Miejscowość mała, licząca niespełna 600 mieszkańców, jednak słynie z tutejszego sanktuarium.
Co rok, 8 września, w święto narodzenia NMP pielgrzymują tu pątnicy by pokłonić się przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Koziebrodzkiej, (kopii obrazu jasnogórskiego).
Strona internetowa parafii mówi:
Brama wejściowa: Widok zewnętrzny: Niegdyś przechowywalnia zwłok, dziś kapliczka-rupieciarnia: Jedyna pozostałość po przykościelnym cmentarzu: Wnętrze: Na stronie parafii znalazłem opis takiego oto "cudu światła" w koziebrodzkim kościele:Parafia Koziebrody została erygowana 12 lipca 1373 roku. Akt erekcyjny zaginął, ale istnieje jego odpis z 31 grudnia 1420 roku, który kończy się słowami:
"W dowód wiary publicznej dokument niniejszy pieczęcią większą naszą opatrzeć rozkazaliśmy w Płocku dnia 12 lipca 1373 r."
Obecny kościół wybudowany w 1880 r. jest drugim lub trzecim kościołem. Był on wiele razy przebudowywany. Pierwsza jego wersja to nawa bez wieży o bardzo płaskim dachu. Budowniczym kościoła był ks. Piotr Kwiatkowski. Kaplica świętej Rodziny została dobudowana za czasów ks. Aleksandra Kasińskiego (1902 - 1909). Obecne prezbiterium wybudowano w 1925 roku gdy duszpasterzem był ks. Stanisław Krzywkowski (1921 - 1936).
W kościele jest 5 ołtarzy. W głównym, marmurowym, z nastawą drewnianą (1938) znajduje się kopia obrazu MB Częstochowskiej (XVII w.), od 1711 uznana za słynącą łaskami. Sukienka z blachy srebrnej pochodzi z końca XVIII w. Obraz restaurowano w 1962 r. Cenne są również inne elementy wyposażenia: 2 barokowe ołtarze boczne z rzeźbami (poł. XVIII w.) oraz obrazy: św. Mikołaja (XVIII w.) i Ukrzyżowania z Matką Boską i św. Janem (wczesnobarokowy, pocz. XVII w). W 1973 r. T. Pluciński wykonał nową polichromię.
Uznany, za cudowny obraz MB Koziebrodzkiej: (ze strony http://koziebrody.w.interia.pl/obraz.htm )Przy końcu XVIII wieku (1785) specjalna komisja badała dziwne zjawisko pojawiania się światła w kościele w porze nocnej. Do komisji należeli: ks. Staniszewski - kan. kolegiaty Pułtuskiej, ks. Cudniski - dziekan gostyniński, ks. Machowski - misjonarz, Pan Szumański - matematyk. Po przesłuchaniu wiarygodnych świadków, o dziwnym pojawianiu się światła w kościele, komisja udała się wieczorem przed kościół. Nagle zabłysło światło. Zjawisko to powtarzało się wiele razy. Uważano, że jest to odblask z okien domu, który znajdował się w pobliżu. Nakazano wygaszenie wszystkich świateł, lecz światło w kościele pojawiało się.