podstawie wzmianek o pochowanych w tym rejonie ofiarach wojny bądź okupacji. Niemniej najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie zaistniałej sytuacji może mieć właśnie takie założenia. Ktoś mógł opiekować się grobem odnalezionym w lesie nie znając szczegółów co do czasu i wydarzeń związanych z jego zaistnieniem. Stawiając symboliczny krzyż, być może na miejscu poprzedniego, zamieścił tabliczkę z inskrypcja wg siebie najbardziej stosowną, czyli datą takiego "remontu". Jest to tylko hipoteza, która może nigdy nie znaleźć potwierdzenia.

Kolejne działania związane z rozwiązaniem tej zagadki to wizyta w archiwum Państwowym we Włocławku, gdzie znajdują się materiały na temat pochówków wojennych w gm. Skępe, oraz kwerenda wśród mieszkańców pobliskich miejscowości. Ciekawe jak sprawy się potoczą.

Na koniec jeszcze jeden zagadkowy motyw z dzisiejszej włóczęgi. Czy ktoś może mi wytłumaczyć co robi w lesie taki ptak, podfruwając środkiem leśnej drogi, z dala od jeziora?
1-DSC_0003.JPG
1-DSC_0003.JPG (146.6 KiB) Przejrzano 2855 razy

Wróć do „Stowarzyszenie TRADYTOR”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 5 gości