W miejscu tym stworzono obóz jeniecki. Od 1941 roku na terenie Kreis Sichelberg utworzono kilka obozów pracy przymusowej głównie dla Polaków, a właśnie w Mieszczku postanowiono o ulokowaniu obozu dla jeńców wojennych. Według rzeczy, które tam co jakiś czas się odnajduje, można sądzić, że więziono tam Rosjan, Włochów, Francuzów i Anglików. Odnaleziony nieśmiertelnik z wybitą nazwą Stalag II B, sugeruje, że więzieni tu jeńcy przywiezieni zostali z obozu w Czarnem Człuchowskim (fot. poniżej). Kolejnym znaleziskiem była łyżka (fot. poniżej).
Jak wyglądał obóz w Mieszczku? Ciężko dziś to stwierdzić. Na kilkunastoarowym żwirowym terenie można dziś znaleźć ślady po ogromnych dołach, które są zapewne pozostałościami po ziemiankach. Takich dołów naliczyłem około 18-stu, choć zapewne jest ich więcej. Obóz był dobrze zlokalizowany. Jedyne bezpieczne wejście na jego teren znajdowało się od wschodu, zaś od północy i zachodu otaczała go kilkunastometrowa skarpa (od zachodu z rzeką Skrwą), a od południa żwirownia. Brak jest dziś śladów po jakichkolwiek budynkach.
Z wiadomych przekazów dowiadujemy się, że w styczniu 1945 umieszczono tam baterię artylerii, która miała spowalniać nacierających Rosjan.
Jak dalej potoczyły się losy obozu? Pewnie tak jak wszystkiego, co opuścili w pośpiechu Niemcy.
Sam osobiście miałem pomysł na upamiętnienie tego miejsca stosowną tablicą, pomysł jednak mi odradzono. Znajomy, historyk, twierdzi, że po wojnie, w pozostałościach obozu żołnierze radzieccy więzili żołnierzy niemieckich, którzy nie uciekli przed zbliżającym się frontem, oraz volksdeutschów i kolonistów, których spotkał podobny los.
Ja jednak nad tablicą bym się zastanowił.
Kilka zdjęć:
Położenie obozu na rastrowej mapie z geoportal.gov
Spoiler:
Omawiane wyżej znaleziska ze strony sierpc.com.pl:
Spoiler: