Tradytor | forum

98 lat temu, 11 listopada 1918r we Francji, w wagonie kolejowym w lasku Compiegne zostaje podpisany rozejm pomiędzy państwami Ententy a Niemcami, co zostaje uznane za zakończenie pierwszej wojny światowej. W Warszawie Rada Regencyjna przekazuje władzę Józefowi Piłsudskiemu. Po 123 latach Polska odzyskuje niepodległośc.
W tym samym czasie, w niewielkim Gąbinie, stacjonuje około 100 osobowy oddział wojsk niemieckich. Dzień wcześniej, wieczorem 10 listopada zbierają się członkowie gąbińskiego oddziału POW - powstałej w 1916r Polskiej Organizacji Wojskowej. Pada rozkaz rozbrojenia żołnierzy niemieckich. Peowiacy zostają uzbrojeni w kilka karabinów wydanych potajemnie przez pracownika gąbińskiego magistratu. 11 listopada rozpoczyna się akcja rozbrajania. Bez walki udaje się rozbroic oddział stacjonujący na ul. Warszawskiej. Na Starym Rynku dochodzi jednak do strzelaniny. Do jednego z domów gdzie byli Niemcy, wchodzi z karabinem Edward Wierzbicki, Padają strzały, peowiak ginie na miejscu. Drugą ofiarą był Aleksander Rojewski, zginął podczas próby rozbrojenia Niemców w komendanturze na Starym Rynku . Został trafiony w bramie domu, dosięgły go kule wartowników.. Wieczorem oddział niemiecki wycofuje się do Kutna, Gąbin jest wolny. 12 listopada powstaje w Gąbinie Tymczasowa Rada Miejska. 13 listopada odbył się uroczysty pogrzeb poległych Wierzbickiego i Rojewskiego.

Dzisiaj, w Dzień Niepodległości i w rocznicę śmierci, zapaliłem znicz na grobie gąbińskich bohaterów.

Witam,
temu, ktory sie interesuje tematem pierwszych momentow urodzenia wolnego panstwa polskiego polecam czytanie:
Mazowsze Plockie w czasach wojny swiatowej i powstania panstwa polskiego.
Autorzy: Tadeust Swiecki i Franciszek Wybult
wydanie: reprint oryginalu z r 1932 ISBN 978-83-60348-66-6 przez Towarzyrzenie Historyczne w Plocku.

Oprocz tego, ze opracywanie nie zajmuje obszar lewobreszny Wisly opisuje dokladnie dokladnie i wyraznie tamte czasy i problemy przed ktorymi stal narod polski. Na przykladow Plocka i powiatow opisiwane przygotywaniu i przjeciu wladze i w tym tez ruszona sprawa rozbrojenia okupantow. Z tresciach wynika, ze gubernator von Beseler opuscil Warszawy bez rozkazu oddania bron w taki sposob oddac odpowiedzialnosc w rece miejscowych komendantow i radach robotnicze -zolnierskie. We wiekczosc oddane bron udalo sie po rozmowach.

Polecam tym, ktory sie interesuja tamtych czasow. Ciekawa lektura.