O cmentarzu tym pisze się najczęściej tylko tyle, że spoczywa tu kilkuset żołnierzy c.k. armii i armii carskiej poległych około 23 X 1914 r. I innych informacji na ten temat jak dotąd nie odnalazłem. A wygląda na to, że jest to wciąż powielana jedna informacja.
Cmentarz znajduje się na skraju Puszczy Kozienickiej. W jego pobliżu w 1944 roku zginął organizator AK na ziemi radomskiej. Pomnik wystawiono mu na szczycie kopca usypanego na zbiorowej mogile z pierwszej wojny światowej. Teren cmentarza jest ogrodzony i wewnątrz ogrodzenia przebiega wzdłuż kopca szlak turystyczny pieszy. Nie sposób przegapić to miejsce, chyba że porusza się szlakiem rowerowym.
Szlak biegnie na wprost
Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
zapuszczam wąsy, wyciągam szablę
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
pędzę na koniu po śmierć i chwałę
a żadna myśl nie mąci w głowie
bo tu emocje podsycają ogień
Dezerter "My Polacy"
- Nieostatni
- Posty: 645
- Rejestracja: pt wrz 24, 2010 10:49 pm
- Lokalizacja: W-wa (rzut beretem)
Re: Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Rzeczywiście brak jest dokładnych danych dotyczących tu pochowanych żołnierzy ani liczby pochówków. Źródła nie precyzują narodowości, jednak rozmiar cmentarza karze zadumać się nad ogromem żniwa śmierci: http://www.polegli.tgcp.pl/wojewodztwo. ... azowieckie - W zbiorczych mogiłach spoczywają żołnierze armii austriackiej, niemieckiej i rosyjskiej, którzy w październiku 1914 r stoczyli ciężkie boje o Twierdzę Dęblińską Wszystkie trzy armie biorące udział w walkach, były wielonarodowościowe, w których wbrew własnej woli służyli Polacy. W sojuszu z Austrią walczyli też Węgrzy, Słowacy, Czesi, Chorwaci, Bośniacy, natomiast w przymierzu z Rosją walczyli Serbowie. Cmentarz został założony w 1914 r. Żadna dokumentacja nie zachowała się, dlatego też trudno jest ustalić dokładną liczbę pochowanych. Przypuszczalnie szacuje się ją na kilka tysięcy osób. Pochowano tu kilkuset żołnierzy austriackich i rosyjskich poległych w drugiej połowie października 1914 r.
Interesującym i niesłychanym wprost faktem stało się umieszczenie tu na kopcu ogromnej zbiorowej mogiły, małego klinkierowego murku z tablicą memoratywną: Ś+p. ppor. Michał Gumiński "Cezar" organizator i dca jednego z pierwszych oddz. partyzanckich insp.Radom. Zginął 22 -II-1944 w gajówce Kobyli Las. Koledzy z AK. Czyżby to był grób dowódcy AK "Cezar"? Jeśli tak, to kto zdecydował na pozostawienie tu jego szczątków(bez ekshumacji) i przeniesienia na cmentarz w Kozienicach? Kto pozwolił kopać, grzebać na kurhanie grobowym aby postawić ten pomniczek? Co miał do powiedzenia IPN, konserwator zabytków, Lasy Państwowe? Ppor. Michał Gumiński "Cezar" zginął od kul patrolu BCh w wyniku nie porozumienia(?) w nie istniejącej dziś gajówce Kobyli Las, około kilometra od cmentarza I WŚ. W miejscu gajówki i śmierci "Cezara" stoi krzyż jako świadek tego zdarzenia. Pamiątkową tablicę - w imieniu kolegów z AK postawił ktoś w sposób nie przemyślany. Jednak nie mogę powiedzieć "po partyzancku", bo partyzant tego nie mógł zrobić. Krzyż można zobaczyć tu: http://www.kozienice.dt.pl/infopage.php?id=676
Nieostatni
Interesującym i niesłychanym wprost faktem stało się umieszczenie tu na kopcu ogromnej zbiorowej mogiły, małego klinkierowego murku z tablicą memoratywną: Ś+p. ppor. Michał Gumiński "Cezar" organizator i dca jednego z pierwszych oddz. partyzanckich insp.Radom. Zginął 22 -II-1944 w gajówce Kobyli Las. Koledzy z AK. Czyżby to był grób dowódcy AK "Cezar"? Jeśli tak, to kto zdecydował na pozostawienie tu jego szczątków(bez ekshumacji) i przeniesienia na cmentarz w Kozienicach? Kto pozwolił kopać, grzebać na kurhanie grobowym aby postawić ten pomniczek? Co miał do powiedzenia IPN, konserwator zabytków, Lasy Państwowe? Ppor. Michał Gumiński "Cezar" zginął od kul patrolu BCh w wyniku nie porozumienia(?) w nie istniejącej dziś gajówce Kobyli Las, około kilometra od cmentarza I WŚ. W miejscu gajówki i śmierci "Cezara" stoi krzyż jako świadek tego zdarzenia. Pamiątkową tablicę - w imieniu kolegów z AK postawił ktoś w sposób nie przemyślany. Jednak nie mogę powiedzieć "po partyzancku", bo partyzant tego nie mógł zrobić. Krzyż można zobaczyć tu: http://www.kozienice.dt.pl/infopage.php?id=676
Nieostatni
Re: Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Witam wszystkich,
Inne okoliczności śmierci "Cezara" podał w swojej relacji mjr Józef Pawlak ps. „Bartosz”:
http://zeszytykombatanckie.pl/piec-lat- ... odziemnej/
Według zestawienia sporządzonego przez Urząd Wojewódzki Kielecki w 1938 r. na cmentarzu w Kociołkach było pogrzebanych 323 wojskowych, tj. 212 żołnierzy armii austro-węgierskiej i 111 żołnierzy armii rosyjskiej.
Pozdrawiam
Krzysztof
Wszystko wskazuje na to, że ppor. Michał Gumiński ps. "Cezar" rzeczywiście został pochowany na cmentarzu z 1914 r. i nadal tu spoczywa.Nieostatni pisze:Interesującym i niesłychanym wprost faktem stało się umieszczenie tu na kopcu ogromnej zbiorowej mogiły, małego klinkierowego murku z tablicą memoratywną: Ś+p. ppor. Michał Gumiński "Cezar" organizator i dca jednego z pierwszych oddz. partyzanckich insp.Radom. Zginął 22 -II-1944 w gajówce Kobyli Las. Koledzy z AK. Czyżby to był grób dowódcy AK "Cezar"? Jeśli tak, to kto zdecydował na pozostawienie tu jego szczątków(bez ekshumacji) i przeniesienia na cmentarz w Kozienicach? Kto pozwolił kopać, grzebać na kurhanie grobowym aby postawić ten pomniczek? Co miał do powiedzenia IPN, konserwator zabytków, Lasy Państwowe? Ppor. Michał Gumiński "Cezar" zginął od kul patrolu BCh w wyniku nie porozumienia(?) w nie istniejącej dziś gajówce Kobyli Las, około kilometra od cmentarza I WŚ. W miejscu gajówki i śmierci "Cezara" stoi krzyż jako świadek tego zdarzenia.
Inne okoliczności śmierci "Cezara" podał w swojej relacji mjr Józef Pawlak ps. „Bartosz”:
http://zeszytykombatanckie.pl/piec-lat- ... odziemnej/
Stanisław Połeć ps. „Cichy” żył jeszcze niecałe dwa miesiące ... Został stracony przez Niemców 22 kwietnia 1944 roku w Pionkach przy obecnej ulicy Zwoleńskiej. Razem z nim zginęli: Jan Cieślik, Adam Guzal „Jarema”, Józef Marek „Kier”, Mieczysław Marzysz, , Władysław Rybka, Jan Wrona, Władysław Baran, Stanisław Podolski, Stefan Sztuka.Zimą 1942/1943 przybył na teren Obwodu kozienickiego oddział partyzancki, podległy komendantowi radomskiego Inspektoratu AK, ppłk. Zygmuntowi Żywockiemu ps. „Kostur”. Oddział liczył około 80 ludzi i dowodził nim ppor. „Cezar” Michał Gumiński. Zasadniczym celem przybycia tego oddziału było przetrwanie zimy na obszarze naszego Obwodu, gdzie były znacznie lepsze warunki. „Cezar” zginął w następujących okolicznościach w marcu(?) 1944 r. w gajówce Kobyli Las, obok wsi Kociołki. Wraz z leśniczym Bolesławem Rozborskim „Wrzosem” i grupką ludzi udał się dwoma wozami do Kozienic w celu pobrania chleba i innych artykułów żywnościowych, przygotowanych przez komendanta placówki Piotra Urawskiego. Prowiant miał być przewieziony do gajówki Kobyli Las, dokąd o godzinie 22.00 powinien przybyć cały oddział kwaterujący wówczas w leśniczówce Rozborskiego. Pech chciał, że tej nocy przebywał w gajówce ukrywający się przed aresztowaniem dowódca plutonu i dywersji z placówki nr 13 Stanisław Połeć „Cichy”.
„Cezar” załatwił w Kozienicach wszystko bardzo sprawnie i w gajówce znalazł się o całą godzinę wcześniej, niż przewidywał. Oddział jeszcze nie nadszedł. „Cichy” widząc wchodzącego do gajówki oficera w mundurze żandarmerii niemieckiej, a za nim paru innych („Cezar” i pewna grupa ludzi jego oddziału władających językiem niemieckim, używała mundurów żandarmerii niemieckiej), bez namysłu wydobył broń i oddał do wchodzących parę strzałów. „Cezar” padł na miejscu, a dwaj inni odnieśli lekkie rany. Niewątpliwie doszłoby do dalszych tragedii, gdyby nie interwencja leśniczego Rozborskiego.
Dość dokładne dane są, tylko trzeba sobie zadać trud i poszukać w archiwach ...Nieostatni pisze:Rzeczywiście brak jest dokładnych danych dotyczących tu pochowanych żołnierzy ani liczby pochówków. Źródła nie precyzują narodowości, jednak rozmiar cmentarza karze zadumać się nad ogromem żniwa śmierci
Według zestawienia sporządzonego przez Urząd Wojewódzki Kielecki w 1938 r. na cmentarzu w Kociołkach było pogrzebanych 323 wojskowych, tj. 212 żołnierzy armii austro-węgierskiej i 111 żołnierzy armii rosyjskiej.
Pozdrawiam
Krzysztof
Lance do boju, szable w dłoń!
- Nieostatni
- Posty: 645
- Rejestracja: pt wrz 24, 2010 10:49 pm
- Lokalizacja: W-wa (rzut beretem)
Re: Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Czoło chylę!
Dziękuje za uzupełnienie poległych i tu pochowanych żołnierzy walczących stron I WŚ, oraz wyjaśnienie nieszczęśliwego zajścia w gajówce Kobyli Łas - marzec 1944r.
Pozdrawiam Krzysztofie!
Nieostatni
Dziękuje za uzupełnienie poległych i tu pochowanych żołnierzy walczących stron I WŚ, oraz wyjaśnienie nieszczęśliwego zajścia w gajówce Kobyli Łas - marzec 1944r.
Pozdrawiam Krzysztofie!
Nieostatni
Re: Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Witaj Nieostatni!
Dziękuję za uznanie, ale odnalezienie zestawienia z 1938 w Archiwum Państwowym w Kielcach to nie moja zasługa. Ja nawet nie wiedziałem, że przed wojną powiat kozienicki należał do woj. kieleckiego
Jeżeli chodzi o ppor. "Cezara", to zginął 24 lutego 1944 r. Mjr Pawlak ps. "Bartosz" spisywał swoją relację wiele lat po wojnie i pomylił się co do daty (marzec 1944). Sądzę jednak, iż okoliczności podał prawdziwe, choć inni twierdzą, że "Cezara" zastrzelili żołnierze BCh ... Jednak nie podają żadnych szczegółów ...
Niestety walki bratobójcze zdarzają się na regularnej wojnie, a co dopiero w warunkach wojny partyzanckiej i konspiracji, gdzie używa się zdobycznych mundurów ...
Podam taki przykład - tragiczna w skutkach walka jednego ze szwadronów 1 pułku ułanów krechowieckich pod Zambrowem dn. 11 września 1939 r. Szwadron został zaatakowany pomyłkowo przez II/71 pp ... Śmiertelnie zmęczeni i niewyspani piechurzy nie reagowali na komendy, tylko szli jak burza naprzód ... Dopiero, jak ułani zaczęli śpiewać "Jeszcze Polska nie zginęła" dotarło do nich, że walczą z polską kawalerią Dla wielu ułanów i piechurów było już za późno ... Od polskiej kuli zginął wtedy ppłk Jan Litewski, dowódca 1 pułku ułanów i kawaler Virtuti Militari ...
Dziękuję za uznanie, ale odnalezienie zestawienia z 1938 w Archiwum Państwowym w Kielcach to nie moja zasługa. Ja nawet nie wiedziałem, że przed wojną powiat kozienicki należał do woj. kieleckiego
Jeżeli chodzi o ppor. "Cezara", to zginął 24 lutego 1944 r. Mjr Pawlak ps. "Bartosz" spisywał swoją relację wiele lat po wojnie i pomylił się co do daty (marzec 1944). Sądzę jednak, iż okoliczności podał prawdziwe, choć inni twierdzą, że "Cezara" zastrzelili żołnierze BCh ... Jednak nie podają żadnych szczegółów ...
Niestety walki bratobójcze zdarzają się na regularnej wojnie, a co dopiero w warunkach wojny partyzanckiej i konspiracji, gdzie używa się zdobycznych mundurów ...
Podam taki przykład - tragiczna w skutkach walka jednego ze szwadronów 1 pułku ułanów krechowieckich pod Zambrowem dn. 11 września 1939 r. Szwadron został zaatakowany pomyłkowo przez II/71 pp ... Śmiertelnie zmęczeni i niewyspani piechurzy nie reagowali na komendy, tylko szli jak burza naprzód ... Dopiero, jak ułani zaczęli śpiewać "Jeszcze Polska nie zginęła" dotarło do nich, że walczą z polską kawalerią Dla wielu ułanów i piechurów było już za późno ... Od polskiej kuli zginął wtedy ppłk Jan Litewski, dowódca 1 pułku ułanów i kawaler Virtuti Militari ...
Lance do boju, szable w dłoń!
Re: Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Jeżeli ktoś będzie chciał odwiedzić cmentarz, tu jest lokalizacja.
Re: Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Witam - z tym BCH i śmiercią ppor. "Cezara" jest coś na rzeczy gdyż podczas ostatniego spotkania żyjących kombatantów z tutejszego oddziały partyzanckiego Batalionów Chłopskich (chyba w 1999) leśniczówce Krasna Dabrowa temat ten wrócił i skończył się awanturą... Pytałem o to Śp. Pana Mazanka z tego oddziału, ale jakoś nie chciał rozwijać tego tematu
Co do pierwszowojennych cmentarzy z tego rejonu to polecam odwiedzić również cmentarz właśnie k. wspomnianej leśniczówki. Na tablicy są informacje o jednostkach tam walczących, a cmentarz odnowiły Lasy Państwowe w latach 2009-2010, postawiono kapliczkę, odprawiono uroczysta mszę w VI 2010. Szczególnie podziękowani należą sie miejscowemu leśniczemu, który propagował tą tematykę.
pozdrawiam
Co do pierwszowojennych cmentarzy z tego rejonu to polecam odwiedzić również cmentarz właśnie k. wspomnianej leśniczówki. Na tablicy są informacje o jednostkach tam walczących, a cmentarz odnowiły Lasy Państwowe w latach 2009-2010, postawiono kapliczkę, odprawiono uroczysta mszę w VI 2010. Szczególnie podziękowani należą sie miejscowemu leśniczemu, który propagował tą tematykę.
pozdrawiam
Re: Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Witam,
Niestety zdarzały się pomyłkowe starcia pomiędzy oddziałami partyzanckimi z różnych organizacji. Gorzej, że miały także miejsce walki o broń z konspiracyjnych magazynów i zrzutów. Taki przypadek opisał w swoich pamiętnikach Marian Sołtysiak „Barabasz”. BCh "przejęło" broń ze zrzutu dla AK, a przy próbie jej odzyskania zginął jeden żołnierz AK ...
Kolego Gallwitz, czy znana jest Ci sprawa cmentarza Januszno-Zagożdżon? (obecnie tereny m. Pionki) W wykazie z 1938 r. podano, że spoczywało tam 44 Polaków (czyli legionistów), 1 Niemiec, 155 Austriaków i 7 Rosjan. Szczątki tych 44 legionistów na pewno przeniesiono do Żytkowic. Co się stało z resztą? Czy cmentarz nadal istnieje? Podobno w tym miejscu jest teraz oczyszczalnia ścieków w Pionkach.
Pozdrawiam
Niestety zdarzały się pomyłkowe starcia pomiędzy oddziałami partyzanckimi z różnych organizacji. Gorzej, że miały także miejsce walki o broń z konspiracyjnych magazynów i zrzutów. Taki przypadek opisał w swoich pamiętnikach Marian Sołtysiak „Barabasz”. BCh "przejęło" broń ze zrzutu dla AK, a przy próbie jej odzyskania zginął jeden żołnierz AK ...
Kolego Gallwitz, czy znana jest Ci sprawa cmentarza Januszno-Zagożdżon? (obecnie tereny m. Pionki) W wykazie z 1938 r. podano, że spoczywało tam 44 Polaków (czyli legionistów), 1 Niemiec, 155 Austriaków i 7 Rosjan. Szczątki tych 44 legionistów na pewno przeniesiono do Żytkowic. Co się stało z resztą? Czy cmentarz nadal istnieje? Podobno w tym miejscu jest teraz oczyszczalnia ścieków w Pionkach.
Pozdrawiam
Lance do boju, szable w dłoń!
Re: Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Witam - przepraszam z góry za opóźnienie, ale maiłem nadzieję być w styczniu w tamtej okolicy i coś więcej uzupełnić odnośnie tego miejsca pochówku, Nie udało się niestety. Ostatni raz byłem w miejscu tego cmentarza w 1993 roku wraz z leśniczym z Krasnej Dąbrowy i były ewidentne ślady grobów, potwierdzał to zresztą żyjący wtedy w Bóbku Pan Molenda (z tego co pamiętam urodzony ok 1900 roku) wspominający pochówki poległych w październiku 1914 roku ogólnie nazywanych "Austriakami", od których "aż siwe były pola Januszna i Krasnej".
pozdrawiam G
pozdrawiam G
Re: Cmentarz wojenny - Kociołki (pow. kozienicki)
Witam,
http://www.nadzagozdzonka.pl/wiadomoci/ ... tycja.html
Jeżeli rzeczywiście w 1993 były ślady grobów, to znaczy, że jednak oczyszczalni nie zbudowano na terenie cmentarza!
Podobno niedaleko oczyszczalni, znajduje się krzyż upamiętniający ofiary cholery z roku 1879, które były tu pochowane, może żołnierzy chowano na cmentarzu cholerycznym?
Pozdrawiam
Krzysztof
Znalazłem informację, że oczyszczalnia była zbudowana w 1974 roku. Jest to podane w Internecie.Gallwitz pisze:Ostatni raz byłem w miejscu tego cmentarza w 1993 roku wraz z leśniczym z Krasnej Dąbrowy i były ewidentne ślady grobów
http://www.nadzagozdzonka.pl/wiadomoci/ ... tycja.html
Jeżeli rzeczywiście w 1993 były ślady grobów, to znaczy, że jednak oczyszczalni nie zbudowano na terenie cmentarza!
Podobno niedaleko oczyszczalni, znajduje się krzyż upamiętniający ofiary cholery z roku 1879, które były tu pochowane, może żołnierzy chowano na cmentarzu cholerycznym?
Pozdrawiam
Krzysztof
Lance do boju, szable w dłoń!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości